UWAGA NA OSZUSTÓW! Przyjmują konie pod opiekę i wywożą na rzeź!

larabarson, Evson, mi kiedyś zapaliła się lampka, jak to ogłoszenie z świętokrzyskiego było ogłoszeniem o pensjonat dla starszych koni i była podana cena 300 zł. Ale bardziej myślałam, że będzie oszczędzanie na jedzeniu, chude konie itp.

_Gaga, z tego co czytam to były konie oddane, w dzierżawie ale też wstawione w pensjonat. Ludzie płacili za na emeryturze a koń na haku dawno wisiał.
Jak się oddaje komuś konia, to sprawdza się wszelkie informacje. Szczególnie, gdy mamy do czynienia ze stajnią a nie osobą prywatną, bo zwyczajnie jest większa możliwość przetrzepania wszytkiego. Spójrzcie na to, jak Osuchowie się reklamowali. Co widać? A no np.mega chudego kasztana, który wygląda jak śmierć na chorągwi, lub dwie małolaty,które ciągną koniki polskie tak,że nic tylo zastanawiać się, kiedy im łby pourywają. Komuś takiemu oddaje się konia?  Byłam parę lat temu zmuszona szukać swojemu koniowi domu na "tymczas", i naprawdę, nawet wtedy do łba by mi nie wpadło,żeby po zobaczeniu takiego obrazka oddać komuś konia, nawet na umowę dzierżawy jak w tamtym czasie na rok uczyniłam. W ogłoszeniu też bajki, 24hektary łąk? Chyba nieźle różdżką machali,żeby to wyczarować, bo jak żyję, to Wolica miała ich 7, chyba,że sobie wliczyli co mogli, jak jakiś sąsiad dał zagrodzić (choć i tak nie widzę możliwości wyjścia 24h).
Pies i świnki całe i zdrowe, na psa czeka już cudowny nowy dom, parę dni do weekendu ze względu na dużą odległość i psiak będzie bezpieczny.

Wiecie co mi się marzy najbardziej w tej sytuacji? Oddzielenie w myślach ludzi Wolicy od Osuchów. Stajnia ich nie była nawet przez chwilę, to nie stajnia skrzywdziła te zwierzęta, a ludzie i mam nadzieję,że odpowiedzą za to co zrobili.

edit.literówka
Obiś tylko np w drugim ogłoszeniu na zdjeciach- raj na ziemi. Teraz sprawa wyszła i jest dużo informacji, ale być może ciężko ich było prześwietlić od A do Z, kiedy jeszcze wszystko wyglądało ok. Moge sie tez mylic bo sama nigdy nie szukalam takich stajni.
Mnie opis śmierdzi, ale prawdopodobnie są ludzie którzy w to wierzą. Śmiem twierdzić, ze jest ich nawet większość. Ja mając konia 11-letniego emeryta, praktycznie codziennie slysze od ludzi w stajniach żebym znalazła mu "dobry dom", nieraz usłysze tez jakąś szydere ze jestem głupia ze trzymam darmozjada. Generalnie powinnam albo wlasnie oddac, albo chyba jeździc na kulawym, to jest w dobrym tonie. Wielu ludzi  na prawde uważa ze tak nalezy zrobić z koniem który sie popsuje. Dlatego obawiam sie ze takich oszustów może być wielu, bo to dobry 'rynek'.
Swoją drogą przepisanie własnosci no to hm.. sprawa jasna, nic sie nie zrobi. Ale to, że ktoś te konie oddał w pensjonat lub dzierżawe i zostaly sprzedane to chwyt poniżej pasa. Mam nadzieje ze ręka sprawiedliwości ich dosięgnie.
Evson Niestety te informacje-zdjęcia były dostępne jak na tacy i wiele innych tego typu, bo Osuchowie mieli profil na fb jako Wolica (oczywiście już go usunęli). Miejsce jest fantastyczne,jak napisałaś dosłownie raj na ziemi i tak ta stajnia niegdyś funkcjonowała. To jest jednak to, co ludzi gubi najbardziej. Ja posiadając swojego konia od wielu lat,byłam właśnie raz zmuszona tymczasowo gdzieś go oddać i zdaje sobię sprawę,że gdy grunt pod nogami się sypie, ciąży presja to nie jest łatwo. Ja musiałam znaleźć mojemu futrzakowi dom za który nie będę płacić w ciągu jakiś ok.2tygodni. Naprawdę, nigdy w życiu nie ryczałam tak, jak wtedy po tych wszystkich telefonach do potencjalnych stajni. Czułam,że to koniec, nasze ostatnie dni razem, a ten koń to nie tylko spełnienie moich marzeń, ale przede wszystkich zwierzak z którym dogadałam się tak,że nie sądziłam,że jest to w ogóle możliwe. Naprawdę sporo było miejsc, które go chciały, termin się zbliżał a mi nic nie pasowało. Nie pasowało, bo przetrzepywałam wszystko po milimetrze. Efekt był taki,że dzięki zresztą jednej z użytkowiczek forum mój koń trafił do jej przydomowej stajni i zamieszkał wraz z jej klaczką...w garażu 😉. Miał garaż, towarzyszkę, łąki i cudownego człowieka, który o niego dbał jak o swojego. Na początku zamęczałam Anię pytaniami "jak tam" i prośbami o zdjęcia. Zawsze je dostawałam, jak tylko byłam w stanie to jezdziłam w odwiedziny. Wydaje mi się,że w takich sytuacjach ważne jest to,żeby naprawdę wnikliwie szukać, najważniejsi są ludzie, bo to oni dbają i tak naprawdę od nich zależy dobrobyt naszego konia. Uważam,że lepsza dobra opieka i mniejszy boks, wybieg czy po prostu wiata, niż złote klamki i nic poza nimi.
Ludzi, którzy oddali konie w pensjonat, płacili i nie przyjeżdżali w ogóle też nie rozumiem. Osuchowie nie byli nikim znanym, nikim zaufanym, wydzierżąwili stajnie i pojawili się znikąd.Takiemu komuś nie powierza się opieki nad swoim koniem, szczególnie emerytem który wymaga zazwyczaj więcej troski. A jak już się ryzykuje i daje konia w takie miejsce, to zwyczajnie się go odwiedza, dogląda, spprawdza jak się ma.
Dobra opowiem jak to wyglądało z mojej strony.

Szukałam łąk dla mojego konia na pół roku, ponieważ zaszłam w ciążę a mój koń miał zapalenie międzykostnego i wymyśliłam wg mnie super rozwiązanie dla nas. Chciałam żeby całodobowo miał ruch, jadł trawę i odpoczywał. Znalazłam ogłoszenie tutaj na forum, wydawało mi się, ze skoro ogłasza się stadnina a nie osoba prywatna to mniejsze prawdopodobieństwo, że będą chcieli zrobić mnie w "konia". Zadzwoniłam do p. Sylwii i po rozmowie zdecydowałam się tam pojechać. Pojechałam w październiku oglądnęłam, porozmawiałam i za tydzień przywiozłam konia(płaciłam za niego 300 zł plus kowal 50 plus odrobaczenie). Za każdym razem gdy prosiłam o zdjęcia otrzymywałam je. W styczniu poprosiłam o nagranie filmiku z lonży w kłusie bo chciałam zobaczyć czy mój koń jest kulawy. Filmik również dostałam. Miesiąc a możę półtorej miesiąca temu również poprosiłam o filmik i też go dostałam. Ach jeszcze byłam z wizytą w listopadzie 2 razy i też wszystko było ok. Te same konie co w październiku plus jakieś nowe.

Następnie  w zeszłym miesiącu dostałam telefon od p Sywlii, że będą się przeprowadzać do nowego mie jca koło Nowego Sącza bo zawsze chcięli mieć dom w górach i czy dalej chce u nich trzymać konia, czy chce żeby przewieźli go oni bo załatwiają transport dla wszystkich razem czy chcę go zawieźć osobiście. Zdecydowałam, że lepiej będzie jak oni go przewiozą bo szczerze w tym momencie nie miałam na to czasu.  Przedwczoraj zadzwoniła do mnie znów i powiedziała, żę wszystko jest okej, że mój koń grzeczny wszystko poszło dobrze i , że już są na miejscu. A i, ż e w zeszłym miesiącu był kowal takze proszą o wpłatę.

Wczoraj zobaczyłam cały ten wpis napisało również do mnie kilka osób. Nie zastanawiając się zadzwoniłam do P. Sylwii udając, że nic nie wiem i powiedziałam, ze chce być w sobotę sprawdzić konia. Powiedziała, żę co prawda nie są urządzeni ale, że zapraszają. Poprosiłam o adres i wtedy P. Sylwia powiedziała,że prawda wyglada tak, że mają sprawę na policji i wszystko mi opowiedziała tzn, ze sprzedali konie, które ludzie im oddali, zę były ich że mają umowy i że musięli to zrobić bo nie mają już pieniędzy i dlatego musieli się wynieść z Wolicy. Powiedziała, że poda mi adres ale prosi żebym go nikomu nie dawała.

Ja sie już zdenerwowałam obdzwoniłam wszystkie dziewczyny, które miały coś wspólnego z tą sprawą i zadzwoniłam do jakiejś Pani z Vivy. Ona wszystko potwierdziła tak jak napisała konstancja i powiedziała, ze mojego konia to już na pewno nie ma i że P Sylwia adresu mi na pewno nie poda. Nie zastanawiając się pojechałam po konia.
Na miejscu zastałam tylko ich dwójkę dzieci, które nie wpuściły mnie na podwórko tylko wyprowadziły mojego konia. Ponoć rodziców nie było w domu.

Wtedy na pewno była tam jeszcze jeden koń bo słyszałam jak rży.
Po 15 min zadzwoniła do mnie P Sylwia przepraszając, żę ich nie było i prosząc bym nikomu nie podawała adresu.

Poza grudą na nogach mojemu koniowi nic nie jest.


Może mi ktoś wyjaśnić o co chodzi?

Czy mój koń miał szczęście, że nie został sprzedany czy co?

Czemu został na samym końcu?

Powiem jeszcze tylko tyle, zę to nie był koń do jazdy dla początkujących jeźdźców więc taka sytuacja jak z Princessa nie wchodziła w grę.


I co ja mam teraz o tym wszystkim sądzić???

Śmierdzi mi to z każdej strony......

Edit: zapomniała koń jest wystrugany ma bardzo ładne kopyta...
Baszira Rozumiem,że adres podałaś już dawno na policję?
A i jeszcze jedno, zanim zawiozłam tam konia pokazali mi jeszcze artykuł w gazecie o ich planach  wtedy po przeczytaniu wywiadu szanse, że to ściema zmalały prawie do minimum....

Przynajmniej dla mnie....

Może ktoś mądry się wypowie dlaczego zostałam tak wyjątkowo potraktowana?

Oczywiście, że nie. Czy byli w stosunku do mnie nie fair? Nie. Widziałam jakieś dowody? Nie, to samo powiedziałam Pani z Vivy, ze dopóki nie przekonam się czy to wszystko prawda nie zajmuję żadnego stanowiska w sprawię.
Dostałam dziś rano informację, że policja już adres posiada.

Edytuj posty!
Baszira, Twój koń może miał szczęście. Może dlatego, że płaciłaś i interesowałaś się nim. Trudno powiedzieć. Jednak konie Vivy znikły, a oni nie oddają na własność.
No dobrze ale inne osoby również płaciły za  konie i też się nimi interesowały więc w dalszym ciągu tego nie rozumiem....
Edit: i czy naprawdę są tacy głupi ludzie, żeby sprzedawać konie fundacji?

Ehhh już mnie głowa od tego boli....
Baszira, a to nie oni pierwsi. Z tego co pamiętam to był tu nawet forumowicz, który maczał palce w znikających koniach z fundacji.
Baszira, tez mysle, ze dlatego ze sie nim interesowałaś, a zwlaszcza jezdziłas, i wiedzieli od razu, ze w razie czego byłby z tobą problem spory, ze zauwazysz co się dzieje, ostrzezesz ludzi... twój koń tez pewnie był jednym z młodszych, moze mieli inne plany co do niego.. Tam byly konie z róznych czesci kraju, i nie kazdy ma blisko, wiec nie kazdemu łatwo jezdzic co chwila..
Mój koń ma 14 lat. No sama już nie wiem tylko po prostu mnie to wszystko dziwi...

A i jeszcze jedno kto miał do konstancji numer i skąd, że jej te anonimy wysyłał...
Gaga - 100% racji! NIE MA NA TEJ ZIEMI ludzi którzy bezinteresownie będą brali na swoje utrzymanie stare czy chore konie (które zazwyczaj wymagają większych nakładów finansowych niż konie zdrowie i młode)!! Nigdy choćbym nie wiem co na miejscu widziała nie uwierzę w taki "raj na ziemi". I mam nadzieję ze czyta to wszystko jak najwięcej ludzi by takich sytuacji było jak najmniej!
Baszira, dziś znając kilka danych można w necie bardzo dużo informacji wyszperać.
Baszira cieszę się, że konia odzyskałaś.  Anonimem który do mnie pisał był jeden z sąsiadów ( nie mogę podać jego danych). Uzyskał info od Osuchów z jakiej stajni Princessa przyjechała, wtedy zadzwonił do właścicielki stajni, zostawił jej swój nr i prosił o kontakt.. tak się skontaktowaliśmy.
Chyba byłaś jedyna osobą która za konia płaciła i odwiedzała go tak często, większośc umów była kupna sprzedazy lub dzierżawy, ale nawet osoby które miały umowę dzierzawy za konie nie musiały płacic.. Osuch zapewniał że ich stać na utrzymanie koni ze dostaje dofinansowanie z Uni za to ze konie wykaszają pola, ze z jakiś przetwórni dostaje marchewki i buraki gorszej jakości itp... potrafił zrobić człowiekowi taką wodę z mózgu, że ja (i nie tylko) wierzyłam w każde jego słowo.
Przykro mi też, że pomimo kontaktu z tyloma poszkodowanymi ludźmi nie chciałaś nam pomóc.. Osobiście mam kontakt z dziewczyną którego konia Osuch zabił bo koń nie chciał wejść do przyczepy, więc przywalił my prętem w łeb, koń się przewrócił i do przyczepy go już wciągali...  Wydaje mi się, że w takiej sytuacji wszyscy którzy kochają konie powinni trzymac się razem i dążyć do tego, aby Osuchowie za to odpowiedzieli, bo jak widzisz jesteś jedyną osobą nie poszkodowaną przez  nich...Ja też odzyskałam konia całego i zdrowego, ale mimo to całą sprawę opisałam, aby strzec innych tak głupich ludzi ja ja...I proszę Cię, nie patrz tylko na siebie i swojego szczęśliwego konia... pomyśl też o tych osobach które swoje ukochane konie straciły, postaw sie na ich miejscu...
desire   Druhu nieoceniony...
05 kwietnia 2017 13:37
skoro większość umów dotyczyła kupna-sprzedaży to byli właściciele koni jednak nie mają nic do powiedzenia... 
Ciekawi mnie co grozi państwu O., za sprzedaż koni fundacyjnych? Przypomniała mi sie sprawa sprzedaży przez gospodarza koni z pro equo tam to sie chyba skończyło.. niczym?

edit/; dopisek
No i co grozi Panu O za zabicie konia. Rozumiem, że świadkowie zgłosili to?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 kwietnia 2017 14:27
jagoda1966, i dlaczego nikt wcześniej śmierci konia nie zgłosił?
skoro większość umów dotyczyła kupna-sprzedaży to byli właściciele koni jednak nie mają nic do powiedzenia... 

Dokadnie

Ciekawi mnie co grozi państwu O., za sprzedaż koni fundacyjnych? Przypomniała mi sie sprawa sprzedaży przez gospodarza koni z pro equo tam to sie chyba skończyło.. niczym?

Tam sprawa była bardziej skomplikowana. Za konie dłuższy czas nikt nie płacił i nie było kontaktu z PE. Nie sądzę aby niby - pensjonat był usankcjonowany umową. Nie znany był stan prawny koni (czy były kupione na PE czy na osoby prywatne)...
Jeżeli to wszystko faktycznie jest prawda to Ci ludzie moga odpowiadać jedynie za sprzedanie koni które nie były ich i za znęcanie.

To że okłamywali ludzi jest w tym wypadku jedynie kwestią etyczną.
desire   Druhu nieoceniony...
06 kwietnia 2017 08:36
_Gaga, sprawa była o tyle skomplikowana, że z pro equo zniknęło ponoć 30 koni, a P.K. miała zarzuty prokuratorskie za znęcanie się nad zwierzętami.. 🙁 ale to już offtop. 
btw. jest wątek o pro equo? Musiałabym się dowiedzieć paru rzeczy, mam pare pytań, a nie wiem gdzie napisać.  😡 😡


Baszira, tylko teraz nasuwa sie pytanie czy konie faktycznie nie były ich. 😉  Sprawa, jak dla mnie ma sporo niejasności, mam nawet swoją tezę dotyczącą koni z fundacji, ale wole jej publicznie nie przybliżać....
Cokolwiek by nie mówić, jakkolwiek by to nie wyglądało - jeśli Osuchowie napisali, że "przyjmą konie na emeryturę" i takie ustne umowy ludzie z nimi zawierali, to mieli zasrany obowiązek słowa dotrzymać. Konie miały doczekać tam swoich dni i odejść w spokoju śmiercią naturalną. Jak możecie ich usprawiedliwiać, tłumacząc to naiwnością oddających konie?! Umowa ustna ma taką samą moc prawną, co pisemna. To zwykli oszuści, kombinatorzy i psychopaci. Proszę ich nie bronić. Nie zasługują na to. Nękają nie tylko zwierzęta, ale również znęcają się psychicznie nad swoimi dziećmi. To jedna wielka patologia. Firmowali swoją działalność posiadaniem fundacyjnych koni, które miały uwiarygodnić to całe przedsięwzięcie. Wieszacie psy na właścicielach oddanych zwierząt, ale przecież bardzo dobrze wiecie, że utrzymanie konia to nie wykarmienie chomika! Nie każdy ma warunki, by zająć się swoim podstarzałym ulubieńcem, a oni z uśmiechem na ustach deklarowali dobre serce i chęć pomocy. Nawet Viva dała się nabrać na słodkopierdzenie Sylwii. Oszukali ludzi, znęcali się nad zwierzętami, mają sprawy o wyłudzenia i kradzieże, a także inne rzeczy na sumieniu. Fundują swoim dzieciom przeprowadzki co rok. W górach już kiedyś byli, w Jodłowej. Byli też nad morzem -  narobią smrodu, a potem uciekają w popłochu. W ubiegłym roku zawitali w świętokrzyskie i się nacięli. Tu im tego nie zapomną, nie mają już życia. Wystarczyło, żeby uczciwie pracowali zamiast żłopać alko od rana do nocy. Dziećmi się wysługiwali przy najcięższych robotach w gospodarstwie. A powierzone konie wykorzystywali do płatnych jazd, w tereny również. Także niejeden emeryt płuca wypluwał, a inny wracał z pozrywanymi ścięgnami. Robili na tych koniach niezłą kasę, tylko jak widać taka robota im nie w smak była. Co innego łatwe pieniążki od handlarza. Poza tym kasa z 500+ (za 6 czy 7 niepełnoletnich dzieciaków) i dodatki z opieki... To jest "mało pieniążków'? Mieli też konie w hotelu, za które ludzie płacili. Inne konie (w tym jednego fundacyjnego) bezprawnie dzierżawili - kolejne pieniądze. Litość to ostatnie, co mogę poczuć myśląc o Osuchach. Ich grubaśna teczka na Policji, fakty z przeszłości tych ludzi, stosunek do obecnej sytuacji - to mówi samo za siebie. Zero pokory, zero myślenia. Totalne bezmózgowie.
[quote author=kamila_len link=topic=100929.msg2668857#msg2668857 date=1491472930]
To zwykli oszuści, kombinatorzy i psychopaci. Proszę ich nie bronić. Nie zasługują na to. Nękają nie tylko zwierzęta, ale również znęcają się psychicznie nad swoimi dziećmi. To jedna wielka patologia.  Oszukali ludzi, znęcali się nad zwierzętami, mają sprawy o wyłudzenia i kradzieże, a także inne rzeczy na sumieniu. Fundują swoim dzieciom przeprowadzki co rok. W górach już kiedyś byli, w Jodłowej. Byli też nad morzem. Potem zawitali w świętokrzyskie i się nacięli. Tu im tego nie zapomną, nie mają już życia. Wystarczyło, żeby uczciwie pracowali zamiast żłopać alko od rana do nocy. Dziećmi się wysługiwali przy najcięższych robotach w gospodarstwie. Zero pokory, zero myślenia. Totalne bezmózgowie.
[/quote]


chce tylko zaznaczyć, ze Konstancja zakładając wątek opisała SWOJĄ sytuację i podpisała się imieniem i nazwiskiem. Wzięła na siebie odpowiedzialność za to co pisze.
Pisząc anonimowo takie zarzuty (pomimo, ze może są prawdziwe) i zarzucając im oszustwo, kombinatorstwo, znęcanie się - są to tylko dywagacje.
desire, tu trochę jest o wspomnianej przez Ciebie "fundacji"         
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,9547.0.html
Dodofon, znałam ich osobiście. To nie są żadne dywagacje 😀 A mój profilowy podpis jest tak oczywisty, że nie sposób mnie nie zidentyfikować. Poza tym został złożony pozew zbiorowy z w/w przeze mnie zarzutami i poszkodowani się pod tym podpisali. Teraz już nie musisz obawiać się o moją moralność - ja nikogo nie oczerniam, takie są fakty.
desire   Druhu nieoceniony...
06 kwietnia 2017 11:34
kamila_len, może z łaski swojej wyluzuj rajtuzy i zacznij czytać z zrozumieniem.
1) nikt na nikim psów tu nie wiesza, panuje ogólne zdziwienie nad łatwowiernością i naiwnością osób oddających konie w ciemno nieznajomym.
2)umowa ustna owszem, ma moc prawną, ale najlepiej mieć na to świadków (i do tego nie powiązanych z sobą np. papierkiem z usc 😉 ) inaczej w sądzie to słowo przeciw słowu
3) Proszę dowody o znęcanie się nad zwierzętami i dziećmi, bo póki co to tu wszyscy poszkodowani dużo piszą, a nie przedstawiają dowodów - zdjęć,  nagrań itp..
4) "przecież bardzo dobrze wiecie, że utrzymanie koni to nie wykarmienie chomika! Nie każdy ma warunki, by zająć się swoim podstarzałym ulubieńcem (..)" - to ku^w@, jak był młody to było na jego utrzymanie?!  Jak był sprawny i dupsko można było posadzić też było?! To niech ktoś weźmie mojego 27letniego dziadka na utrzymanie, jestem za duża żeby na nim jeździć, ale dzieciaki może jeszcze bezproblemowo wozić (tyle, że przy mało delikatnym delikwencie zrzuca), nie ma tylko paru zębów i trzeba go karmić papkami, ktoś chętny?!    😀iabeł:
5)znów proszę o dowody - jakie konie pozrywały ścięgna, jakie konie płuca wypluwały, a w umowach nie było mowy o użytkowaniu?
6)Póki co odezwała się tylko 1 osoba, która rzeczywiście za pobyt konia w hotelu płaciła i nie ma zastrzeżeń co do stanu odebranego konia.
7) Hipokrytko! Dlaczego płaczesz nad losem oddających, którzy nie mają pieniędzy na bezużytecznego konia i twierdzisz, że wiesz jakie to ogromne koszty,  a liczysz kase tym, którzy te konie wzięli/kupili/adoptowali?
8) Jak Dodofon wspomniała - Konstacja podpisała się imieniem i nazwiskiem. Podniosła alarm, że coś niedobrego się dzieje/stało się w tym miejscu. To co wypisujesz Ty, to tylko opowieści dziwnej treści, więc może szklaneczke zimnej wody, kieliszeczek wódki i fakty z dowodami? Bo skoro tak chętnie wypisujesz, co to za ludzie to musisz ich znać osobiście albo jakiś czas mieć u nich konia/zajmować się zwierzętami...  🙄

Póki co odezwały się tu 2 (3?) właścicielki koni, [b]obydwie mają swoje konie, założycielka napisała, że większość koni była jednak na umowach kupno-sprzedaż..[/b] Jak dla mnie sprawa śmierdzi na kilometr, ale stanowiska nie podejme, póki nie będzie konkretów. Założe sie, że gdyby w tej stajni nie było koni fundacyjnych, to nikt z sprzedających-oddających starego/chorego/bo był brzydki-niedobry konia nie wiedziałby co się dzieje (prócz właścicielek koni, które się tu odezwały i wykazały, że interesowały się swoimi końmi). Sprawe by olano, bo szkoda sobie sumienia zaśmiecać, przecież koń ma dobrze, a na czymś jeździć trzeba, a nie trupa utrzymywać, co nie?  😎


edit: Kamila mnie uprzedziła - pozew zbiorowy w tak krótkim czasie? oględziny jakeiś były? zeznania tylu świadków też chyba troche trwają?  Po raz kolejny powtórze - skoro uważasz, że takie są fakty to nie wypisuj jak rozwydrzona nastolatka, tylko nam je tu przedstaw.

Huzar, dziekuje, ale potrzebuje otwartego wątku, mam pare publicznych pytań, a wątek jest zamknięty! 🙁
Desire, Osuchowie Ci obiecali zgniłe siano za obronę? 😀 Są zdjęcia, są dowody, są zeznania - wszystko już w prokuraturze. Tak, znałam ich osobiście, trzymałam u nich konie - co się napatrzyłam i nasłuchałam,  to moje. Poszkodowanych, którzy zgłosili się na Policję i zdecydowali się zeznawać jest ponad 15 osób. To, co się dzieje tu, na Re-volcie to margines tej sprawy. Czemu? Ano temu, że zawsze znajdą się oszołomy, które narobią tylko hałasu w wątku, zamiast siąść na dupie i spokojnie poczytać. Chwała Konstancji za ten post. Ja przed Osuchami ostrzegam, a jak Ty chcesz się z nimi kawki napić, to już Twoja broszka 😉
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
06 kwietnia 2017 11:46
[quote author=kamila_len link=topic=100929.msg2668857#msg2668857 date=1491472930]
Wieszacie psy na właścicielach oddanych zwierząt, ale przecież bardzo dobrze wiecie, że utrzymanie konia to nie wykarmienie chomika! Nie każdy ma warunki, by zająć się swoim podstarzałym ulubieńcem
[/quote]


Ty tak serio? Każdy posiadający konia powinien mieć świadomość, że nie będzie on całe życie sprawny i zdolny do jazdy. I wybacz, ale jak nie ma na jego utrzymanie gdy ten będzie miał lat "dzieścia"- to rzeczywiście lepiej sprawić sobie chomika....

edit: I żeby nie było - nie popieram oszustów, ale bardzo denerwują mnie właściciele koni, którzy w zderzeniu ze starością swojego wierzchowca organizują mu 'dobre ręce' - licząc, że unikną sprytnie kosztów utrzymania schorowanego i starego zwierzęcia.
[quote author=kamila_len link=topic=100929.msg2668874#msg2668874 date=1491475335]
To, co się dzieje tu, na Re-volcie to margines tej sprawy.
[/quote]

to dlaczego nie poruszyłaś tej sprawy wcześniej? pod imieniem i nazwiskiem? Skoro ich znasz, jesteś poszkodowana?
Uratowałoby to może dużo istnień. Forum odwiedza dużo ludzi - może nie zdecydowaliby się na postawienie u nich konia.

Ja nie osądzam tych ludzi - bo nie należy to do mnie. O sprawie wiem tyle co z internetu.
desire   Druhu nieoceniony...
06 kwietnia 2017 11:56
kamila_len, może troche grzeczniej? To, że zadaje konkretne pytania o konkretne rzeczy nie oznacza, że jestem za kimś czy też przeciw komuś. I czytać z zrozumieniem to ty nie potrafisz dziewczynko, to Ty nie potrafisz udzielić mi konkretnej odpowiedzi ani się normalnie odnieść do tego, co napisałam.  Hałasu w wątku "zamiast siąść na dupie" i poczytać racjonalnych ludzi narobiłaś teraz ty, a od oszołomów to sobie swoich rodziców wyzywaj.
Skoro są zdjęcia i trzymałaś u nich konie to poproszę o przesłanie na maila/pw jeśli nie możesz ich udostępniać publicznie.
ps. pytanie - zarzuty prokuratorskie to rozumiem, że mają za sprzedanie nie swoich/fundacyjnych koni i za znęcanie się nad końmi i dziećmi?
edit: jak dla mnie jesteś niewiarygodna. przykro mi. i fajnie by było jakbyś serio ochłonęła i na spokojnie odpowiedziała na chociaż pare punktów w moim poprzednim poście, bo uniosłaś się tylko i wyłącznie dlatego, że poruszyłam temat hipokryzji powiązanej z zaglądaniem do cudzych portfeli. Aż przeczytałam jeszcze pare razy i nigdzie przecież nie bronie i nie wspieram Osuchów.  😂 Skoro sie napatrzyłaś i nasłuchałaś, to może to rozwiń i na spokojnie opisz co tam sie stało/działo?


bjooork, Dodofon
AMEN !
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się