Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

malinowaa czasem robienie koreczków to siła wyższa, uwierz że jakbym nie musiała to bym się nie zastanawiała jak to zrobić  😉
niech mi ktoś wytłumaczy prosto jak zapleść grzywę tak jak się koniom  iberyjskim albo pociągowym na pokazy zaplata ? 🙇
A po co w ogóle przerywacie skoro to potem tak dziadowsko wygląda?
Burza Bo z nieprzerwanej jak jest gęsta fatalnie się robi korki...;/

Co do przerywania to u nas jak jest przerwana jest idealna, fakt, że się trochę przekłada ale to tak samo jak i bez przerwania. Większy problem mam z Unisono, który przerywania nie znosi i toleruje tylko w przypływach dobrego humoru. Dlatego ostatnio podcięłam nożyczkami i niby wygląda w porządku, ale jakbym miała to zaplatać to kiepsko to widzę...;/
Magdzior, zależy jakie korki, jak się dziubie takie bździnki małe to faktycznie.
Burza, no właśnie nie do końca. Jak z takiej grubej przekładającej się próbowałam zrobić grube korki, po połowie grzywy je rozplotłam, bo wyglądały tragicznie.
niech mi ktoś wytłumaczy prosto jak zapleść grzywę tak jak się koniom  iberyjskim albo pociągowym na pokazy zaplata ? 🙇


potrzeba wprawy, trzeba ćwiczyć i już
można sobie pomóc wodą, albo specjalnym preparatem również

jak ktoś raz od wielkiego dzwonu splata, to po prostu nie ma wprawy  :kwiatek:
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2015 07:29
Z grubej, nieprzerwanej grzywy mozna zrobic albo milion malych koreczkow i nie raz robilam je 2h albo wyjda wielkie kory, ktore sa tak nieestetyczne, ze az strach patrzec.. 😉 dlatego to przerywanie jest swietnym pomyslem tylko nie moge ogarnac jak to zrobic, zeby nie odrastal potem irozek  🤔wirek:
xequus jeszcze pozostaje ci rozgrzewanie skóry, np gorączym ręcznikiem, żeby łatwiej cebulki wychodziły  😁
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
23 kwietnia 2015 10:21
xequus jak to ogarniesz, to... Będę twoją dłużniczką, haha  😁
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 kwietnia 2015 12:06
Boje sie probowac znowu przerywac 😉 walka z odrastajacym pol irokezem jest makabrycznym przezyciem haha codziennie patrze na grzywe mojego konia i cierpie psychicznie  😁
malinowaa   Życie zaplątane w końską grzywę...
23 kwietnia 2015 19:29
Ja już to mam za sobą... Więc pomyśl tak: jeszcze trochę ( 😁 ) i grzywa twojego konia znowu będzie piękna  😜

Ale chyba przerwę przed tymi zawodami, bo taka siara jechać z taką grubą grzywą...
To ja sie pochwale moimi wyczynami fryzjerskimi z ostatnich 2 dni  😉

vissenna   Turecki niewolnik
24 kwietnia 2015 17:01
To i ja się pochwalę:  🏇
Ajjjjj, piekne korasy, idealne!🙂
U nas była ostatnio forumowa Isabelle i cyknęła piękne foty. Potwierdziła, że grzywa urosła  😀


już nam się nawet but w nią wplątuje podczas jazdy 🙂



WOW!!!
Burza Bo z nieprzerwanej jak jest gęsta fatalnie się robi korki...;/


Z grubej, nieprzerwanej grzywy mozna zrobic albo milion malych koreczkow i nie raz robilam je 2h albo wyjda wielkie kory, ktore sa tak nieestetyczne, ze az strach patrzec.. 😉 dlatego to przerywanie jest swietnym pomyslem tylko nie moge ogarnac jak to zrobic, zeby nie odrastal potem irozek   🤔wirek:


Ja się z wami dziewczyny nie zgodzę 🙂 Choć sama miałam takie samo zdanie w tym temacie jeszcze nie dawno, ostatnio się to zmieniło. Kiedyś uparcie przerywałam wszystkie konie, również na grzywce, byłam fanką raczej cienkiej nieprzekładającej się grzywy. Koń rozpleciony na co dzień prezentował się super, grzywka to nie był busz na czole, a grzywa nie przerzucała się na boki. Niestety koreczki wyglądały tak:




Teraz już nie przerywam grzyw, choć niestety prawie wszystkie konie u nas są przerwane przez poprzedników, jednak mamy część koni o gęstszej grzywie i koreczki prezentują się tak:







Osobiście wolę tę drugą wersję. A nawet wolałabym żeby były jeszcze większe lub gęstsze, ale fakt, że ja dopiero się uczę koreczków więc nie są idealne. Obiecuję, że jutro zrobię zdjęcie rozplecionej grzywy, nie przepadam za nią, bo jest trochę buszmenowata xD Ale korki wychodzą niezłe. Grzywę tylko regularnie podcinamy, jedyne przerywanie jakie teraz dopuszczam, to w sytuacji, gdy w jednym miejscu grzywa jest znacznie grubsza niż w drugim, bo w tedy koreczki nigdy nie wyjdą równe.

Katasia
, wow 🤔zczeka: Chyba nie jestem w stanie nic więcej dodać 😉
śliczne koreczki robicie 😀
Katasia, ja pierdziu, jak to pielęgnować 😀 Robi wrażenie taka długość!
gllosia
🤔zok: Jakie piękne,ile nad nimi pracowałaś na taki efekt?
anai, myśle, że to kwestia upodobań, dla mnie małe korki są paskudkami dla odmiany 😉 najlepiej jak jest ich 7 maks 9 i bardzo grube 😀

Katasia, bałabym się, że przydepnie! 😀 masz zdjęcie pod siodłem w stój jak wygląda? Czad 🙂

Nasze efekty po 5 miesiącach- nie tykam nożyczkami stąd każdy włos w inną stronę ( galeria zdechła więc dodaję tu...)
Burza, jasne, że kwestia gustu, ja lubię grube, ale równe, położone. A u nas grzywa pośrodku mega gruba, a przy kłębie cienizna. Jak kiedys będę miała więcej niz standardowo czasu, spróbuję zrobić korki i zrobię zdjęcie.
anai, ok 🙂 ale cieniznę przy kłębie znam, oj znam 😉
Katasia, o kurczę... Ona jest taka w siwiźnie, czy wyszedł tylko taki efekt na zdjęciach?

Burza, zapuszczasz?

A ja się nie mogę przekonać do zwalczenia czegoś takiego, motywacja potrzebna - help! I tak w sumie z uwagi na gęstość grzywy trzeba go będzie ciachnąć na dłużej, tak z 15 cm. Za to taki kudłaty jest zabawny 😉

quantanamera, tnij! Ja bym nawet 15 minut nie wytrzymała z takim buszem 😉 Ostatnio zauważyłam zboczenie, że znajomym, którzy mają konie w z długimi grzywami, zdarza mi się proponować użyczenie nożyczek, na co oni robią wielkie pytające oczy "po co?" 😉
gllosia
🤔zok: Jakie piękne,ile nad nimi pracowałaś na taki efekt?


Dziękuję, choć dopiero ćwiczę 😉 Ten na czole nie wyszedł mi kompletnie 😤 W sumie nie wiem jak długo je robiłam, robiłam je w domu, więc nie musiałam się spieszyć, ale myślę, że całość łącznie z korkiem na czole dałoby radę w 20 minut. Na pewno nie 2h 😉 Wiadomo, że z czasem, mając coraz większą wprawę będzie to szybciej. Też tych korków nie było jakoś dużo - na jednym 10, na drugim 12. Następnym razem chciałabym zrobić ich więcej, żeby były mniejsze, ale gęsto. Im więcej korków się robi, tym więcej czasu będzie to zajmowało tak naprawdę. A największy szał będzie jak opatentuje szyte i dziergane - wszystko przede mną 😀

Obiecane zdjęcia, tak wygląda nasza grzywa na co dzień:




Bez szału w sumie, prawda? Na co dzień nie przepadam za jego grzywą, a zwłaszcza grzywką, ale jednak kroki wychodzą niezłe.

quantanamera, no jak nie cierpię długich, zapuszczonych grzyw, tak Opfokowi pasuje i jak się błyszczy ^^ Może niech sobie taką jeszcze ponosi jako dzieciak.. Pójdzie po siodło to jako przepustkę do dorosłości, zrobisz mu w tedy stylizację na sportowca 😀
quantanamera, kijowy fotograf walczył z pochmurną pogodą, Walkiria czarna jak smoła 🙂
quantanamera, taaaa takie jest założenie 😀 tego w sumie nie przerabiałam.
Nie ciachaj wygląda uroczo 🙂
Ratunku bo mamy paskudztwo a nie grzywę.
Przerwać, podciąć i modlić się, żeby trawa pomogła?  👀
Takie jakieś byleco i jeszcze słabo rośnie.

Tu trochę lepiej widać to nasze sianko na głowie.  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się