Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Czyli niższe nawet od większości arabów.
Na żywo nie widziałam ani jednego, tylko na zdjęciach i filmikach - ciekawe, bo nie sprawiają wrażenia, że są takie niskie. Jest moc  😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 10:44
Na tej fotce to Budyń wygląda przede wszystkim jakby był dwa razy bardziej masywny niż ten drugi.  😉
Zresztą może ja po prostu "opatrzona" jestem, bo dla arabiarza takie gabaryty to standard. Moja ma jakieś 155 i jest duża jak na araba.
smartini, widziałam (staare to :hihi🙂 ciekawa jestem wrażeń, nei filmu
Na filmie widać, że westowiec ma za długą wodzę, klasyk za krótką i kilka drobnych błędów technicznych wynikających z lat treningu w innym kierunku (widzę u westowca, u klasyka się bardziej domyślam 😉 ) Przy czym obaj panowie jak najbardziej ogarniają oczywiście 😀

Pytanie jeszcze z innej beczki (moze nas za off nie rozstrzelają, a smartini podziwiam za cierpliwość):
w czym się jeździ treningi? Zwykłe jeansy? A w upał? Chapsy tylko na zawody (bo kapelutek to już wiem że tylko 😉 )
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 10:56
kowbojki, jeansy (najwyklejsze, byle nie rurki i musza byc dluzsze niz normalnie,wiadomo, przy ugietych nogach spodnie sie skracaja xP) i tshirt 🙂 na zawodach powinno sie miec nakrycie glowy (mezczyzni) na arenie, wiec czapeczka bejsbolowka 😉
chapsy doslownie 5 min przez startem bo za wygodne to one nie sa a i szkoda ich po prostu
famka   hrabia Monte Kopytko
24 września 2014 10:57
żaden off, mi się fajnie to czyta, ciekawie jest zobaczyć różnicę i o nich pogadać
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 11:03
milo mi, ze przyjemnie sie Wam to czyta 🙂😉
Gaga, po tych zazartych dyskusjach o niczym przyjemniejest popisac cos konkretnego ;D
jakby to kogos interesowalo, w watku westowym opisalam po krotce wrazenia z miesiaca spedzonego we Wloszech. Jakby ktos chcial to mogeq to odszukac :P
jest tam ogolnie o stosunku do jezdziectwa wiec moze by tonie byl az taki off..... xD
Jeszcze jeden przykład do wyliczania różnic 🙂 


Hm to po co w weście chapsy... ? z ciekawości pytam
Klasyk idzie w kierunku wygody. Oficerek fizycznie pomaga utrzymać nogę w miejscu a w razie upadku usztywnia kostkę chroniąc staw skokowy przed skręceniem. Bryczesy szyje się z nowoczesnych materiałów - oddychających, przy czym lej (pełny) również pomaga w utrzymaniu tyłka w siodle 😉 Brak szwów w miejscach konktaku ludzia z siodłem też chroni przed obtarciamii...
Jedynie frak jest generalnie niepraktyczny - stąd jazda we fraku tylko na zawodach.
Jeansy nie powodują obtarć? Mi się tak jakoś ubzdurało, że nie da się w nich jeździć ale ja klasyk z dziada pradziada 😉
kowbojki nie spadają?
Z drugiej strony szczerze jeansów zazdraszaczam  😉 mnie trochę wkurza wskakiwanie w moje "jeździeckie gacie" (codziennie w biurze pod koniec pracy, coby czasu w stajni nie tracić)
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 11:27
chapsy to tradycja tak jak kapelusz. Te ranczerskie na pewno sa wygodne ale nasze maja wygladac jak wasz frak. przyjezdzie nie przeszkadzaja ale wsiadanie i zsiadanie to juz wiekszy problem wiec nie ma sensu w nich jezdzic
a w konkurencjach z cielakami maja istotne zastosowanie - chronia nogi przez ewentualnym kontaktem z rogami czy racicami

kowbojki bron boze nie spadaja. dobre kowbojki to najwygodniejsze buty na swiecie, moge w nich chodzic caly czas 😀

siodlo samo trzyma jezdzca, w lejach jest wrecz mniej wygodnie. Ja np wole nietrzymajace jeansy niz lekko trzymajace czapsy 🙂
dosiad i ulozenie nog tez jest inne, inna budowa siodla wiec wygodne jeansy nie obcieraja 🙂
Z tą niewygodą, to różnie bywa. Jedni mogą godzinami jeździć w czapsach, inni nie. Generalnie na zawodach się je zakłada, bo w samych jeansach wygląda się trochę hm... niechlujnie. Niektórzy - gdy nie zakładają czapsów - żeby nadać jeansom trochę "ogłady", prasują w kancik  😀
A co do obcierania, to jeszcze mi się nie zdarzyło mieć obtartych nóg bez względu na to, czy jeansy miały podwójny szew od wewnątrz, czy płaski pojedyńczy.
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 11:33
no tak, faceci maja latwiej... my, kobiety mamy dosc... dopasowane chapsy ;D

i jeszcze jako ciekawostka
bez czapsow startowac mozna, ale, przynajmniej w reiningu, przyjelo sie, ze gdy ktos jedzie w jeansach a nie w chapsach to sygnal dla sedziow, ze bedzie jechal przejazd 'szkoleniowo' 🙂
smartini, czyli chapsy mają zastosowanie praktyczne (w teorii oczywiście, bo w reiningu raczej krowy na arenie nie spotkasz 😉 ) Tego nie widziałam, ubzdurałam sobie, że chronić mają człowieka przed spoconymi bokami konia... skąd mi się to wzięło - nie mam pojęcia  😡

Czytając zasady reiningu na stronie PZJ przejrzałam też schematy (10). I mam kolejne pytania
1. Każdy schemat kończy się "pokazaniem , że to juz koniec" - w ujeżdżeniu się kłaniam, w skokach/crossie mijam linię celowników, a w reiningu?
2. Na końcu każdego ze schematów napisano, że jeździec ma zsiąść i pokazać kiełzno - rozumiem, że komisarzowi obok / poza areną? Kiełzno ogląda się jak w klasyce (zaglądając do środka konia  😉 ) czy też ściąga się ogłowie?
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 11:40
1. przewaznie robi sie pauze - kon i jezdziec sie nie ruszaja - po czym albo zawodnik robi lekki uklon do sedziow, albo 'rzuca' wodze koniowi i go klepie w nagrode. Roznie bywa, ale ta pauza jest zaznaczeniem konca. Jak hesitate miedzy spinami 🙂


3:34, najtrudniejsze zakonczenie przejazdu, bo po 4 stopie. przewaznie sa 3 wiec po stopie jest albo rollback albo cofanie ale w kilku schematach po stopie kon ma sie zatrzymac i nie zrobic nic 🙂 i tu jest to zaznaczenie konca, kon sie nie rusza i czeka, zawodnik rzuca mu wodze

2. na koniec konia sprawdza sedzia. sprawdzane jest wedzidlo po zdjeciu oglowia (sedzia moze chciec np zmierzyc wysokosc poetu wewnatrz) i sprawdza sie, czy nie ma krwi na bokach, czasem biala chusteczka ;D

na mniejszych zawodach pokazuje sie konia sedziemu na arenie jeszcze 🙂
na wiekszych zawodach, zeby szybciej szlo, jest sedzia techniczny, ktory sprawdza konia po zjezdzie z areny
smartini, TomC, dziękuję z cierpliwość i informacje  :kwiatek:
Teraz pozostaje mi tylko wybrać się na jakieś zawody i pooglądać 🙂 mam jednego konia rasy "amerykanckiej" to się może przestawię z nudnej klasyki 😉
Jedyny minus, że "zagłębie" polskiego west jest na południu kraju, a ja z północnego zachodu 🙁
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 11:50
prosze bardzo 🙂
no to faktycznie daleko...
jutro zaczynaja sie 4spins a 10.10 jade na MP AQHA
wszystko w Tarnowie ;D
ale sama z Torunia jade wiec tez blisko nie mam :P
jutro to ja się pakuję do Białego Boru na zawody skokowe 😁
[quote author=Murat-Gazon link=topic=11961.msg2188540#msg2188540 date=1411551198]
Czyli niższe nawet od większości arabów.
Na żywo nie widziałam ani jednego, tylko na zdjęciach i filmikach - ciekawe, bo nie sprawiają wrażenia, że są takie niskie. Jest moc  😉
[/quote]

Murat-Gazon-  mam w stajni porównanie🙂 roczny arab jest wyższy w kłębie od 8 letniej klaczy aqh. Za to pod względem umięśnienia arab nigdy nie dogoni Missionki. Charaktery mają podobne... w końcu palomino to nie maść, to charrakter 😜

smartini- hihi ja też mam wysokiego aqh- Smokums ma pewnie w kłębie tyle co Twój Budyń.
Na drugiej focie roczny arab 🙂
Na trzeciej kuc reiningowy Mission🙂
Ale zrobił nam się fajny kącik west i to z arabami w tle 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
24 września 2014 14:40
Tania: nie w Central Parku nie będę jeździć, bo już tej stajni Claremont Academy od prawie 10 lat nie ma. Ale jak tam wtedy byłam (rok 2000) to już podczas telefonicznego zapisywania się na jazdę upewniano się czy czasem nie jeżdżę w stylu west bo wtedy niestety ale z jazdy byłyby nici - bo przecież się samemu jechało ulicami miasta do tego Central Parku na przejażdżkę - gdyż wg nich osoby takie w ogóle nie umieją jeździć.

Od czerwca jestem w USA z koniem w stajni pod Nowym Jorkiem (tu dokładny opis naszych przygód voltopiry.pl/forum/index.php/topic,823.1703.html

Normalnie jeżdżący Amerykanie się śmieją z tego naturala i pukają w głowę, naturalni czy pod jego wpływem też oczywiście są w mojej stajni i jedyne co z tego wynika to to że w ogóle nie jeżdżą.
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 17:52
Złota, Misson pamiętam jak byla jeszcze pokazywana przez mala Zarnawska 😉 sama wtedy bylam youth i mialam piekna pamiątkę w postaci czarnego kopyta na stopie po tym, jak w trakcie dekoracji showmanship Misson postanowila skopać sliderami Budynia i trafila we mnie ;Dcoz, palomino
Ja dzisiaj z moim fruwalam bo sobie wymyślił, ze on nie będzie oddawać glowy na duzysz szybkich... :P

A ten wysoki aqh to skąd jesli wolno spytac? 😉

Co do kucyków, we Włoszech opiekowalam sie 2latkiem Trudo
To by dosłownie kucyś pod pachę, miał moze 135   😍
Uwielbiam mojego mastodonta ale następny mój aqh będzie kucykiem ;3

Ela, a za to w Teksasie by Cie zapewne wyśmiali, jakbys w bryczesach sie na stajni pojawila ;P

Jeszcze calej twojej opowieści nie przeczytałam ale
We Włoszech tez tylko trociny 😀
No i gdyby Budynia zostawić w boksie z wiaderkami... Miałabym ogromne rachunki za wymienianie ich >.< hihi
😉
Ja to pamiętam jak się Mission rodziła i dorastała.
EluPe- doczytałam opowieść. Nie zaglądałam do tamtego wątku. Co za podróż i przygody. Niech Ci się w NY wiedzie.
Zjedz czasem za moje zdrowie czerwone M&M'S .
smartini może nieco laickie pytanie, ale po co one są takie małe? Ciekawi mnie to, a przy okazji to jak dla mnie
trochę głupio wyglądają te dryblasy (mam na myśli większość facetów, których widzę w wescie) na takich no.. kucykach  😁

(zaraz nam sie oberwie za mega (fajny) OT  🤣 )
Zora z tego co tu można zauwazyc to w tym wątku wszystko wolno 😉 a jak OT jest konstruktywny to warto go kontynuować 🙂
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 20:57
haha 😉 no wygladaja na nich jak wygladaja :P
ale jak sie z tym opatrzec, to potem dziwnie jest jak ktorys z tych dryblasow wsiadzie ma cos pokroju mojego mastodonta 😀

male sa, bo latwiej im zapanowac nad malym cialem. Moj Budyn jest wielki i widze, ze jest to dla niego problematyczne i np przy spinach czy stopach musimy wiecej i dluzej pracowac zeby osiagnac cos, co mniejszym egzemplarzom przychodzi z latwoscia.
to chyba kwestia srodka ciezkosci
Budyn duzo wiecej musi pracowac kregoslupem, na mniejszych halach zwyczajnie sie nie miesci z duzymi szybkimi (dopiero  we wloszech na nieogrodzonej arenie 130x60 moglam poszalec biorac maximum predkosci z Buly)
ciezej mu utrzymac spin (srodek ciezkosci ucieka, dlugie nogi nie pomagaja w zapanowaniu nad obrotem)

mniejsze konie sa zwinniejsze i zwrotniejsze 🙂

a poki nas nikt nie podkabluje modom... to chyba mozemy sobie offtopowac, przynajmniej atmosfera nam sie rozluznila ;D
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
24 września 2014 20:58
Ja też mam pytanie - interesują mnie różnice w sprzęcie  klasycznym i westowym - np. kiedy używa się drugiego popręgu, i co jeszcze w sprzęcie zdarza się niecodziennego dla klasyków. Czy przygotowanie konia do jazdy i opieka po jeździe różnią się jakoś, czy różni się rozprężenie.

Ponieważ to bardzo ciekawy temat, pozwoliłam sobie zgłosić do moderatora z prośbą o wydzielenie jako coś w stylu "porównanie westu i klasyki - luźna dyskusja".

edit:

smartini, jak napisałam wyżej - podkablowałam  😡 ale z podkreśleniem pozytywności OT, więc mam nadzieję, że temat zostanie wydzielony. Bo prawda taka, że klasycy do wątku westowego nie zaglądają na co dzień, taki temat będzie moim zdaniem bardzo rozwijający.

Nie pamiętam, jak się nazywa, ale miałam okazję rozmawiać z jednym westowcem. W ciągu 20 minut rozmowy padły dwa bardzo mądre zdania: "Western swoje podstawy także ma w prawidłowych podstawach ujeżdżenia, jak inne dyscypliny jeździeckie", oraz "w pysku konia może leżeć najcieńsze, najbardziej skręcone wędzidło z długą czanką, ale to nie ono zrobi koniowi krzywdę - zrobić je może ręka, która trzyma wodze" - bardzo podoba mi się takie podejście, od tamtej pory bardzo szanuję westowców.
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 21:11
hmmm, ciekawy pomysl z tym nowym tematem. moze przynajmniej bedzie cos konsteuktywnego bo na razie kacik west zamienil sie w debaty nad dopasowaniem siodel... xP

drugi popreg jest uzywany przy pracy z cielakami i baaaardzo sporadycznie w reiningu
dziala troooche jak podogonie, nie pozwala siodlu robic 'katapulty' w przypadku gwaltownych chamowan (i czasem stopow, gdy kon ma specyficzna budowe np)
takie rzeczy glownie zdazaja sie w calf roppingu i innych cielakowych konkurencjach. W calf roppingu lapie sie cielaka na lasso po czym obwiazuje lassem hoen (rozek w siodle) i to kon robiac 'stopa' zatrzymuje cielaka a w tym czasie jezdziec zeskakuje juz zeby cielaka wiazac
w reiningu raczej nic wiecej niecodziennego nie ma.
procz oczywiscie wedzidel z portami, ktorych w klasyce z prostego powodu - jazda na kontakcie - nie macie 🙂

dawno klasycznie nie jezdzilam a tez nigdy jakos 'na powaznie' wiec trudno mi sie wypowiadac.
pleciemy np zawsze ogon, zeby kon -rzy cofaniu go nie przydepnal przypadkiem.
Czesto uzywamy czarnej wodzy, ale troche inaczej niz klasycy, bo nie dzialamy ciaglym kontaktem, wiec czarna pomaga mlodym koniom zrozumiec polaczenie REKA-PYSK-ZAD
konie zawsze pluczemy po jazdach. tego nie przypominam sobie z klasyki. Jak pogoda albo wew myjka pozwala to kon jest plukany od gory do dolu. Najwazniejsze sa uda, bo przy stopach wchodzi tam sporo piachu wiec nieumycie wew czesci tylnych nog konczy sie podraznieniem skory i zapaleniem.

rozprezajac konia stawiamy (przynajmniej tam, gdzie trenowalam) na gimnastyke. Ja troche stepuje po czym przechodze do wyginania w klusie. Trawersy i rewersy (tak po waszemu 😉 ) na bardzo malych woltach
bardzo duzo czasu poswiecamy tez na prace w kontrgalopie. W stanach tego nie robia bo wszystkie areny sa ogromme ale w europie, gdzie hal 100x50 jest niewiele, jest to kluczowe. Inaczej mozna sie zabic na duzych szybkich 😉

no i mamy slidery... specjalne, gladkie podkowy na tyl o duzej powierzchni i wystajace za kopyto. Bez nich nie da rady sie slizgac.
No i podkowiaki spilowuje sie szlifierka elektryczna ;D


na razie nic innego do glowy mi nie przychodzi

ok, dopisuje

z czankami jest tak, ze przechodzi sie na te ostrzejsze w miare postepowania treningu. Im kon lepszy i delikagniejszy, tym idzie sie wyzej
oczywiscie, niektore patenty poprawiaja te oporne w pysku egzemplarze, ale te najostrzejsze czanki zaklada zie na jeden, ew kilka treningoylko w po czym wraca do noramalnych

w czankach chodzi o to, ze kon ma czuc sygnal od minimalnego ruchu reka, od samego ciezaru wodzy
tak wiec im ostrzejsze wedzidlo tym delikatniejsze i subtelniejsze sygnaly mozna dawac. no i precyzyjniejsze

ale nikt nie wklada do pyska czanki z lyzka koniowi, ktory nie jest na to psychicznie gotowy bo tylko go to zepsuje
a lek przed kielznem reiningu to najgorsze co jezdziec moze sobie sprezentowac
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
24 września 2014 21:17
Bardzo dziękuję za obszerną odpowiedź  :kwiatek:
smartini, a w Polsce tego cielaka też się wiąże? Bo słyszałam że to uznali za znęcanie się, i że się czas liczy do zeskoku z konia (momentu uderzenia butów o ziemię), a cielaka się puszcza. Ale może źle słyszałam. Albo nieaktualne?
+*hamowaniu  c:
smartini   fb & insta: dokłaczone
24 września 2014 21:29
jeny, fakt xP
wiem, ze samo h a zawsze pisze ch...  🤔 tylko przewanie sie lapie zaraz po napisaniu ale dzis zmeczona jestem xP

wiesz, nie wiem jak to z przepisami
w stanach calf ropingow jest sporo odmian, jedne takie inne smakie xD

opisalam to, co sie dzieje na rancho, gdy cielaka trzeba no zaszczepic czy zbadac
wiec docelowo kon zatrzymuje cielaka sam, zeby jezdziec mogl juz  biec i go pacyfikowac

za duzy skrot myslowy zrobilam, wybacz 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się