Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
29 września 2014 21:06
o, stajnia Jasminum, moja daleka znajoma tam stoi, albo przynajmniej stała. Podobno dobra stajnia  🙂

A cena rzeczywiście wysoka - nie orientuje się za bardzo bo nie jeżdżę na zawody ale mam porównanie z innej stajni - 20 zł za dobę, z czego ja nie płaciłam nic bo koń stał na dworze pod wiatą.
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 września 2014 21:25
Widzisz TheWunia, sa standardy i standardy
na klinikach bylam roznych (wiec nie mow mi, ze nie ;P) i zawsze boks mialam czysty
teraz na klinice ze Stefano zrobiliśmy cene za dobe 50zl z mozliwoscia korzystania ze wszystkich udogodnien stajni typunmyjka wewn., solarium, karuzela
ale to i tak bylo wyjatkowo nisko z racji specyficznych relacji nas-organizatorow z wlascicielem osrodka
normalne zawody westowe w pl cena za boks w okolicach 300-400zl za weekend, zawody rangi Futurity 4spins to rzad 170-200 euro
tak wiec 50zl to nie cena, na ktora mozna narzekac w moim mniemaniu
Smok, nie czepiaj sie
przynajmniej w programie jest kwestia dosiadu i czucia konia
hihi   😀iabeł:


Fakt , jak się spoci  🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 września 2014 21:39
a To wolno spocic konia? przeciez on sie wtedy meczy!
😂
a To wolno spocic konia? przeciez on sie wtedy meczy!
😂


No fakt , więc kiedy go czuć ? Może jak się zes..a
O jeju 200 euro to faktycznie co innego niż 50 zł 😉 w to że ty smigasz z budyniem przez pół świata po różnych klinikach to ja wiem 😀 (i ja jeszcze z Aga zagadam i Cię jakoś ściągnę do nas  😁 ) ale chodziło mi o takie nasze kursy. Bo generalnie to kurs to jedno a stajnia to drugie. Inaczej jak teraz byliśmy w typowym gospodarstwie agroturystycznym,  a jak wtedy w wawie w zwykłej stajni. Jnbt kompletnie nie wnika w zakwaterowanie nas i koni. I jak dla mnie to cena za zajęcie boksu to w sumie być powinna jedna trzydziesta stawki miesięcznej. Ale biznes jest biznes 😉

No jak to kiedy czuć ? A jak glaskasz to go nie czujesz ?  🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 września 2014 21:55
Wiesz, u nas tez nie zawsze kliniki organizuje osrodek ale rozmowy i ustalenia sa zawsze na linii organizator-osrodek... tak wiec i boksy sa, i cena wynegocjowana i czesto jeszcze ustalona specjalna stawka zakwaterowania i wyzywienia

sama mialam okazje brac udzial w organizowaniu kliniki i jako wspolorganizatorowi glupio by mi bylo strasznie i pod ziemie bym sie zapadla, gdyby moi uczestnicy dostali brudne boksy np.
Nie ladnie ze strony oeganizatorow i tyle
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
29 września 2014 22:03
sama mialam okazje brac udzial w organizowaniu kliniki i jako wspolorganizatorowi glupio by mi bylo strasznie i pod ziemie bym sie zapadla, gdyby moi uczestnicy dostali brudne boksy np.
Nie ladnie ze strony oeganizatorow i tyle


czysty boks i ogólnie wizerunek stajni jest ważny ale ja bym się zapadła pod ziemię jakbym miała tak nachalnie zarabiać na przyjezdnych. Ja rozumiem, że trzeba z czegoś żyć ale "gość w dom, Bóg w dom".
Kostka siana, słomy i wiadro wody nie kosztują 50 zł.

edit: doczytałam. No ok, jeśli jest więcej atrakcji typu solarium to jeszcze w miarę. Ale 300-400 zł za weekend? Kurczę no, niezły biznes. I co jest w cenie?
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 września 2014 22:11
haha 😀 a kto powiedzial, ze zawody to niezly biznes dla zawodnika? :P
a dla stajni to nie jest takie hop siup przyjac nagle kilkadziesiat koni
w Janiowym stajnia przed zawodami jest przygotowywana przed tydzien i komus trzeba za to zaplacic. Tym po wymyja, posprzataja, przygotuja dodatkowe myjki, beda na zawolanie zawodnikow gdy potrzebne bedzie siano, sloma czy cokolwiek innego. Ochrona tez ma pod opieka w nocy duzo wiecej gosci niz zwykle. A kto zaplaci prscownikom za ukladanie chcematow? noszenie dragow? bronowanie areny? zamiatanie wszystkiego po tabunach koni i ludzi?
Znam zawody od 'backstagu', przyjaznie sie z managerem osrodka i pomagalam. I stajnia jak wychodzi na 0 po zawodach to sie cieszy

za to jak zaplacisz na wiadomych ranga zawodach 200 czy 400 euro to w cenie masz szanse wygrac tyle, ze Ci sie zawody zwroca i ew bedzie na premie :P
haha 😀 a kto powiedzial, ze zawody to niezly biznes dla zawodnika? :P


To zależy , jak patrzyłem ostatnio na propozycje w Warce w skokach na regionalkach można było parę tysięcy wygrać . Czasem pojedziesz na ZR w pierdziszewie i też można np > 2 tyś wygrać . W skokach widać że pojawia się kasa,. 😉 A kpl wpisowe to 300 - 400 zł za 2 dni
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 września 2014 22:25
oh, u nas tez mozna sporo wygrac
na samych futurity w pl byla pula >26000$ przy wpisowym w Open (najwyzsza klasa) 200$ + oplata sedziowska 100;D a na zawodach europejskich nagrody szybuja w gore
ale biznes tkwi w trenowaniu tych koni a nie pokazywaniu stricte ;D show to tylko wisienka na torcie
bo faktyczna wygrana to nagroda/2 -oplaty startowe - boks - transport - hotel i wyzywienie ;D
Każdy za swoją pracę chce dostać nagrodę , sportowcy nie są wyjątkami  🤣 
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 września 2014 22:37
Ależ ja im tego nie odmawiam 😉 twierdze tylko, ze w Open (ci, co zarabiaja na treningu koni i ludzi) nagrody w zawodach to premia i nabijanie prestizu a biznesem jest trening (zalozmy, 15 koni w treningu, 500 euro za kazdego za miesiac... i matematyka staje sie prosta i przyjemna)
a dla NonPro to tez prestiz i fajna nagroda za trud treningu bo bedac NonPro, straty finansowe sa wpisane w ten sport
ale gdzies przeczytalam piekny tekst "pieniadze wydane na hobby to nie sa zmarnowane pieniadze"
🙂
smartini, jak się trenuje 15 koni dziennie? W sensie organizacyjnie/czasowo? Po kwadransie, co drugi dzień czy dzięki berajtrom (zatrudnionym? wolontariuszom?)
Dava   kiss kiss bang bang
30 września 2014 02:02
15 koni w treningu a nie trenowanych codziennie  😎

Znam takich co i maja po 20 i więcej koni w treningu co nie znaczy, że codziennie konia jeżdżą osobiście przez godzinę  😁
smartini   fb & insta: dokłaczone
30 września 2014 10:51
normalnie 😉
Jak bylam u Stefano bylo akurat 21 koni w treningu razem z moim. Ste jezdzil okolo 10 dziennie, mojego jezdzilam ja (Ste na pelen trening wsiadl dwa razy w ciagu miesiaca) kilka koni jezdzila groom bo mialy luzniejszy dzien albo byly 2latkami ktore potrzebowaly tylko pobiegac pod jezdzcem, kilka bylo starych wyg dla zawodnikow nonpro wiec groom je przegalopowala albo wylonzowala.
Ale patrzac na caly tydzien, to wszystkie konie procz koni nonpro chodzily pod Stefano. Albo caly tydzien albo przynajmniej kilka dni.

A w 23quarterhorses jestjeszcze weselej ;D
80 koni w treningu, 2 trenerow, 3-4 co-trenerow, 2-3 groom 😀
To faktycznie pozazdrościć. Wiernych klientów. I chyba... warunków raczej monopolu. Uzasadnionego umiejętnościami i postępami koni.
smartini   fb & insta: dokłaczone
30 września 2014 17:33
Oooj, 23 wcale nie ma monopolu ;D
Ale z racji zetelnej pracy, wyników i troski o konie które maja pod opieka są i wierni kielnci i są coraz to nowsi 😉
To faktycznie pozazdrościć. Wiernych klientów. I chyba... warunków raczej monopolu. Uzasadnionego umiejętnościami i postępami koni.


A co to w skokach jest gorzej . Znam młodych zawodników którzy oprócz swoich koni mają jeszcze po 10- od klientów. Płaczą że nie mają czasu się w d..ę podrapać ,a jeszcze mają klientów na treningi . Jest taki głód trenerów ( jeźdźców i koni ) że niektórzy zawodnicy nosem się podpierają mają tyle pracy . Mazowieckie to studnia bez dna , zresztą w całej Polsce jest podobnie , zwłaszcza jeśli chodzi o zawodników, mają pełne ręce roboty.
Smok10, mam inne dane. Też z mazowieckiego. I o zawodnikach. Także niedawnych kadrowiczach seniorów. Chciałabym wierzyć, że to zależy wyłącznie od skutecznego (lub nie) marketingu (oprócz fachowości). Ale... nie wiem od czego to zależy. Od konkretnej lokalizacji może? "Osadzenia" w modnych stajniach? Wygadania? Charyzmy?
U smartini sprawa prosta - "pro" muszą ciągle efektownie pokazywać się w show. Nie byle jakich.
Ja nie prowadzę analizy tylko widzę na własne oczy.  😉 Niektórzy młodzi ludzie nosem się podpierają mają tyle roboty. Szczerze to nie tylko z Mazowieckiego , bo jeżdżąc po ZO , rozmawiając z zawodnikami i widząc ile młodego narybku przywożą mogę tylko stwierdzić że ciężko pracują . Fakt , nie za darmo ,ale jednak ,niejeden młody człowiek narzeka na brak pracy więc nikt nie marudzi . Zawsze to 10 razy lepsze jak praca w Mc Donalds , przynajmniej finansowo 🤣 🤣 🤣
Smok10, ale którzy są ci niektórzy? 🙂 🙂 Co decyduje, że jedni są rozchwytywani a inni nie? I... po co się podpierają nosami??? Jeśli popyt za duży można podnieść ceny, nie?
Ceny są chyba raczej wszędzie podobne , a młodzi są to zap...ją ,wcale im się nie dziwie , w końcu to duża kasa dla takich młodziaków. A co decyduje , w większości fachowość. Partaczy którzy podszywają się pod zawodników i opowiadają jacy są wspaniali , łatwo dzisiaj zweryfikować , poza tym każdy z nich dodatkowo startuje i to często razem z podopiecznymi ,tylko wyższe konkursy. Zreszta , tak samo jak napisałaś u Smartini. To prosta zasada Uczeń - Mistrz. funkcjonuje najlepiej i się sprawdza w sporcie  😉

P.S Ostatnio widziałem młodą Paulinkę K jak przyjechała 16 T ciężarówką ( ledwo ją było z za kierownicy widać ),wypakowaną końmi i przywiozła ze sobą furę młodzieży  😉  To tylko przykład, jeden z wielu  😉  🤣
Ja w mazowieckim w dużej mierze widzę nie merytoryczność trenerów,ale umiejętność zbajerowania ludzi aby z nimi trenowali.
I dużo jest osób,które nic nie umieją i nic nie osiągnęły,a uczą,co więcej umiejętnie wmawiają swoim uczniom,że robią postępy.
Ja w mazowieckim w dużej mierze widzę nie merytoryczność trenerów,ale umiejętność zbajerowania ludzi aby z nimi trenowali.
I dużo jest osób,które nic nie umieją i nic nie osiągnęły,a uczą,co więcej umiejętnie wmawiają swoim uczniom,że robią postępy.


Mówisz o Trenerach Zawodnikach czy bajerantach ???
O tym,że dobrych trenerów,merytorycznych OD SPORTU w mazowieckim można zliczyć na palcach dwóch rąk,i zawsze dziwi mnie,że takie wzięcie mają ci pozostali,partacze i bajeranci.Chyba ludzie właśnie dają się bajerować i to jest właśnie tego efekt.
Smok ma chyba problem, że go kiedyś wydoił zawodnik który był żadnym trenerem i teraz racjonalizuje tamtą swoją głupotę, wmawiając wszystkim że tak musiało być, że jak nawet zawodnik kadry nie podołał, to nikt by nie dał rady, zatem Smoka nikt nie wydoił, tylko zadanie było niewykonalne  😂
a ja znam co najmniej kilku zawodników co w kadrze bywają i nawet nie potrafią porządnie wytłumaczyć, jak pojechać szereg gimnastyczny, czy wyjaśnić jaka jest rola zawodnika w siodle.
zwyczajem powszechnym jest "łowienie ryb prądem", a orzełek na czapraku ma za zadanie to legitymizować.
O tym,że dobrych trenerów,merytorycznych OD SPORTU w mazowieckim można zliczyć na palcach dwóch rąk,
to chyba we wszystkich trzech dyscyplinach olimpijskich razem
Smok ma chyba problem, że go kiedyś wydoił zawodnik który był żadnym trenerem i teraz racjonalizuje tamtą swoją głupotę, wmawiając wszystkim że tak musiało być, że jak nawet zawodnik kadry nie podołał, to nikt by nie dał rady, zatem Smoka nikt nie wydoił, tylko zadanie było niewykonalne  😂
a ja znam co najmniej kilku zawodników co w kadrze bywają i nawet nie potrafią porządnie wytłumaczyć, jak pojechać szereg gimnastyczny, czy wyjaśnić jaka jest rola zawodnika w siodle.
zwyczajem powszechnym jest "łowienie ryb prądem", a orzełek na czapraku ma za zadanie to legitymizować.


Ty za to wiesz . Takim byłeś zawodnikiem i księgowym jakim jesteś trenerem . Bardziej złośliwym niż merytorycznie przygotowanym do zawodu w którym chciałbyś działać ..
trenerem jestem na tyle dobrym, że byś nie miał szans mnie kupić, bo ja też wybrzydzam i z oszołomami nie mam zwyczaju pracować.
...a co do tego, że zawodnikiem jestem słabym (chociaż daj Boże, żeby każdy słaby zawodnik miał w karierze Ikl WKKW i IIkl w ujeżdżeniu i skokach), to żadna tajemnica i wie to każdy mój podopieczny i ten co ma lat 14 i ten co ma 40. brak talentu sportowego, to wręcz mój atut, bo dzięki temu, łatwiej mi sprzedać świadome jeździectwo, a nie tylko się wydzierać "zrób to, przecież to łatwe", ewentualnie doić frajerów i zamiast ich uczyć jeździć, wciskać im, z dużą prowizją od sprzedawcy, bardzo drogie konie...za drogie i jak mimo to pacjent nie potrafi przejechać L klasy, to rozłożyć ręce i powiedzieć "sorry, to tylko sport".
Aleś to sobie wytłumaczył . 🤣 No cóż , skoro jesteś w stanie sprzedać ten bajer ,to się tego trzymaj . 😉 Wszystko można odpowiednio zinterpretować , Jak mawiają smakosze trunków , brak okazji to też okazja . 😀

O tym,że dobrych trenerów,merytorycznych OD SPORTU w mazowieckim można zliczyć na palcach dwóch rąk,i zawsze dziwi mnie,że takie wzięcie mają ci pozostali,partacze i bajeranci.Chyba ludzie właśnie dają się bajerować i to jest właśnie tego efekt.


No właśnie , o tym pisałem  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się