naturalna pielęgnacja kopyt

maliniaq   Just do your job.
16 maja 2017 19:01
Nie działa mi mapka na pierwszej stronie 🙁 czy jest tutaj ktoś strugający naturalnie kto dojedzie do Zabrza?
Ja też zawsze na ropę w kopycie stosuję i polecam kapcia z gorących otrębów. Mi się to bardzo sprawdza, rzadko się zdarzało, że ropa wychodziła później niż 24h od zaczęcia takiego grzania. Zmieniane na świerze i ciepłe 2-3 razy dziennie.
edit. literówka, bo zamiar "ropę" napisałam "porę" 😀


a tak na przyszłość napisz jeszcze jak to pakujesz?  :kwiatek:
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 maja 2017 19:56
k2arola Instruuję i objaśniam 😉
Najpierw zalewam otręby wrzątkiem, są po przestygnięciu wtedy bardziej kleiste i łatwiej je na kopyto nałożyć. Kiedy otręby przestygną na tyle, że są bardzo gorące, ale daje się je utrzymać w ręce i nie parzą (ale gorące!), to nakładam grubą warstwę na podeszwę i piętki, taką sporą "glumzę" w rękę biorę i nakładam na kopyto, raczej staram się żeby poniżej koronki na piętkach były (jak koń stanie to i tak wyciśnie je wyżej). Na to kładę rozłożoną gazę opatrunkową, tak żeby całe kopyto opatulić, potem bandaż elastyczny. Zawijam tak jak na tym filmiku:
to bardzo fajny sposób, bo nie dość że dobrze się bandaż trzyma i nie zsuwa, to nie ma ryzyka, że się zaciśnie gdzieś na koronce, czy pęcinie, krew spokojnie sobie krąży. Na bandaż albo od razu daję taśmę srebrną, albo jeszcze pod spód grubą folię, to zależy od pogody, jak mokro i błocko, to z folią, a jak sucho to bez. Z taśmy przygotowuję sobie wcześniej taki "spód", żeby już szybciej było. Zmieniam jak się da, 2 lub 3 razy dziennie. W takim kapciu z otrębami też się lepiej koniom chodzi, bo poducha jest miękka. Zakładam takiego kapcia jeszcze przez jakieś 2 dni jak ropa wyjdzie, żeby róg nadal rozmoczony był i się otwór nie zasklepił za szybko. Mi się ten system świetnie sprawdza, nie powiem, żebym tych rop Bóg wie ile zaliczyła, ale gdzieś około 20 przypadków, może pod 30 przerobiłam i zawsze działało, nie zdarzyło mi się, żeby trzeba było robić dziurę w podeszwie.
Edit. I oczywiście koń na dwór! Nie do boksu. Ma łazić.
Można sprawę uprościć i tak przygotowane otręby zapakować do końskiego buta trochę za dużego. Na taką okoliczność można szukać pojedynczych jak komuś zgubił się lub zniszczył drugi od pary.
ushia   It's a kind o'magic
17 maja 2017 20:05
ja dawalam otreby na gazie z wata w srodku, calosc zalana rivanolem, zabandazowane, na wierzch worek po owsie plus srebrna tasma na na podeszwie i obwodzie kopyta zeby sie nie przecieralo


mądrzy ludzie help - moje koniszcze ma okropna sklonnosc do czegos co identyfikuje jako grzybice strzalki
strzalki sa suche, nie gnija, tylko robia sie strzepiaste i krusza - mam mega gleboki rowek miedzystrzalkowy, ale nie ze zawezone i jest bruzda tylko wykrusza sie w szerokiej strzalce tak na gleboko i okraglo - normalnie strzalka jest takla elastyczna i gumiata, a jemu sie robi tak, ze jak kopystka poskrobac to sie sypie, a faktura jakby frotte, takie kudelki

dostal biotyne officinalisa, jak skonczy planuje podtrzymac suplementacje miedzia i cynkiem

jakies pomysly na zewnetrzne opanowanie syfu?

swietnie dzialalo https://www.amazon.co.uk/Carr-Day-Martin-Cornucrescine-Disinfectant/dp/B007YZQXFA
ale juz nie produkuja

to ponoc silnie przeciwgrzybicze, ale efekt nijaki: http://arcus-konie.pl/gold-label-frog-oil-olej-do-strzalek-p-3013.html
jeszcze probuje: http://arcus-konie.pl/rwl-desticatio-p-4393.html
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 maja 2017 20:39
ushia A Imaverol? Ja pryskałam Imaverolem i probiotykiem, pomogło. Też długo z grzybkiem walczyłam.
co jeszcze ma grzyba jest dobre?
dea   primum non nocere
17 maja 2017 21:02
Można spróbować Armex, u nas kiedyś pomógł (dłuższe moczenia, tak po pół godziny dziennie), ale i tak najbardziej pomogła suplementacja miedzią i suche środowisko (czysty boks na noc).
ushia   It's a kind o'magic
17 maja 2017 21:43
dzieki 🙂
o imaverolu nie pomyslalam

armexu sie spodziewalam ale nie bardzo mam mozliwosc codziennego moczenia wszystkich kopyt

nic - bedzie pozeral miedz 😉

mam wierzyc podkowie w maksymalna dawke?
Moja miała grzybka nie na kopycie, ale na szyi. Próbowaliśmy leczyć Imaverolem, ale finalnie zdecydowaliśmy się na zastrzyki, niestety arcy drogie (seria zastrzyków 500zł).
dea   primum non nocere
17 maja 2017 22:09
Dawka z ogólnych suplementów może być za mała, no i może się okazać, że cynku też brakuje albo wtedy zabraknie. Najlepiej zrobić badanie włosa/siana i na czymś się oprzeć.
Kilku moich klientów na uporczywe infekcje grzybicze strzałek stosowało globulki dopochwowe przeciwgrzybicze(rozpuszczane w małej ilości wody i smarowane na strzałki). Tylko potrzebny lekarz co może wypisać na to receptę 😉
ushia   It's a kind o'magic
18 maja 2017 07:36
branka wygrałas internety 🙂

na szczescie syn mojego gina jest koniarz więc jest szansa że ojciec wykaże zrozumienie i dostanę receptę a nie skierowanie do psychiatryka  😜
Myślałam że można je kupić bez recepty  😉
Dziękuję zembria  :kwiatek: Masz niezły staż z tymi ropami.  🤣 Ja zaliczyłam mniej niż 10 z tego co pamiętam, ale może różnimy się stawką koni  😉

A odnośnie tego filmiku, który zalinkowałaś - stosował ktoś z Was kiszoną kapustę na podbicie?
Z grzybicami całe szczęście mam małe doświadczenie  😅

ushia   It's a kind o'magic
18 maja 2017 08:53
ansc bez recepty to jakies lacto itp
te faktycznie leczace na recepte
Ja na wszelakie nagnicia i grzybki stosuję Hooflex absorbiny. Przerzuciłam się bo wszystkie te niebieskie spreje (typu Veredus) strasznie śmierdziały i oboje z koniem po nich kichaliśmy 🙁
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
18 maja 2017 09:39
k2arola u swoich koni zaliczyłam 1 albo 2 już nie pamietam, ale u innych koni i w pracy to już trochę tego było 😉
Nique A mi właśnie po Hoolflexie się grzybek tak rozszalał, bakterie wybiło ładnie, ale grzyb się wdał i hulał aż miło, aż ten taki słodkawy smrodek jak przy martwych nogach było czuć :/ Nie twierdzę, że Hooflex jest do bani, ale widocznie na mojego grzyba był nieskuteczny, albo warunki inne, albo mikroflora w środowisku itp. itd.
Zembria no pewnie, na każdego co innego zadziała. Ja teraz ze względów ekonomicznych będę musiała zainwestować w coś innego, bo hooflex się kończy, a jest dość drogi.
No niestety środek na bakterie może przeciwnie, stworzyć niezłe środowisko dla grzyba, jedno nie działa na wszystko. Zazwyczaj po kuracji antybakteryjnej trzeba odbudować florę czy to wewnątrz czy na zewnątrz inaczej grzybki maja pole do popisu.
Z opisu producenta wynika, że Hooflex działa zarówno na bakterie jak i na grzyby. Jednak zapewne jak każdy preparat nie zabije wszystkich grzybów, ani też wszystkich bakterii 🙂 Kusi mnie Cabi Glue, ale tu cena jeszcze wyższa...
ansc bez recepty to jakies lacto itp
te faktycznie leczace na recepte


No właśnie niestety tak jest. Ale mi nawet wet wypisywał receptę na globulki, bo u zwierzaków się w wielu przypadkach stosuje te same leki co u człowieka więc nikt się nie czepia 😉 a naprawdę fajnie działają, zresztą tak samo jest z globulkami Betadine - nie wiem o co chodzi, ale ludzie mi zawsze mówili, że im się sprawdzały dużo lepiej niż Betadine w płynie - potrafili to w płynie stosować i nic, a użyli pare razy globulki i infekcje się leczyły 🙂
Czy ktoś mógłby spojrzeć na te kopytka:

https://goo.gl/photos/UAs1F6srub4DoCb5A

Wiem, że zdjęcia mogłyby być lepsze, ale może się uda.

Jeśli chodzi o historię - koń przyjechał do mnie z kiepskich warunków w grudniu, chudy, zabiedzony i z tragicznymi kopytami. Po kilku dniach na grudzie padokowej kopyta posypały się na tyle mocno, że postanowiliśmy okuć.
Minęło pół roku dobrego karmienia (owies, siano, chevinal, bilansowane otręby ryżowe i mesz, lizawka) i sensownej pracy i jak cały koń wygląda kwitnąco, tak jakość rogu nadal jest tragiczna. Zdarzyło nam się ostatnio przypadkowe rozkucie, podbicie i koń stał dobre dwa tyg bez podkowy na LT (boks+spacery w ręku) i kopyto wyglądało ponownie tragicznie - obłupane i pękające po każdym spacerze bardziej (na zdjęciu po ponownym okuciu, ale widać stan kopyta).

Planowałam powoli spróbować rozkuć i przestawiać na byt bez podków - koń pracuje rekreacyjnie i zasadniczo kucie nam nie potrzebne, ale obawiam się, że znowu wrócę do punktu wyjścia.

Mógłby ktoś rzucić fachowym okiem czy nie trzeba czegoś zmienić w sposobie strugania? Ja mam za małą wiedzę, żeby to ocenić. Kowal raczej z tych dobrych, nigdy na niego nie narzekałam, ale z tym koniem już mi ręce opadają 🙁.
olq poczekaj (i kar dobrze) jeszcze pół roku  - wtedy kopyta powinny być lepsze. Róg jest nadal słaby, bo kopyto zrasta około rok. Do reszty się nie odnosze, bo się nei znam  😉

I mam dwa pytania :
Płytkie rowki przystrzałkowe - czy to jest ok, czy jakiś zły objaw? Aż się dziwnie czyści takiego placka.... 🙄
Długa strzałka (na 2/3 kopyta) u 2 letniego konia (przed rozczyszczeniem, po rozczyszczeniu sprawdzę dopiero za kilka dni) - może tak być i to jest normalne, czy coś jest nie tak?
I mam dwa pytania :
Płytkie rowki przystrzałkowe - czy to jest ok, czy jakiś zły objaw? Aż się dziwnie czyści takiego placka.... 🙄
Długa strzałka (na 2/3 kopyta) u 2 letniego konia (przed rozczyszczeniem, po rozczyszczeniu sprawdzę dopiero za kilka dni) - może tak być i to jest normalne, czy coś jest nie tak?


W której części są płytkie? Jak płytkie? Mierzyłaś ich głębokość?

Strzałka moze przerastać, wyciągać sie w kierunku przedniej ściany. Włóż kopystkę pod grot strzałki, jak tam wlezie to masz odpowiedz😉
Nie jest to normalne. Zazwyczaj takie wyciąganie strzałki idzie w parze z przerastaniem pazura.
Płytkie ca całej długości. Szczególnie dziwi mnie płytkość przy piętce. Jak mam to zmierzyć? Chętnie sprawdzę wsyztskie 8🙂

Strzałka - w takim razie po werkowaniu sprawdzę jak się sprawa ma🙂 Jeśli konie są werkowane co 6 tygodni (24/7 mieszkają na pastwisku) to także jest ryzyko przerośnięcia czy to wtedy kwestia złego przycinania pazura?
Płytkie ca całej długości. Szczególnie dziwi mnie płytkość przy piętce. Jak mam to zmierzyć? Chętnie sprawdzę wsyztskie 8🙂


Połóż tarnik, albo coś płaskiego na kopycie, w poprzeć, weź ołówek i włóż w rowek przystrzałkowy. Oznacz jak głęboko wchodzi względem tarnika i odmierz na linijce. Jeżeli masz już ściany wyrośnięte ponad podeszwę to musisz wziąć na to poprawkę i odjąć od wyniku wysokość ściany.

Strzałka - w takim razie po werkowaniu sprawdzę jak się sprawa ma🙂 Jeśli konie są werkowane co 6 tygodni (24/7 mieszkają na pastwisku) to także jest ryzyko przerośnięcia czy to wtedy kwestia złego przycinania pazura?

Raczej złego przycinania pazura, ale to moze być bardziej złożony problem. Najlepiej by był gdybys wrzuciła zdjęcia kopyta.

Edit: i jeszcze jedno: ta płytkość rowków moze być zakłamujące szczególnie w okresie zimowo wiosennym. Bywa tak, ze kopyta mają podwójną podeszwę, która na wiosnę zaczyna schodzić, wtedy nagle rowki przystrzałkowe potrafią sie otworzyć i pogłębić nawet o 1 cm.
olg, w kwestii kucia się nie wypowiem bom tu zielona, ale na wzmocnienie i polepszenie rogu polecę ci 2 rzeczy: suplement Formula 4 Feet (niestety dość drogi) i smar Kevin Bacon Hoof Dressing. Plus oczywiście kontynuuj odpowiednią dietę. Miałam przypadek konia, który miał prawie każde kopyto obłupane, kowalowi czasem ciężko było przybić gwoździa. Właśnie kowal polecił suplement, a smar to już moja kwestia i efekt był wow.\

edit: skierowałam post do niewłaściwej osoby
@gllosia
To chyba raczej nie do mnie ta porada😉

Nie kwestionuje przydatności suplementów, ale wiem z doświadczenia, ze obłupanych kopyta, pokruszone miewają przyczyny gdzie indziej.

P.s. W ogóle to sposób strugania pod kucie sie na tyle różni względem strugania na bosaka, ze często ciężko jest pozbyć sie pewnych problemów mając podkowy.
Połóż tarnik, albo coś płaskiego na kopycie, w poprzeć, weź ołówek i włóż w rowek przystrzałkowy. Oznacz jak głęboko wchodzi względem tarnika i odmierz na linijce. Jeżeli masz już ściany wyrośnięte ponad podeszwę to musisz wziąć na to poprawkę i odjąć od wyniku wysokość ściany.

Czy z tego co napisałeś wynika, że nie ma w ogóle sensu patrzenie na głębokość rowków przystrzałkowych względem podeszwy?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się