Przepisy kulinarne

Kami   kasztan z gwiazdką
16 czerwca 2011 17:23
Co prawda nie znam typowych dla babeczek nadzień ale może wypróbuj takie:
-pomidory, cebulka, oliwki, feta/mozzarella, bazylia
-szpinak w liściach, czosnek, oliwki, feta
-łosoś, mascarpone, koperek pomidorek koktajlowy na wierzch
-tuńczyk, kukurydza, cebulka
-mięso mielone podduszone z pomidorami, papryką, cukinią, bakłażanem i cebulką - taki ala sos boloński tylko bardziej gęsty
Ja by w każdym bądź razie zjadła takie cuś  😁
Muffinka - muffinki z serem feta i oliwkami 🙂
kami dzięki 😉

Hija muffinek nie chcę, mam za duzo tych babeczek. Muszę coś z nimi zrobić 😉
Kami   kasztan z gwiazdką
18 czerwca 2011 10:13
Co zrobić z taką dwudniową, ugotowaną fasolką szparagową - jakaś zapiekanka albo coś  👀
Kami- zapiekanka zawsze się sprawdza  😉 Ja bym zrobiła z makaronem penne,dodała ser,jakis sos i zapiekła tą fasolkę. Czasem warto poeksperymentować. Jak Ci wyjdzie niezjadliwa wersja to i tak trudno,bo dwudniowa fasolka szparagowa juz sama w sobie jest niezjadliwa  😉
Kochani, potrzebuje pomocy. Chciałabym zrobić jakiś specjalny obiad na dzień ojca, ale jakoś nie mam pomysłu. Tyle, że musi to być coś bardziej z kuchni tradycyjnej, bo mój ojciec raczej nie lubi "wymysłów", a nie chciałabym ograniczyć się do schabowego. Jakieś pomysły ?🙂
Mysłałam o wołowinie duszonej w piwie, ale jestem otwarta na propozycje 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 czerwca 2011 12:22
Ser topiony, papryka, pieczarki i cebula zawijana w piersi indycze 😉
Pomcy - ktoś kiedyś podawał przepis na pierś z kurczaka zapiekaną w zupie cebulowej w proszku.... można prosić o przepis jeszcze raz? Chciałam zrobić dziś na obiad i zapomniłam jak, szukam i nie mogę znaleźć...
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
25 czerwca 2011 12:58
udorka
Przepis nie był mój, ale znam coś takiego 😉
Mięso układa się warstwami w naczyniu żaroodpornym i między poszczególne warstwy sypie się zupę w proszku. Powinno tak postać przez noc, ale nie koniecznie. Przed wstawieniem do piekarnika zalewa się całość śmietaną 30%.
Planuję zrobić piknik taki na kocyku, trawce 🙂 Tylko pojawia się pytanie co można przygotować do jedzenia. "Dania" powinny być na zimno i takie żebym mogła przygotować je w domu a nie robić już na miejscu. 🙂 Macie może jakieś pomysły?  :kwiatek:
Pauli  :kwiatek:, a wiesz może, ile trzymać w piekarniku i ile stopni?
Bischa   TAFC Polska :)
26 czerwca 2011 16:24
A mnie się chyba udało odkryć źródło problemów z naleśnikami. Za duża patelnia 😵 W piątek robiłyśmy z koleżanką naleśniki, tak jak ja zawsze robię, Madzia tylko dała dużo więcej oleju do ciasta. Wkurzała się na za dużą patelnię, pożyczyłam od współlokatorów mniejszą i były super. Myślicie że przez patelnię, czy przez więcej oleju w cieście?
Nigdy nie dodaję oleju do ciasta nalesnikowego.Tylko na patelnię. Na mniejszej chyba łatwiej się smaży.
Aha i zamiast wody lepiej dać mineralną gazowaną,a zamiast mleka smietankę(taką do zup i sosów).
Bischa   TAFC Polska :)
26 czerwca 2011 18:01
Ja ciutkę dawałam plus na patelnie, Madzia tylko do ciasta. Spróbuję następnym razem z wodą mineralną, zupełnie zapomniałam.
Mi najlepsze naleśniki wychodzą na maślance, jednak to mleko mam w lodówce głównie.
Bischa   TAFC Polska :)
26 czerwca 2011 18:18
O to i maślankę wypróbuję :kwiatek:
Udorka ja kiedyś podawałam przepis na zapiekankę kurczakowo-brokułową z zupką Knorra 😉

pierś z kurczaka  ugotować w bulionie, którego później NIE WYLEWAĆ, bo będzie nam potrzebny i pokroić w kostkę;
podgotować brokuły;
sporządzić sos: 100 ml ww. bulionu, zupka knorr cebulowa lub serowa, 200 ml majonezu;
w naczyniu układamy warstwę brokułową, warstwę kurczakową, polewamy sosem, zasypujemy szczelnie utartym żółtym serem, na to rzucamy chipsy- tak, żeby wszystko było przykryte "kołderką" (chyba najlepiej wychodzi z solonymi) i pieczemy ok 20 minut - tak, żeby chipsów nie zjarać.
voila!
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 czerwca 2011 18:34
udorka
Nie mam pojęcia w ilu stopniach, ale obstawiam 180 😉
A co do czasu, to na "czuja", aż pierś zmięknie.
Dziękuję Wam za odpowiedzi  :kwiatek: Zobaczymy, co z tego wyjdzie 😉
Ja bym do tej zapiekanki wyżej wymienionej dodała makaron penne.Układając od spodu najpierw podgotowany makaron,potem mięsko,potem brokuły itd... Wyjdzie(moim zdaniem)mniej intensywna potrawa. Ale wiadomo wg gustu każdy. Namiętnie kocham makaron w zapiekance  😉
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
05 lipca 2011 20:10
Dziewczyny, znacie jakieś portale, blogi podobne do mojewypieki? Szukam właśnie takiego dużego spisu dań,w  którym mogłabym wybierać i nie wymagałoby to wielkiego nakładu czasu i pracy.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
26 lipca 2011 16:23
Mam pytanie, może któraś z was zna dobry przepis na sorbet cytrynowy??
Piłam kiedyś w herbaciarni sorbet z imbirem, PYCHA! nie wiem tylko jak go przygotować, a w internecie nie znalazłam nic podobnego.
Zastanawiam się, czy wycisnąć tylko sok z cytryn, czy można zmiksować również miąższ, jak myślicie?
Bischa   TAFC Polska :)
27 lipca 2011 13:53
Wczoraj koleżanka zrobiła gołąbki i narobiła mi smaku, dzisiaj chcę sama takowe zrobić, mniej więcej wiem co i jak, ale może jakieś rady macie? Kapusta (mogłaby być czerwona? Strasznie ją lubię), mięso mielone, ryż/kasza jaglana, sól, pieprz (jakieś inne przyprawy?). Kapustę spażyć w wodzie (nie mam dużego garnka, więc będą ją w tej wodzie przekładać), mięso mielone z ryżem wymieszać (dodać jajko, tak jak przy mielonych kotletach?) i owijanie w liście kapusty. Gotowe gołąbki do garnka, zalać wodą żeby się pichciły, do wody liść lauowy i pieprz nie mielony. Coś jeszcze?
jestem ostatnio bogata w kaczki a właściwie oprócz rosołu nie jestem w stanie z takiego ptaka nic przyrządzić bo za każdym razem podeszwa od kalosza jest miększa niż kaczucha, macie jakieś sprawdzone sposoby na to aby ową kaczke dało się zjeść nie łamiąc połowy zębów?
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
27 lipca 2011 16:27
Pegasuska - ja zawsze tylko smaruje kaczke sola i pieprzem z wierzchu i w srodku. Do srodka robie nadzienie z miesa mielonego i duzej ilosci pietruszki oraz kilku jblek pokrojonych na kawalki. Wsadzam kaczuche w worek do pieczenia i wsadzam do rozgrzanego piekarnika na 200 stopni na 50 min. Potem zmniejszam na 170 stopni i pieke jeszcze okolo 2 h. Do worka wrzucam jeszcze jablka. I zawsze wychodzi pyszna i mieciutka 🙂
Wizja, będę musiała spróbować, bo rzeczywiście mniej piekłam...a mam ich dwie szuflady w zamrażalniku... dzięki 🙂
Kami   kasztan z gwiazdką
27 lipca 2011 17:59
Bischa no prawie...  😉 wysmaż dobrze mięsko razem z cebulką i pieczarkami, ugotuj ryż, wymieszaj wszystko z pieprzem i solą - ja lubię takie solidnie doprawione. Zawiń farsz w kapustę (zawsze robiłam z białą, nie wiem jak wyjdzie z czerwoną), ułóż w naczyniu żaroodpornym, podlej troszkę wodą (może być z listkiem, zielem itp.) albo bulionem, przykryj i duś. Polej sosikiem pieczarkowym albo pomidorkowym  😜
jestem ostatnio bogata w kaczki a właściwie oprócz rosołu nie jestem w stanie z takiego ptaka nic przyrządzić bo za każdym razem podeszwa od kalosza jest miększa niż kaczucha, macie jakieś sprawdzone sposoby na to aby ową kaczke dało się zjeść nie łamiąc połowy zębów?

Musisz wybrać kaczkę typu kaczy brojler. Taką delikatną. I normalnie ją upiec .
Wpychająć jej w  zadek jabłka i posypując ją cząbrem. Kaczka typu :"kaczka ze wsi" - jest daniem nie dla amatorów.
Z nią trzeba jak z dziczyzną postępować.
Tania, no to właśnie jest kaczka typu własny chów...więc mięska nie jak na brojlerze...i nie są to stare kaczki...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się