Kupno konia

Prawdą, że sposób poruszania wiele mówi, ale więcej skątowanie poszczególnych odcinków nóg i ich długość.
Często łatwo można sie pomylic oceniając wygode chodu konia z ziemi  😁
Przytoczmy tu fryzy  😁 z zewnątrz jak wielke, kuliste kanapy...a spróbuj to wysiedzieć(kłus)  👍
To porównaj proporcje kości u fryzów i grubasów oraz kształt grzbietu to zobaczysz dlaczego na Sztumie naprawdę jedziesz jak na kanapie.
Jeżdziłam na porównywalnym do fryzów  w budowie wielkopolaku i siedziałam jak na kanapie. Wydaje mi się, że nie ma reguły 🙂
Możesz mi nie wierzyć, ale popytaj tych starych wygów , którzy mieli prawo wybierać sobie do jazdy ogiery w ZT, czy musieli na nie wsiadać, czy tez wystarczył im rzut oka na  nogi ,  długość i związanie grzbietu?
Chciałabym być takim znawcą  😉  Ja już jakies swoje odpowiedniki mam. Ale nie zawsze trafnie oceniam. 😁
Mam taką małą prośbę :kwiatek: Szukam konia do małego sportu, rekreacji - bardzo spodobał mi się ten koń ale wydaje mi się, że coś nie tak.. Jakiś nieregularny momentami mi się wydaje. Może ktoś bardziej doświadczony pomoże?

http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/45017?q=golden&plec&masc&rasa&wzrost_od=0&wzrost_do=183&wiek_do=2016&wiek_od=1993&lokalizacja&przeznaczenie&cena&strona
justahermi Koń nie wygląda na kulawego. Pewne nieregularności wynikają raczej ze złego kopnego podłoża w zakrętach i tego, że koń jest poza równowagą. Jest goniony w kłusie. Wyglada na fajnego spokojnego konia, z dobrą głową. Jeszcze z wyglądu źrebięcy i bez mięśni. Na pewno tuv trzeba zrobić. 🙂
Tak, jak napisała Dorcysia, ten koń raczej nie kuleje tylko idzie poza równowagą i bez oparcia. Natomiast ja mam wrażenie, że ze względu na jego budowę, to jeśli chodzi o kadencję to ten koń "wyżej d..y nie podskoczy". Pewnie mnie tu zaraz ktoś napadnie, że pracą można wiele i koń młody, ale na czworobok to bym się z tym zwierzakiem nie pchała - chcesz jeździć rekreacyjnie pewnie dasz radę - pytanie jak przy tej pogoni się w kłusie siedzi 😡.

Natomiast to jest 4-letni koń całkowicie do zrobienia. Pytanie na ile jesteś w stanie pracować z takim koniem, podnieść mu przód i nadrabiać jego budowę.

Pewnie najlepiej jechać i wsiąść i samemu zobaczyć.
Dziękuję za pomoc i opinie  😡  jesteście wielcy  👍
Jak się ma sprawa kupna koni od pośredników/handlarzy, (zwał jak zwał.) . ?Mam na myśli ludzi którzy podjezdzaja konie i sprzedają dalej bądź też sprowadzają z zagranicy. Intuicja podpowiada mi ze to śliska sprawa, jednak niestety zazwyczaj konie które próbowałam od pośredników były najlepiej zrobione i przygotowane pod sprzedaż, w porównaniu z  konmi z ogłoszeń. Czy ewentualnie znacie kogoś godnego polecenia ?
Ja nawet od kogos z polecenia widzialam konia kupionego za 170 000 zl do ujezdzenia z tuvem ok. Kon kulawy po 2 tyg na oba przody i jeden tyl. Takze roznie bywa.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
14 grudnia 2016 07:16
Nie ważne za ile kupi się konia. To że jest droższy nie oznacza, że będzie bardziej zdrowy. A z kulawiznami to bardzo różnie bywa. Znam przypadek kiedy kupiono konia do ujeżdżenia, a po kilku tygodniach koń okulał. Diagnoza uszkodzenie ścięgna. W międzyczasie nowi właściciele startowali, nawet jakiś konkurs wygrali. Teraz chcą zwrotu jakiejś kwoty.
Dzieki za odpowiedzi. Idzie oszaleć, nic nie kupimy chyba.
Badania rób sama, konia sprawdzaj pod siodłem z innym jeźdźcem lub trenerem i nie będzie żadnego problemu. Ludzie sieją propagandę i tyle! Podejdź do tego na spokojnie, a emocje zachowaj do chwili wyboru pomiędzy dobrymi ofertami. I tyle!
pośrednik-pośrednikowi nie jest równy. Z jakiejś "masówki" konia bym nie kupiła, ale są ludzie, którzy robią konie zaprzyjaźnionym hodowcom, u których nie ma się tym kto zająć. Z reguły wybierają konie, które mają jakiś potencjał, bo komu się opłaca inwestować w cos marnego?
Czy któraś była oglądała tego konia? Z naszych ogłoszeń

http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/45098
melehowicz czy mógłbyś proszę rozwinąć wątek oceny wygody na podstawie budowy (ewentualnie przytoczyć literaturę / źródła)? jestem na etapie oglądania młodych koni i chętnie dowiedziałabym się więcej w tym temacie.
Proponuję sięgnąć do Pruskieg i /lub Prawocheńskiego. U jednego z nich było dość obszernie. Napiszę ogólnie bo wyjątkowym specjalista w tym temacie nie jestem.
Zacząć trzeba od ogólnych stwierdzeń: Poszczególne cechy budowy maja wpływ łączny, czasem się potęgują , a czasem działają przeciwnie. Ogólnie utrudniają wygodę ruchu: strome łopatki, bardzo rozwarte stawy kończyn, długie kości pęcin i nadpęcia  (chociaż ogólnie są pożądane, ale tu dochodzi kwestia połączenia z innymi cechami), krótki grzbiet i ogólnie krótka kłoda (które to cechy też są pożądane). Ale jeśli kości są długie, a stawy dobrze skatowane, to ok. podobnie rzecz się ma z długością grzbietu i nieco bardziej "orczykowatymi "= mocniej skątowanymi stawami skokowymi (typ nowoczesnego konia ujeżdżeniowego) to też nie jest źle. najwygodniejsze są oczywiście konie o miękkiej   pęcinie i miękkiej i długiej górnej linii kłody - co przecież nie oznacza, że takiego konia poszukujemy. To wszystko jest sprawa kompromisu. Temat ułożenia obręczy miednicznej i stawów oraz kości kończyny zadniej to zbyt długi temat i zahacza więcej o przydatności do wyczynu sportowego.
W skrócie chyba tak:
długie tkanki miękkie = długa "guma" = jest elatycznie
Krótkie tkanki miękkie = "krótka guma" = ruch z "kości" nie ze ścięgien = twardo

Doskonały przykład to stoma łopatka. Krótki ciąg tkanek miękkich (bo jest bardziej pionowo = krótsza łączna "linia"😉 i mamay konia, który robi przodem "tup, tup, tup" a jak zad nie przejmie siły hamowania to będzie wręcz "łup, łup, łup".
Jak dodasz do tego krótkie plecy (mało długości tkanek miękkich) to masz wrażenie jakbyś siedziała na kamiennej płycie, która podskakuje na każdym wyboju. Gdyby plecy były dłuugie to byłoa by tup albo łup ale rozchodizłoby się po długiej elastycznej desce.

Skąd to wynika - ano stąd, że sporo tekstów bazujące na podziale mięśni na te od szybkości i od siły w przypadku koni można między bajki włożyć. Koń potrafi poprzez system ścięgien i mięśni zmagazynować siłę, którą dostaje "od matki ziemi" gdy uderza o nią kopytem. Ale musi ja mieć gdzie zmagazynować. Spora cześc jest magazynowana właśnie w tych koperatywach - ścięgno+mięsień.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 grudnia 2016 15:36
Ten poniższy koń ma i skośną łopatkę i długi grzbiet i  dobrze skątowane stawy skokowe a miał bardzo ale to bardzo wybijający kłus typu pół metra nad siodłem w anglezowanym, o ćwiczebnym nawet nie chciało mi sie myśleć


ja na zdjęciu dobrze skątowanej łopatki nie widzę. Może kwestia ujęcia. Pleców specjalnie też nie widać.

"długie tkanki miękkie" - jeśli nie "wytrenowane" będą mocno wybijać (wysoko) - ale przy braku innych wad mają potencjał. Przy krótkich to się można zajechać za przeproszeniem.
Jest różnica pomiędzy "niewygodnym koniem" - np. z dużą właśnie amplitudą ruchu, która wymaga równowagi, ale która z czasem= pracą przeradza się w płynne akumulowanie/oddawanie energii a jazdą na kwadratowym kółeczku.


Ja mam konia z b. krótkimi tkankami miękkimi (stroma łopatka, krótkie plecy itd.) - i niedawno wsiadła na niego znajoma jeżdżąca i skomentowała "jaki wygodny w galopie!!!" - choć realnie miała na myśli to, że ze względu na "małą" ( nie mylić z krótką) fulkę nie bała się, że wyleci. Płasko i równo się jej siedziało.
Taki koniczek może sobie nawet brykać czy baranki strzelać, a wystarczy stanąć w strzemionach dobrze i nic się nie dzieje.
A koń z długimi liniami jak zakumuluje energię i walnie ją w eter, to z ziemi się wydaje, że tylko trochę nogi podniósł, a z siodła katapulta.

*tylko, żeby nie było  - z każdego konia można spaść i się rozwalić - żeby ktoś zaraz nie oczytał mojego tekstu jako promocji "kozactwa" - bo akurat mi do niej daleko.
Ja mam takie spostrzeżenia, że krótkie lub pionowe pęciny = wybijający kłus lub twardy galop. A Jedziłam ostatnio na  koniach z dlugim grzbietem i były mega wygodne we wszystkich chodach.
Dava   kiss kiss bang bang
15 grudnia 2016 16:47
W skrócie chyba tak:
długie tkanki miękkie = długa "guma" = jest elatycznie
Krótkie tkanki miękkie = "krótka guma" = ruch z "kości" nie ze ścięgien = twardo

Doskonały przykład to stoma łopatka. Krótki ciąg tkanek miękkich (bo jest bardziej pionowo = krótsza łączna "linia"😉 i mamay konia, który robi przodem "tup, tup, tup" a jak zad nie przejmie siły hamowania to będzie wręcz "łup, łup, łup".
Jak dodasz do tego krótkie plecy (mało długości tkanek miękkich) to masz wrażenie jakbyś siedziała na kamiennej płycie, która podskakuje na każdym wyboju. Gdyby plecy były dłuugie to byłoa by tup albo łup ale rozchodizłoby się po długiej elastycznej desce.



Twoja teoria jest całkowicie nietrafiona. Nie przez przypadek większość właśnie tak zbudowanych kucy i koni szkółkowych (kompletnie nie nadających się do sportu) ma chody wygodne jak kanapa. Na niektórych to możesz sobie leżeć i pić drinki jadąc kłusem ćwiczebnym 😉

Z moich doświadczeń wynika, że niewygodne są konie o długaśnych prostych grzbietach i z płaskim, stromym zadem (tu sprawdzony przykład) Czy koń twardy czy miękki, to mnie akurat mało obchodzi. Tylko że ja mam dziwny gust - bywało w przeszłości tak, że za dobrze noszące uznawałam konie nie do wysiedzenia dla kogoś innego i odwrotnie. Punktem wspólnym tych ulubionych był zawsze mocno skośny, "naturalnie podstawiony" zad, dlatego oglądam konie zawsze od d. strony  😁 i faktycznie samymi oględzinami jestem w stanie z dużym prawdopodobieństwem wybrać konia, który dla mnie będzie wygodny do jazdy.
Właśnie to tez kwestia gustu chyba, że dla jednego kon bedzie wygodny do jazdy a dla innych nie.
anil22, kompletnie się z tym nie zgodzę. Koń albo ma wygodne chody albo nie - dla wszystkich...

kotbury, czy konie z poniższych zdjęć są wygodne, czy nie? Ciekawa jestem przełożenia teorii na praktykę
Koń nr 1:

Koń nr 2:
Przeciez to ten sam  😉 To ja nie rozumiem czemu mi się na jednym koniu jeździ dobrze,a koleżance nie?
Według mnie koń numer 1 jest wygodny.
anil22, bo można się przyzwyczaić, może ci koń pasować pod innymi względami, ale albo koń jest wygodny, ma przyjemne do wysiedzenia chody, albo nie. Nie jest to sprawa dyskusyjna.
A to nie jest tak, że jakość chodów można poprawić, a wówczas zmienia się też łatwość ich wysiedzenia?
Moja miała od początku wygodny kłus, ale zawsze sądziłam, że galop to nie za bardzo. Ale jednak, jak jeździmy regularnie, z nadzorem z ziemi, koń się zmienił, nabudował mięśnie, rusza się inaczej, to kłus się zrobił jeszcze wygodniejszy, a galop momentami też całkiem niczego sobie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się