Kupno konia

kokosnuss, w zasadzie nie to jest problemem, gdyż dla jednego "środek" to 20,000 a dla drugiego 3,500 więc nigdy nie dojdziesz co jest środkiem. Jak byś napisała, że kupiłaś dziecku tuptaka do nauki skoków za 20 tys, to za chwilę Cię zjedzą, że takie tuptaki to można po 5 tys kupować. Więc dyskusja na poziomie pewnych odniesień nie ma sensu, gdyż że się tak wyrażę każdy ma inny benchmark.
kotbury jak to co byś robiła z koniem za tyle kasy?  🤣
dorabiaja ideologie do trenera, masazysty, pensjonatu, weta, pasz, myjek, sryjek i innych, bzdet, suplementów, strzyżenia, kucia... Wszyscy wkoło ich doją, aż miło.
No bo inaczej to sobie tylko w łeb strzelić. 200 tyś rocznie wydane i za to tylko kilka flotek i kopystka.
efeemeryda   no fate but what we make.
21 lutego 2017 09:02
Smok10
nie bardzo rozumiem co mam skąd wyrywać możesz jaśniej ?

Mam konia od 6ciu lat i naprawdę jestem z niego zadowolona, a kosztował malutkie pieniądze - czyli przykład na dokładnie to co uważasz, że jest niemożliwe.
W jakim celu osoba, która chce wozić tyłek po lesie ma kupować konia za setki tysięcy ?
Zgadzam się z Tobą, że taki koń na pewno będzie lepszy, ale czy nie prościej po prostu kupować według potrzeb ?

Żeby była jasność to ja się z Tobą generalnie zgadzam, ale w moim odczuciu przesadzasz momentami i tyle  😉
Smok10 lubisz się z ludzi nabijać i udowadniać jakim to jesteś warszawskim korposzczurkiem z dobrymi zarobkami 🙂 bo widzę ,że nic więcej ta dyskusja juz do tematu nie wniesie...


Ale rozstrzał .  😁 Uderz w stół a nożyce się odezwą .  😎

Murat Gazon - Ty chyba powinnaś najmniej si ę udzielać bo eksploatujesz rasę konia który słynie z abstrakcyjnych cen  😁 😁 😁

efemeryda - A gdzie ja napisałem że to nie możliwe ???

Dla każdego jego koń jest najcenniejszy bez względu czy na nim jeździ czy tylko leczy   😉

Smok10
Żeby była jasność to ja się z Tobą generalnie zgadzam, ale w moim odczuciu przesadzasz momentami i tyle  😉


To niepolityczne na tym forum , ale dzięki  :kwiatek:
Smok tylko mój koń nie kosztował abstrakcyjnie 😉 Może nie 5000, ale 10000 też nie. A jest zdrowa, z fajnym charakterem, ładna i z dobrym papierem. Także takie konie istnieją. 😉
Bo Smokowi chyba ktoś na żywo musiał strasznie dopiec, że teraz się tak ciska na forum  😁

Jak się perłą ze szrotu trafi to się internety zachwycają:
http://www.horseandhound.co.uk/news/two-half-years-ago-nobody-wanted-horse-rescue-horse-collin-wins-big-money-showjumping-class-612724

ja rozumiem, że:
a) jak ktoś konia planuje kupić warto go o realnych kosztach posiadania/utrzymania uświadomić
b) jeśli kogoś stać lepiej kupować konia bardziej prespektywicznego, szczególnie jak ktoś jest na początku jeździeckiej przygody bo nigdy nie wiadomo czy aby wożenie tyłka do lasu nie przerodzi się w miłość do sportu

... ale - BEZ PRZESADY.
Każdego konie kosztują tyle, ile jest w stanie uciągnąć.
Nie uważam, że planowanie zakupu tańszego konia musi być z założenia złe.
Ale rozumiem, że np klasowy zawodnik poniżej penwego pułapu nie schodzi bo mu się to nie opłaci.

A co do Smoka.
tak Smok10 wszyscy wiemy, że ty duuużo wiesz, wydajesz dużooo kasy na konie  i dużooo cię irytuje w jeździectwie. Nic się nie zmieniło od kiedy tu jesteś.



Murat Gazon - Ty chyba powinnaś najmniej si ę udzielać bo eksploatujesz rasę konia który słynie z abstrakcyjnych cen  😁 😁 :hihi
[/quote]

Murat słuchaj zacznij skakać do sufitu...kupiłaś rudą za XX kasy a możesz mieć nadzieję,że nagle pojawi się jakiś szejk,któremu ona wpadnie w oko i zapłaci Ci za nią 1 mln euro...i wtedy wszystkie koszty Ci się zwrócą...
RatinaZ to ty nie wiesz, że już kolejki stoją, tylko ja głupia nie chcę sprzedać? Ale ciiii....  😂
Od wielu lat nic nie wydaje na konie . To raz . A dwa dyskusja była tylko żeby uświadomić ludziom ze nie wszystko złoto co się świeci jest w cenie Tombaku.

Z drugiej strony . Rozmawiając o kosztach w okolicach Warszawy i cenie DOBRYCH koni wielu poczuło się urażonych . Bo mieszkają na zadupiach ( jak mawia halo i się tego nie wstydzi , pomimo że na Mazowszu ) Bo kupili konia za flaszkę i też ich wozi. etc. Są ludzie jak Dance Girl , która nie boi się mówić ile co kosztuje ( tylko nikt jej nie słucha ) i są tacy co wyłapują tylko niesprawiedliwość społeczną w moich wypowiedziach. A ja tylko podałem fakty z którymi większość z mojego regionu się zgadza . 😉 😉 😉
Są ludzie jak Dance Girl , która nie boi się mówić ile co kosztuje ( tylko nikt jej nie słucha )


Dziwne ale zauważyłam też inne osoby w tym wątku, które się nie boją ale wg ciebie te inne osoby to już niziny społeczne (więc ich nie słuchasz), bo Dance Girl stać na wydawanie xxx kwot na pensjonaty, myjki, sryjki, samochód co pali 10 litrów i inne bzdety, jak to nazwał LSW.
Dziwne ale zauważyłam też inne osoby w tym wątku, które się nie boją ale wg ciebie te inne osoby to już niziny społeczne (więc ich nie słuchasz), bo Dance Girl stać na wydawanie xxx kwot na pensjonaty, myjki, sryjki, samochód co pali 10 litrów i inne bzdety, jak to nazwał LSW.


Gdzieś coś pisałem o jakichś nizinach społecznych ??? Domyślam się że nie jesteś z okolic które omawiamy więc i problem ciebie nie dotyczy
Smok ale serio, nie każdy mieszka pod Warszawą  🙄 więc jak ktoś chce kupić konia i pyta o orientacyjne koszty utrzymania, to aby odpowiedzieć, trzeba wiedzieć:
a) gdzie mieszka,
b) jak będzie konia użytkować,
c) jakiego typu stajni szuka
i na tej podstawie pytać o koszty utrzymania osoby stojące w podobnych stajniach, w podobnym miejscu, z podobnie użytkowanymi końmi.
A nie "bo pod Warszawą utrzymanie konia sportowego to tyle i tyle".
Ja wiem, że niedługo cała Polska będzie leżeć w granicach administracyjnych Warszawy, ale jeszcze nie leży.  😉
To akurat łatwo można wywnioskować z twoich wpisów, to raz. Dwa, mnie żaden problem nie dotyczy z tutaj omawianych, bo gucio mnie obchodzi ile kto na co wydaje swojej kasy.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=1647.msg2651983#msg2651983 date=1487668793]
RatinaZ to ty nie wiesz, że już kolejki stoją, tylko ja głupia nie chcę sprzedać? Ale ciiii....  😂
[/quote]

Kurcze nie wiedziałam...to super...to idąc dalej w pewne teorie(np.: samochodowe) trzymaj ją jeszcze to pewnie za 10 lat Ci dadzą 2 mjn euro


Z drugiej strony . Rozmawiając o kosztach w okolicach Warszawy i cenie DOBRYCH koni wielu poczuło się urażonych . Bo mieszkają na zadupiach ( jak mawia halo i się tego nie wstydzi , pomimo że na Mazowszu ) Bo kupili konia za flaszkę i też ich wozi. etc.


Ale nikt się nie poczuł urażony!!!
Po prostu licząc koszty utrzymania konia policzyłeś górną półkę. A my ci tłumaczymy, że górna półka to tylko promil jeździeckiego światka. I owszem, nie często, się ze szrotu dobry koń trafia i głupio jest zakładać, że za frytyki się kupi championa... tyle, że wiele osób championa nie chce.
A ja mam jeszcze jedno pytanie - może trochę prowokujące: od jakiej kwoty koń przestaje być trupem i przeskakuje na level konia do rekreacji? Bo cały czas mam wrażenie, że coś jest czarne lub białe, bez odcieni szarości. To, że koń tańszy, nie znaczy ode razu, że z krowami stał w metrowej warstwie obornika...
November Rain, od kwoty którą mógłby uzyskać po włożonej w niego pracy 🙂
Tak sobie myślę, że jest grupa społeczna przekonana, że własny dom musi kosztować co najmniej kilka milionów, a schabowego z ziemniakami w knajpie za mniej jak 100 zł nie uświadczysz. 😉

Fajnie się nie wpakować w zepsutego trupa zdrowotnego, który ani nie dostarczy radości z jazdy ani nie będzie wersją tanią w utrzymaniu. Ale w okolicach 10 tyś i wyżej można spokojnie kupić miłe zwierzę rekreacyjne. I zdrowe.

Z drugiej strony pisanie, że kupiło się konia za grosze rok, dwa, pięć temu nijak się ma do obecnych cen i rynku koni. Ja kupiłam konia za 500zł i co z tego? To było dawno , dawno temu i koń był roczniakiem kupionym w okazyjnej cenie, bo właściciel potrzebował kasy na cito, a konia kupił pół roku wcześniej na aukcji za 1900zł jako odsada.
To pokazuje tylko jak chore było to, że przez 20 lat ceny koni się nie zmieniały podczas gdy zarobki, paliwo, jedzenie podrożały minimum 3- krotnie.
A ja mam jeszcze jedno pytanie - może trochę prowokujące: od jakiej kwoty koń przestaje być trupem i przeskakuje na level konia do rekreacji? Bo cały czas mam wrażenie, że coś jest czarne lub białe, bez odcieni szarości. To, że koń tańszy, nie znaczy ode razu, że z krowami stał w metrowej warstwie obornika...

November Rain przestań się już przejmować cenami...tzn. usiądź w fotelu ( o ile tego do tej pory nie zrobiłaś) i policz:
- budżet w gotówce na konia mam tyle i tyle
-potrzebuje: siodło (budżet tyle i tyle,ogłowie,szczotki,derki,czapraki itd...) albo mam już : siodło,ogłowie,ochraniacze ,czapraki itd...
-transport ok 2-2,5 zł za km albo mam znajomego,przewiezie mi konia za 100zł,albo szukam opcji z transportem
-stajnia w której chce stanąć kosztuje miesięcznie xx do tego dolicz średnio ze 100-150zł na przeróżne inne rzeczy, albo dolicz 500zł bo mój koń będzie jadł pasze Red Mils albo Hippolit albo mój koń będzie u mnie na podwórku: koszty siana,słomy,owsa,wysłodków itd tyle i tyle
- mam dużo doświadczenia kupuje konia w pojedynke ( to moje ryzyko), albo jestem laikiem potrzebuje wsparcia: wet przed zakupem tyle i tyle
-umiem jezdzic na poziomie srebrnej ozdnaki albo nie umiem jezdzić będę potrzebować kogoś kto mi pomoże: tyle i tyle
i tu przechodzimy do meritum: jak masz wiedzę i umiejętności i napewno masz jakiś tam znajomych to wiesz,że np.: hodowla w Awajkach się likwiduje i można tam konia za 3-4 tys. kupić araba lub folbluta z jakimś tam papierem...Że jak szukasz xo to można się pokusić o wizyte w Janowie a jak fajnego małopolaka to można podjechac do Walewic/Bogusławic ( to tylko przykłady) A jak jesteś laikiem i potrzebujesz konia który jest w 100% ułożony i przepracowany to wchodzisz na rv i szukasz koni od jezdzców/prywatnych hodowców/klubów itd...i wtedy niestety konia za 3-4 tys nie kupisz tylko musisz dodać do tego jakieś zera.
Ale może się okazać ,że zakochasz się w fajnie "zrobionym" do rajdów hucułku,który będzie kosztować ok 7 tyś, a okaże się że został wyhodowany w Gładyszowie i w świecie huculskim jego papier to perełka 🙂
Ile koni/osób tyle przypadków...jedna powinna temu tylko przyświecać zasada: jeśli się na czymś nie znam i nie zastanowiłam/łem się dobrze nad taką decyzją to należy się ostudzić w zimnej wodzie i przemyśleć decyzje o kupowaniu konia jeszcze 10 razy bo tak czy siak to spora odpowiedzialność
Ale November Rain ma juz chyba wszystko policzone. Ona tylko szuka konia w okreslonej kwocie, bo drozszy nie jest Jej potrzebny
Mam policzone.
Cena konia +:
Zakładam 1000 zł/pensjonat + osobno kowal, pasze, treningi - przynajmniej raz w tygodniu
sprzęt: 3000
transportu nie liczyłam, w sumie to nie aż taki wielki koszt biorąc pod uwagę resztę.
TUV
+ 10 000 w skarpecie na czarną godzinę jakby tfu, tfu coś się stało. Od biedy mogłabym dorzucić do puli na konia, ale tego nie zrobię - bo to by było właśnie brakiem odpowiedzialności. Każdemu noga się może podwinąć, koń może zachorować, więc lepiej być przygotowanym.
Powiem tylko tyle, że planowanie ciąży generowało u mnie mniej obaw i pytań 😉


November Rain, moim zdaniem na sprzęt zdecydowanie za mało
3000 zł to samo siodło i to używane, a gdzie ochraniacze, czapraki, żel, strzemiona, puśliska, popręg, ogłowie z wędzidłem, derki, szczotki, preparaty do konserwacji sprzętu i pielęgnacji konia, pas do lonżowania i wypinacze, itd itp? Jakby tak popatrzeć to każdy z moich koni ma sprzętu za jakieś 10 - 12 tyś... (bez środków do pielęgnacji), jak nie lepiej...  🙄
Gaga - Burżujka. 😉 wszystko można zrobić samemu. 🤣
November Rain to samo miałam napisać, co Gaga 🙂 Jak sama robiłam wyliczenia przed kupnem konia, co ile może mnie kosztować, to wszystko wyliczyłam mniej więcej dobrze poza właśnie kwotą na sprzęt, która rozjechała mi się z rzeczywistością niebotycznie. Bo okazało się, że dopasowanie siodła albo znalezienie akceptowanego przez konia wędzidła to nie jest taki pikuś...
A ja myślę, ze na począek tyle wystarczy.
Siodło: https://www.olx.pl/oferta/siodlo-daw-mag-CID767-IDkqbyA.html#1ad34fc466;promoted - 1500
do tego popręg neopren max 150, do tego ogłowie np. start skórzane i dobre są po 100 pln, do tego komplet ochraniaczy skorupek po 250 spokojnie można nabyć, dwa czapraki i wędzidło, kas za 300 pln. I wystarczy, po co więcej na początek jak się nie wie co się będzie lubiło. Ok i derka polarowa za 100 do tego.
Mam policzone.
Cena konia +:
Zakładam 1000 zł/pensjonat + osobno kowal, pasze, treningi - przynajmniej raz w tygodniu
sprzęt: 3000
transportu nie liczyłam, w sumie to nie aż taki wielki koszt biorąc pod uwagę resztę.
TUV
+ 10 000 w skarpecie na czarną godzinę jakby tfu, tfu coś się stało. Od biedy mogłabym dorzucić do puli na konia, ale tego nie zrobię - bo to by było właśnie brakiem odpowiedzialności. Każdemu noga się może podwinąć, koń może zachorować, więc lepiej być przygotowanym.
Powiem tylko tyle, że planowanie ciąży generowało u mnie mniej obaw i pytań 😉


No i bardzo fajnie...i to jest właśnie świadome kupowanie konia...
Gaga rozpoczynasz znowu temat rzekę...nie musi kupować prestiga uzywanego,może kupić winteca za 1200zł i czapraki nie muszą być eskadrony w ilości 10 szt....wystarczą jej 2-3 szt na początek..podokupuje sobie z czasem...itd...



A ja tu będę bronić tego, co Gaga napisała. Mówicie "siodło za 1200". Jasne, można i takie za 700. Jeśli pasuje. A tu niestety, przykro mi, o tym decyduje koń. A jeśli nie pasuje, to tego się nie przeskoczy i trzeba kupić takie, jakie pasuje, za kwotę, którą ono kosztuje.
efeemeryda   no fate but what we make.
21 lutego 2017 12:16
można też jeździć na oklep  🙄

jak się dobrze poszuka i nie chce bóg wie czego, to 3tys to jak najbardziej realna kwota.
A no widzicie, to cenna rada. Planuję odkupić sprzęt razem z koniem ( o ile będzie dopasowany), więc myślałam o używkach i wersji minimalistycznej na początek.
Dziękuję  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się