Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

No ja, a ten antyczny popręg nawet z wędzidłem jest  🤣
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/27849?q=&plec=&masc=&rasa=&lokalizacja=5&przeznaczenie=&cena=&strona= klaczka niby wszystko fajnie oprócz tego że nikt sobie z nią tam nie radzi , wszyscy z niej spadają bo bryka i staje dęba. Życzę powodzenia temu kto przyjedzie na jazdę próbną  🤔
to tylko pogratulować bohaterce ze zdjęcia, która wsiadła na takiego konia bez kasku 😉 A klacz co by nie było chwyta za oko, jednak skoro mówisz, że dzikus, to może akurat trafi się ktoś, kto będzie potrafił z nią pracować, nigdy nie wiadomo.
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/26778?q=&plec=1&masc=&rasa=&lokalizacja=&przeznaczenie=&cena=&strona=5

może nie nietypowe, ale nie lubię czegoś takiego. Fajny konik byłby gdyby: 1. nie wychodził sam na padok, 2. nie miał niewłaściwie używanego wędzidła (już widzę jak przyjmuje wędzidło i akceptuje kontakt). Właśnie to mnie wkurza w jeździectwie.
a mnie wkurza w hodowli jak młody ogier bez licencji zamiast wychodzić na padok sam, lub w boksie stać to wychodzi z kobyłami  🙇
Ogier nie powinien ani wychodzić sam, ani z kobyłami, tylko z ogierami lub wałachami. Szczególnie w tak młodym wieku. Potem takiemu samotnikowi odbija i ludzie gadają, że ogier to morderca.

Stanie w boksie pozostawię bez komentarza.
Sivens może nie można go do nich puścić z jakichś powodów (bo je zaczepia i tłucze, albo one tłuką jego, albo...) Może być wiele powodów.
Lepiej, że wychodzi sam, niż gdyby w ogóle nie wychodził.
Całe szczęście, że bez komentarza, bo ten oznaczałby całkowite niezrozumienie posta...
Ja proponuję konie, które wychodzą same na padok, a zwłaszcza ogiery odbierać właścicielom w imię ich ( koni ) dobra. ( A może jednak w imię dobra owych właścicieli skoro takie ogiery to mordercy ? :P )

Haha, ja to zrozumiałam jako "On wychodzi sam na padok, bez pomocy człowieka"  😎
Murat-Gazon jeżeli nie można bo.... coś, to ok, ale nie oszukujmy się że zazwyczaj to dlatego że ogier, a nie dlatego, że niegrzeczny (szczególnie w mniejszych rekreacyjnych stajniach). Trzylatek to jeszcze dzieciak i powinien się bawić z chłopakami. W większych hodowlach rzadko się zdarza taki młody potwór ktory musi chodzić sam, ale tam się raczej nie demonizuje ogierów.

montana jeżeli koń jekiejkolwiek płci musi wychodzić sam to rozumiem. Jednak młody koń któremu kształtuje się charakter powinien mieć kontakt z innymi końmi
Alten ja też 🙂

Pomijam wycięte 😉 kopyta, ale filmik super, ten teren do biegania, podłoże ...  http://tiny.pl/gxn29
Sivens ja odebrałam to ogłoszenie jako właśnie "niedemonizujące", po prostu brak wyjaśnienia powodu, dla którego wychodzi sam.
Murat-Gazon patrząc na całokształt ogłoszenia, ja zrozumiałam to tak że ktoś się chwali, że koń wychodzi sam i nie ucieka do koni. Filmik ze skoków nie świadczy o tym że ktoś wie co robi.

edit: w drugim ogłoszeniu tej osoby zostało to ujęte w ten sposób: "padokowany - nie boi się zostawać sam"
http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/199424

"Opis
Sprzedam siodło Prestige, wszechstronne o profilu skokowym, model Silver Star Rozmiar łęku 17 cali, rozmiar siedziska 35 . Siodło w bardzo dobrym stanie, lekkie ślady użytkowania, zainteresowanym wyślę więcej zdjęć."


Coś chyba na odwrót  😎
Dziwnie musi wyglądać to siodło 👀
Ja właśnie przeglądam ogłoszenie i ujęło mnie to jak można ładnie napisać, że koń nie jest zdrowy, nie pisząc o tym.
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/26621?
marszylka a znasz tego konia, czy to wniosek wyciągnięty z treści ogłoszenia? Jak dla mnie już coś jest 'nie tak', skoro jest napisane, że koń pod stałą opieką weterynarza i nadaje się do ujeżdżenia/małych skoków, a nie nadaje się do dużych 😉.

a mnie wkurza w hodowli jak młody ogier bez licencji zamiast wychodzić na padok sam, lub w boksie stać to wychodzi z kobyłami  🙇


Ja proponuję konie, które wychodzą same na padok, a zwłaszcza ogiery odbierać właścicielom w imię ich ( koni ) dobra.


Otóż to! Ja tu zadam pytanie: co zrobić w przydomowej stajni, w której trzyma się 3 klacze i urodzi się ogierek? Wypuszczać go radośnie z klaczami i hulaj dusza, niech narobi źrebaków? Uprzedzając pytania: nie, nie ma w pobliżu stada, do którego można takiego gagatka podrzucić.
Kiedyś urodziły się u nas dwa. Odsadzone od matek wychodziły razem, ale niestety do czasu. W wieku ok. roku jeden z nich stał się mocno agresywny i natarczywy. Nie wyglądało to już na zabawę między ogierkami, ten drugi wręcz od niego uciekał i kulił się po kątach. I co w takiej sytuacji? Dalej mam puszczać takiego gagatka z kolegą? Niech go zatłucze? A może wypuścić go z tymi trzema klaczami? 😉

izkadul o matko, jeszcze w opisie: stan bdb-  👀
rocznego można wykastrować
Wiedziałam że to będzie pierwsza możliwa odpowiedź  😎.
A co w wypadku, kiedy właściciel czeka co z konia wyrośnie i planuje takiemu ogierowi 'karierę hodowlaną'? Jeżeli w planach jest kwalifikowanie konia na ZT, MPMK? A nawat jeżeli nie to, to chce go pokazać na czempionacie, czy to jako roczniaka, czy jako dwulatka (klas wałachów jeszcze nie widziałam... 😉 ).
Kastracja to jak najbardziej ok opcja, kiedy chce się zatrzymać konika dla siebie, lub sprzedać go wałachem.
A, no i jeszcze jedna kwestia - jeżeli kastrować roczniaka, to taki musi być nauczony chodzenia na lonży. Wtedy może odezwać się z kolei ktoś, kto uzna to za znęcanie się, bo konia trzeba zostawić nieruszanego do 3 roku życia. Niestety, nie dogodzi... 😉

edit: dopisek 😉
breakawayy Można sprzedać. Mój pochodzi właśnie z takiego miejsca, gdzie są dwie klacze i brak warunków dla ogierka. Zresztą roczniak najlepiej jakby miał za towarzystwo rówieśników, więc czy klacz czy ogier to można go wysłać na łąki i taka opcja była gdyby się nie sprzedał. W rezultacie trafił do mnie, a i tak wylądował na łąkach. Jest też chyba możliwość kastracji... no właśnie chyba bo po pierwsze nie wiem czy można kastrować roczniaka, czy to nie za wcześnie(?), a po drugie istnieje szansa że ktoś planuje mu inną przyszłość. W razie gdyby każda z powyższych opcji była niemożliwa to wtedy można go faktycznie puszczać osobno, ale tak jak pisałam wyżej, nie ma to zbyt dobrego wpływu na konia i z tym trzeba się liczyć.
Ale mnie samo puszczanie samotnie konia nie denerwuje. Denerwuje mnie jeśli przyczyną jest tylko i wyłącznie płeć ogiera, bez jakiejkolwiek próby dobrania mu towarzystwa. Szczególnie młodego konia, dla którego jednak towarzystwo jest bardzo ważne.
Moja kobyła też się padokowała sama, ale nie była ani "dzieckiem", ani szczególnie towarzyska, a kobyły jak to kobyły... są konfliktowe. Dlatego jak ogier czy jakikolwiek inny koń wychodzi sam, bo są jakieś konkretne przyczyny to ok, ale mnie drażni ogólnie podejście, że ogier to samo zło i MUSI chodzić sam.
breakawayy
Nie znam konia, ale to się wyczuwa z treści ogłoszenia.
To że koń jest pod stałą opieką weterynaryjną, akurat moich zastrzeżeń nie budzi. (W końcu mój koń też jest regularnie odwiedzany przez wetach przy wizytach profilaktycznych, czy jak zachodzi konieczność - i też określiłabym jako stałą opieką - zęby, szczepienia i inne taki) To co budzi moje podejrzenia - to podkreślanie pochodzenia - jeśli ktoś tak wychwala "skocznych" przodków, to koń też miał skakać, ale już nie może, bo coś na to wpłynęło: "może być użytkowana w dyscyplinie ujeżdżenia i rekreacji (małe skoki), nie nadaje się jednak do wysokich skoków."

Ale jak ktoś szuka konia do jazdy dla siebie, to taki koń by się pewnie nadawał 🙂
Za 6 tys to kon zdrowy nie jest 😉 poza tym, klacz chyba pokasłuje na filmiku
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 sierpnia 2015 08:15
Murat-Gazon patrząc na całokształt ogłoszenia, ja zrozumiałam to tak że ktoś się chwali, że koń wychodzi sam i nie ucieka do koni. Filmik ze skoków nie świadczy o tym że ktoś wie co robi.

edit: w drugim ogłoszeniu tej osoby zostało to ujęte w ten sposób: "padokowany - nie boi się zostawać sam"


A może chodzi o to, że jeśli pozostałe konie zostają zabrane np na jazdę to koń zostaje spokojnie sam na padoku i go nie rozwala.
U mnie w stani ogiery wychodza na padoki same, każdy osobno dla ich właśnego zdrowia i bezpieczeństwa.
Za 6 tys to kon zdrowy nie jest 😉 poza tym, klacz chyba pokasłuje na filmiku

Na filmie widać również, że kobyła jest kulawa.
Tez mi sie tak wydaje, choc to moglo byc nierówne podłoze na ujezdzalni. Do konca filmu nie ogladalam niestety.
W wieku ok. roku jeden z nich stał się mocno agresywny i natarczywy. Nie wyglądało to już na zabawę między ogierkami, ten drugi wręcz od niego uciekał i kulił się po kątach. I co w takiej sytuacji?
A co w wypadku, kiedy właściciel czeka co z konia wyrośnie i planuje takiemu ogierowi 'karierę hodowlaną'? Jeżeli w planach jest kwalifikowanie konia na ZT, MPMK? A nawat jeżeli nie to, to chce go pokazać na czempionacie, czy to jako roczniaka, czy jako dwulatka (klas wałachów jeszcze nie widziałam... 😉 ).
Kastracja to jak najbardziej ok opcja, kiedy chce się zatrzymać konika dla siebie, lub sprzedać go wałachem.
A, no i jeszcze jedna kwestia - jeżeli kastrować roczniaka, to taki musi być nauczony chodzenia na lonży. Wtedy może odezwać się z kolei ktoś, kto uzna to za znęcanie się, bo konia trzeba zostawić nieruszanego do 3 roku życia. Niestety, nie dogodzi... 😉

edit: dopisek 😉

Moim zdaniem, jeśli roczny ogierek jest agresywny tak jak w twoim pierwszym przykładzie. To tylko kastracja, choćby miał złote papiery takich koni nie powinno przeznaczać się do hodowli. W innym przypadku, wiozłabym choćby przez pół polski do stada gdzie wyrósłby na wartościowego konia. Jeśli chodzi o naukę chodzenia na lonży, żaden problem dla dzieciaka jeśli robione to jest z głową nie tak jak na załączonym filmiku w ogłoszeniu, dzieciak nie musi chodzić na wędzidle a najlepszym rozwiązaniem byłby rund pen, można samemu zrobić bez większych kosztów choćby z pastucha. Ja sama z obolałym kręgosłupem, wkopałam słupy na swój rund pen, właśnie z myślą o młodej klaczy i jej źrebaku, poprzecznych belek nie dałam rady przybić to zrobiłam ogrodzenie z siatki maskującej, da się? oczywiście, że się da, tylko jest jeden warunek, TRZEBA CHCIEĆ a nie szukać wymówek.
Sivens co do kastracji roczniaka to się nie wypowiem, bo nie mam pojęcia czy już wolno  😡. Ja sobie świetnie zdaję sprawę, że zwierzak potrzebuje towarzystwa do prawidłowego rozwoju, ale niestety, czasem tych kumpli fizycznie nie ma  🙁. Ze sprzedażą to też bywa różnie (z własnego doświadczenia powiem, że o roczniaki nawet mało kto pyta, bo po co kupować darmozjada, którego trzeba trzymać jeszcze 2 lata, żeby pojeździć? Telefony zaczynają się wtedy, kiedy koń idzie do zajazdki... ).

marszylka rozumiem, czyli odczucia podobne do moich, po przeczytaniu ogłoszenia 😉. Zwróciłam uwagę na tą stałą opiekę weterynaryjną, ale w złożeniu do kupy razem z tym, że koń przy okazji nie nadaje się do wyższych skoków, dlatego nie spodobało mi się stwierdzenie o weterynarzu 😉.

Megane a co do ceny to tutaj można się mocno spierać niestety... W dzisiejszych czasach ludzie chcą kupować konie za 3-4tys, zdrowe, zajeżdżone, grzeczne... I niestety często te ceny tak wyglądają  🤔. My dostajemy telefony z roszczeniami wręcz, że rozmówca to daje 3tys i zabiera konia. Jeszcze powinno się tego konia zapakować z pocałowaniem ręki  🤔wirek:. Często jak ludzie słyszą cenę wyższą, to zaczynają się pretensje, że teraz już się koni za takie pieniądze nie sprzedaje, że to 'nie te czasy' 😉

ansc dla mnie przyuczenie roczniaka do chodzenia na lonży, właśnie po to, żeby go spokojnie lonżować po kastracji, to też żaden problem 😉. Tak tylko wysunęłam luźną uwagę, że znajdą się tacy, którym to się nie spodoba...
Wspomniany w przykładzie kolega został w końcu wykastrowany, to fakt 😉. Podałam tylko jako przykład, że nie zawsze najlepszym pomysłem jest puszczać młodego ogierka z kumplem, bo czasem taki ma swój pomysł na tą 'relację' 😉

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się