własna przydomowa stajnia

U nas po azotowaniu miały minąć 3 tyg, podejrzewam, że z dolomitem może być podobnie 🙂
Megane, spokojnie możesz zrobić boksy 330/350, nie muszą być kwadratowe. 20 cm na jednym boku boksu niewiele zmienia, a w szerokości korytarza prawie 2 m to już może być.
Halo, (budynek ma jakieś 5,3 na 13 - mierzone tak +/-, obecnie są tam grube ściany działowe, więc pomiar mocno przybliżony, ale raczej nie mniej a więcej) te boksy z założenia miały być 3,3 x 3,5 i jeden 3x 5,3, stąd zostawało mi 180 korytarza przed trzema z nich i jeden, największy z wejsciem i z korytarza i z zewnątrz (wlasnie po to, aby na koncu zatoru nie było) z powodzeniem moge tam zrobić tylko 3 boksy 3x4 i korytarz około 2,30, ale znając życie, jak bedę na swoim to i czwarty by się zmieścił i tak jakoś kombinuję aby były 4 boksy 😉

chodzi mi raczej o korytarz jako przejscie, bo do czyszczenia moge zadaszyc myjkę zewnętrzną jakby co. Choć nie ukrywam, ze w wielkie mrozy wolałabym czyścic konie na wąskim, ale jednak korytarzyku. Stajnia ma być otwarta, (no chyba, ze będą wielkie mrozy, lub bardzo silne wiatry) więc jakoś specjalnie cieplej w środku nie będzie niż na zewnątrz, chodzi mi raczej, aby na głowę nie padało podczas pielęgnacji.
Przy 4 sztukach gnój wywożony będzie wózkiem a nie ciągnikiem, wiec duży sprzęt tam nie bedzie wjezdzal. Do wyboru mam dwie wersje: 4 boksy o wielkosci 11,55 x2, 15 m x1 i jeden około 10 metrow dla jakiegoś mniejszego konia i przy tym korytarz 180, lub 3 boksy 2x12 i jeden 20 metrów i korytarz 2,20 -2,3. Szczerze, bardziej sie sklaniam ku 3 niz 4 boksom, ale boje sie, ze zaraz bede cos dobudowywała, lub rozwalała kolejne ściany działowe 😉

na razie sobie kombinuje tak na sucho, musze tam wejsc i wszystko dokladnie pomierzyc, ogolnie caly budynek ma dlugosc okolo 30 metrow, ale obiecalam, ze podziele sie nim sprawiedliwie po połowie 😉
Megane, skoro stajnia będzie otwarta i tak cały czas, to może zrobić w ogóle bez korytarza w środku? A wykorzystać do tego właśnie zadaszenie przed? Zyskujesz 4 boksy 5,3x3,25m więc masz i megaśne boksy sztuk cztery i korytarza tyle ile dach pozwoli  😉

edit. Czy ciut węższe te boksy a jeszcze jakiś socjal/paszarnie tam zmieścić.
No to teraz tak to wlasnie wyglada, dlugie i dosc wąskie pomieszczenia.
Pierwsze z duzymi drzwiami (garaż/warsztacik czy coś w tym stylu) i dwie kiszki po 270/280 cm dzielone ścianami około 30 cm. Ściany do rozbiórki, bo zyskuje dodatkowe 60 cm. Rozstaw drzwi jest durny, bo jeden boks musiałby być przechodni, poza tym przy nieco mniejszym boksie zyskam na ścieleniu jakby co 😉 .
Myjkę zadaszę tylko na kilku metrach a tak bym musiała na całej długości stajni... wylewka bedzie jakies 3x3 pod myjką, pod pozostałymi boksami czymś utwardzę, ale pociągnąć tam dach, to daje dodatkowe koszty. Stajnia z korytarzem wydaje się być także przytulniejsza. W planach jest wiata (juz jest, tylko trzeba ją podnieść w górę, bo jest niska, wymiar 4x6) tak wiec stajnie traktuje raczej jako pomieszczenie do trzymania koni w ekstremalnych warunkach pogodowych, lub... cokolwiek sie wydarzy, i nie wiem czy moje konie nadają sie do trzymania w wiacie cały rok, czyli ew jak nie przejdą testu zimowego, to bedą na noc zamykane niestety 🙁
Otwarta stajnia to moje życzenie, ale mam konie specjalnej troski i nie wiem, co z tego finalnie wyjdzie, dlatego tez chce miec oprocz wiaty normalną w miarę stajnie. Na paszarnie miejsce mam jakby co, z reszta przy 4 max koniach to sie zmieszcze z paszami w kilku beczkach, czy pojemnikach na jednym koncu korytarza (pomieszczonko min 180 x 200 z zupełnością wystarczy a i wszystko pod ręką) ale dzieki za odpowiedź 😉 moze jeszcze  jednak pokombinuje cos w tym kierunku  :kwiatek:
edit:
Obecnie konie są w pensjonacie boksowane, na dworzu kilka godzin (7-8) lub jak pada to dosłownie godzinkę, dwie, może trzy... zalezy od deszczu i wiatru. Klacz seniorka juz nie jest chętna do stania na wietrze, dla niej byłby największy boks z mozliwością wyjścia i ew derkowanie (ma COPD). Czas przyniesie rozwiązania, musze jednak teraz wszystko przemyśleć 😉
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
19 listopada 2014 16:30
Melduję, iż na mazury zawitała zima, spadł śnieg więc moje konie od dziś nocują w stajni  🤔 A jak u was? Zamykacie już na noc?
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
19 listopada 2014 16:35
Oo śnieg, u mnie tylko deszcz  😤
TRATATA, u mnie też tylko deszcz.  W sumie lepiej bo konie ciągle na łąkach 24h/ dobę - mają kawałek lasu wydzielony więc jest gdzie się schować pod gałęziami.
Pogoda wredna, na szczęście nie ma tak przenikliwego póki co wiatru i ostrych opadów jak w zeszłym roku... jutro powinnam dokończyć nawożenie klińca pod stajnię  😅
i mam nadzieję, że pogoda pozwoli w sobotę to uwibrować - póki co koni i tak nie mogę przez to zagonić do stajni więc lepiej żeby się pogoda nie pogorszyła 😉
Misiek69, to mieszkasz prawie "za miedzą" 🙂 Oficjalnie się wpraszam 🙂 Bywam w Twojej okolicy od czasu do czasu w Stajni Kruki k. Mrozów.
Jak będziesz, zapraszamy oczywiście.  🙂
Megane, u nas wiata była początkowo podzielona na 2 boksy otwarte. Konie i tak pchały się 2 do 1 boksu. Potem kobyła wzięła przegrodę na klatę. Ostatecznie jest wiata bez przegrody. Jak konie zgodne to dobra opcja.
U mnie konie zgodne, ale na przykład jak próbowałam zostawić jeden boks otwarty (są spore), to Klusek się gramolił do środka a Dukat już nawet nie próbował hehe bo wystarczy Kluska spojrzenie 😉
Taka pierdółka z niego 😉 tak więc boksy zawsze mam zamknięte co by żaden nie był pokrzywdzony hehe
Liściu, ja mam podobną wiatę - ok. 8 długości i 3 szerokości.
________
l              l
l    ___     l
   




Bera7, przejrzałam cały wątek i ukradnę projekt minerwie  :kwiatek: myślę, ze takie rozwiązanie się u mnie sprawdzi. Konie do tej pory bardzo zgodne, jedza siano zawsze z jednej kupki (no ale jest 30 koni w stadzie, wiec one sie trzymaja zazwyczaj razem) wiec podejrzewam, ze problemow nie bedzie, a jakby co, to bedą dwa wyjscia 😉
Megane, u nas wiata była początkowo podzielona na 2 boksy otwarte. Konie i tak pchały się 2 do 1 boksu. Potem kobyła wzięła przegrodę na klatę. Ostatecznie jest wiata bez przegrody. Jak konie zgodne to dobra opcja.

Znajoma ma dwa boksy, a i tak do jednego konie się pchają.
U mnie wiata nie jest podzielona, nigdy o tym nie myślałam.

Dwa dni z rzędu śnieg, a dzisiaj nie pada w ogóle.
Fajnie.
brrrr - znowu zima ...
U mnie dziś tylko lekka mżawka przelotnie ale i tak szaro buro i mało przyjemnie.
Za to skończyłam układać kliniec pod stajnią  😅 sama w to nie wierzę  😎
a na dokładkę przyjechało 100 kostek siana, jutro kolejna ostatnia dostawa i w sumie będzie jakoś ponad 460 kostek w tym resztki z zeszłego sezonu 🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
20 listopada 2014 16:36
A ja dziś wbiłam słupki na "wiatę" na baloty siana. Chude drągi i plandeka, mam nadzieję, że zimę wytrzyma, na wiosnę będzie coś lepszego  🙇

460 kostek wow, fajnie że masz gdzie trzymać tyle 😉 Ja co 3 tyg/miesiąc mam dostawę...
U mnie ciężko by mogło być z dojazdem w zimie 😉 a i ja nie chcę się denerwować że mi braknie jak ja będę na wyjeździe a mama będzie musiała się o to martwić.
Mam wydzielone 1/3 stodoły, bałam się że mi miejsca braknie więc 60 kostek wciągnęłam na stryszek nad stajnią a tu będzie jeszcze dużo wolnego w stodole 😉
Ale to pierwszy sezon jak siano mamy we własnej stodole.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
20 listopada 2014 17:01
u mnie dojazd jako tako, choć jakby śniegu nawaliło to nie wiem co. Ale robię tą wiatę na baloty bo bardziej mi się opłaca no i starczy na dłużej.
Tylko muszę jeszcze skombinować paletę na podłogę  😎
Baloty są fajne jakby ktoś regularnie mógłby mi co jakiś czas kilka przywieźć żeby wtoczyć cały na padok bo zadawanie po kawałku ni jest wygodne.
Ale problem i z dostaniem takich u mnie i z toczeniem bo wszędzie stok a taki balot jednak swoja masę ma 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
20 listopada 2014 17:07
U mnie do toczenia ktoś się zawsze znajdzie, no niestety baloty są nieporęczne ale coś za coś 😉

Aha, no i muszę skombinować paśnik na balota - jakieś pomysły?
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
20 listopada 2014 17:13
strzemionko tu znajdziesz sporo pomysłów na małe i duże paśniki  -  http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,180.0.html
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
20 listopada 2014 17:22
strzemionko tu znajdziesz sporo pomysłów na małe i duże paśniki  -  http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,180.0.html


przeglądałam już kiedyś ten wątek, ale dzięki za pomoc  🙂

Na moją kieszeń jest w chwili obecnej opona - kto wie gdzie znajdę taką wielką minimum 120x120?  😁 no i taką nie przydatną do użycia oczywiście.

edit: chyba raczej mnie nie stać... klik
przejedź się do wulkanizatora, jak nie będzie miał takiej dużej to możliwe ze da ci namiar gdzie takie maja 🙂

edit.literówka
Jak sie rzucasz na Pirelli, to pewnie, ze nie stac  😁
wez jakas pękniętą z wysypiska 😉 przeciez nie musi być mocno bieżnikowana  😉
A ja tak w nawiązaniu do sporów końskich. Nie mam pomysłu jak rozwiązać ten problem.

Nie miałam z tym problemów ,. Moja klacz zrobiła się bardzo agresywna w stosunku do innych koni ,ale tylko jeśli chodzi o jedzenie. Zawsze była mocno dominująca w stadzie ,ale nie przejawiała agresji. . Karmiłam zawsze je razem wieszałam 2-3 siatki z sianem. Od września mam jeszcze w stadku wałacha. (czyli moja , wałaszek i młoda klczka 1,5 roku)

Jak jedzą siano to klacz łazi do każdej siatki i tylko co chwile przeskakuje przeganiając towarzystwo ,a wara jak ktoś inny podejdzie. Jest okropna zaraz kopie ,albo rzuca się z zębami. W rezultacie ona je bardzo dużo ,a reszta koni prawe nic , taka sama sytuacja jest jak postawie balot. Zachowuje się jakby bała się ,że jej wszystko zjedzą.  Nie brakuje jej niczego. ;/

W chwili obecnej konie karmie osobno ,aby uniknąć konfliktów ,ale przez to źrebak jest sporą cześć dnia w boksie ,klacz pod stajnią  (gdzie jest mega błoto ,a wałach pod wiatą. Agresja jest dużo mniejsza.

Czy ktoś z was też ma takiego osobnika w stadzie ? Mam ją trzymać na osobnym wybiegu? A może jakiś inny sposób na paśnik bez konfliktowy. Nie mam pomysłu ,a nie ukrywam ,że takie wspólne karmienia były wygodne.  Szczególnie dla rodziców ,którzy zajmują się rano końmi.

My też po ostatnia porcje siana jedziemy w sobotę. 😀 Wiata skończona , teraz brakuje mi tylko siodlarni z pomieszczeniem gospodarczym.  😉 Dobuduje się za rok. 😀 
U mnie Klusek się czasem się tak zachowuje szczególnie jak teraz siana nie dostają a rzucam jakieś resztki przy okazji transportów.
Potem jak regularnie dostają trochę się to uspokaja ale oczywiście jak zje swoja kupkę idzie do kupki gdzie mały je a ten od razu mu ustępuje miejsca.
U mnei w zeszłym sezonie poskutkowała duża piłka do fitnesu którą kładłam przy sianie młodego - Klusek za nią nie przepada i trzymał się z daleka od niej 😉
Wyjściem jest również rozmieszczenie większej ilości siatek czy kupek z sianem.
Siwa rządzi, ale paśnik tak długi, że pyskiem gniadej nie sięga.
A zęby się ruszyła to święta trzeba...

Ale jest bardziej zaborcza jak siano się skończy, a ja później przychodzę...
No, wtedy dama musi być pierwsza.
Czym najlepiej podniesc poziom Ziemi? Mam za stodołą z 50 metrowy podmokly kawalek a chcialam zrobic tam ujezdzalnie, aby sie troche zaslonic od wiatru. W tym roku byla tam susza, ale widac po dzikiej roslinnosci, ze lubi byc tam wilgotno. Na pewno wykopie w poblizu stawik (byl tam, ale juz zarosł) , czesc pastwiskowa podniose ziemia, ale ta na ujezdzalni pewnie bedzie mocno chłonąć wierzchnią warstwe podczas jazdy. Na pewno chce wykorzystac piach i mokre troty z boksow (co grubsze na gnojownik) tylko czym to pod spodem utwardzic? Gliną? Do podniesienia jest doslownie z 10 cm tak wizualnie 😉 jak nie wykorzystam tego kawalka pod ujezdzalnie, to i tak musze to podniesc, bo wilgotne podloze konie rozdepczą i tak bedzie tam problem z trawą. Stawik powinien rozwiazac sporo problem. Ujezdzalnia taka tylko dla mnie, kwarcu tam nie potrzebuje, szczerze to kawalek łąki mi wystarczy, ale jak juz musze ten kawalek podniesc, to zrobie tam uj. 😉
u mnie tez jedna goni drugą , wieszam 2 siatki jedną mniejszą drugą większą. jak sie mała skończy Grubcia nie jest juz tak podniecona żarełkiem i bez problemu jedza razem z jednej siaty.


też szukamy teraz jakiegoś patentu na paśnik, napełnianie siat jest trochę czasochłonne. Mamy do wyboru kostki i baloty. na kostki znaleźlismy w necie takie cos:

wydaje się byc całkiem niezłym rozwiązaniem 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się