własna przydomowa stajnia

w 1 stajni łapią pełny pysk i pluja przed boks. ogier sobie tak wymyslił i nauczył reszte. to oślinione wyplute laduje na posadzce i stajenny na koniec mu dorzyca (to tak 1/3 posiłku...) i się koniu cieszy, ze ma dokładke...

mój rozsypuje troche bo miesza w żłobie (wiesznym ...takie wiadro luzem jest trącane, podrzucane (wstrząśnięte też dobre - jak mieszane), szurane...), ale że wysokie, żarcia miarka- to nie dużo tak wylatuje. ale też łapie w pysk i i sypie z pyska obok - bo tak, bo paczy, bo kogoś goni, bo lirze brzeg wiadra.... na to listwy nie pomogą 🙁
koniki kulturalnie. rzucaja wiadrami, żłobami ;]
polecam żłoby wieszane z linka. świetne jakościowo, lepsze niż te za 2x wyższa cene, grube, mocne, ładne kolory, wyglądają, że nie wyblakną tak szybko jak te co mialam wcześniej. mam dokladnie takie:
http://www.zootechnika.sklep.pl/index.php?p567,b4121karmidlo-dla-bydla-koni-owiec-kolor-zielony

Tiaaaa... z tym braniem w pysk i rozglądaniem się też jest problem. Ciekawa jestem, z czego to wynika, - taki nałóg. Czy to nerwowe?
Młody mi sie nauczyl prawdopodobnie od tego, ze zawsze na dnie miał jakies marcheweczki, wiec najpierw chcial sie dostac do smakołyków a jesli nawet nie byly na dnie, to szukał, czy oby nic tam się nie schowało.
Młoda juz dostawała najpierw pasze, a jak juz zjadła, dostawał smakołyki, z bratem nie miała kontaktu wzrokowego, wiec nie mogla sie tego od niego nauczyc. Przy żarciu nikt jej nie zagrażał, bo to sierotka prawie, wiec wszystko miała tylko dla siebie, tyle tylko, ze ona nerwus jest i to moze byc wlasnie u niej na tle nerwowym.
Brat to flegmatyk romantyk 😉
mysle, ze albo rozkojarzenie (tiaa... takei tez są - jak z innej bajki wyrwane), albo własnei nerwowym tle.
mój to mołączenie tego 1 z 2 :P
to 2 na bank. mial ograniczony dostęp do jedzenia i musiał walczyć. więc trzeba bylo uczyć i spokoju i z nie wolno atakowac, szczurzyć, bronic atakując...  teraz je osobno (on jjest tym odganiającym jak już)- w wiacie dostaje, reszta poza. zostalo mu wlasnei to gmeranie w wiadrze (i atakowanie jak ma okazje). ale chyba tez wlasnie z powodu wyszukiwania co lepsze(jezeli nie ma zagrożenia czy przed kim się popisywać), głównie.

komiczne było, jak odganiał kury w czasie jedzenia. oczywiście odganiajac pyskiem(plys kopytami) z którego sypał sie owies spowodowała, że zagrażały mu nie 2 kury, a ze 100 :P zadna nie ucierpiała (mają refleks jak w matrixie) on zjadł 1/10 .... kury się najadły, on odpuścił. teraz już kur nie gania.
lae albo sie bawi jedzeniem, albo nad nim mogli, albo grzebie... niby zdrowo, ze wolno je. ale mógłby tych kur nie dokarmiać...
Megane Nikt nas nie odwiedził. Nikt nas nie lubi  🙁  😉

Co do powiększenia stada, to cały czas się rozglądam. Ostatnio przeszła mi okazja koło nosa, ale co zrobić, gdy miedzi brak  😉.  Muszę wyjść na prostą i wtedy  pojadę po konie. Póki co, jeśli nie trafi mi się okazja w chwili, gdy będę przy kasie, to nic nie kupię.
A mój głąb narobił mi dziś strachu. Wywaliłam na padok ,poszłam posprzątać i coś mi nie grało -paczę a wiadro od wody na środku boxu .Nigdy tego nie robił. No nic.. sprzątam dalej ,zaglądam za jego box a tam powywalane wszystko ,beczka z otrębami otwarta i połowa wyżarta. Porozsypywane gdzie memlał . Odrazu zrozumiałam czemu wiadro na środku - bo się głąb jeden zapchał suchymi otrębami  🤔
Cały dzień go obserwowałam,weta zaalarmowałam ale nic sie nie dzieje.Myślicie że jeszcze może coś sie stać po tylu godzinach ? czy mogę spać spokojnie ? Oczywiście odrazu zabiłam dechami do samej góry aby ponownie mi otrębów czy wysłodek nie wyciągnął z beczek. 4 lata tam stoją i nigdy nie wpadł na pomysł aby skorzystać i odkręcić sobie pokrywkę  🤬
moje jak robily tak włam, to miały wode, ruch wymuszony (w boksach i tak nie stoją... ) i dałam siemienia do picia zeby ułatwić przepływ przez flaki. woda cały czas dostępna.

jak konie jedza rozne dziwne rzeczy, to zwykle nic im nie jest.....
horse_art , ja mam takie wiaderka czerwone. Raczej miałam bo niestety roku nie przeżyły.
Jedno poszło w drobny mak przez przypadek, karabińczyk od uwiązu się zaczepił, koń się spłoszył i wyrwał, konkluzja-nigdy więcej z pałąkiem.
Drugie poobgryzane a trzecie dno pęknięte bo przecież po śniadaniu trzeba zwiedzać boksy i frajda zdjąć i rzucać i to te, które najciaśniej się wpinało w uchwyty.
Teraz wiaderka z tesko takie miękkie na podłodze i koniec z wyrzucaniem kasy w drożyznę.
No ale może moja tak ma a inne szanują.
dorota, ale dokladnie te? firma, sklep?
kurcze, wygladaja porządnie🙁
takei wiadra "widze/uzuwam" z 10 lat ju..te polecilam bo wlasnie wygladaly najporządniej i najodporniej
narazie tylko rzucanie i gryzienie przetrwało:P

czy o typ? jak typ - takie tylko sie sprawdzają u nas 😉 muza byc do powieszenia i sciagana, ciezkie dosc, i z mozliwoscia noszenia.
te gumowate chcialam na wode. ale takei wiadro fajniesza zabawka niz np pilka... albo bylo trzeba go szukac po okolicy bo sie bawily, albo... jak sie na nim stoi i ciagnie zębami, albo ciagnie we 2 - to żadne nie "przeżyje" :P
horse_art, Ty to masz te końskie paskudy 😉
horse_art  nie pamiętam czy z tego samego źródła są moje wiaderka. Też były jako porządne kupowane.
Nie martw się, Twoje wytrzymają dłużej.
Misiek ależ masz piękne boksy! Gdyby było bliżej, to już bym z moim koniem pod drzwiami stajni stała  😀
Gdańsk? Przecież to ledwie parę kilometrów  😉 Droga piękna, dwupasmowa  😀
Misiek69 rzut beretem  😁
Ale naprawdę fajnie wygląda wszystko 😉
Dziękuję bardzo. Cieszę się, że komuś się podoba.  :kwiatek: Nawiasem mówiąc, gdyby ktoś z szanownych forumowiczów był niedaleko, zapraszamy serdecznie. I na kawkę i na zwiedzanie  😉 Jesteśmy otwarci na wszelkie uwagi i sugestie osób mądrzejszych i bardziej doświadczonych od nas.  🙂  Słodzenie zabronione  🙂
dorota, mam nadzieje :P

Angela, to tak delikatnie rzecz ujmując 😉 a dziś znów myszaty spacerował po ulicy... jeden, sam. nie mamy pojęcia jak wylazł... może rzeczką? ;/ kozica jedna...tam pionowe skarpy są (żeby wyjść za płotem, bona padoku mają dość dobre zejście - dla kombinatorów wystarczające)
Misiek69, ja z miłą chęcią kiedyś podjadę, podrzucisz mi kilka rozwiązań do stajni, a jak bede mogła być pomocna, to oczywiście też służę wiedzą 😉 (marną bo marną, ale co "dwie głowy, to nie jedna" 🙂 )
I fajnie by było,  jakby ktos jeszcze jechal z forumowiczow, chętnie poznam  😉

kurcze, siatki stały się zbawienne na obgryzanie stodoły, "małe dziurki" zajmują im tyle czasu, ze nie mają już go do ogryzania desek 😉 poza tym, jak ostatnio wiało, to wywiewało całe siano z padoku, a tak to sobie wisi i dynda 😉
Megane mój odkurzacz jada od kilku miesięcy z siatki z małymi oczkami i... jego szyja zmieniła się nie do poznania  😜 Bynajmniej nie jest to efekt żadnej pracy bo jest na L4 i tylko lekkie tereny wchodzą w grę.
Mój jak ma do wyboru siano rozrzucone na ziemi i z siatki... zawsze wybiera siatkę 😉
u nas siatka była 3 dni
100 zeta poszłooo...
Strasznie drogie te siatki kupujesz, ja zapłaciłam 26 zł. za sztuke. Oczka 5x5
Megane, jakie siatki kupujesz?Jaka wielkość?Ile siana wchodzi?
Kurcze, wchodzi pół sporej kostki, oczka 5x5, wiecej nie pcham bo dziele rowno 3 kostki na dzien na 3 konie na dwa odpasy na padoku, w boksach maja siano luzem. Jednak jakos strasznie duze te siatki nie są, widzialam gdzies wieksze. 😉
Leci pw.
edit: swoją drogą sklepy mają niezłe narzuty, siatki co kupiłam za 26 zł w jednym ze sklepów są nawet po 86 zł !!
edit2: http://sklep.bergo.pl/fair-play-siatka-na-siano a ktos ma siatki fair play? Opis marny, napisane tylko, ze ekstra duża, ale jaka pojemnosc, jakie oczka?
edit3: zrobiłam podsumowanie żywienia koni u siebie, kurcze, jaka miła kwota 😉 za marcowy i kwietniowy pensjonat za 3 konie kupiłam siano, słomę i owies na jakieś 4 m-ce, granulat, odżywki, wysłodki, siemię i otręby, które wczesniej wchodziły ponad kwotę pensjonatu dodatkowo, i pogrodziłam padok zimowy, kupiłam słupki na ha łąki i część taśm (musze dokupić jeszcze jakieś 800 m.) Zasiliłam  łąkę nawozem. Maj i czerwiec wychodzi mi "darmowy" 😉
http://www.kraemer-pferdesport.de/Heunetz-Super-Tight.htm?websale8=kraemer-pferdesport&pi=450424&ci=247675&emcs0=23&emcs1=Produktseite&emcs2=450199&emcs3=450424

ja kupowałam tutaj i jest napisane, że wchodzi 5kg ale jak upchnę to wchodzi prawie cała kostka, teraz pakuję z beli i wchodzi mi do 10kg, niszczyciel jeszcze jej nie rozpracował a targa nią na prawo i lewo, trzyma się bdb :-) a na początku kiedy wkurzał się, że siano jest ale tak wolno idzie potrafił się odwracać i celować w nią z zadu  😂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
23 kwietnia 2015 11:28
Przyszły nam nowe wnioski o dopłaty i przez 11 lat ubyło nam 60 arów, z jakiej paki to nie wiem  🙇 Co to za nowe praktyki ze strony agencji??
Zdarzyła się komuś taka sytuacja?
Tak, znajomym... bo robili zdjecie satelitarne jak las dawał spory cień na łąkę 😉
AnetaW, ta moja wydaje się być większa wizualnie... no i strasznie męczysz konie... oczka 3x3? Moje by chyba wtedy kombinowały jak ją zrzucić i dostać się do siana w inny sposób 😉 sadystka hihihi
Dzięki Megan mam jeszcze beczkę z siatką od spodu muszę ją znów powiesić, ciężko tą ch....rę powiesić żeby się nie kolebała. Rozpuściłam te moje dziady jak maja do wyboru siatki czy glebę, wolą glebę, tyle że jeszcze w to na sikają i pytają kiedy będzie siano  👿
iwona9208, mi kilka lat temu też trochę ziemi zabrali i kilku innym osobom ze wsi też. Chyba się skurczyła po wejściu do Unii  😉
anetakajper   Dolata i spółka
23 kwietnia 2015 12:16
Przyszły nam nowe wnioski o dopłaty i przez 11 lat ubyło nam 60 arów, z jakiej paki to nie wiem  🙇 Co to za nowe praktyki ze strony agencji??
Zdarzyła się komuś taka sytuacja?


Tobie nic nie ubyło ziemi. Tyle ile masz w akcie notarialnym bądź wypisie tyle masz 😉 To Agencji pomiary. Może ktoś ci się w orał....? może drzewa, cienie.
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
23 kwietnia 2015 14:16
Fakt, że jedno pole mamy nad lasem, ale najwięcej zniknęło z działki wokół której są inne pola, nie ma żadnego drzewa  🤣
Ansc, u nas tez straszne marnotrastwo z rozpieszczenia, zaczełam juz ścielić w stajni sianem, tym co po nocy nie wyjadają, bo jak juz na nim poleżą, walną kupkę, to jest beeeeee...ostatnio wałek leżał sobie akurat na części żywieniowej, a co? Nie wolno? Później wstał, powąchal i poszedł jeśc do drugiego boksu.
Jedyny plus, to taki, ze słomę oszczędzam, bo wrzucam im kostke na dwa dni, tak aby mogły sobie troche owsianki przekąsić  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się