Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

sweetie,
Eggersman Senior jeśli gdzieś znajdziesz lub moje ostatnie odkrycie - GLYX LOBS z Hippolita. Nasze półbezzębne 30latki dają radę. Te drugie w rękach się kruszą, można je spokojnie łamać na mniejsze części 🙂
Melduję się z Byśkowym synkiem (Darco dla przyjaciół Kaziu)
Jutro kończy 19 lat
Po durnym wybryku wiosną zeszłego roku (wyskoczył z wysoko ogrodzonego padoku z błota "po pachy" na mokrą trawę) nieregularny, lub kulawy = urwany. Po niespełna roku leczenia odpuszczam mu i niech se dożyje bez mojego tyłka na plecach. Szkoda, bo koń w typie owczarka belgijskiego - mega zadaniowy. Aktualnie pomimo karuzeli i padoku - sflutrowany i zły, bo się nudzi bez roboty...
Wet jednak zasugerował, że czas odpuścić... Przykro ale trudno 🙁
Ostatnie jazdy
I aktualny stan , poza spadkiem mięśni wbrew pozorom wygląda ok. Ale kulawy 🙁
Ps. Nie dodało się zdjęcie z pastwiska :/
IMG-20230219-WA0000.jpg IMG-20230219-WA0000.jpg
20230115_140253.jpg 20230115_140253.jpg
_Gaga przykra sprawa 🙁 Tak samo miałam ze swoim który uszkodził się w wieku 15 lat, walczyłam o nogę przez dwa lata, włączając klinikę i operację.
W tym roku ma 18 lat, został już na łąkach, szkoda nerwów, pieniędzy i frustracji. Wiem co czujesz i współczuje🌹
Piaffallo, dzięki za te słowa 😍
Mi to nawet nie tyle szkoda możliwości jazdy na dziadzie, co jego samego. Serio jest zeźlony. Kłapie zębiskami, macha zadem - szkoda gadać. Po 20 minutach masażo - miziania - odpuszcza, ale widzę że by coś porobił, taki typ.
Dziś mnie prawie wciągnął na lonżownik... w stajni się śmieją, że sam się osiodła i pójdzie do roboty. Jemu kulawizna nie przeszkadza... 😉
_Gaga, - ja doskonale rozumiem, bo mój po ponad roku przerwy też sam w siodło wskakiwał 😉 Karuzela to nie to, tu chodzi o pracę mózgu, nie tylko ciała. Wywozisz go gdzieś na emeryturę? Może jak dostanie fajnych kumpli to będzie mu lepiej?
_Gaga jak to 19 lat... 😲 Dopiero co mnie wsadzalas na 5 latka ...
Nevermind   Tertium non datur
10 marca 2024 00:07
_Gaga, może pomogłaby mu lekka praca z ziemi? Coś w typie r+ nawet. Takie zadania na pomyślenie bardziej niż prawdziwy wysiłek fizyczny 😉
_Gaga o właśnie to! Mam wrażenie że te teraźniejsze konie już się tak do pracy nie palą 😆
Mój potrzebował czasu by zeszło z niego napięcie, że już nie pracuje. Długo szukaliśmy kumpli i stada idealnego, dla niego okazało się najlepsze takie, które właśnie do zabawy nie zagania. Stał się z lekka samotnikiem co podejdzie coś tam do konia i obok niego postoi, ale nie zaciąga do imprezy.
Oby Twój również wreszcie znalazł spokój w tej sytuacji, wtedy Ty też odpoczniesz 😊
faith, dopiero co wyciągałam go z Byśki, bo wyleźć nie chciał 😜 i takim był słodkim i szkudnym źrebaczkiem...
Nevermind, żadnej pracy. On na spacerze trudny do opanowania - w znaczeniu że wyskoczyć z 4 lubi... a mu nie wolno. Dlatego łazimy tylko na trawę przy padokach. Nawet na łąkę nie łazi bo fruwa pod sufitem 🙁
keirashara, Piaffallo, nie mam pomysłu co dalej 😕 Póki co zostaję gdzie jestem, bo opieka przenajlepsza. Miejsce idealne znalazłam, ale nie ma boksu wolnego. Poczekam, porozglądam się jeszcze... na pewno wolałabym łąkę i kumpli i opiekę, ale w zasięgu odwiedzin nie znalazłam takiej stajni z wolnym miejscem 🙁
BUCK   buttermilk buckskin
17 kwietnia 2024 09:26
gęba mi się cieszy od ucha do ucha 😀 koń mi zhardział 😀 po tygodniu od przeprowadzki, gdzie pierwsze 3 dni sprawiał wrażenie 'zoombie' , gdzie mnie prowadzisz, postawisz tam stoję/jestem. Obecnie mając całodobowy dostęp do jedzenia, na padoku grupa geriatryczna która go wzięła jak swojego 😉 swój boks do wypoczynku i snu to wczoraj w trakcie wykonywania ćwiczeń które wykonuje od około 3 tygodni, wyraził bunt że 'On sobie nie życzy' - zrobić, zrobił, nie ze mną te numery, ale no po prostu serce mi urosło, to hardy gówniarz jeden 😍
U Dzionka prawdopodobnie zdiagnozują EOTHR. Już lekarz na oko stwierdził, w piątek RTG. Rozumiem, że można wyrwać zęby w warunkach stajennych lub w szpitalu, w pełnej narkozie. Jakie są za /przeciw? Kto ma to za sobą i podzieli się doświadczeniem?
Operowałby dr Dziekański w Centrum Zdrowia Konia pod Nasielskiem.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
17 kwietnia 2024 13:13
Dzionka, sporo osób wyrywa w stajni; w klinice masz większy nadzór nad koniem i często zaplecze techniczne jest lepsze niż w terenie
Dzionka, - ja bym powiedziała, że ważniejsze od tego gdzie jest kto rwie 😉 Zdecydowanie wet-dentysta, z dobrym RTG, sprzętem i doświadczeniem w rwaniu.
Nie zawsze też trzeba rwać od razu wszystkie, dlatego dobra diagnoza od dentysty jest kluczowa.
Dobrze jest zrobić kontrolne RTG po rwaniu, żeby zobaczyć, czy jest czysto.
W klinice jeszcze ten plus, że zostanie zapewne dzień/dwa po zabiegu, na czas gdy rany po rwaniu są świeże i trzeba najbardziej o tą paszczę zadbać. Pewnie jakieś płukanie, kontrola czy się ładnie goi itd.
Kwestia też tego jak koń znosi takie wyjazdy i podróże, bo jak źle to czasem lepiej w stajni niż dokładać dużego stresu.
Dzionka my jesteśmy świezo po zabiegu calego przodu w klinice, osobiście nie polecam robić tego "w domu". To naprawdę poważna sprawa, chodzi mi o cały serwis po zabiegu...
keirashara, mój plan A jeśli RTG wyjdzie źle to dr Dziekański (od początku się Dzionkiem zajmuje) w Centrum Zdrowia Konia. Ufam w jego zdolności raczej, w końcu to jego działka. No ale właśnie zobaczymy co na tym RTG wyjdzie, czy wszystkie od razu czy nie będzie takiej konieczności.
Dzionka, polecam dr Górskiego. U nas emeryt po rwaniu w stajni całego przodu góra + dół, radzi sobie świetnie, już 2-3 lata bezzębny jest.
Pytanie czy dla Twojego znieczulenie ogólne w ogóle wchodzi w grę.
My w styczniu wyrywaliśmy górę, w piątek dół. W stajni. Góra się ładnie zagoiła. Mam wrażenie, że pierwszy zabieg gorzej zniosła. Nie wiedziała za bardzo jak ma jeść i chyba bardziej obolała była. Pierwszy dzień niedojadała.
Tu już parę godzin po zabiegu trawę wciągała, ja też wiedziałam jaka konsystencja pokarmowa najlepiej wchodzi i wszystko ładnie wyjedzone.
Po pierwszym zabiegu sieczkę zostawiała, teraz dostaje osobno jeszcze, nie do jedzenia i też zjada.
Mam nadzieję, że też się ładnie wygoi bo puki co cholera nie da sobie dołu obejrzeć, za to chętnie górę demonstruje 🙂 Mi wet powiedziała, że na raz powinno się max 6 rwać.
Ja zdecydowałam się na stajnie, żeby kobyle stresu zaoszczędzić dodatkową zmianą środowiska i transportem. Koń wrzodowy i z silnym syndromem stadnym. Za to bez wątpienia dołożyłam sobie … 😊
Puki co z mojego doświadczenia – jak jest do rwania to rwać ile można na raz, nie ma co odwlekać. Koń radzi sobie spokojnie bez i takie parę zostawionych to mija się z celem.
Dziewczyny, a jakie znieczulenie dostały Wasze konie w stajni? Na stojąco rozumiem się rwie, więc chyba jednak nie ogólne?
Mój ma kozińca i słabe te przednie nogi, boję się, że się bujnie do przodu i poleci na mocnym znieczuleniu. Dlatego jakoś też wizja kliniki i położenia go (Dziekański na leżąco wyrywa, z tego co dziś zrozumiałam i widziałam na foto) do mnie bardziej przemówiła. Ale widzę, że macie dobre doświadczenia z rwaniem w stajni, a to rzeczywiście dużo mniej stresu dla konia.
Możecie mi podać kontakt do dr Górskiego, który usuwa zęby? Widzę kilka osób o tym nazwisku i nie mam pewności.
Na stojąco u nas
Dzionka, Kamil Górski 696 500 495
insanity, dzięki!!
U nas niby 2 miały być usunięte a jak dr zaczął to trzeba było wszystko wywalać, teraz widzę jak jeą musiały te zęby juz boleć bo żre wszystko a wcześniej to byla walka o to żeby coś zjadła.
BUCK, o jaki dzielny🙂 a długo stał w poprzednim miejscu?
adriena, no ja dopiero teraz widzę, dlaczego tak słabo je marchewki od jakiegoś czasu... Nie wiedziałam, że jest w ogóle taka choroba i zrzucałam na karb starości, że nie może przegryźć marchewki, a teraz mam wyrzuty sumienia ;(
Dzionka, my usuwaliśmy w klinice u doktora Szpotańskiego, tam zębami zajmuje się głównie Sebastian Maj. Zabieg był na stojąco i w sumie było to na 3 razy rozbite, ale teraz chyba bym bardziej nalegała żeby usunąć jak więcej na raz. I tak będzie to wcześniej czy później nieuniknione.
ajstaf, no właśnie mi dr powiedział, ze jeszcze zobaczymy co na tym RTG, ale on też uważa, że wszystkie naraz. Mniej sedacji, raz a dobrze. Będę szła w tą stronę. A dlaczego wybrałaś klinikę a nie w stajni?
Dzionka, w klinice bezpieczniej dać większą dawkę sedacji, a mój ogólnie dość szybko to metabolizuje i musi dużo dostać, a do tego dochodzi też wiek konia. No i na tą pierwszą noc czy dwie po zabiegu tam zostawał, więc wiedziałam, że będzie odpowiednio zaopiekowany.
ajstaf, kurde, trudna decyzja ;( Każda opcja ma ważne wady i zalety.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się