bezmyślność ludzka nie ma granic !!!

.
A u nas konie tez non stop w slońcu stoją.Sa dwa stadka jedno młodziutkich koników i te polowe dnia spedzaja na trawie a potem przychodza na piaszczysty manez i leża w słoncu, a 2 starszych koni i NIGDY ani jednego nie widzialam w cieniu, chyba ze przyszedl sie napić wody która stoi pod drzewami.
dea   primum non nocere
16 lipca 2010 09:31
Tomek, sam często używasz słowa demagogia - porównując uwiązane na patelni bez wody konie do zwierząt mających możliwość schować się pod wiatą i napić wody, właśnie ją stosujesz. Jak Cię szanuję, tak tutaj aż mnie po oczach walnęło 😉

Moje obserwacje: na deszczu futra stały bez większych obiekcji, przy słońcu tłoczyły się we wiatach.
.
U nas są kontrole ,nie dlatego że ktoś podkabluje ale z ich obowiązków ,inspekcja weterynaryjna kontroluje zwierzęta w zimie jak i w lecie .
Każdy się przyzwyczaił że mogą wparować na kontrole ,ostatnio byli u mnie na wiosnę i pani inspektorka pytała się czemu ten mój koń jest tak brudny  😁  a ja co jej miałam powiedzieć ,że wytarzał się  😁  .
Wtedy moja klaczunia wlazła do mega wielkiej kałuży zaczęła nogami taplać w wodzie i w końcu się położyła ,potem wyszła i jeszcze poprawiła w piasku była taka brudna że szok ,pani stwierdziła ,że koń jest szczęśliwy  😁  

Dodam że pani co była na kontroli ,spisując protokół zapytała się, jaka to rasa - kasztan ???  😲  wtedy ja byłam w szoku bo nie wiedziałam że pani inspektor nie ma pojęcia o koniach  😁  Dobrze że znają wymogi i mówią co trzeba poprawić i zawsze cos podpowiedzą .

Moim zdaniem powinny być kontrole ja nic nie mam przeciwko w końcu dbam o konie więc co mam się bać  😉  nawet się cieszę ,że ktoś to kontroluje tylko szkoda że tak rzadko  😉  
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
16 lipca 2010 10:08
[quote author=Tomek_J link=topic=25395.msg652718#msg652718 date=1279269739]
[
3) woda - wprawdzie koniom nie jest donoszona w wiadrach, ale są pojone do woli podczas schodzenia z pastwiska i zapewne przed wejściem na nie też.


[/quote]
No z tego co ja zrozumiałam konie NIE są sprowadzane z pastwisk od kilku dni...
Tomek_J, o kontrolach bo konie stoja na sniegu to bylo u mnie. fakt, moze nieco irytujace. tyle, ze ja sie NIE BOJE  kontroli. nie ma sprawy- zapraszam serdecznie, chcecie zobaczyc pasze? prosze bardzo. siano, slome? tutaj. boksy? oczywiscie, nie ma problemu. dziwia mnie anonimy na mnie, bo ja nie mam mocy ani checi nikomu nic zrobic. jednak kiedy ja cos zglaszam zawsze robie to anonimowo, bo mieszkam wsrod okropnych ludzi. tzn nie wszystkich oczywiscie, ale sa jednostki wyjatkowo podle, ktore nie cofna sie przed niczym. moje konie stoja na padoku przy samej drodze, latwo mozna im cos wrzucic- jablko nadziane szpilkami?? z reszta, byl czas, ze przerzucano wzdluz moejgo ogrodzenia butelki szklane i sloiki- fajnie by bylo jakby ktorys z koni sie tym pokaleczyl. sasiadowi juz podpalono stajnie. ja dziekuje.
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
16 lipca 2010 10:27
katija rany boskie, gdzie Ty mieszkasz? 🤔???
.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
16 lipca 2010 10:34
Nie wiem tak zrozumiałam z wypowiedzi Euforii, która sytuacje podobno poobserwowała...
duunia,  w zapyzialej wiosce, w ktrej konczy sie droga, a ludzie nie sa dla siebie mili...
.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
16 lipca 2010 13:50
Tomek_J   staram się nie działac pochopnie i nie osądzać tych ludzi za wcześnie ale słońce wciąż praży. Nie oskarżam nikogo o nic , podkreśliłam , że domyślam się jaka jest sytuacja , jestem tylko pewna , że konie stały od bladego świtu do wieczora na słońcu bez cienia uwiązane na łańcuchach i prawdopodobnie nie pojone i ten fakt mnie zaniepokoił i to straż miała sprawdzić.
Co do reszty nie wiem i nie posądzam nikogo o nic. Co do kontroli nie uważam to za coś złego, przypuszczam , że w takich okolicznościach straż miejska ma obowiązek (nawet bez zgłoszenia) sprawdzić warunki przetrzymywania zwierząt, porozmawiać i pouczyć właścicieli i tak też zrobili   😀 , mam nadzieję , że poskutkuje. W poniedziałek moją pojechać jeszcze raz i sprawdzić jak się mają konie, dla mnie to już sukces   😅 .
Co do anonimowości nie muszę dużo dodawać do wypowiedzi moich przedmówców, pracuję w państwowej instytucji , dużo ludzi mnie zna nie chcę z nikim zadzierać bo różne z tego mogą wyniknąć problemy, nie robię tak bo brak mi odwagi, mieszkam w małej miejscowości gdzie wszyscy wszystkich znają , a ludzka złośliwość nie zna granic. Ważniejsze dla mnie jest skuteczność interwencji, a nie to kto zgłosił.
.
Tomku-J  Ja nie mam nic do ukrycia ,a że kontrolują to super ,np. dwiedziałam się, że nie długo będą kontrolować stajnie ,obory jaka jest wentylacja i jakie jest stężenie azotu .
I Ja już wiem o tym i mnie nie zaskoczą jakimiś nowymi niespodziankami ,przy następnych kontrolach ,nie wiem może za rok dwa ja już te wentylatory będę miała  😁  Jak na razie wspomagamy się zwykłymi mieszkaniowymi wentylatorami ale w planach jest zakup wentylatorów specjalnych i jak dobrze pójdzie zakupimy klimatyzacje jeżeli klimat dalej będzie tak się ocieplał .
Ja sama nie wyrabiam a co mogą powiedzieć inne zwierzeta one są skazane na mnie i co ja zrobię wszystko przekłada się na warunki ich życia  😉 
My się staramy zapewnić zwierzętom warunki do życia ,nawet jak ktoś przyjdzie i zaczyna się śmiać to mój mąż z oburzeniem twierdzi że ,, Jak chcesz to cię  zamknę na godzinę do boxu i zobaczymy jak będziesz wyglądał jak wyjdziesz ,, 😂  wszyscy znajomi tez jadą na wentylatorach i jest ok .
Nie wyobrażam sobie żeby moje konie stały na słońcu w taką pogodę i jeszcze na łańcuchu  🤔wirek:  nie ukrywajmy że roboty jest dużo więcej bo trzeba wstawać w nocy żeby wypuścić konie i posprzątać boxy na rano jak wracają ,ale to zależy od właścicieli czy im się chce robić .
[Monia/]

Gratuluję Twoim zwierzętom takiego podejścia  🙂 👍

To prawda, ze za ich los my odpowiadamy, a wentylatory mnie zainteresowały, bo mimo otwartej stajni moje konie tez nie bardzo chcą wychodzić , mimo , że duszno.

Zwykłe wentylatory ? chyba stojące , wysokie ?
czy jak to rozwiązałaś?
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
16 lipca 2010 15:51
Ile razy już bywało tak, że gdzieś coś działo się złego a nikt nie zgłosił bo to nie jego sprawa....Nikt nie chciał mieć problemów a doszło do tragedii. Przecież jeśli koniom o których pisze Euforia nic się nie dzieje to kontrola która się ewentualnie pokaże jedyne co to zjamie właścielowi troche czasu i już, a może okazać się że konie nie maja dostatecznych warunków i wtedy jest szansa im pomóc. Ja nie twierdze, że trzeba zgłaszać wszytskie błahe sprawy, ale wydaje mi się również że lepiej "dmuchac na zimne"...
Niestety z podejściem, że wszytko co nie dzieje się na naszym podwórku nie jest naszą sprawą często przymykamy oko na tragedie które dzieją się obok nas...
Wróćmy do zaczętego tu wątku Sali, gdyby ktokolwiek ze świadków miał na tyle odwagi i siły przebicia żeby zapobiec wciągania klaczy za sznurek na języku może do tragedii by nie doszło, ale tam przecież byli ludzie odpowiedzialni za tego konia, był właściciel, niedoszły weterynarz i instruktor i NIKT skutecznie nie zareagował( nie twierdze ze świadkowie byli obojętni, ale jednak się stało).
Czy w przypadku faceta hodującego araby w urągających warunkach nikt nic nie widział- widział tylko to nie była ich sprawa, aż w końcu zwierzaki były w takim stanie, że nie pozostało już nic jak tylko konie odebrać...
Zstanówmy się więc czy czasem nie lepiej zareagować na wyrost-ale przed tragedią niż już słusznie, ale za późno po niej...
dea   primum non nocere
16 lipca 2010 15:57
i jakie jest stężenie azotu .


...azotu..? 🤔

EDIT: Tomku, sprawdzacze nie skontrolują, czy koń był pojony, ale posiadając dwa palce mogą z grubsza ocenić, czy jest odwodniony. To chyba ważniejsze dla obiektu kontroli 🙂
Co do wypowiedzi Moni, jednak sie nie zgodze,wole zeby konie staly w słoncu(moje na szczescie maja wiate 18 metrów długosci na 6 szerokosci  :hihi🙂
niż miałyby siedziec w stajni nawet klimatyzowanej czy z wentylatorami.
Wiata,krzaki i wanna z czysta woda wystarczy,zeby kon czul sie bosko.moje by staly na sloncu cały dzien, tyle ze robactwo dokucza dlatego wybieraja wiate,ale jak zniwa rusza to pewnie, konie wyjda na łaki i nawet nie obejrza sie za pancią, wiata krzakami...
Chyba nie przeczytałas dokładnie wypowiedzi Moni.
Jej konie wracaja rano do stajni z wentylatorem, czyli cała noc są raczej na pastwisku.

Upały i  owady występują jednocześnie.
Nawet średnio wrażliwy  na te czynniki koń zdecydowanie woli w tym okresie schronienie, niż jego brak.
Nie wiem czemu u nas są takie kontrole może dlatego że nasz powiat jest jednym z najbogatszych w Polsce i nie chce żeby trąbili o nim w telewizji .
Piszą tu niektórzy ,że konie wolą stać na słońcu niż np. pod wiatą czy w stajni . Temperatura obornika w pierwszym procesie gnicia wynosi od 50 do 80 stopni potem w drugiej fazie spada do 40 stopni .
Dlatego nie dziwmy się że np. konie nie chcą siedzieć pod wiatą czy w stajni ,nie piszę tego żeby kogoś obrażać czy oskarżać ale tylko w celach informacyjnych .
Ja staram się wyrzucać codziennie ewentualnie co drugi dzień zależy ile konie siedzą w stajni .

Guli  Ja mam boxy i wiatraki stawiam na korytarzu tak żeby koń nie miał dostępu do nich ,koleżanka zamontowała w suficie bo miała taką możliwość  😀  

dea rozchodziło mi się o zapach wydzielany w powietrzu ,wiadomo że azot wydzielany z obornika może nawet podrażnić układ oddechowy ,jak będę miała czas to poszukam dokładnie o co chodzi bo mam w materiałach szkoleniowych .
monia pewnie chodzi o stężenie amoniaku w powietrzu, a straż miejska i policja też niestety się na koniach nie bardzo wyznaje
.
Monia tu masz racje :kwiatek: ze zdarzaja sie stajnie gdzie jest duzo obornika z tygodni a nawet miesiecy, i wcale sie tym koniom nie dziwie ze wybieraja slonce, tylko ze u mnie sprzatane codzienie ( i niepisze tu tego by sie wybielqac wychwalac, to wynika z szacunku rano taczke gnoju i konia zgrzeblem i szczotka ruszyc)pod wiata tez i konie jesli maja okazje wyjsc na slonce wychodza, teraz niestety robactwo im to uniemozliwia.

Ale slonce teraz zaszlo jest 25 stopni i konie poszly na pastwiska i tyle je widzieli 🤔wirek:
Tomek-J Stajnie mam prywatną i nikt na moich koniach nie jeździ oprócz mnie ,niestety weszliśmy do Unii i teraz niestety musimy się przystosować do wymogów ,u nas są prowadzone szkolenia i uczulają nas co będzie za parę lat a inspekcja też jest normalna i w razie co mówią ,co trzeba by było poprawić bo będą np. sprawdzać .
Niestety chce się mieć konie to trzeba spełnić warunki ,oni to robią dla zwierząt a nie żeby nam utrudniać życie ,a że utrudniają to co innego w końcu to ich praca .
Ja sama nie mam super stajni w kafelkach i różnych cudach ,nawet boxy sama murowałam nie wspominając o zrobieniu drzwi  😉  ale wstawienie wiatraka do stajni nie widzę żeby był jakieś wydziwianie ,są warunki atmosferyczne nie sprzyjające więc chce zapewnić koniom jak najlepsze warunki .

Kot może u was jest już chłodniej u nas jeszcze ponad 30 stopni ,dzisiaj konie chodziły od 17 do teraz i wyglądają tak jak na zdjęciu ,teraz wypuściłam ogiera na noc i nie ma zamiaru jeszcze wyjść na łąkę przecież nic mu nie brakuje ma drzewa ,rzeczkę i super trawę ale i tak woli siedzieć w boxie ,wyjdzie dopiero jak będzie już ciemno . Może moje konie rozpieściłam ,że nie chcą wychodzić na łąkę albo u nas jest trochę bardziej gorąco niż u was .Fajnie masz że masz tylko taczkę gnoju Ja najmniej 8 nie raz mam więcej  😁  normalnie wytwórnia obornika .
BASZNIA   mleczna i deserowa
16 lipca 2010 19:23
Moje ogony przy 35 w cieniu blagam grzecznie, zeby po nocce na pastwisku zeszly laskawie do stajni. Niestety bez efektu, a wlasciwie zamierzony efekt uzyskuje wyciagajac po 2 sztuki na uwiazach i spacerujac 7 razy po 500 m . Dodam, ze nie maja niestety cienia ani wiaty, wode maja non stop. Ale zdarza sie, ze chca wracac przez robale.
Sama bylam kiedys sprawca interwencji, bo kon wygladal na chorego-lyse place, pasiony na lancuchu. Okazalo sie, ze ma grzybice, ale jest leczony, mial dobry kantar, nie byl poobcierany, na uwiezi potrafil sie pasc, generalnie wszystko w porzadku. Ale ciesze sie, ze zostalo to sprawdzone przez odpowiednie wladze.
moj kon pomimo miejsc cienistych, krzakow, karzaczorow  wybiera stanie w pelnej zarowie na sloncu. nie wiem czemy, ale ja mu bronic nie bede. przeciez jakby chcial to by przelazl te 30m nie??
Monia taczke to mam od jednego od wszystkich to mam 13 w porywach do 15 jak kktorys kon ma zapasy w gnoju 😵
moj kon pomimo miejsc cienistych, krzakow, karzaczorow  wybiera stanie w pelnej zarowie na sloncu. nie wiem czemy,??


Tylko , że miejsca cieniste, krzaczory itp sa ulubionym miejscem komarów i innych gryzących owadów.
A tym roku jest ich mnóstwo, zwlaszcza na terenach wczesniej zalanych- wystarczy poczytac watek o owadach.
komary atakuja nawet w pełnym słońcu, a w cieniu jest po prostu masakra.

To nie słonce jest zmora koni, tylko wlasnie owady 😉
Oczywiście, ze w różnych regionach jest inaczej , bo różne nasycenie owadami - tak samo jak różna jest wrazliwosć koni i ich odpornosc na alergie po ukąszeniach.


Moje konie, zwłaszcza duzy jest mocno alergiczny i bardzo cierpi.
Juz pisałam, ze praktycznie nie opuszczają wiaty, czy stajni w dzień  , mimo, ze mają wybór.
W wiacie produkcja kup idzie pełna parą 😉 , a jej sprzatanie jest znacznie trudniejsze niz stajni, na dodatek depczą te kupy, bo nie ma ściołki w wiacie.
Czyli do sprzatanie dwa pomieszczenia, a przeciez stajnia codziennie rano czyszona do gołej podłogi, zeby przeschła, a wieczorem jeszcze wybieram kupy.
Naprawde nie mam pomysłu , jak zapewnic im ochronę i mozliwosc pasenia sie, a więc poruszania.
wczoraj wyprowadziłam je na łakę o 23- bardzo chętnie za mna poszły , ale tylko na odległosc 20 m od wiaty, gdzie trawa króciutka- komarów mnóstwa.
Po godzinie zastałam je dokladnie tam ,gdzie zostawiłam - natychmiast wbiegły do ogrodu i pewnie poszły do stajni. 😵

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
17 lipca 2010 08:39
Jakkolwiek by tego nie tłumaczył, upały i owady to bardzo trudny okres dla koni i jeżeli nie ma takiej konieczności to dlaczego je wystawiać na słońce przez południe. guli ma trochę racji z owadami w krzakach, wystarczy ruszyć gałązkami a zaczynają atakować, nie dziwię się koniom , że omijają takie miejsca. U mnie w stajni gorąco jak wszędzie ale słońce nie praży bezpośrednio na konie i owadów zdecydowanie mniej.  Przy takich upałach i tak na łące nie jedzą tylko opędzają się z bąków i nerwowo chodzą przy bramce, nie brykają radośnie i nie bawią się ze sobą tak jak w chłodne dni  więc po co je wypuszczać, nie widzę żadnych sensownych powodów  ? Wiem , że ruch jest dobry dla koni ale wybieram to lepsze zło dla nich i wypuszczam po 17 kiedy słońce już nieco słabsze i bąki nie atakują tak jak w w ciągu dnia, przynajmniej mogą trawę skubać .

Wracając do koni z moich zdjęć dzisiaj ok. południa jadę zobaczyć czy są na słońcu czy ktoś się nad nimi w końcu ulitował.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się