Derki

tulipan, wolałabym tego uniknąć szczerze mówiąc żeby dać żyć obsłudze stajni ( bo i tak dookoła mojego konia 2 razy więcej biegają 😉 ). To może jednak zacznę od drelichu i bez zdejmowania?
Burza, może są gdzieś tanie(!) wełniane derki? Albo ze starego (ale wełnianego) koca szybko zrobić? A jak nie - to dżersej by pasował. W tym nie ma opcji, żeby koń zgrzał się w cieniu, przy przewiewie, a przed chłodem bez wiatru chroni dobrze.
halo, mam gruby drelich tylko tak myślę czy on nie za cienki na te noce. Dzięki 🙂
Hej, jestem trochę zielona w temacie derkowania, 😀
moje konie stoją w stajni na noc i super brzydka pogodę, a tak to większość dnia siedzą na dworze, nie mamy hali ale nie chciałabym mieć ich na zimę zarośniętych jak mamuty, czy bez hali wchodzi w grę golenie, czy raczej zbyt ryzykowne?
I jeśli tak i jeśli nie to jak i w co ubierać?
Boję się, że jak będzie zbyt mokry w trakcie/po treningu to go jeszcze przewieje..
Co sądzicie? Ubiera, nie ubierać? Golić, nie golić?

To próbuj drelich. Lepiej jak będzie mu trochę za zimno niż za gorąco.

mega5 nie golić, nie ubierać. Zainwestować w porządną derkę osuszającą.
Tulipan,
kurcze ale z nich wtedy takie mamuty się zrobią..
Myślisz, że nic im nie będzie jak postoją chwile na treningu mokre?
tulipan, spróbuję- dzięki! 🙂
Możesz ogolić, ale ja bym sobie odpuściła. Będziesz potrzebować około pięciu derek dla każdego konia i ewentualnie coś na zmianę jak któraś zamoknie / zniszczy się. Nie widzę sensu w goleniu koni, które całe dnie siedzą na padoku. Jeszcze jestem w stanie to zrozumieć jak jeździ się na hali, gdzie nie pada i nie wieje na takiego łysego konia. Ewentualnie spróbowałabym derkować. Tylko to musisz już zacząć, żeby nie zarosły. Potem po treningu tak czy siak dobrze osuszyć i dopiero ubrać.

Dziwna moda się zrobiła na golenie koni  🙄
witam,
mam pytanie, lepszy drelich Fair Play Boston czy Tattini? Domyślam się, że Tattini może mieć lepszej jakości bawełnę, bo jest trochę droższa od FP. Znalazłam też jeszcze taką derkę: http://arcus-konie.pl/derka-tattini-padokowa-p-7633.html ktoś ją ma może?
tulipan, nie bardzo rozumiem skąd u Ciebie takie oburzenie. Jest wiele golonych (i oczywiście derkowanych) koni, które spędzają całe dnie na padokach. Ba, są nawet golone kaszlaki, które zapakowane w ciepłe dery spędzają na padoku niemal całą dobę. Wszystkie żyją i mają się dobrze.
IMO golenie ma sens zawsze, jeżeli koń ma być regularnie użytkowany zimą, bo zawsze zdrowiej (i wygodniej) puścić po jeździe na padok suchego konia niż mokrą szmatę. Jak masz kilka koni do pojeżdżenia to czasu na suszenie w boksie i kilkukrotne przebieranie każdego w suche derki często brak, a suszenie ociekającego niedźwiedziego futra pod derką na padoku też nie jest super pomysłem na dłuższa metę.
Orzeszkowa, ale golenie koni nieużytkowanych na hali ma sens raczej niewielki.
Przy niższych temperaturach, przy wietrze musisz jeździć w derce , bo konia zwyczajnie przeziębisz...
Można derkować, ale to ostatni moment na rozpoczęcie derkowania... Wówczas futro krótsze, schnie trochę szybciej. Minusem jest fakt, że wiele koni derkowanych 24 h - się obciera czy na kłębach czy w okolicy łopatek. Warto o tym pomyśleć przed decyzją o derkowaniu.

Myślisz, że nic im nie będzie jak postoją chwile na treningu mokre?

Dziś nic im nie będzie, ale przy - 20 st, ba przy + 5 nawet, jeśli postoją chwilę mokre na pastwisku - mogą się zwyczajnie przeziębić. Skoro i tak chcesz zainwestować w 5-6 derek - zainwestuje w derkę osuszającą i po kłopocie.
_Gaga, No to jest przecież oczywista oczywistość 😉 Na halach często bywa równie zimno co na zewnątrz, więc większość golonych i tak jeździ przynajmniej w półderkach.
Co do obcierania - co za różnica czy konia derkujesz żeby nie zarósł czy derkujesz bo ogoliłaś? I tak wychodzi ponad 6 miesięcy w różnych, ale noszonych właściwie non stop, derkach.

mega5, może je przewiać. A suszenie mokrego od potu mamuta w derce ma zasadnicze minusy: derka - przynajmniej moim zdaniem - będzie do prania niemal codziennie, jedna do wysuszenia konia po treningu może nie wystarczyć, więc trzeba będzie przebrać na drugą i już się z tego robią trzy-cztery derki. Dwa, na suszenie zimowej sierści w derce potrzeba sporo czasu, kiedy koń będzie stał w boksie zamiast na padoku. Trzy - przy długiej przepoconej sierści zapakowanej w derkę wzrasta ryzyko odparzeń i chorób skóry.
Orzeszkowa, nie golone mniej się obcierają jednak 🙂
Zgadzam się z Orzeszkową. Sama mam ten sam problem, hali brak a jazdy po górzystym terenie robią z mamuta mokrego mocno futrzaka, który w angielskiej stajni schnie godzinami...
Pewnie w tym roku też będę golić, choć u mnie golenie ogranicza się ogolenia jedynie w okolicach szyi i klaty na jesieni 😉
Może nie jest to zadowalające w 100%, ale pomaga na tyle, że koń aż tak się nie poci, schnie dużo szybciej a i z derkami nie mam zachodu 😉
Cobrinha, u mnie się derkowanie sprawdza
Znalazłam derki, które nie obcierają moich kopytnych (ciężko z tym było) i derkuję aby mniej zarosły po prostu 🙂 z tym, że ja mam halę...
_Gaga, nie wiem czy moje by mi się obcierały bo nigdy tak długo nie chodziły w derkach, ale chyba ze względu na krój, nie...
Tak czy inaczej łatwiej dla mnie lekko ogolić i nie derkować 😉
Cobrinha, pewnie - każde rozwiązanie dobre, o ile nie szkodzi koniowi i jest wygodne dla jeźdźca  😉
ash   Sukces jest koloru blond....
11 września 2014 09:34
Poszukuje koszulki pod derkę w atrakcyjnej cenie. Nie rzuciła się Wam gdzieś w oczy?
Potrzebuje tak naprawdę 2 sztuk, więc szukam ceny co mnie nie zabije.
Jeszcze jestem w stanie to zrozumieć jak jeździ się na hali, gdzie nie pada i nie wieje na takiego łysego konia.


Orzeszkowa - po pierwsze polecam czytanie ze zrozumieniem, po drugie ja się nie oburzam. Porządna derka osuszająca (nie, nie polar) skraca czas suszenia zdecydowanie. Nie rozumiem parcia na golenie koni, tak jak kucia na cztery zawsze i bez względu czy jest potrzeba czy nie. Umówmy się, że jazda przez większość zimy bez hali to raczej niezbyt wymagający trening ze względu na stan podłoża. Koni jeżdżę kilka i golę zawsze bo mam halę. Goliłam również seniora, który cały dzień siedział na padoku bo jeździłam na hali.
_Gaga, jak do tej pory to i tak najbardziej mi się obcierały od siatkowych, i jeden jedyny raz od górnego paska na klacie - teraz ma tam założone futerko na nachrapnik i jest si. Pewnie dużo zależy też od kroju i materiału derki oraz jej dopasowania.
Co do długiej sierści pod derką jeszcze - zawsze mnie wkurza ten wizualny efekt 'pomięcia' konia po zdjęciu derki 😉

Cobrinha, no dokładnie, ja planuję golić część w chasery, część w blanket clipy, wystarczy żeby koń pocił się i męczył znacznie mniej, a futro na grzbiecie i nerach w razie czego jest 😉

tulipan, no ale właśnie dokładnie o to mi chodziło - to że Ty nie widzisz sensu golenia koni pracujących zimą na zewnątrz wcale nie oznacza, że go nie ma. Brak hali nie oznacza też z automatu braku możliwości intensywniejszego jeżdżenia konia, nawet jeżeli nie będą to stricte sportowe treningi.

ash, może być Horze za 99 zł czy ma być jeszcze taniej? 😉

edit: znalazłam jeszcze takie ale nie wiem, czy w ogóle by się sprawdzało 😉 http://yard-equites.pl/stajenne/1032-kubrak-pod-derke-masta.html

Derkowanie bez hali jest zdecydowanie hardem i utrudnianiem życia sobie i koniowi. Może jakiś mały clip... Ja się nacięłam kiedy jednak okazało się, że nasza mała halka się nie nadaje do jazdy w zeszłym roku- nie ma takiego ubierania konia które naprawdę da radę na gołego kiedy wieje śniegiem, wiatrem i złem. Ja wolałam nie jeździć. Dla mnie to po prostu niefajne dla konia, nie chciałabym swojego codziennie wietrzyć- bo sporadyczny zimowy teren to też inna bajka.
Orzeszkowa - nie wierzę, że można z koniem pracować całą zimę bez hali tak konkretnie, żeby potrzebne było golenie  😉 Golenie w chaser to nie golenie, takie coś to już totalnie dla mnie nie ma sensu. Tak czy siak trzeba tak ogolonego konia suszyć.
tulipan, ostatniej zimy nie dało się u nas jeździć intensywnie słownie jeden tydzień 🙂 Jest w odwodzie hala, do której można dojechać (i coś tam zapłacić) ale naprawdę nie było potrzeby. Ja nie mam problemu, bo folblut nawet zarośnięty ma sierść umiarkowaną, no i praktycznie się nie poci, ale reszta ludzi miała problem. Te najciężej pracujące poszły zatem pod maszynkę i w derki.
Ale nawet, jeśli jeździ się tylko w tereny, takie dwie godziny po śniegu, to golenie szybko ludziom przychodzi do głowy.
tulipan, to sobie nie wierz, widocznie mało jeszcze w życiu widziałaś. Chaser potrafi zrobić ogromną różnicę w wydolności i stopniu pocenia konia - ja nie muszę w to wierzyć bo widziałam na własne oczy i przerabiałam na swoich koniach.

Jest tak jak mówi halo, zeszła zima to w ogóle nie była zima, ja na początku marca jeździłam w krótkim rękawku już 😁
A jeszcze poprzednia zima? U nas przy takim śniegu jeździ się dzień w dzień: w teren, na górki, albo na łąkę, nawet konie w bdb kondycji i jeżdżone rozsądnie w zimowym futrze potrafią się zapocić.
Dokładnie 😉 z resztą praca w terenie górzystym choćby nie wiem jak lajtowa jest bardziej forsowna niż po płaskim 🙂
Może to i głupie pytanie...ale czy zwykły polar położony pod plandeka daje taki sam rezultat jak plandeka podszyta polarem?
Jeszcze dodam, że konie "bezhalowe" jak najbardziej... startują w halach. I co wtedy? I to nie dlatego, że "się upocą", tylko... jak to wygląda? 😁 Dwa razy pojechałam "sierściuchem" na zawody: pierwszy i ostatni 🙂
Powiedzcie mi jak sprawują się derki padokowe Cabala te z podpinką? Tą wierzchnią warstwę można używać jak plandekę? Ta podpinka się nie przesuwa/przekręca?
I jak z wodoodpornością?
A mogłybyście polecić konkretną derkę osuszającą? Na konia nie golonego.  :kwiatek:
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
12 września 2014 22:08
Może Bucas Power Cooler? Megaskuteczna dera!
http://www.discount-equestrian.co.uk/bucas-power-prize-cooler.html
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się