Wady budowy, ocena eksterieru

Mam nadzieję, że to zdjęcie się nada  🤣 Z góry przepraszam za brudnego konia, niewyjściową scenerię i wszystko, ale jakoś tak cyknęłam, bo mi się przypomniało, że potrzebowałam takiego zdjęcia, jak szłam do konia ze szczotkami 🙄 Normalnie nie bardzo jest komu go przytrzymać, poza tym on od razu się klei do człowieka i nie da się go tak "ustawić", a tak sam stał względnie normalnie 🙂 Jeśli się nie nada postaram się zrobić lepsze zdjęcie  👀

Koń siedmioletni, rasa SP (matka NN ojciec xx) jeżdżony dość regularnie, rekreacyjnie, około 163-5 cm w kłebie
To ja tu też wrzucę pod krytykę roczniaka. Jakieś prognozy? Bo dla mnie taki maluch jest jak zagadka, a co z tego mi wyrośnie jak wróżba z fusów.
Czy ktos mòglby ocenic budowe? 26-go maja bedzie mial 2 lata. Matka arabka (160 cm.w klébie),ojciec-appaluso(ok.165 cm.w klébie).Kon bedzie przeznaczony tylko do rekreacji,spacerow z osoba niepelnosprawna.Z gory dziekuje :kwiatek:[g]35623[/g]
Bischa   TAFC Polska :)
20 kwietnia 2011 10:23
A nie można poczekać, aż poprzednie zdjęcia zostaną ocenione? Znowu się burdel robi 🤬
Tylko jakoś tak mało chętnych do oceniania 😡. Wchodzę często do tego wątku i chętnie bym się wypowiedziała, ale nie znam się na tyle, więc chętnie bym coś poczytała 🙂
Obawiam się, że co do zdjęć na tej stronie, to NIKT się nie zna "na tyle" 🤣
Bischa   TAFC Polska :)
20 kwietnia 2011 10:45
Ale zawsze można podsunąć pomysły na co zwrócić uwagę 😉
No ale: siwek wygląda w porządku (trochę szwankuje "wejście" grzbietu w kłąb) oprócz... oprócz kompletnie "walniętych" proporcji. Obiektyw zniekształcił? Nie sądzę, ale jednak możliwe.
Oceniając po zdjęciu nie wyobrażam sobie "przeniesienia ciężaru na zad". Z drugiej strony - długość tułowia i "niskopienność" może zapewniać dobre "rekreacyjne"równoważenie i pewność chodów. W zamierzchłej przeszłości istniała taka "kategoria" koni - stępaki. i ten powinien podchodzić.

Konie w fazach rozwojowych mogą się podjąć oceniać wyłącznie wysokiej klasy specjaliści. I na pewno nie po kilku zdjęciach. Oraz - specjalista (jak nazwa wskazuje) jest - wyspecjalizowany.
Zdobywa doświadczenie w danej rasie! (rasach), wg konkretnych kryteriów, porównując także rodowody - i obserwowane prawidła rozwoju potomstwa.
Żadna ocena bez kryteriów oceny nie ma sensu! Bez wzorca.
Można oceniać wg szablonu danej rasy albo pożądanego typu użytkowego. Tak "w powietrzu" "aleossohozi ?" - nie da się.
halo, dzięki wielkie 🙂 Zdjęcie było robione komórką, starałam się ustawić jak najbardziej prostopadle do konia, ale przez ten widoczny na zdjęciu cień (w którym zresztą stałam) wyszło to dość kiepsko, poza tym on się ruszał co chwilkę... Aczkolwiek wersja, że on nieproporcojnalny poprostu jest wydaje się być bardziej prawdopodobna, nawet mi się tak wydaje. Piszesz o podstawieniu zadu, czy jego budowa może mieć związek (tzn jakiś na pewno ma, ale mówię o jakimś większym wpływie) na to, że koń nie lubi chodzić w niskim ustawieniu, i wydaje się często (nie wiem czy dobrze to opiszę) jakby był pochylony wprzód. Nawet jeśli jakoś tym zadem pracuje to zdaje się cały czas "przewracać" do przodu. Z góry przepraszam, że tak wam zawracam głowę, ale ja nie wiem o tym nic a nic, a chciałabym coś wiedzieć, chociaż o moim koniu. Koń ma również lepszy stęp i galop od kłusa. Wiadomo, że zależy to od "dnia", ale kiedy nawet galop jest w miarę rozluźniony to w kłusie jest nadal lekka masakra. Czy to również może brać się z jego możliwości ruchowych wynikających z takiej a nie innej budowy?  👀
zoja, dokładnie o to chodzi - o ogromne prawdopodobieństwo dużego ciężaru na przodzie - "więcej niż ustawa przewiduje".
halo , właśnie też tak sobie wywnioskowałam patrząc na niego pod siodłem, że coś jest na rzeczy. Bo koń chętniej chodzi wysoko ustawiony, a namawiany do niższego ustawienia po prostu traci równowagę i leci do przodu... Skoro już cię męczę, to może powiedziałabyś mi coś więcej? Np. o tym jego kłębie?  🤣
Po prostu u typu wierzchowego zazwyczaj grzbiet tuż przy kłębie "idzie" poziomo - a u twojego - opada w stronę kłębu (to świetnie widać, bo akurat w tle jest fragment ogrodzenia).
Na nogach ochraniacze więc nic nie można powiedzieć, łopatka dość stroma, ale bez tragedii.
Ogólnie koń wygląda jak złożony z dwóch koni 🙂 w miejscu gdzie kończy się kłąb. Przysłoń sobie kartką - zabawne wrażenie. Na oko, oprócz zaburzonych proporcji (oczywiście z tym wiąże się potężna szyja, mało szlachetna głowa i "grube" połączenia głowy z szyją) - to dosyć poprawna budowa (na ile widać). Zaletą konia powinna być nieprzeciętna siła.
halo, dzięki wielkie  😀 Szkoda, że nie mam możliwości dowiedzieć się jak wyglądała jego matka, bo nie wiem z czym trzeba zmieszać folbluta, żeby wyszło coś takiego  🤣 Gdyby nie papier, to by nikt w to nie uwierzył chyba  😁 gdzie ty widzisz ochraniacze?  😁
ups! sory, niezły opart wyszedł  😡 i tak się nie podejmę - bo, jak widać, nogi "mienią mi się w oczach"  😁
A! zerknij sobie do "dopasowania siodeł". Koń ma potężną kłodę, a o słabe mięśnie tuż za kłębem trzeba szczególnie dbać, siodło nie może być za ciasne.
spoko, spoko, muszę ci powiedzieć, że nawet mnie nabrałaś na te ochraniacze i już chciałam się w łeb puknąć, że głupia do takiego wątku zrobiłam fotkę w ochraniaczach  😁 Ale potem spojrzałam na to zdjęcie i nie mogłam ich tam znaleźć  😁 Dzięki jeszcze raz za wszystkie wskazówki  :kwiatek:
busch   Mad god's blessing.
21 kwietnia 2011 22:46
zoja - ja bym w przeciwieństwie do halo nie czepiała się tak bardzo tego konia. Ma dość słabe plecy z długą nerką, co może powodować trudności w pracy ale ma też cechy ułatwiające mu tę pracę. Na plus można policzyć kłąb wyżej niż zad (jeśli jest odwrotnie, to robi się straszliwa bieda, ale w tę stronę koń ma nieco łatwiej), ładnie osadzoną szyję o niezłej górnej linii. Zad ładnie zbudowany - w sensie że ani nie zbyt prosty, ani nie zbyt ścięty. Chciałoby się trochę lepszego skątowania tylnych nóg i mniej stromej łopatki ale bym się nie czepiała.
Koń ma brzuszek moim zdaniem z niepracujących mięśni - taki brzuszek gubi się jak już koń porządnie pracuje plecami, na tym bym się na Twoim miejscu skupiła. Absolutnie nie uważam by ten koń miał mieć z powodu swojej budowy jakieś szczególne problemy z podniesieniem się; największy problem na pewno będzie ze słabymi plecami, których trzeba wytrwale pilnować i zmuszać je do pracy  😉
busch, a ja się czepiam, i to "bardzo" konia? Gdzie? Byłabym wdzięczna, gdybyś ty odpuściła czepianie się mnie, bo mam wrażenie, że z automatu swoje (?) wpisy zaczynasz od odniesienia do mojego nicku. Nikt ci nie bronił odezwać się dużo wcześniej. Najlepiej wtedy, kiedy nikogo chętnego nie było.
Natomiast, jeżeli ty twierdzisz, że ów koń jest idealnie proporcjonalnie zbudowany w typie wierzchowym, to raczej nie podejmuj się oceniania budowy koni.
busch, Tobie również dziękuję za odpowiedź  :kwiatek: :kwiatek: Nie będę rozstrzygać, która z was ma rację, bo nie znam się zupełnie na budowie koni, kupiłam konia chodzącego pod siodłem, rekreacyjnie i tak chodzi sobie do dziś dzień. Jest trochę sztywny, bardzo nie chętny do jakiegokolwiek ruchu w bok/tył, za to ze skokami nie ma problemu, skacze chętnie, dość ładnie technicznie i o dziwo - bezwzględnie jak bardzo ja swoim dosiadem a'la worek ziemniaków bym mu skoku nie utrudniała skacze i równowagi nie traci, co np na płaskim często mu się zdarza. Nie znam się na prawdłowej budowie, jedyne wnioski jakie jestem w stanie wyciągnąć, to po tym jak się zachowuje pod siodłem i porównując do innych koni. Niestety nie wiem "czym" była jego matka, więc trudno jest mi nawet porównywać nie wiedząc jaka to rasa. (wiadomo, że Sp, ale jedno sp drugiemu sp nie równe)
widzę, że nikt się nie wypowiada na resztę wstawionych koni to mogę ja z moimi dwoma kucami? czy kuców się nie podejmie nikt? 😉

Mielno - 7 lat, ogier, kuc feliński




Graham - 6 lat, ogier, kuc feliński
busch   Mad god's blessing.
24 kwietnia 2011 02:24
halo -

No ale: siwek wygląda w porządku (trochę szwankuje "wejście" grzbietu w kłąb) oprócz... oprócz kompletnie "walniętych" proporcji. Obiektyw zniekształcił? Nie sądzę, ale jednak możliwe.
Oceniając po zdjęciu nie wyobrażam sobie "przeniesienia ciężaru na zad". Z drugiej strony - długość tułowia i "niskopienność" może zapewniać dobre "rekreacyjne"równoważenie i pewność chodów. W zamierzchłej przeszłości istniała taka "kategoria" koni - stępaki. i ten powinien podchodzić.


Dla Ciebie uznanie, że koń nie będzie umiał przenieść ciężaru na zad, nie jest w żadnym stopniu czepianiem się konia?  🤣 To kiedy się czepiasz bardzo? Jak piszesz że koń jest zbyt pokrzywiony żeby utrzymać jeźdźca?

Odniosłam się do Twojego wpisu bo moim zdaniem opowiadasz farmazony. Ten koń nie ma żadnych wad budowy, które mogłyby mu uniemożliwić obciążenie zadu i moim zdaniem wcale nie ma jakoś specjalnie zaburzonych proporcji. Ten koń nie jest idealny, ale w treningu wcale nie potrzeba idealnego. Widziałam wiele koni z przeróżnymi wadami budowy, które udało się ładnie wypracować. Po to się trenuje - żeby wydobyć potencjał konia i zminimalizować wpływ niedociągnięć. A najgorsze jest to, ze zoja to czyta i jeszcze wyciąga wnioski typu:
Aczkolwiek wersja, że on nieproporcojnalny poprostu jest wydaje się być bardziej prawdopodobna, nawet mi się tak wydaje. Piszesz o podstawieniu zadu, czy jego budowa może mieć związek (tzn jakiś na pewno ma, ale mówię o jakimś większym wpływie) na to, że koń nie lubi chodzić w niskim ustawieniu, i wydaje się często (nie wiem czy dobrze to opiszę) jakby był pochylony wprzód. Nawet jeśli jakoś tym zadem pracuje to zdaje się cały czas "przewracać" do przodu. Z góry przepraszam, że tak wam zawracam głowę, ale ja nie wiem o tym nic a nic, a chciałabym coś wiedzieć, chociaż o moim koniu. Koń ma również lepszy stęp i galop od kłusa. Wiadomo, że zależy to od "dnia", ale kiedy nawet galop jest w miarę rozluźniony to w kłusie jest nadal lekka masakra. Czy to również może brać się z jego możliwości ruchowych wynikających z takiej a nie innej budowy? 

Więc ja podkreślam: ten koń moim zdaniem nie ma absolutnie żadnych wad budowy, którymi można by uzasadnić lekką masakrę w kłusie i przewalenie na przód - nie jest idealnie zbudowany, ale nie o to chodzi, wystarczy że jest dostatecznie poprawnie zbudowany, a resztę powinien załatwić trening.
Oj, busch, ty jeszcze jednak musisz parę lat pojeździć, ale fajnie, że jesteś tak entuzjastycznie nastawiona.
W tym masz, oczywiście, rację - że szalenie dużo zależy od pracy, że z "czystego złota" może nic nie wyjść, a z konia bardzo przeciętnego - zwycięzca. Ale nie wszystko da się uzyskać pracą  🙁 Nie mówię, że w tym przypadku - skąd miałabym to wiedzieć? A pewne cechy koni pewne rodzaje pracy bardzo utrudniają i ani pracowitość, ani entuzjazm, ani optymizm nie sprawią, że będzie inaczej.
Nie życzę sobie, żebyś używała takich sformułowań jak "opowiadasz farmazony". A to, co imputujesz, jako podobno moja opinię  🤔wirek:, że koń jest "zbyt pokrzywiony by nosić jeźdźca"  🤔wirek: w żadnym razie nie wynika z moich wpisów. Dokonujesz (ustawicznie) nadinterpretacji moich uwag. Czy jesteś jakoś na mój temat zaburzona "świadomościowo"? Bo odnoszę takie silne wrażenie. Bo widzisz i doczytujesz się czego nie ma. A to o zdrowych zmysłach nie świadczy.
Ja oceniałam konia przedstawionego na konkretnym zdjęciu. Z zastrzeżeniem w dodatku, że sporo może mylić obiektyw. Mam rozumieć, że ty na podstawie tego samego zdjęcia, widzisz w nim urodzony materiał na piaffy wysokiej klasy?
Absolutnie każdego konia da się w pewnym stopniu wyszkolić, rozwinąć, ukształtować. Jaki to będzie stopień? To zależy od wielu rzeczy. Ale także od budowy konia. Tak - możliwy stopień zebrania też zależy od budowy konia.
Jeśli ty przyjmujesz, że koń, powiedzmy w pasażu, w piruecie etc. dostaje 4-5 i to oznacza, że jest zebrany - to w pewnym sensie masz rację i przy takich założeniach się z tobą zgodzę - "nic nie stoi na przeszkodzie...". Koń sztywny jak deska i długi aż do stajni też jest w pewnym stopniu zebrany. Tylko - w stopniu bliskim zera.
Ja nie pisałam o dostateczności. Pisałam w odniesieniu do wzorca idealnego! typu wierzchowego. Bo zawsze, cokolwiek oceniając, porównuje się to do określonego wzorca, czy człowiek zdaje sobie z tego sprawę czy nie.
Jeśli nadal masz ochotę ocenić tego konia na ok. 80% możliwych "punktów" (czyli typu 80 na 100) - ogólnie przyjmowana granica poprawności, to pozostaje mi się tylko zdziwić i... no cóż - powinnaś chyba dyskutować z tymi, którzy takowe wzorce ustalają. Praktyka przy ocenach na płycie jest bezcenna - a ile okazji do wyrażenia swojej opinii 🙂
halo, ja rozumiem, o co busch chodziło - Ty napisałaś, że nie wyobrażasz sobie przeniesienia u tego konia ciężaru na zad - (co jest samo w sobie mocno na wyrost) a właścicielka konia zrobiła z tego już usprawiedliwienie swoich problemów. I potem się słyszy dookoła-  ten koń już tak ma, on zadu nie podstawi bo taką ma budowę. Konisko nie jest idealne, ale ja już dużo gorsze konie widziałam jak w treningu się zmieniały i jakoś widoczne było przeniesienie ciężaru na zad. Więc trochę na wyrost napisałaś...
epk, trafiłaś w sedno - ja też słyszałam o Skwarku, że uuuuu, z takim grzbietem, z takimi plecami, to on się nigdy nie skróci i nie podstawi. I to słyszałam od kilku tzw. autorytetów. No więc załóżmy, że jako cienki żuczek to kupuję i wożę się do końca życia na koniu z odgiętym i zapadniętym grzbietem, bo przecież "z taką" budową to nigdy nie uda się inaczej...

halo, na płycie mimo wszystko się nie ocenia i nie bonituje koni pod kątem ich zdolności (wynikających z budowy) do piaffu i pasażu?  😲To tym bardziej nie jest to potrzebne na forum, bo jednak większa większość forumowiczów ma konie dla siebie i dla frajdy. (zresztą dlatego też ja siedzę cicho - jedyne, czego się nauczyłam patrząc na konia, to ocena jego budowy pod kątem pracy ujeżdżeniowej, a komu to potrzebne? 😉 )

To zdjęcie siwka na górze strony jest zrobione nie na wysokości łopatki / kłębu, tylko głowy i szyi, a przez taką perspektywę przednia część konia jest optycznie powiększona, jak mniemam na żywo wygląda bardziej light.
dziewczyny, ja się tutaj nie usprawiedliwiam jego budową, bo po pierwsze, jedyne co o jego budowie wiem to to, co usłyszę od was, a jak już się przekonałyśmy opinie są różne i trudno uznać którąś za bardziej odpowiednią, kiedy jest się w tym temacie tak zielonym jak ja. Po drugie, nie zamierzam zrobić z konia championa, nie zależnie czy nim mógłby czy nie mógłby być. Zauważyłam pewne jego problemy i zaznaczyłam w wypowiedzi, że wyciągając wnioski z opinii halo zastanawia mnie czy jego budowa może mieć na to jakiś wpływ. Nie mówię, że się nie da, że koń jest skreślony i przestaję jeździć bo koń się nadaje tylko na kosiarkę do trawy przez to, że nie ma tego czy tamtego. Wiem, że dużo da się wypracować i uważam, że odkąd Siwy jest u mnie zrobił jakieś tam postępy, odpowiednio proporcjonalne do wykonywanej pracy, moich umiejętności, celów i potrzeb. Nie potrzebuję konia, który będzie robił piaffy i pasaże, jedynie chciałabym, żeby na nasze możliwości chodził przyzwoicie. Nie po to, żeby coś wygrywać czy błyszczeć wśród znajomych, ale po to, żeby nam obojgu ta jazda sprawiała przyjemność i nie miała złego wpływu na jego kondycję i zdrowie.

Nie mam tu pretensji do żadnej z was i nie będę rozstrzygać, która ma rację. I możecie być pewne, że nie zależnie co tu usłyszę, nie spiszę konia na straty, bo widywało się już nie mało przypadków kiedy serce i chęci (nie tylko konia) przerastały możliwości fizyczne i nie uważam, żeby na takim poziomie na którym jesteśmy (i zamierzamy pozostać) budowa stawiała nam jakieś bariery.

Pytałam tylko z ciekawości, to chyba naturalne, że chcę się dowiedzieć więcej w temacie w którym nie mam pojęcia. Staram się robić dla niego wszystko co najlepsze i uważam, że posiadając większą wiedzę będę w stanie być dla niego lepszym właścicielem.

:kwiatek:
Ja mam do Was ogromną prośbę: czy mógłby mi ktoś łopatologicznie wytłumaczyć (najlepiej na przykładzie jakimś) jak wygląda koń 'z nerką' czy 'przy boku' i koń 'bez boku'? Bo mimo iż ktoś próbował mi to tłumaczyć, to ja dalej tego za nic nie widzę  🙁. No i w tym wątku było już pisane, ze ten koń:



Jest właśnie koniem 'bez boku', a ja słyszałam nie raz opinie, że jest to koń 'przy boku' itd. No i właśnie, w główce mi się pomieszało całkiem i byłabym bardzo wdzięczna za jakiś komentarz  :kwiatek:
busch   Mad god's blessing.
24 kwietnia 2011 16:07
A to, co imputujesz, jako podobno moja opinię  , że koń jest "zbyt pokrzywiony by nosić jeźdźca"   w żadnym razie nie wynika z moich wpisów.
Nie wiem, co chcesz mi przekazać tym zdaniem ale nie wierzę, po prostu nie wierzę, że Twoim zdaniem imputuję Ci opinię o koniach zbyt pokrzywionych by nosić jeźdźca  😲 😲 😲

Ja oceniałam konia przedstawionego na konkretnym zdjęciu. Z zastrzeżeniem w dodatku, że sporo może mylić obiektyw. Mam rozumieć, że ty na podstawie tego samego zdjęcia, widzisz w nim urodzony materiał na piaffy wysokiej klasy?
A gdzie ja pisałam o jakichkolwiek piaffach, na dowolną ocenę? Piszę tylko że to jest zupełnie NORMALNY koń o POPRAWNEJ (przeciętnej) budowie, absolutnie bez szału ale CO Z TEGO, nie widzę absolutnie sensu dopatrywania się w nim jakichś niedoskonałości rzekomo strasznie utrudniających mu obciążenie zadu, że aż "nie możesz sobie tego wyobrazić". Pozostaje pytanie, jakie Ty jeździectwo dotąd widziałaś skoro takiego konia sobie w podstawieniu nie umiesz wyobrazić  😲 Ja widziałam konie o dużo, dużo gorszej budowie które piaffowały, więc aż mi się nóż w kieszeni otwiera jak Twoje posty czytam. Oczywiście że odnosimy się do ideału sportowego w jakimś sensie oceniając budowę, ale nie popadajmy w paranoję, koń nie musi być idealny, nie musi być jakoś super poprawny żeby przenieść ciężar na zad - dopiero mocne combosy albo pewne szczególnie nieszczęśliwe niedoskonałości dają efekty, których jeździec nie będzie umiał naprawić. I wtedy faktycznie optymizm ani modlitwa nie pomogą. Ale jeśli uważasz, że ten siwek należy do tej kategorii, to naprawdę nie mam więcej pytań  😵
busch, najwyraźniej po prostu inaczej rozumiemy pewne pojęcia. Bywa. A owo zdanie o "pokrzywionym" zacytowałam z twojego komentarza do mojej wypowiedzi.
quantanamera, tez podejrzewam, że bez zniekształceń foto koń zoji jest bardziej light 🙂
Ale mogę tylko podejrzewać. Co by nie mówić, konie o takim osadzeniu dużego łba i szyi - jeździ się dość ciężko. Sensowna ocena mieszańców rasowych też jest ciężka. Siwy ma też na oko sporo zalet - o czym też przecież pisałam.
halo, muszę cię zdziwić, bo pomimo, że szyję on naprawdę ma dość masywną to głowa, pomimo, że na oko wydaje się duża jest w rozmiarze bardzo malego coba (kupuje ogłowia i zmniejszam o 10 dziurek, COBY!) Tak samo z kantarami, wszystko zależy od firmy, ale nigdy nie trafił mi się nawet cob, który byłby na styk. We wszystkich mamy conajmniej zapas tych kilku dziurek...  😁
zoja, mogłam się odnieść jedynie do konia na zdjęciu. Nie zapominaj o tym. Nie mam pojęcia, jak on wygląda naprawdę. W tym wątku jest sporo napisane jak powinny wyglądać zdjęcia, żeby ta zabawa (bo to jest jednak zabawa) miała resztki sensu.
Na pewno obiektyw nie może mieć ustawionej krótkiej ogniskowej (i zdjęcie z bliska) - bo to okrutnie zniekształca. Itd.

A gdy już mowa o sensie wstawianych zdjęć, to naszło mnie na rozważanie sensu wstawiania (tu) zdjęć. To nie do zoja - tylko tak ogólnie. Wydawało mi się, że ten wątek będzie taki... detektywistyczno- kształcący? coś jak "Zgadnij kto". Ze będzie można trochę się dowiedzieć terminologii okołokońskiej, trochę o procedurach oceny, o tym - jak zrobić zdjęcie, czy coś tam w budowie konia jest naprawdę tym... etc.
A ludzie zaczęli... wstawiać konie do oceny  🤔wirek:. I tego nie mogę pojąć, PO CO? Co sprawia, że ktoś chce poddać takiej "ocenie" swojego konia? Co to da? Jeśli koń jest hodowlany - to raczej fachowych ocen budowy, przez specjalistów od rasy -  nie uniknie. Ocen wręcz "wymuszonych", w odpowiednich okolicznościach, z odpowiednim zapisem w papierach.
A jeśli nie jest hodowlany? To po co ocena wyglądu?  🤔wirek: Przecież każdy trener potrafi wskazać co w koniu trzeba poprawić/rozwinąć a co może okazać się słabszą stroną - m.w. tak jak ja tutaj - po łebkach, ale mogą - i powinni. Trenerzy przecież mają oczy i wystarczającą wiedzę. Mnie uczono tego i moich kolegów - to innych też. A "w naturze" z pewnością to może mieć sens (tu - niekoniecznie), w przestrzeni, w ruchu, widząc też rozwój konia, znając też osobę właściciela/jeźdźca etc. Podobnie z innym, budzącym liczne kontrowersje, "wyglądowym" wątkiem  😉.
Rzecz w tym, że nie pojmuję dlaczego ktokolwiek! chciałby poddawać jakiejkolwiek wizualnej (i zawsze - niewymiernej, podważalnej) ocenie zewnętrznej swojego konia - jeżeli nie musi  😲 W realu ludzie to robią tylko jeśli muszą - jeśli nie da się tego uniknąć, żeby osiągnąć jakiś tam cel. Ja w każdym razie nie znam koniarzy entuzjastycznie nastawionych do tego typu ocen (włącznie z członkami oceniających komisji  😀) - wszyscy są mniej lub bardziej sceptyczni czy nawet niechętni. Trochę naciągnęłam - bo jednak znam (znałam), ale to już ludzie w bardzo podeszłym wieku  😎 - tzn. ci chętnie i z entuzjazmem oceniający. A ocenianych - entuzjastycznych - nie znam na 100%.
To co się tutaj dzieje? po co to komu może się przydać? Naprawdę nie rozumiem  🙄
halo, nie wystarczy ciekawość, chęć dowiedzenia się czegoś więcej o swoim koniu, chłodne spojrzenie na to do czego predysponuje tylko budowa przez część bardzo doświadczonych koniarzy bywających na forum? Przecież to nie zbrodnia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się