Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

mundialowa, i ja musialam odstawic auto wieczorem i odebrac nastepnego dnia, bo panowie chcieli zobaczyc jak wyglada problem, po przestanej nocy z niskiej temp. Powodzenia :kwiatek:
mundialowa, nie mów, że masz wiśniową a3 😍 😍 😍 ojesu! Moja chabrowo-szafirowa też jest cudna, ale marzyłam o wiśniowej 💘

Oby wyszło co jej tam dolega, pewnie jak dziewczyny mówią trzeba podregulować 🙂

Moja mnie ostatnio wystraszyła. Pomijam standardowe protesty jak jest rezerwa, albo świateł nie wyłączę, audi ma to do siebie, że ten pisk jest okropny 🤣, ale niedawno zapomniałam na śmierć o zrzuceniu z ręcznego i tak przestała noc. Rano wsiadam, odpalam i pisk niemożliwy. Zgasiłam, sprawdzam płyny, wsio jest, pooglądałam, wszystko gra, odpalam i znów pisk. Domyśliłam się w końcu, że mnie ostrzega o zaciągniętym na zimnie ręcznym. Sprawdziłam dnia następnego kiedy stała na biegu i już pisków nie było. Uff.
Muszę za to kupić płyn do styków. Miałam niespodziankę w postaci otwartej na oścież szyby (to normalne, pytałam mechanika), na szczęście tata zauważył jak był po swoje auto, bo padało akurat. No i tylne światło mi nie świeci od czasu do czasu. Się popraaawi 🙂
lussi, ano tak się złożyło 😉 Miała być srebrna, a jest wiśniowa 😍 Ale chabrowa też musi być piękna - poka poka! :kwiatek:
A co do pisku, to dziś mnie takim wiśnia obudziła... 😵 I modlę się, by to jednak była skleroza mojego faceta, który zapomniał o dolaniu płynu do chłodnicy, a nie kolejny problem z samą chłodnicą... 🙇
Co jest nie tak z zaciąganiem ręcznego w zimie?
Gillian   four letter word
28 listopada 2014 14:18
hamulec zamarza, nie rób tego 🙂
No chyba żartujecie? A jak parkuję na górce?
Zawsze zaciągam ręczny, nawet jeśli parkuję na chwilkę. Jak się używa hamulca ręcznego od wielkiego dzwonu to potem się pojawiają problemy z zapiekaniem czy zamarzaniem. A jeśli się pojawiają - trzeba sprawdzić linki i zaciski.
szepcik, wrzucasz bieg i zostawiasz na biegu.
Czyli może jednak ten reduktor, bo problem występuje jedynie po odpaleniu po dłuższym staniu. Dziękuję raz jeszcze dziewczyny :kwiatek:


Może jeszcze świece, albo przepustnica. Mam to samo. Mój też coś marnie pali, a i zgasnąć mu się zdarzy jak zimny. Nie ufam temu samochodowi w ogóle 🙁 Wcześniej miałam Uniaka w gazie, instalacja była do poloneza na gaźniku a on na wtrysku i wg pana gazownika on w ogóle nie powinien działać, ale nigdy mnie nie zwiódł ( no dobra, raz się rozrusznik zawiesił) tylko ręcznie trzeba było przełączać na gaz, bo jak przełączał się automatycznie bez przegazowania to sobie lubił zgasnąć w różnych dziwnych  momentach.
Wymieniłam na sharana ( diesla) a później mój mąż seata zmienił na tą polówkę w gazie a ja w odruchu serca zamieniłam się z nim ( no w  sumie nie w odruchu serca, tylko z powodu zimna w sharanie, bo webasto padło).
Scottie   Cicha obserwatorka
29 listopada 2014 07:06
espana, ja też ZAWSZE zostawiałam samochód na ręcznym, dopóki mi się nie zapiek. Po jeździe w deszczu zostawiłam zaciągnięty i po tygodniu chciałam ruszyć- nie dało rady, zapiekło się.

Teraz zawsze zostawiam na pierwszym biegu, ręcznego używam tylko podczas jazdy pod górkę w ruchu drogowym.
mundialowa, miałam problem z przebitą chłodnicą (złośliwość). Przejechałam 20m i był jazgot, więc ostatecznie odholowana do warsztatu. Piękny ślad po śrubokręcie, a auto wtedy ledwo wróciło z wymiany płynów, filtrów, rozrządu.. nowe borygo za stówę było wlane.. Znajomemu udało się zespawać, tylko pierwsze dwa dni musiałam dolewać płyn. Działa, nic się nie dzieje i nie piszczy. Ostatni raz piszczała jadąc autostradą 170 (kazali mi przetestować, nawet i 200 pójdzie, ale po co mi tyle), zapomniałam, że to staruszka i się zmęczyła 🙂 cyk ogrzewanie szyb i zaraz przeszło hihi.

Jadę na zajęcia, mam nadzieję, że po kilku dniach przerwy odpali bez problemu. Nawet nie próbuję za pierwszym razem, grzeję świece trzy, cztery razy i dopiero odpalam, wtedy bez zająknięcia pyr pyr i można jechać.

A fotkę mam tylko taką: 🙂

no i drugą z moim drugim maleństwem 🙂
I po weekendzie stania dziad nie chce zapalić...  🤔
Gillian   four letter word
01 grudnia 2014 10:33
lussi, śliczne autko i super kolorek 🙂 aż mi się przypomniała moja A3, echhh cudowny samochód i przy okazji wiem już, że mega bezpieczny, jak przydzwoniłam w drzewo to się z niego zrobiła zgnieciona puszka po coli a ja wyszłam bez szwanku 🙂
sytuacja z zeszłego roku, z zimy: samochód zaparkowany pod blokiem, zostawiony na biegu, ręczny nie zaciągnięty. rano wyszliśmy go oskrobać (a raczej odkuć, bo to była ta zima lodowa). Samochód odpalony, żeby nawiew trochę od wewnątrz pomógł, więc na biegu nie mógł być zostawiony. Zaciągnęliśmy ręczny, bo auto się staczało (minimalny spad był). Po odkuciu go z lodu już nie ruszyliśmy, ręczny nie puścił.

Nie było wyjścia, żeby nie użyć ręcznego - auta nie było gdzie przestawić, a i bez nawiewu byśmy tego lodu nie ruszyli. Chyba, że brak mi kreatywnego myślenia. 😉
Kahlan, Polecam odmrażacz do szyb, ja używałam cała zeszłą zimę taki: klik i mogę polecić.
lussi, piękna smerfetka! 😍

Laski, a co polecacie na zamarzanie zamka? Raz mi się już zdarzyło, ale na szczęście tylko w drzwiach kierowcy, ale obawiam się, że tej zimie spotka mnie jeszcze nie raz ta niespodzianka...
ewuś, stosowałam coś takiego i było to o kant d... przepraszam, stołu. 😀
to jest dobre na szron lub cieniutką warstwę lodu, a nie 1-1.5 cm, jaka była w zeszłą zimę (na wszystkich autach)
Kahlan, faktycznie, na ekstremalny lód nie stosowałam - w nocy samochód stoi w garażu, odmrażacz mi potrzebny wyłącznie, żeby odskrobać samochód po pracy.
Odmrażacza do szyb nie stosowałam, ale odmrażacz do zamków już tak i działał, czasem trzeba było poczekać, ale jakoś to szło. Jednak mundialowa, pół żartem pół serio polecam centralny 😀


Jeśli chodzi o audi i to piszczenie przy odpalaniu oraz ikonkę "(!)" to ponoć normalne. Z powodu zimna wywala błąd w komputerze.
Mam już zimowe opony 😅
lussi, centralny na szczęście mam, ale nie na pilota 😉 obyło się więc bez wczołgiwania przez siedzenie pasażera, ale boję się, żeby mi kiedyś nie zamarzły wszystkie 😀

U mnie piszczała ta ikonka od chłodnicy, ale po dolaniu płynu już nie robi cyrków.
A cherry lady na szczęście kupiliśmy na zimówkach, w innym przypadku nie wiem, czy byłoby nas stać ma komplet przez te naprawy 🙄
[quote author=ewuś link=topic=5139.msg2234770#msg2234770 date=1417434220]
Kahlan, faktycznie, na ekstremalny lód nie stosowałam - w nocy samochód stoi w garażu
[/quote]

och, pozazdrościć...! co ja bym dała za garaż. no, ale nie można mieć wszystkiego. 😉
co ja bym dała za możliwość parkowania chociażby pod kamienicą... bez garażu nawet, ale pod kamienicą... 🙄 żeby móc chociaż matę na szybę zarzucić...
Kahlan, w dwoje byliście? My nie zaciągamy ręcznego - jedna osoba grzecznie siedzi w środku i trzyma nogę na hamulcu 🙂
nie, była jedna osoba. 😉 we dwójkę byłoby prościej. 😉
Kahlan Karton na szybę, przycisnąć wycieraczkami. Pod koło kamień i ręcznego nie trzeba zaciągać. Na zamarzające i przyklejające się uszczelki, silikon w sprayu. Polecam profesjonalny firmy "Wurth", warto go też zapobiegawczo zapuścić w zamki, wypłukuje wilgoć i później nie ma problemów z zamarzaniem.
Mi też dzisiaj zamarzł zamek  🤔wirek:. W dzień, na parkingu, w ogóle nie dało się kluczyka włożyć. Na szczęście jakiś miły pan mi pomógł, bo pewnie bym do teraz tam stała.
Na awaryjnie, to proponuję podgrzać kluczyk zapalniczką. Tylko nie tak troszkę a mocniej. Gorący kluczyk roztopi lód i po dwóch, trzech podgrzaniach powinno puścić. Jak już się uda, to potem silikon, żeby wilgoć wypłukać, bo rano będzie replay.
Misiek69, na co dzień nie zamykamy samochodu, więc nie ma problemu.

Ale okazja mi uciekła dzisiaj. Polo 2002 rok za ok. 4500 zł. Chyba nigdy nie kupię samochodu.
Probowaliscie kiedys skladac reklamacje przy wymianie opon? Po wymianie na zimowe okazalo sie, ze ciagle zapala mi sie kontrolka od cisnienia, w koncu podjechalam do mojego ukochanego speca i mowie, ze juz mi wszystko opada, nie wiem jak dopompowac, zeby bylo ok. Mechanik sprawdzil, mowi, ze cisnienie jest ok, wzial samochod na warsztat i co? Urwana czujka. Nowa- 300zl!!! 🤔 Nie zamierzam tego placic ze swojej kieszeni, ale kurde, przeciez teraz temu, co wymienial opony nie udowodnie, ze to on mi czujke zniszczyl 🤔 Mimo wszystko sprouje, ale moze ktos z Was ma jakas porade..? Cudow sie nie spodziewam, pewnie mi powie, ze to nie on i tyle. Ze byla urwana wczesniej albo co..
Czy ktos z was przerabial wozenie dzieci w samochodzie trzydrzwiowym (konkretnie mam na mysli volvo C30  😁 ). Da sie to wogole? Tylko ja pytam o wieksze dzieci i foteliki montowane na stale. Oba same wsiadaja, jedno sie tez samo zapina ( ja ew. dociagam mu pasy) a drugie trzeba zapiac w foteliku z wlasna uprzeza.

Nie ukrywam ze mi sie to autko bardzo spodobalo, ma tez b. dobre opinie, ale dziecko musze rano do przedszkola zawiezc a drugie po poludniu ze szkoly odebrac 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się