Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

D&A ja też nie uważam, żeby to było tak źle. Moja kuzynka kupiła ostatnio stare Volvo i a) jest brzydkie jak noc!! b)pali 16-17 :]
A co to za Mitsubishi to twoje?

Ninevet już odpowiedziała
odpowiem za D&A - evo X

mnie sie bardziej podoba IX lub VIII

ninevet,zgadzam się.Mi też się bardziej podobają,ale ze wzglęgu na to,że mam kiepski net to wzięłam pierwszą fotę jaka mi się napatoczyła-a lancer to lancer X też bym nie pogardziła;p
sznurka - hmmm IMO najlepiej się tym jeździ:
a. bardzo wolno po bardzo dużych wybojach typu pole/las itp
b. max 90kmh po PŁASKIM asfalcie 😉

a co to hilift? 🙂
to ja skromnie tylko co do ww marki volvo
jezdze juz drugi sezon 21-letnim obecnie 740 kombi
i jakos jest nie do zajechania a serce ma jak dzwon (oczywiscie pomijajac szereg drobiazgow, ktore moj s.p. dziadek zwykl byl okreslac pogardliwie "To kosmetyka" 😉 )
a wcale sie nad nim nie trzese, bo i tak go nie sprzedam, jest praktycznie bez wartosci
pali 8 ropy

takich aut juz dzis nie robia niestety

taki podnośnik

ja po prostu nie cierpię takich aut w wersji wywoskowanej i miejskiej, wolę wersję "wywioskowaną"
jezdzilam jako pasażer ale po niezłym terenie i tak widzę zastosowanie takiego auta, zwłaszcza ze z tego co wiem ma dobre napędy

jest u nas wranglerek, czerwony, swieci się jak psu jajca, hilift zamontowany z tyłu również
jezdzi nim jakis dres w czapce z łyzwą własnie, pod sklepem go spotykam i za kazdym razem patrzę i się zastanawiam czy on wie co to jest to cos co poleruje codziennie rano
no ale co kto lubi;]
P.S. snorkela tez ma 🤣
sno co? :> ja jestem jakaś nieopcykana - wiem tylko do czego służy wyciągarka :>
Snorkel to rura doprowadzająca powietrze do silnika, która pozwala wjeżdżać autem do głębokiej wody.
a ok czyli wiem co to tylko nazewnictwa nie znam 🙂
sznurka - no to fajny ten wranglerek u Ciebie hehehehe ;>
zaba   żółta żaba żarła żur
08 października 2009 12:32
[quote author=Anaa link=topic=5139.msg349775#msg349775 date=1254861135]


zaba - wranglerek wg mnie super sprawa, szczególnie na lato, ale umówmy się - to jest auto do lansu i do tego, żeby mieć fun z jazdy

do lasu chyba...
potem patrze na takie z wypolerowanym hiliftem, a w srodku koles w czapce z łyżwą i mi się niedobrze robi

[/quote]

jak dla mnie do lasu to tylko samurai lub stary patrol  😉
xxagaxx - to co dla Ciebie jest komfortowe skoro volvo nie jest? 😉 Dla mnie to najwygodniejsze samochody pod słońcem... w V70 trasy choćby Wwa - Trójmiasto nie poczujesz 😉

ja mam kilka samochodowych marzeń, volvo jest jednym z nich 😉 najlepiej takie:

choć bardziej w sferze realnej jest s60 😉  no i lepsze wnętrze ma... aczkolwiek ten wiatr we włosach - cudo 😉

drugie lansiarskie marzenie to takie 🙂


kiedyś sobie kupię 😉


Anaa, mamy takie same marzenia 😉
ale to drugie kupie sobie w pierwszej kolejnosci  😅 moze juz niedlugo (czyli w ciagu najblizszych 10 lat  😁 )

poza tym marzy mi sie jeszcze TO:


tylko w innym kolorze  😉
Kaprioleczka - 🙂 no ja chyba jednak celuję w volvo jako pierwsze 🙂🙂🙂
zaba, co kto lubi, samurai mały i krotki, wszystko ma swoje zalety
zaba   żółta żaba żarła żur
08 października 2009 19:34
zaba, co kto lubi, samurai mały i krotki, wszystko ma swoje zalety


szukam takiego z powiekszoną budą,taki krótki kurdupel nie wchodzi w grę!  😉
Przyciągnęłam wczoraj moją Vectrą przyczepę półtorówkę spod Wrześni. No i już wiem, że to auto kompletnie się nie nadaje, niestety 🙁 przyczepa waży 570kg, niby niewiele. Silnik mi się zagrzał do 100 stopni prawie, ledwo przyspieszała, na zakrętach było dobrze ale już hamowanie - kiepsko. Z górki przyczepa mnie pchała. Chyba jednak wrócę do opcji Land Rover, bo coś czuję że skor Vectra nie daje ray to i Passat wymięknie. Szkoda samochodu 🙁
zaba, jeździłam kuzynem samuraja, jimnim. Na wykroty nadaje się nienajgorzej, lekki, sprawny, nie narzekałam. Ale na szosie... Lekki, wysoki, niestabilny, czuje każdy ciut ostrzejszy zakręt, każdy powiew wiatru (np. przy wyprzedzaniu ciężarówki), furkoce. Fajny na liche drogi. Albo do miasta, bo krótki, z dobrą widocznością, taki pekenicik. Ale skoro takiego chcesz, to pewnie znasz 😉

Ja ostatnio próbuję jeździć cytrynami CX-ami. Chyba nawet coraz bardziej je lubię 👀 Chociaż nigdy bym się nie spodziewała, że mogę polubić coś pełzającego przy ziemi (no ok, one się podnoszą) i francuskiego (taki uraz, że francuskie musi się sypać). Krowy z nich długie (kombiaki są nadłuższe z osobowych, a do bagażnika po złożenia siedzeń udało się kiedyś nawet wpakować cały silnik na europalecie  :hihi🙂, mocne, żywe (zwłaszcza przy interkulerze). I o dziwo całkiem wygodnie (albo nie o dziwo - hydraulika w końcu wszędobylska). I na szosę, i nawet na jakieś tam wertepy. I jeszcze wcale dużo nie palą. No i jak takich paskudów nie polubić?  😀iabeł:

zaba   żółta żaba żarła żur
08 października 2009 20:16
zaba, jeździłam kuzynem samuraja, jimnim. Na wykroty nadaje się nienajgorzej, lekki, sprawny, nie narzekałam. Ale na szosie... Lekki, wysoki, niestabilny, czuje każdy ciut ostrzejszy zakręt, każdy powiew wiatru (np. przy wyprzedzaniu ciężarówki), furkoce. Fajny na liche drogi. Albo do miasta, bo krótki, z dobrą widocznością, taki pekenicik. Ale skoro takiego chcesz, to pewnie znasz 😉




Tak,jestem zdecydowana,ponieważ pod chwilową "nieobecność" mojego auta miałam przyjemność przez 3 tygodnie przemieszczania się właśnie takim samuraiem   🙂 Kolega-leśniczy użyczył mi swojego SSmana  😉.Auto przygotowane typowo do "pracy" w lesie-pod tym katem dla mnie rewelacja!!! 💘 W mieście takze nienajgorzej,zaparkujesz tym praktycznie wszędzie,aczkolwiek opony terenowe z wielkim bieżnikiem dają się bardzo we znaki-huczy w kabinie jak w traktorze  😲  Natomiast na dalsze trasy-męka pańska!Szczerze!Przy dobrych wiatrch,po rozbujaniu go do 100 km/h masz wrażenie,że odrywa Cie od ziemi.Lata toto na wszystkie strony... Ale na "psiacze" eskapady i polowania nic lepszego!  🙂
aczkolwiek opony terenowe z wielkim bieżnikiem dają się bardzo we znaki-huczy w kabinie jak w traktorze  😲 

To akurat specyfika opon a nie auta
zaba   żółta żaba żarła żur
09 października 2009 09:12
[quote author=zaba link=topic=5139.msg351317#msg351317 date=1255029412]
aczkolwiek opony terenowe z wielkim bieżnikiem dają się bardzo we znaki-huczy w kabinie jak w traktorze  😲 

To akurat specyfika opon a nie auta

[/quote]

to był jeden z argumentów,że auto do lasu,nie w trasy  😉
Przyciągnęłam wczoraj moją Vectrą przyczepę półtorówkę spod Wrześni. No i już wiem, że to auto kompletnie się nie nadaje, niestety 🙁 przyczepa waży 570kg, niby niewiele. Silnik mi się zagrzał do 100 stopni prawie, ledwo przyspieszała, na zakrętach było dobrze ale już hamowanie - kiepsko. Z górki przyczepa mnie pchała. Chyba jednak wrócę do opcji Land Rover, bo coś czuję że skor Vectra nie daje ray to i Passat wymięknie. Szkoda samochodu 🙁


Sądze, że Passat by nie wymiękł (zależy jeszcze z jakim silnikiem). My w salonie sprawdzaliśmy, to nowy Passat ma w dowodzie DMC przyczepy 1900kg, tak więc sporo. My ciągnęliśmy 1,5 konną przyczepę VW Jettą 1.9 TDI i nie czuć było praktycznie przyczepy, 2 konną z 2 końmi też ciągnęliśmy i dawała rade.
Jednak, auto terenowe jest lepiej przystosowane do ciągnięcia przyczepy, łatwiej wyjechać z jakiegoś błota/nierównej łąki itp (co często sie zdarza na parkingach na zawodach).
Nie zna, dokładnych danych na temat spalania, ale sądze, że Passat będzie mniej palił niż Land Rover. Musisz sobie wszystkie "za i przeciw"  przeanalizować.
Ja właśnie skończyłam wyjeżdzac ON zakupione na Lukoilu i juz więcej tam nie kupie paliwa.Wróciłąm do dobrego, starego sprawdzonego tankowania na stacji Nestle i tyle.

Lukoil był fajny jak weszli z stacjami do PL, ale teraz na stacjach  L. w mojej okolicy podejrzewam ze zaczęto rozrzedzac paliwo, bo mój samochód od razu zaczął gorzej palic.
asds, a spróbuj zatankować na shellu diesla v-power.
Nie dosyć, że z korzyscią dla autka pod względem jego układów paliwowych blablabla to jeszcze jeździ się dłużej i trochę dynamiczniej 😉 naprawde polecam, a próbowałam już chyba wszystkie stacje 😉
asds - Neste 😉 W Nestle to możesz "zatankować" co najwyżej czekoladę 😉
ewuś, ja się już nad tym głowię równo rok 🙂 na nowego Paska mnie nie stac, myslę że ledwo na takiego z 1999 styknie 😉 musiałabym sprawdzic ile taki ma na haku wbite. Ex mąż ma Passata i wiem, że pali genialnie mało nawet maksymalnie obciążony. Z dłuugiej listy aut został mi Pasek i LR. Za Paskiem przemawia ekonomia, z a LR - totalny odjazd 😀
Mi też chodzi po głowie zamiana Focusa na dyskotekę, stoi taka u znajomych w komisie.

Jeśli chodzi o wygodę i paliwo przy przyczepię, to moim zdaniem bus. Mają dużą masę, co daje wygodę jazdy i zazwyczaj mniej palą niż terenówki.
ogurek, nad czym się zastanawiasz?
ja to śpiewała Liza Minelli ?
😉
trzynastka   In love with the ordinary
11 października 2009 18:08
jestem babą..
muszę mieć ładnie.  W "spadku" po dziadku dostałam opla corse b.
wszystko pięknie tylko w środku obicie kanap jest dramatyczne, dziadek palił dużo w samochodzie, jakieś po przypalane to, nie do doprania plamy i na dodatek kolor szaro beznadziejny w jakieś kolorowe kropki. Postanowiłam kupić pokrowce by to wszystko zasłonić i mam dylemat typowo babski...
Te:

czy te ?


Deska rozdzielcza jest czarna, boki i podsufitka szara. Które ładniejsze?
(zwyczajnie nie mogę się zdecydować, bo w poniedziałek chce jedne a we wtorek już drugie.)
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
11 października 2009 18:09
Mi się bardziej te drugie podobają!  😉
Ale fajne pokrowce? Gdzie takie można dostać?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 października 2009 18:15
Mnie też się te drugie podobają 😉
mam te drugie pokrowce i nie polecam... wyglądają ślicznie, słodko itd ale ich jakość jest .. hmm... nie najlepsza. To samo z pokrowcem na kierownicę z tej serii... przykro mi  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się