siodła bezterlicowe

mamaidy ja tez jestem niska a mój koń do najmniejszych nie należy 😉 ale ja robię tak, że go oprowadzam kilka kroków po placu i podciągam popręg i dopiero wsiadam 🙂
Na Twoim miejscu podłożyłabym niewielką podkładkę pod sam przedni  łęk między pad a siodło i spróbowała w tym siodle pojeździć. Skoro już je masz to nie podejmuj decyzji zbyt pochopnie. A może jednak się do niego przekonasz 🙂 Jest po prostu inne za równo dla Ciebie jak i konia. A jak mocno dotyka w ogóle kłębu? Dasz radę jeżdżąc normalnie wetknąć choćby palec pod łęk?
Ja też ani mój koń nie zaakceptowaliśmy tego siodła od pierwszej jazdy ale stwierdziłam, że muszę się zmusić i przetestować i wiem jedno -już innego nie chcę  😀  🏇
pierwszy raz jak wsiadłam to miałam wrażenie, że jestem kilometr nad grzbietem konia i szerokie siedzisko jest tak bardzo, że brakuje mi nóg. Jednak kiedy zaczęłam w nim więcej jeździć jakoś wszystko się ułożyło - tak jak z nowymi butami muszą się ułożyć do nogi 🙂

Z tego co wiem to forumowiczki nie polecają galapagosa.
Czy ktoś może mi coś powiedzieć nt tego siodła?
http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/118258
Szukam bezterlicówki ale do pracy ujeżdżeniowej tzn, zeby mozna czuć się pdobnie jak w terlicowym.

Przy okazji ponawiam pytanie odnosnie siodła Startrekk Dressage, ktos miał okazję uzytkować?
Nie znam tej firmy. Patrząc na zdjęcia to mogę się przyczepić do tego, że panele zwężają się ku tyłowi. Nie wiem jakiej szerokości jest cały tunel między ławkami (widzę, że z przodu są rzepy ale nie wiem jak z tyłem bo nie mogę ich dojrzeć)  ale jeśli przy końcu jest mniej niż ok 4 palce to bym nie brała bo przy zakrętach czy voltach będzie uciskać na odcinek lędźwiowy kręgosłupa.

Startrekk  😍 to jest najwyższa półka siodeł bezterlicowych,  z ruchomymi panelami. Ciężko dostać (w dobrej cenie  😁 ) . Sama chciałabym spróbować 🙂
Savannah Na forum jest moja kumpela Ola, która ukrywa się pod pseudonimem pani.alex i ona sprowadza z Ebay'a Barefooty wszelkiej maści i rodzaju za śmieszne pieniądze np ja swojego kupiłam za 900 zł Gdzie normalnie kosztuje ponad dwa. Spróbuj do niej zagadać z tym siodłem. Trelicówkę na życzenie też może ściągnąć. Bierze niewielką prowizję. A i same pady Phisio, których w Polsce jest niedobór też znajdzie.
Daj sobie spokój z tym hiszpańskim. Z dwójkę będziesz miała pięknego niezniszczonego Londona z wszystkimi padami i dwoma łękami (wczoraj dostałam od niej linka z tą aukcją) średnim i większym. Spróbuj naprawdę warto. Jak chcesz dam Ci na PW jej maila.
Witam mam Barefoota Cheyenne i pad phisio i martwi mnie jedna rzecz: pad
A właściwie jego konstrukcja. Pomyśleli o walorach estetycznych a nie o koniu... Od strony patrzącego jest piękny, gładki i równy a pod spodem? wałek przyczepiony na rzep. Przecież to będzie konisko obcierać na krawędziach, a w dodatku te wyjmowane piankowe panele nie są równe kieszeniom i np. lewa jest nieco bliżej końca a prawa bliżej i wyżej pod szwem. Masakra!
Całe popołudnie siedziałam i rozkminiałam jak to ułożyć. A potem patrzyłam w sieć i wszystkie phisio tak mają. Co za bezcel. Mogli zrobić na odwrót. Gładkim do konia a doczepiany rzepem pad pod siodło.
Przejechałam się jak narazie raz. i wrażenie jest takie, jakbyś wzięła taką wieelką puchową poduszkę i podłożyła ją sobie pod zadek. No i oczywiście znowu nie mogę złapać równowagi. Siodło terlicowe miało jedną zaletę: w kłusie zawsze wiedziałaś gdzie wylądujesz: w to samo deskowate miejsce. Nogi wisiały sobie wzdłuż tybinek i tylko stawy skokowe amortyzowały.
A to? Nie dość, że pracuje z koniem i wygina się na wszystkie strony to jeszcze amortyzuje siad i nie można się od siedziska odbić, tylko lądujesz jak w kołderce, albo na trampolinie, leecisz w dół, tam gdzieś są końskie plecy i ziup znowu do góry, A no i jeszcze końska łopatka ciągnie ze sobą do przodu twoje uda wraz z łydkami i strzemionami🙂😉
Mimo wszystko nadal się nie zamienię. Mój zwierz tak się otworzył i wyciąga szkity, że aż miło.  Co dziewczyny myślicie o tym padzie, nie miałyście odgnieceń otarć czy coś??
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 czerwca 2014 07:04
Jak sie nie ma równowagi w siodle to sie leci w bezterlicowym  na wszytskie strony świata . Polecam na początek popracować nad tym aby jeździć a nie maskowac się terlicą.
Siodło bezterlicowe bezbłędnie pokazuje nam kto jaki ma dosiad, jak bardzo jest on stabilny bądź też nie, nie ma mozliwosci podtrzymac sie drewnem.
Bezterlicówka za ciebie na koniu nie pojedzie. Sama się o tym boleśnie przekonałam i sama swoje błędy dalej próbuję szlifować.
Całkowicie się zgadzam z wypowiedzią wyżej. Kiedyś w starej dobrej szkole kawaleryjskiej rekrut najpierw jeździł na oklep, żeby złapać równowagę i prawidłowy dosiad, a dopiero jak sobie zasłużył to "dostawał" siodło, tylko, że też na początku bez strzemion. Zresztą co tu tak daleko wracać w przeszłość, do dziś w Licpańskiej szkole uczą się jeździć bez siodła a pokazy robią przecież bez strzemion łącznie z lewadami. Ja powoli ogarniam temat równowagi i harmonii jeźdźca z koniem, ale ciężko po piętnastu latach jeżdżenia zmienić stare nawyki... Barefooty górą! 🏇
To ja się podpiszę po tymi stwierdzeniami również 🙂
w prawdzie w barefoot zakochałam się od razu (tylko modelu odpowiedniego szukałam pod siebie) i osobiście problemów nie miałam w związku z przerzuceniem się na bezterlicówkę, to jednak jazda na oklep daje bardzo dużą świadomość własnego ciała oraz równowagi, jakiej nijak z pomocą siodła się człowiek aż tak nie wyuczy.
Savannah, Jak dla mnie jeśli bezterlicówka to tylko Startrekk. Testowałam bardzo różne bezterlicówki i u mnie tylko Startrekk się sprawdził. Kupiłam sobie regulowany łęk, żebym mogła dopasowywać według potrzeb, taki ze śrubką 🙂 I do tego poduszki na rzepy, które można dowolnie przyczepiać, regulować. Nie potrzeba żadnych padów, siodło leży stabilnie, chroni łęk i kręgosłup.

Faktycznie bezterlicówki obnażają boleśnie nasze ubytki jeździeckie 😉 Dopiero w Startrekku zobaczyłam jak bardzo niesymetrycznie siedzę.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 czerwca 2014 11:05
Pamietam swoje pierwsze wrażenia na bezterlicowym-> podkurczanie kolan w górę.
To była jakaś masakra. Bałam się że przy pierwszym leprzym krzywym kroku konia, spadne i zaryję łbem o ziemię.
Dzisiaj nie zamieniłabym bezterlicówki na żadne inne.
[b]Ciach! - zapraszam do ogłoszeń[/b]
Dzięki za wszystkie informacje :kwiatek: , niestety Barefooty są dla mne za szerokie, mają za długie tybinki, działanie łydką wogóle nie istnieje dla mnie, zostaje mi tylko pięta. Natomiast jeździłam w Startreku Delfinie i to jest zupełnie co innego. Siedzi się podobnie jak w terlicowym i można popracować ujeżdżeniowo.Co do równowagi to rzeczywiście na początku są ciekawe doświadczenia ale jak ktoś dobrze siedział w terlicowym to szybko się ogarnie i w bezterlicówce.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
27 czerwca 2014 12:50
Najpewniej miałaś źle dopasowane siodło do siebie.
Niektórzy zapominają że nie ma czegoś takiego jak siodło idealne dopasowujace sie jednocześnie do każdej   sylwetki konia i jeźdzca  😎
Potem niestety ogląda sie takie obrazeczki 😉
Aż się zaczęłam zastanawiać jak ja wyglądam  🤔  😁 ale zdecydowanie nie tak :p pomimo moich "arabskich" 150 cm wzrostu :P
Livia   ...z innego świata
29 czerwca 2014 12:55
żabeczka, o matulu, ale ogromniaste siodło w stosunku do tej pani! 😲

Ja we Freemaksie ujeżdżeniowym miałam przydługie tybinki i to już rzutowało na moją jazdę. Jump był pod tym względem idealny 🙂
Testujemy nowe siodła futrzane Mattesa.
Cudownie wygodne i miękkie. Siedzi się jak w fotelu.
Na fotkach dwie wersje.
Westowa i klasyczna.
Różnią się czaprakiem i puśliskami/ fenderami.
Siedziska i baza siodła jest taka sama.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
06 lipca 2014 11:13
Dorcysia - wyglądać to to nie wygląda ale jak się na to patrzy to ać chciałoby sie spróbowac 🙂

Livia- dużo osób popełnia podobne błędy przy zakupie  jakiejkolwiek bezterlicówki ( źle dobierają albo pod siebie albo pod konia)  a później zwalają winę na producenta itp itd.
Ja to porównuję do tego: Mając rozmiar buta 41/ 42 raczej wygodnie bym nie szła w  rozmiarze 48. To samo jest z siodłami 🙂
Livia   ...z innego świata
06 lipca 2014 14:13
żabeczka, no nie do końca tak jest - ja bym bardzo chciała wtedy dostać Freemaxa o rozmiar mniejszego albo z krótszą tybinką, bo takie byłoby idealne dla mnie i dla konia. Tyle że na rozmiar mniejszego musiałabym czekać pół roku, a może i dłużej, a tybinka i tak by była tej samej długości. Czasem to nie jest wina jeźdźca, tylko producent ma ograniczone opcje i z tego trzeba dokonać jakiegoś wyboru 😉
O matko a co to za futrzaki?? Dorcysia możesz trochę przybliżyć temat? To zupełna nowość jest w bezterlicówkach, jak to wygląda, jak jest zbudowane, jak od strony konia- najlepiej zdjęcia wstaw- noo i oczywiście jaka cena? Skoro to jest Mattes to w trzech zerach raczej się nie zamknie?
Już sobie wyobrażam ile pyłu na tym osiądzie w piękny, słoneczny dzień podczas jazdy na piaszczystym podłożu 😁 Nie mniej jednak jestem bardzo ciekawa co to za wynalazek 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
06 lipca 2014 16:05
Livia chodziło mi bardziej o upieranie sie przez innych przy stwierdzeniu ze  bezterlicówka to zawsze pasuje na większość jeźdzców i koni 😉
Zrobię zdjęcia samego siodła i wstawię.
Siodło składa się z trzech części.
Czaprak ma futro od strony konia i panele rozkładające ciężar oraz kieszenie na wkładki korekcyjne,
żeby można równoważyć siodło jak źle leży.
Potem idzie baza siodła z przystułami i puśliskami. Baza ma konstrukcję, która leżąc na czapraku, tworzy tunel nad kręgosłupem i nawet pod bardzo ciężkimi jeźdźcami nie ma punktowych obciążeń.
Siodła były testowane pare razy na Uniwersytecie w Zurichu i przeszły pomyślnie testy na matach termowizyjnych.
Na bazę zakłada się futrzane siedzisko. Siedziska są w rozmiarach od S do XL.
Wszystko to można prać. Chociaż myślę że tej środkowej bazy nie będzie trzeba.
Mam te siodła od prawie roku.
Były w międzyczasie udoskonalane, niedawno weszły do produkcji.
Nie znam polskiej ceny detalicznej. W Niemczech kosztuje coś pod 1000 euro.
Siodło jest świetne do jazdy w teren. Bardzo dobrze trzyma górę a wersja z westowymi fenderami dobrze stabilizuje nogę.
Do kłusa i anglezowania trzeba się przyzwyczaić bo siodło, szczególnie jak jest nowe troszkę podbija, ale jak się wszystko ułozy jest lepiej.
Na początku jest też wrażenie, że tego wszystkiego jest strasznie dużo i siedzi się nad koniem ale to też efekt puchatości siodła.
W galopie jest cudowne, zarówno w pełnym siadzie jak i w półsiadzie.




Po dwóch miesiącach wożenia pupy w Cheyenne muszę napisać, że nie wyobrażam sobie już innego siodła. I nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego napiszę, bo siodło z wyglądu jest takie sobie. Nigdy mi się nie podobały. Zawsze jak je oglądałam w necie, to mówiłam "matko, co to za worek". No i masz babo...jestem posiadaczką tego jakże "paskudnego" siodła. Człowiek dorasta do pewnych rzeczy. A czasami zwierze pomaga w podejmowaniu decyzji, bo to jego plecy są najważniejsze w tym wszystkim. A skoro koń zadowolony, to i właściciel ma "banana" na gębie.
W każdym bądź razie bezterlicowe siodła cudownie obnażają braki w dosiadzie. Na początku poobijałam sobie uda o przedni łęk. Teraz już nie obijam, siedzę w równowadze i o dziwo nie potrzebuję mega bananów z przodu-wcześniej jeździłam w ujeżdżeniowym siodle.
Da się? Ano da się.
To nic, że wzbudzam zainteresowanie w stajni. Ja taki klasyk i w takim czymś jeżdżę?
A mi jest mega wygodnie. Jak na kanapie. Galop bajka. A mam konia, który mocno wybija, ma specyficzny chód bo w połowie jest kłusakiem. Koń macha nogami, rozluźniony i bardzo czuły na dosiad. Ostatnio bawiłam się tym. Sprawdzałam jak bardzo jest czuły na dosiad. Wił się jak wąż  😉. To nasze początki, bo koń dopiero wraca do "pracy" po poważniejszej po chorobie. Wszystko przed nami. Ale początki cudowne. Kopytnemu siodło pasuje, ja się odnalazłam w tym wszystkim.
Także cieszę się, że moje siodło terlicowe przestało pasować. Inne testowane siodła nie pasowały i taka lekko zrezygnowana zdecydowałam się przetestować Barefoota dzięki forumowej Dea :kwiatek:
apsik barefootowa magia 😉 ładne to faktycznie nie są w porwaniu z terlicówkami ale powiem, ze potrafią zaskoczyć nie jeden tyłek 😉 1.08 jadę w moich cherokee na rajd 35 km 🙂 zobaczymy jak moje szanowane 4 litery będą się czuły po 🙂 po ostatnim rajdzie jechanym w starym siodle westowym nie mogłam wsiąść na konia przez tydzień (biedny grzbiet zwierzaka ale jako laik nie miałam pojęcia o czymkolwiek)

zabeczka17 moje nogi poza żadna tybinki nie wystaje od kolana w dół 😉 więc wina producenta i tak jest połowiczna bo rozmiarów "kids"nie ma z dużym siedziskiem 🙂 a o klasycznej ujeżdżeniówce nie wspomnę 😉
Livia   ...z innego świata
07 lipca 2014 10:44
żabeczka, a, no to z tym się całkowicie zgadzam 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
07 lipca 2014 13:01
AgnieszkaQ chyba nie za bardzo zrozumialas mojego przekazu. 😉 ale spoko
Hej 🙂 mam siodło bezterlicowe Bronco, od spodu ma grubego miśka, na całej długości.  Szukałam specjalnych padów pod siodła bezterlicowe, nie wiem czy te z allegro są warte uwagi, nie wiem jakich padów konkretnie szukać, ktoś pomoże ? :kwiatek:
Czy jak siodło ma " barana " to potrzebne są pady z panelami ?

EDIT: dodaje zdjęcie jak to wygląda od spodu 🙂

Kinia a oryginalnie nie ma padu?  Wygląda podobnie do barefoot a od spodu.  Myślę że pad specja l by mógł podpasować

Gdyby ktoś chciał się wym z siodła barefoot na klas UJ to zapraszam.
Szukam, ale nigdzie nie mogę znaleźć, a nie wiem czy te z allegro za 100 zł to jest to 😉
Dorcysia - ale bajer  😍 😍 😍 Ciut tylko przydrogo - za tą cenę wolę sobie kupić coś z lekko wyższej półki bezterlicowek....chociaż kurcze...marzyłam o takim futrzanym siodle....... 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się