Kącik folblutów

A ja nadal nie mam konia przepisanego na siebie, a w paszporcie dalej jest ogierem. Nawet nie wiedzialam ze trzeba oswiadczenie wysylac, myslalam ze to wet ktory kastrowal powinien to jakos przerobic w paszporcie, z pieczątką.
Oj wiem bede płacic kary za to nieprzerejestrowanie  😎 trudno, kiedys sie do tego zbiore i zapłace
A Czesiu w paszporcie nadal jest ogierem... Niestety nie dopilnowałam, zapomniałam wystąpić o duplikat 😡.  Całe szczęście, że tutaj nikt się tego nie czepia. Koń został zarejestrowany jako wałach w British Eventing ( bez żadnego problemu).  Na zawodach przy sprawdzaniu paszportów i szczepień też nikt nie zwrócił uwagi na tą nieścisłość.
wiecie, u mnie też się nikt o to nie czepiał. Ale jak teraz byłam zmuszona wyrobić duplikat paszportu, to Pani zadzwoniła, że jeżeli wydadzą na ogiera to paszport będzie nieważny. skoro już ruszyła sprawę to nie ma mi co ściemniać i to oświadczenie dosłać...

Pamiętajcie tylko przy ewentualnym przerejestrowywaniu swoich o załączeniu takiego oświadczenia, żebyście nie zostały w ciemnej du** bez paszportu.  🤦
Nemo żyje ale stres miałam, to jego pierwsza kolka od prawie 8 lat . Juz jest na szczęście ok .
ciska, dobre wieści są super!
Evson, zwlekałam z przepisaniem konia na siebie, ale nie płaciłam kary, jedynie 50 (chyba) PLN (ale może to wdzięk męża? :hihi🙂
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
23 lutego 2015 18:40
Czyli nie tylko ja mam konia nieprzepisanego na siebie w paszporcie? 😀 Musze to w końcu wysłać - napisałam maila jakoś w styczniu odnośnie tego i Pani mi odpisała dokładnie coś takiego:
"Do PKWK należy przesłać paszport konia, kopię umowy kupna-sprzedaży (z numerami dowodów osobistych i PESEL obu stron oraz danymi identyfikacyjnymi konia) oraz kopię potwierdzenia wpłaty 60 zł za zmianę właściciela." - żadnego info o karze, więc.. może wystarczy być nieco zagubionym też? 😀
W tym tygodniu wyślę - jutro, o! Jutro wyśle przelew, a później paszport z całym pakietem potwierdzeń! 😁
Oo Viridila to ja Cie trzymam za słowo ze zrobisz to niedługo, zobaczymy jak Ci pojdzie i pozniej ja to zrobie  😎 Wspomnialam o karze bo kol jak zgubila paszport to, a w tym zgubionym kon byl nieprzepisany + cos tam jeszcze to jej z 3 rodzaje kar wyrecytowali za to wszystko w tym za brak zmiany wlasciciela chyba z 500 zł  😀
Umowe mam, nawet wypełniony druk o zmianie wlasciela, tylko tego nie wyslalam. Obiło mi sie o uszy ze jest na to 7 dni? Eh to spóźniłam sie o jakies 2 lata  😡
Jak nie podziała to idąc tropem halo zaangazuje sie jakiegos uroczego mężczyzne  😁

Ciska uff, całe szczescie  😅
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
23 lutego 2015 19:27
A to ciekawe.. w mailu w styczniu napisałam wprost, że konia mam ponad 2 lata i dopiero teraz bym przepisywała na siebie. Druki też już wszystkie mam - tylko lecę na dół zrobić ksero umowy i jak mama wróci to walne przelew (u mnie na koncie posucha, bratu ostatnio napożyczałam - taka dobra siostra jestem :hihi🙂.
Dam znać czy poszło gładko czy z przebojami 😉 Najlepsze jest to, że o paszporcie przypominało mi się co roku.. tuż przed Bożym Narodzeniem i "Eeee.. niebędę ludziom przed świętami głowy zawracać" - i tak 2 lata 😂
Yyy. Tadek tez nie mój w paszporcie. Od... 5 lat😉 i nie wiem po co mam iść w koszty jak to i tak nie jest żaden dowód własności itp.

Czeggra do niektórych koni nie dociera ze trzeba spowazniec 😉 mój Tadek mocno się zmienił po kontuzji ścięgna. Przestała swirowac i być niedotykalska. Liczę ze jak wejdzie w trening skokowy to znajdzie się ta jej iskra bo to niestety wszystko co miał ten kon w temacie sportu. Ani talentu, ani techniki ani budowy tylko właśnie ambicje.



escada, do 120 -130 ambicja w połączeniu z sensownymi treningami wystarczy 🙂.  Zaczniecie trenować z Tadkiem i będziecie smigać aż miło 😀!
Mój Czesław warunków fizycznych to nie ma chyba żadnych: jest malutki, drobniutki ( 18 cm w nadpęciu), ma wąsiutką klatkę piersiową , miał złamane dwie przednie nogi, prawe biodro ma ok 7 cm nizej i trzymaj się... prawą przednią noge ma troche dłuższą od lewej ( zresztą prawe ucho też :hihi🙂. Nie da się ukryć jest całkiem skuteczny do 120, ale jest przy tym cholernie ambitny, waleczny, chetnie skacze i to daje mi duzo radości 🙂. Jak mu zdrowie dopisze to może jeszcze kiedyś poskaczemy 😜.

edit. wstawiam obiecane zdjęcia Młodej ( urosła nam babka łącznie z uszami, które są całkiem dłuuugie :hihi🙂:
Nie wiem tylko kiedy zaczniemy bo dziś znów seria kaszlu i plucie glutami było.... 🙄 nie rozumiem. Kilka dni jest ok i nagle od początku. Nadal kaszle tylko jak się ruszy. W boksie czy na padoku nic a nic. Wywalilam ja na padok do koni. Może jak się będzie więcej ruszać to jej wreszcie wszystko poscieka i wyzdrowieje :/
może ten kaszel na podłożu alergicznym? Nasza tak kaszle czasami, pomaga moczenie siana i inhalacja jak sie robi gorzej.
Gadałam dzisiaj z wetem o tych kaszlach to mówi ze w tym roku jakas istna plaga jest  🙄
Ja rozmawiałam z kowalem na temat kaszlu to mówił, że w każej stajni przynajmniej z 10% koni kaszle jak nie więcej🙁 Pewnie wiele czynników się na to nakłada, lekka zima nie pomaga, a i alergików coraz więcej...

Z tym przepisywaniem konia to trzeba się uzbroić w cierpliwość, my mieliśmy akcję w zeszłym roku jak problem powstał przy wyrabianiu paszportu sportowego dla U bo właściciel wpisany we wniosku o licencję (ten faktyczny) był inny niż wpisany w paszporcie.. Niby takie nic, a załatwienie i sprostowanie tego trwało z dobry miesiąc co i tak było w trybie ekspresowym podobno, nawet nie liczę ile maili i telefonów wtedy wykonaliśmy. Tak więc dobrze to mieć z głowy bo nie wiadomo kiedy się przyda🙂

MagdziorOj tak mysle ze alergie u koni rozwijaja sie w zastraszającym tempie jak u ludzi niestety.. Dlatego ja bym chciala za jakis czas mojego zaczac puszczac na padok ale strasznie sie boje powiem szczerze  😵 Dzisiaj najlepsza kobylka z moich koni które mam w pracy okulala w pien, nie staje na nodze, staw biodrowy potrzaskany, wieeele miesiecy w boksie. Padok...  🤔
Z drugiej strony jak nie puszczac, kon to koń, potrzebuje tego .
Czeggra1 fajna młoda  🙂 Ile ma wzrostu juz? Ona jest u kogos w treningu tak? Bo mi umknęło.

P.S. Mój dzisiaj skonczył 9 lat skurczybyk  💘 a wczoraj 2 lata razem nam stuknęły. O ile pierwszy rok mi zleciał tak szybko ze nie mogłam uwierzyc, to drugi.... w ciągu drugiego roku miałam wrazenie ze jestesmy juz razem całe zycie.
Cóż, do trzech razy sztuka, pierwszy jeździecko był słaby, drugi zdrowotnie, to moze teraz sie uda  😉
Evson sto lat i zdrowia!!

Magda Pawłowicz raczej nie, kaszel pojawił się po przemoczeniu na padoku, u dwóch koni lżejszej budowy.do tego doszły żółte gluty. Mój kon kaszle tylko jak się ruszy po całym dniu stania (stała na kwaterce przez rozwalona nogę) kaszle kiedy ma coś do odkrztuszenia. Dostała antybiotyki, witaminy, wykrztusne trzy razy, wspomaganie odpprnosci, Inhalacje, siano ma moczone raz aby nie podrazniac a dwa aby ją mocniej nawadniac - co ma rozrzedzac wydzielinę. Są dni ze nie pluje niczym, teraz było 5 dni spokoju, potem napad kaszlu, znowu trzy dni spokoju i wczoraj napad. Gluty raz ma, raz nie. Nie kaszle w boksie ani na dworze. Bo stoi. Wiec nasuwa mi się wniosek ze potrzebuje ruchu bo inaczej wszystko jej zalega. Jeśli przez najbliższe dni się nie oczyści to zrobimy endoskopie i wymaz na posiew.
Evson wszystkiego najlepszego dla Was i iprzede wszystkim zdrowia!! :kwiatek: przepiękna jego mordka.  💘

Magdzior, ja postanowiłam ruszyć sprawę paszportu z powodu mojej zmiany nazwiska. w międzyczasie kot skutecznie się rozprawił z całym paszportem, więc doszła kwestia duplikatu... ale przynajmniej mam już od weta oświadczenie o faktycznej płci konia. i... bardzo dobrze Panią z ksiąg zna. 😁

escada tak jak Ci pisałam, może to jakiś grzyb...? ale w sumie gdybać sobie możemy, pewnie tylko endoskopia da odpowiedź. A Twój glut mógłby nie brać tak dosłownie przezwiska razy.  🤔
Evson, Wszystkiego najlepszego dla Was 🙂! Śliczną ma głowę!  Bardzo urodziwy jest chłopak 😍.

Dusjana jest w Rakowcu u Jurka od zeszłego lutego. Młoda będzie miała w kwietniu 5 lat. Urosła troszkę przez rok ( najbardziej to uszy i ma taakie długie :hihi🙂, ale przede wszystkim zmężniała, spotężniała. Taka całkiem końkretna, kalibrowa się zrobiła. Wydaje mi się, ze ma taką dość specyficzną urodę- delikatna lalunia to napewno nie jest 😁. Ma taka dość "surową tą urodę", ale mi dziewucha się podoba 😀. Wieczorem wstawię jeszcze jakieś foty z ostatnich odwiedzin.
Nie pracowała od początku zeszłego maja do grudnia, ponieważ leczyła starą kontuzję ( oderwanie przyczepu wraz z kawałkiem kości). Póki co rozruch przechodzi pozytywnie, juz galopuje pod jeźdźcem, w kwietniu pewnie coś sobie już skoczą.
Generalnie babeczka jest z tych przyzwoicie ruszajacych się ( po zaleczeniu kontuzji okazało się, ze ona kłuuusuuje 🙂😉, odważnych, ufnych, chętnie współpracujących oraz baaaardzo milusińskich. Fajna jest i kochana🙂.
Evson, najlepszego! Trudno ci się dziwić, że masz do niego wielką słabość - jest uroczy.
escada, już wiosna, Tadek ruchowo dochodzi do siebie, prawda? Spokojny ruch na  świeżym powietrzu i będzie dobrze.
Faktycznie, bez ruchu trudno jest koniom odkrztuszać.

Po kilku latach w naszej stajni już nikt nie jest wyrywny, żeby padokować przy każdej pogodzie. Oduczyły seryjne wizyty wetów.
Mimo, że przestoje boksowe nikomu nie na rękę, bo konie muszą mieć zapewniony ruch, a gdy z nieba rzuca żabami spacery z koniem nie należą do przyjemności. Jednak te przestoje przy złej pogodzie plus zasada natychmiast wet do kaszlaka chyba uchroniły przed seryjnym prychaniem.

czeggra1, mam słabość do takich "mało barbie" koni jak Młoda! Pewnie będzie silna i szczera! I te uszy! No co ja zrobię, im większe uszy tym bardziej mi się koń podoba 🙂 (pewnie zauważyłaś, że wzięłam sobie konia wbrew osobistym preferencjom 🤔 - czyli potwierdzałoby regułę).
Halo Tadek ruchowo całkiem zdrowy, wszystkie nogi funkcjonują, po cięciu został jeszcze tylko strup reszta nogi nie ucierpiała na szczęście. Wczoraj wróciła do stada i od razu wrócił jej humor 😉 Dziś kaszlala po mocniejszej lonzy, bez glutow. Dam jej chwile a jeśli nic się nie zmieni to na początku marca umowie endoskopie. Drugi kon tez kaszle po ruchu.
escada, ruchowo czysta i już bez glutów- czyli poprawa sytuacji 🙂!
halo, miło że nasz babsztyl się podoba 🙂! rzeczywiście G. jest taki jakby wbrew Twoim wizualnym preferencjom 😉. Moim okiem to bardzo "elegancki" folblut.

Dodaję resztę fotek "młodocianej":
escada, to wielkie uff z nogą! Oby pogoda sprzyjała, żeby glut 😁 doszedł do siebie i ominęły was przyjemności endo!

czeggra1, bardzo się zdziwię, jak nie będzie miała solidnego "kopnięcia" 🙂
G. faktycznie... jest specyficzny. Już się przyzwyczaiłam, że spacerowicze - laicy (o ile można być laikiem w "końskiej" miejscowości, ale chyba można) dosłownie... kwiczą. Poważnie, jest takie "Iiii-hiii, jeny, jaki śliczny koń! Iiii-hiii!" Córka jeszcze nie obyta ze zjawiskiem, i jej mina po ostatnim "Iiii-hiii! Jakie ślicznościii! A jak się WABI?!" była bezcenna  😲
Mogę sobie tak gadać, ale jednak próżność łechce.
Choć faktycznie zawsze uwielbiałam bardziej brzydale. Z brzydali nie zawiódł mnie żaden. A gdy tylko słyszałam "Jaki piękny!" to już mi się lampka świeciła.
Ja ciągle słyszę ze mam ładnego konia... Zawsze odpowiadam: no cóż albo ładny albo mądry  😎
escada, foch! Nasze są mądre! "Inaczej" 😁
Mój nie 😉 przynajmniej obca jej zyciowa mądrość 😉


Teskno mi za jezdziectwem. Takim jak 4-5 lat temu. Za zawodami treningami. Teraz ani czasu ani kasy ani konia na takie rzeczy nie mam. 🙁
escada, Tadek ma życiową mądrość. Tę "inną" 😁: jak absorbować sobą pańcię a mieć wolne!
Ale fakt, że mogłaby przestać się wygłupiać.

Smutno mi się zrobiło po twoim wpisie. Z tydzień nie jeżdżę (najpierw konie, teraz ja) a już mi tęskno. I do zawodów tęskno.
A przecież żaden problem (ze strony życia), żeby zrobiło się z tego kilka/naście lat 🙁
Fortuno! Zacznij-że w końcu nam sprzyjać!
Dziękujemy wszystkim za życzenia  🙂 Tu chyba dużo 9-cio latków.

escada, halo mi tez bardzo tęskno. Sportu nigdy nie bede jeździć ze względu na brak funduszy. Ale zawsze jak mam trening czy jade zawody (obojetnie jak pójda) to później czuje taki.. spokój. I czuje sie na właściwym miejscu. Zwyczajnie mnie to cieszy.
jednak co glucia rodzina to rodzina, widzę, że mamy takie same tęsknoty nawet... o sporcie ja też nie marzę. marzę o pojechaniu z moim łobuzem złotej odznaki i zdania licencji. tak mało, a dla mnie tak wiele. i więcej naprawdę nie będę potrzebowała. może kiedyś się uda. 🙂 muszę tylko poczekać na konia, aż będzie gotowy. 🙂 no i ja. zarówno fizycznie jak i z powrotem psychicznie.

ale do tego potrzebujemy konkretnej pomocy z ziemi. której nie uzyskamy w obecnym miejscu. 🙁 warunki są bardzo dobre (chociaż są małe minusy, jak wszędzie), ale okazuje się, że wcale nie ma dowolności w wyborze trenera. 🙁 już chyba dwóch czy trzech nie chce do tej stajni przyjeżdżać i po prostu odmawia treningów, bo... mają na pieńku z właścicielem, albo właściciel z nimi. 🙁

edit.

cały czas zapominam napisać: czeggra1, bardzo fajna na kobyłka! ale też i kasztan to moje takie niespełnione marzenie. 😁
Kahlan, a ja właśnie nie przepadam za kasztanami 😁. Przypadkiem trafiły mi się dwa 😉. Całe szczęście obydwa to brudne, malowane kasztany 😉.

A ja sportu przez duże "S" nie będę jeździcić nigdy. Realnie popatrzyłam sobie na rzeczywistość i tak własnie wyszło. Nie jest mi z tym jakoś nieszczęśliwie. Po prostu nie złożyło mi się tak jak innym w życiu i tyle. Nie miałam jako młoda osoba możliwosci rozwoju jeździeckiego itp. Natomiast uważam, że to co miałam wykorzystałam w miarę dobrze.
Trochę mi smutno, ze nie wykorzystałam Czesiowego potencjału, bo zabrakło umiejetności i wiedzy. Wiem, że z ochotą i entuzjazmem poszedłby ze mną wyżej. Cóż... dobrze że on nie ma tej świadomości, bo pewnie byłby na mnie trochę zły, że sobie mocniej nie pogalopował i nie poskakał ciekawszych rzeczy 😂
Mam plan: póki co być skutecznym do 1*. Osiągnąć to bez pośpiechu, starannie. Stawiam na technikę. A jak mi się to uda, to może kiedyś połaszę się o wyżej. Póki co nie wybiegam myślami dalej 😉. Jak w rezultacie będę na takim właśnie poziomie, ale jeżdżąc skutecznie i świadomie ( a nie tylko kończąc konkurs) to będę czuła się ustatysfakcjonowana 🙂.

edit. ortograf 😡
czeggra1, oj tam, oj tam, ty idziesz jak burza. Zanim się obejrzysz, to zobaczysz 😉 Też miałam taką znajomą - ona dużego sportu to nigdy nie pojedzie, ona nigdy nie da rady... a potem pojechała Burghley i załapała się na pierwszą dwudziestkę 😉 Tak więc - uważaj 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się