Kącik folblutów

Evson, wytrzymaj. Poczekaj jeszcze. Im tkanki będą mocniejsze, tym mniejsze ryzyko.
Pomyśl - do karuzeli się bałaś, a ze stadem to nie? Teraz nie jest dobry czas na eksperymentalne dołączanie do stada. To jest zimno - a nie-bujna trawa nie rozleniwia, to uderzenia wiosny we łbach...
Następny wpis, bo na bieżąco.
Civis w rozgrywce GP Cavaliady!  💃
Brawo dla folbluta! (i jeźdźca).
😅
Gratki dla Civisa i jego jeźdźca  🙂.

Czesiu wiosennie pozdrawia Kacik 🙂!
Wsiadam jutro na mojego wesołka bo jeszcze sobie coś zrobi stępujac tak jak na zdjęciach poniżej.
Wyrywa się, cieszy, bryka, a ja fruwam za nim po całej hali... Nie ma co ryzykować. Stępujac w siodle ma się jednak większe panowanie nad sytuacja niż w ręku.
Czesław czuje się dobrze, rana jest cały czas zasklepiona i wyhodowany elegancki strup jest cały 🙂. Stępuje bardzo ochoczo, nie skraca. W kłusie znaczy, ale w sumie nie ma co się dziwić - wszystko potrzebuje czasu.
Brykanie natomiast nie sprawia mu większych problemów...
Noga jest oczywiście wciaż spuchnięta, grzeje się, po ruchu wyglada znacznie lepiej.
halo tak jak mówisz- jeszcze sie wstrzymuje. Conajmniej do czasu bujnej trawy.
czeggra1 haha dobry stęp  😀
Mój to samo dzisiaj robił i niestety ja na grzbiecie mu nie przeszkadzałam  😀iabeł:  Czasem to myśle ze tylko siłą woli sie na nim utrzymuje, przy tym co on robi. Ale mam wbite do głowy że ogier+ nieogrodzony plac (to kiedyś), że po kontuzji (to teraz) i nie wolno spadac. Ale dzisiaj było juz blisko  😎

Dobrze ze Czesław sobie tego strupa nie rozerwał przy tych zabawach, a skoro nie- to bedzie juz tylko lepiej  🙂
czeggra1, eee... niom, pod siodłem lepsza kontrola... eee...
Trzymaj się! 😀
Mamuniu, my jednak dla koni musimy co nieco znieść 🙂
Ale co to jest wobec ulgi, że będzie ok.
A ja dalej nie mam wyników..., Tadzik nadal w kratkę - jeden dzień zdrowa a na drugi chyrla 🙁

Edit są wyniki! Enterobacter gram -, srednioodporny, plus nadkazenie gronkowcem ale odmiana środowiskowa niechorobotworcza. Będzie antybiotyk dopaszczowy, wlew z soli fizjologicznej, i 5 dni dożylnych wlewow z biseptolu. Ubijemy zaraze 😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
16 marca 2015 21:45
escada, uff.. dobrze, że to nie jakiś mega upierdliwy bakcyl. Zdrówka dla Was i za udaną kurację, co by się pozbyć tego dziadostwa :kwiatek:

Pozdrawiamy kącik! Co prawda nie pisałam co u nas, bo w sumie.. cofnęłyśmy się na niemal 2 miesiące do podstaw pracy z ziemi. W międzyczasie koń po nastawianiu pleców mógł w pełni dojść do siebie. Dzisiaj Magda wsiadła i.. koń pod siodłem jak surowy przy 2-3 wsiadaniu 🙄 Ale cały czas do przodu i ten koń mnie coraz bardziej in plus zadziwia 😍



Dwie mordki i "scenka rodzajowa", gdzie załapałam się na fote razem ze swoim psem 😁
Ulzy mi dopiero jak kon będzie zdrowy. Ale cieszę się że to nie alergia. Narazie zostajemy przy antybiotyku i nawadnianu, wlewy pójdą jeśli mimo wszystko nie puści 🙂 Dziś będzie wet i autentycznie nie mogę się doczekać😉
escada, czyli wiesz co i jak oraz w jaki sposób ubić zarazę 🙂.
Od nas jak zwykle drapuszki za uszki dla Tadka!

Viridila, ale foty cudne 😍!

Wsiadam dzisiaj "postępować" trochę mojego urwipołcia 😁.
No, czyli u wszystkich do przodu! Nareszcie!

My się gimnastykujemy.
Poprawiamy krzyżowanie nóżek:

Kręcimy półpiruety:


My juz po wlewach, oczywiście nie obyło się bez atrakcji bo Tadek dostał wstrząsu anafilaktycznego po leku na rozszerzenie oskrzeli  😵 na szczęście sytuacja szybko opanowana. Teraz oby tylko dobrze zniosła antybiotyk, probiotyki zwiększone do 2,5x norma dzienna...
escada, Tadek jest rozrywkowa, nie ma co! 🙁
Ona jest ci winna chyba parę lat życia przez stresy, które ci funduje!
Powiedz jej, że ma ci wyrównać bilans 🙂.
Oby szybko zdrowiała!
O ile nie zasra się na śmierć po antybiotyku to powinno być spoko 😉

Ja się już nie mogę doczekać, tak mi się chce trenować! Inne konie to nie to samo... 😉
escada moim zdaniem nie było urazu, jak wróciłam to koń był czysty i  suchy, nie wiem co dziewczyny widziały

dla świętego spokoju zostało zrobione wczoraj USG i jest czyste
a noga grzeje lekko, taki urok powrotu do pełnej wytrzymałości widać u tego delikwenta, proces przebudowy ścięgna różnie przebiega u różnych koni, a żeby prawidłowo się wszystko układało to musi dostawać obciążenie
ma wracać powoli do pracy i mam chłodzić po ruchu


z padokiem wymyśliłam, że będzie wychodził od przyszłego tygodnia na padok, jak inne konie będą schodzić na obiad, zawsze z godzinkę połazi

edit: trzymam kciuki za pozbycie się paskudztwa  :kwiatek: z twojego konia
N to oby spokojnie doszedł do siebie 🙂

Tadek nie chce zrec antybiotyku. Jakieś pomysły jak jej to wcisnąć? Dziś będę próbowała w jablku... Ale tarta marchew z owsem i lekiem nie przeszła :/ jak mnie będzie wkurzać to dostanie strzykawe do mordy i tyle...
a z sokiem takim jak Kubuś czy coś podobnego?

ze schłodzonym meszem?
escada, jak przeczytałam że nie chce antybiotyku jeść to od razu pomyslałam o strzykawie 😉. Wysłodki Tadek może lubi i jada? Czesiek ma leki, suplementy w granulacie/proszku zazwyczaj mieszane z wysłodkami i musli.  Daje się nabrać, zjada bez problemu.

halo, ale fajno 😍

edit. Czesław czuje sie dobrze. Próbował wprowadzić swoje własne, innowatorskie pomysły na rekonwalescencję, ale sytuacja jest do opanowania. Jest wesoło i pozytywnie 😀.
A poniżej moja ulubiona z jego fotek ( zrobiona ze 2 lata temu):

czeggra1, foto idealne na portret (obraz). Ani się obejrzycie i będziecie śmigać.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
18 marca 2015 18:34
czeggra1, ależ on ma duże i wyraziste oczy! 😍
W jablku przeszła połowa dawki, reszta poszła strzykawka. Nie chce miło to nie.  🍴
escada, zdrówka dla Tadka i zero dalszych numerów, no!
halo ale to fajnie wygląda!!  😜
czeggra1, przepiękne zdjęcie!  👀 tak jak pisze halo - idealne na portret! też powoli myślę, czy by któregoś nie machnąć na ścianę. 😉
Viridila małymi kroczkami, ale byle do przodu! a jeżeli trafi się kroczek wstecz, to żeby potem były dwa w przód. 😉
Evson też jestem za odczekaniem chociaż wiem, jak człowieka świerzbi, żeby koń już mógł sobie pójść na padok. Ale jak są sprowadzane na "hurra"... no to nie. 🙁 już widziałam, jaki jest szał przy takim spędzie. 🙁

my za niecałe dwa tygodnie przenosimy się do stajni z trenerem na miejscu i częstymi klinikami. mam nadzieję, że uda się dzierżawczyniom złapać jakiś rytm i się już sukcesywnie rozwijać, strasznie bym tego chciała, bo fajnie się z koniem rozumieją. Mimo, iż na razie jak nie koń ma kontuzję to one i jest to takie w kratkę. Dlatego mi dziś druga z nich piżgnęła. Na szczęście niegroźnie - ot po skoku koń w lewo ona w prawo... Jakoś tak... mało płynnie to zaczęło ostatnio wyglądać, ale i nie skaczą regularnie. Ale holuję je do kwietnia, żeby nie miały już kompletnego przestoju, a potem oddaję w lepsze ręce i będę już tylko podziwiać.  😅
Dziś zapodaliśmy sobie lonżowanie. I podejścia do pracy z ziemi. Jeszcze nigdy sama nie pracowałam z ziemi (w sensie - podejścia do piaffów itd.), z żadnym koniem, w dwie osoby jest jednak łatwiej. Bardzo to ciekawe, ale bardzo wymagające, jakby następny level koncentracji, tyle rzeczy trzeba ogarnąć i z dobrym timingiem, no zejdzie nam zanim ogarniemy. Ale nie szkodzi, bo to i tak trzeba pomalutku.

Lonżując wypróbowałam elastyczną owijkę pod brzuch. I działa! Z tym, że tylko w połączeniu z sensownym wypięciem. U nas działa tak, że jakby przedłuża czas oparcia na ziemi, a to nam bardzo potrzebne. To jest zresztą największe wyzwanie u folbluta: zmienić mu styl ruchu z wydajnego, ekonomicznego, tuż nad ziemią na bardziej efektowny. Choć na tyle efektowny, żeby pokazały się zalety konia, żeby ekono-ruch ich nie zabijał. Dlatego cieszę się, że działa. Przednie nogi z punktu dostały ekspresji. Wypięcie wymyśliłam specjalnie dla konia, dość nietypowe.

Ale najważniejsze, to konstatacja jak on się zmienił! Nie fizycznie (choć tu też rusza co nieco). Teraz to jest dojrzały koń. Nadal z wigorem, ale taki... taki... skupiony? Stateczny i skoncentrowany? Jeszcze rok temu wiosną (te wonie, wiatr, to "dzianie się"😉 musiałam sprężać się przy zmianach wypięcia, żeby coś w główce się nie zadziało (i nie poszedł radośnie w długą  😀iabeł🙂 . Teraz konik sobie stoi luzem, odpoczywa i czeka aż wszystko ogarnę. Nie robi mu, że za chwilę będzie energicznie wyciągał na średnim kole. Mam kłopoty, żeby opisać tę zmianę, ale jest znacząca. Rok temu pewnie by walczył o przybranie pasującej mu sylwetki, teraz stara się przybrać taką, o jaką proszę. Skupia się na tym, o co proszę. "Co też ona może chcieć, i jak to zrobić?". Na pewno teraz będziemy więcej robić z ziemi. Tylko  🙁 nie liczcie na zdjęcia, chyba, że będzie ktoś obok. Tego się nie da zrobić: ogarnąć co trzeba zrobić i jednocześnie dokumentować, no nie da. Dwie rączki i jedna głowa to za mało.
halo to widze wyższy level juz nawet w pracy z ziemi  🙂 a co to za wypięcie wymyśliłas? I jak owijka na brzuch? Widzialam tylko taką za zad..

My tez sie ostatnio lonzujemy bo to zaniedbany u nas temat i na razie postępy są zupełnie podstawowe ale są- kiedyś koń jak poczuł opór wypięcia (nawet delikatnego czambonu) to dawał w długą i był gotowy sie zajechac lub połamac sobie nogi. Teraz widze że szuka rozwiązania, zero buntów, czasem tylko spieszy ale to zalezy od dnia i warunków. I tez jest taki bardziej dojrzały mimo wszystko, czasem nawet widze ze zwyczajnie dobrze czuje się w moim towarzystwie. Co ma dobre i złe strony bo obca osoba łatwo go nie kupi. Nie mówiąc juz o weterynarzu którego kojarzy z kolką, to się dopiero dzieje  😎 a to typ bardzo grzeczny przy doktorach, ale widze ze po ostatnim roku ma dosc i tez nie ma ochoty do tego wracac.
Kahlan na razie jeszcze sie wstrzymuje z puszczaniem. Widze duze postepy jesli chodzi o noge (mniej potykania, rzadziej odciąza) ale jeszcze potrzebuje chwili zeby wyrobic sobie mięśnie i stabilizacje.
To zycze powodzenia w przeprwoadzce i aby to była dobra decyzja  🙂
Dziś wypuściłam Czesia na halę aby bezpiecznie dał se w palnik i wybrykał nadmiary energii 😉. No cóż... chyba się wyżył już w trakcie ostatnich dni 😉. Dziś sobie troszkę pobiegał, coś tam bryknał, wytarzał się i jak na rekonwalescenta przystało statecznie sobie pochodził.

Pochwalę się: na Vimto mam przejechany na czysto treningowy parkurek 105 - 110 😀. A w niedzielę jedziemy na pierwszy nasz trening krosowy 😅.
Śmiejemy się, że Czesiowi trzeba będzie naściemniać i pocieszyć ( bo on zawsze się emocjonuje jak widzi pakowanie,  przygotowywanie "Cześkowozu" i oczywiście też chce jechać), że sasiad na ujeżdżeniówki się wybiera. Jak Czesiu dowie się, że to o zawody ujeżdżeniowe chodzi, to bez żalu, że nie jedzie, a wręcz z satysfakcja spakuje Vimto, zaplecie, zapakuje do "Cześkowozu" i pomacha na do widzenia  😉.
Czyli u wszystkich się dzieje!
Evson, chyba dobra decyzja - poczekać. Tym bardziej, że też piszesz, że koń dojrzewa emocjonalnie 🙂 To jest takie dziwne - jesteśmy przywiązani do "bo on zawsze..." a tu czas płynie, we łbie się układa...
Pas pod brzuch (przed pachwinami) opisała quanta na blogu. A wypięcie to już pw., bo nie chcę, żeby ktoś przypadkowy pochopnie użył.

No niespecjalnie mam wyjście "nie pracować poważnie", skoro ujeżdżenie. Skoro tak wybrał, to docelowo GP ma chodzić. Na razie dużo jeszcze zejdzie, żeby porządnie do Małej Rundy przygotować, ale zgodnie z kanonami - konik jest na poziomie PSG, zaczynamy podejścia do piaffów.  Tym bardziej, że po robocie w mocnym zebraniu wszystkie kłusy nabierają wyrazu, czyli mu służy. Ze względu na typ konia i jego ruchu nie liczę na podbijanie czworoboków 🙁, ale chodzenie pewnie i równo na 60%+ swobodnie jest w jego zasięgu.

czeggra1, nie bądź wiśnia - załatw dokumentację na krosie!  🙇 Choćby na fejsa.
Wiesz, "u nas" za tydzień startuje sezon - Strzegom, i skręca mnie, że ja nie jadę (i prędko nie pojadę 🙁)
Cudny opis pakowania kolesia przez Czesia!  🤣 Chyba Czesia trochę rozumiem  🙂
Dwie dawki antybiotyku za nami, narazie jest ok, żadnych rewolucji żołądkowych itp. Jak skończymy antybiotyk to jeszcze odrobaczenie i powinno być z górki. Chyba będzie więcej koni do leczenia w naszej stajni.

Z tematu jeździeckiego to udało mi się ostatnio poskakac i od razu człowiek czuje ze żyje 😉 pojedyncza przeszkoda max 80 cm a tyle radości 😉 nie skakałam rok - od kontuzji ścięgna u Tadka. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to w przyszłym tygodniu Tadek wraca pod siodło. I chyba te wszystkie kontuzje i choroby były po to żeby mi się znów zachciało, bo prawdę mówiąc trochę mnie jeździectwo męczyło juz. A teraz znów czuje się jak dziewczynka co czeka aż będzie mogła choć na chwilę wsiąść 😉 tylko siedzę i myślę jaki to nowy sprzęt sobie udziergam na konia  😁 a coś poszyc musze bo zostały mi tylko dwa czapraki w stanie rozpadu, rozwalone częściowo ochraniacze i obite siodło - resztę wyprzedalam żeby mieć na to całe leczenie.

Czeggra portret Czesia nieziemski!

Kahlan kciuki za przrprowadzke i czekam na foty w padziku 😉

Evson dobra decyzja, jeszcze sobie książę pobiega 🙂

Halo ja liczę na porządne fotorelacje postępów gluta - dresiarza 🙂
Mojemu Michałowi będzie bardzo miło, że Czesiowy portret się spodobał 🙂.
Kahlan, ja jestem fanem Twojego zdjęcia profilowego 🙂. Twój glut ma świetnego fotografa!

Evson, dojrzewa Ci emocjonalnie Intruz 🙂. I fajnie, będzie wam łatwiej ze wszystkim teraz. Czesiowi zaczęło sie zmieniać pod sufitem dopiero wraz z 13 rokiem życia ( myślę, że to się też wydarzyło pod wpływem zmiany sposobu pracowania z nim).
halo,  z treningu xc będzie dokumentacja 🙂. Jednocześnie proszę o więcej zdjęć i filmów z G jako dresiarzem 😍 . Młodym moze zaczniesz śmigać pierwsze krosy juz w polowie sezonu, albo i szybciej 😀? Nie bądź czarnowidzem 🤬.
A my zobaczymy co to nasze rude, kochane diablatko w niedzielę wymodzi i czy ja wysiedzę te loty 😁

czeggra1, nie wiem, czy w ogóle będę młodym śmigać krosy; nie wiem czy w ogóle się na niego zdecyduję. Postępy robi, ale jesteśmy sceptyczni czy się nada. Bardzo miał schrzanione pod sufitem, to szybko mija, ale czy na tyle, żeby zdzierżyć choćby najmniejszy kros?
Na razie na przełomie marca/kwietnia zaplanowaliśmy dla niego test skokowy (i w ogóle odporności emocjonalnej). Do tego czasu powinien już być na tyle ogarnięty skokowo, żeby można było ocenić "psyche" - jako prognozę. W praktyce bardzo trudno jest oceniać u takiego konia, jeszcze surowego a już popsutego 🙁, co jedynie "źle się zadziało" a co jest naturą zwierza, z którą się nie powalczy, albo powalczy zupełnie nieopłacalnym nakładem środków. No głupia sprawa, ale nadal nie wiem, czy to potencjalnie świetny koń, czy "szkoda portek" 🤔 I to jest mocno spolaryzowane, skrajne.

Wrzucę wam trochę jak się lonżujemy.



Niestety trener musiał zmykać i nie mam nic z końcówki, gdy konik jest naprawdę ok.
Kontynuuję naukę z ziemi: cofanie z obniżonym zadem, podstawianie nóg mocniej na sygnał, pierwsze półkroki. Powiem tyle: na pewno masa pracy, ale to cholernie pojętny koń! A praca jest tak przyjemna, choć wymagająca, że po raz pierwszy doszłam do wniosku, że mogłabym tak godzinami i cały czas, nie jeździć a pracować z końmi z ziemi. To jest jak jakiś trans.
halo, to że nie wiesz i że będziecie testować, to tylko znaczy że rozsądnie 🙂. Jak nie na tym, to na innym będziesz śmigać te krosy!
Ja też tak do końca nie wiem jak tam będzie z Vimto... Też mamy swoje problemy do przejechania. Jedno co wiadomo, że on się elegancko z girami zabiera, no i skoczyć on może. Zobaczymy jak z emocjami, bo on ma też pewien smutny bagaż doświadczeń (robiony na szybką sprzedaż- prędko i bezpardonowo). Pociesza mnie to, że on z tych mało rozpamiętujących i ma nadzieję, że całkowicie zapomni z czasem😉.

A tak w temacie Burghley lub Badminton: może ktoś miałby ochotę pojechać na kross ( popatrzeć) z nami? Odbierzemy z lotniska, przenocujemy, zrobimy wspólną wycieczkę itp? 
czeggra1, dzięki! A tym fotografem jest nasza niezastąpiona forumowa Isabelle. 😉
halo, strasznie mi się podoba, jak G. macha łapkami!  😍
escada, mam wreszcie zdjęci padu. :kwiatek: niestety, byłam  w okolicach południa, więc było ostre słońce plus zdjęcia robiłam komórką, więc kolor mocno przekłamany... Może ten "pod słońce" wyszedł najrealniej. Z resztą, ty wiesz, jaki jest kolor naprawdę. A pad jest rewelacyjny  😜

noooo i wybaczcie, że znowu zdjęcia z lonży, ale ja nic innego na razie Wam nie zaserwuję. :P A w czasie jazdy dzierżawczyń raz, że nie wiem, czy wyrażają zgodę na publikację zdjęć, a dwa - komórka na hali nie złapie dobrej ostrości z dynamicznej jazdy (a wciąż jeszcze jeździmy na hali, bo wszystkie drągi i przeszkody nie zostały wyniesione)


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się