POMOCY! co to może być?

Jezdzilam na zawody , zeby jego technike poprawic.Jest duzo koni zle skaczacych , ktore pod wplywem treningu skacza lepiej. Robilam mu badania i byly ok wiec nie bylo przeciwwskazań. Problem zaczął się od pazdziernika 
Koń był masowany , ale plecy bolały coraz mocniej. P. Piekałkiewicz sprawdził inne stawy , ale zwrócił uwagę tylko na krzywą miednicę. Bardzo niepokoi mnie ten uniesiony wysoko ogon…

Może masaż to za mało. Może trzeba wykonać inne zabiegi. Może częściej... Skonsultowałabym go jednak z kimś innym... Z jakimś fizjoterapeutą, który może zauważy coś, na co lek. wet. nie zwrócił uwagi. 😉 A może przyczyna leży gdzie indziej, nie w obrębie grzbietu/zadu? A grzbiet to tylko kompensacja? Albo problem jest i tu, i tu? Jak wyglądają kopyta tego konia?
Odpowiesz na moje pytania odnośnie siodła?
Kopyta , budowa jest wszystko ok. Objawem sa tylko bolesne plecy i ogon. Siodło dopasowane specjalnie do niego
może specjalista od akupunktury ?
Argon, kupiłaś go już zajeżdżonego i naskakanego? Od początku miał złą technikę? A w skokach luzem jak było?
Siodło dopasowane specjalnie do niego

Kiedy było sprawdzane i przez kogo?
No właśnie, sumire dobrze pyta -ja też miałam kiedyś siodło robione specjalnie dla konia, które spowodowało uraz grzbietu... i gdyby nie moja natychmiastowa reakcja, to nie wiadomo jakby się sprawy potoczyły, a skończyło się na 2 tygodniach łagodnej rehabilitacji.
Ale czy to możliwe, żeby trener nie zauważył od razu, gdyby siodło źle leżało? Bo zrozumiałam, że Argon ma trenera...
Nie wszyscy trenerzy wiedzą, jak powinno leżeć dobrze dopasowane siodło. Raczej skłaniałabym się ku temu, że wielu nie wie, ewentualnie widzą, jak coś jest już bardzo nie tak, a mniejszych nieprawidłowości nie wychwycą. A jak koń wrażliwy, to i te mniejsze mu zrobią dużą różnicę... Niestety.
A nie lepiej zawieźć konia do porządnej kliniki i powierzyć dobremu weterynarzowi, ktory zaproponuje leczenie? Owszem, pozniej mozna kombinować z fizjoterapeutami, z zabiegami ale należy zaczął od porządnej diagnozy. Wbrew pozorom moze wynieść Cie to duzo mniej niz takie diagnozowanie z doskoku. Weterynarz bedzie miał go u siebie, bedzie widział zachowanie konia, bedzie mogł mu zrobic wszystkie badania. Pomyśl nad tym. Bez sensu załatwiać teraz siodła, masaże i nie wiadomo co jeszcze jesli nie wiecie w jakim kierunku macie isc. 🙂
Argon, nikt Ci konia via net nie zdiagnozuje. Skoro przyczyn nie znaleźli lokalni lek weci - pakuj konia w trailer i jedź do kliniki do Niemiec na pełną diagnostykę. Siodło wzięłabym ze sobą jako jedno z możliwych przyczyn problemów. Całość wyjdzie taniej, niż dalsze poszukiwania celnych diagnoz na miejscu.
Hej, dzisiaj zauważyłam u mojego konia dziwną narośl, 2 dni temu raczej tego nie było (ewentualnie było mniejsze, co nie przykuło mojej uwagi).
Jest to miękkie, wydaje mi się jakby wewnątrz była ropa/krew, ale nie mam pewności. Czy ktoś może powiedzieć co to może być? Znalazłam w necie coś na temat Sarkoidozy, ale nigdy nie miałam styczności z czymś takim. Wrzucam zdjęcia:





edit: zły link do zdjęć
vissenna   Turecki niewolnik
13 marca 2017 18:35
Może być sarkoid Choć trochę za szybko się rozwija), może zainfekowane otarcie.
Spróbowałabym przemyć to rivanolem i zobaczyć co się z tym będzie działo.
Wygląda jak ropień, nie wbił sobie tam jakiejś drzazgi? Ale i tak musi to obejrzeć lekarz, pewnie natnie i oczyści
Nigdy nie widziałam sarkoida, który do tego rozmiaru urósłby tak szybko. Ale niekoniecznie wszystko widziałam  😁

Mój koń miał coś takiego na szyi po ugryzieniu przez koleżankę na padoku. Niestety w pewnym momencie pękło i tak się zaczęło paprać że trzeba było w końcu wyciąć.
Kiedyś koń którego dzierzawiłam miał coś takiego. Troszkę wyżej może. Pojawiło się z dnia na dzień i tego samego dnia co zauważyłam to czyszcząc, pękło podczas jazdy. Wylało się trochę ropy i innych płynów. Zdezynfekowalam, następnego dnia też i było po sprawie.  Nigdy więcej się nie pojawiło nic podobnego.
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
13 marca 2017 23:09
Może jakiś ropień, który się zrobił przy mieszku włosowym, na środku narośli jest dziurka.
Cześć wszystkim 🙂 Mamy w stajni klaczkę z problemem na pysku takim jak na zdjęciu. Wet powiedział że zwykłe obtarcie od ogłowia, ale od tamtej pory Klacz chodzi bez nachrapnika i z futerkiem na pasku policzkowym i się pogorszyło :/ Często ja obserwujemy i raczej tego nie drapie. Ma ktoś pomysł co to może być i co z tym zrobić? Z góry dzięki  🙄
 Dublowanie wątków, ogromne zdjęcia
vissenna   Turecki niewolnik
30 kwietnia 2017 22:39
Najlepiej żeby vet pobrał zeskrobinę na posiew i dobrał pod tym kątem antybiotyk, bo po zdjęciach ciężko wnioskować.
Dzięki za odpowiedź. Zdaję sobie sprawę że byłoby to najlepsze rozwiązanie, jednak jest to koń szkółkowy i nie my decydujemy jaki weterynarz przyjedzie i jakie badania ma wykonać a jak na razie 2 stwierdziło zwykłe obtarcie 🙁 Może ktoś spotkał się jednak z czymś podobnym i jest w stanie coś podpowiedzieć 🙂
Bomb, po pierwsze: solidną suplementację konia, dobre witaminy. Możecie się złożyć i przysponsorować. Jest duża szansa, co by to nie było, że sprawny układ odporności (a jego większość to Skóra) poradzi sobie. To w przypadku kłopotów z diagnozą. Warto też wspomóc wygojenie się zmian, jakąś maścią wspomagającą gojenie naskórka, końską lub nie.
Mniej ważne jest jakie postępowanie jest słuszne, ważniejsze - żeby pomóc koniowi.
weterynarza drugi tydzień brak .... Po pierwszej konsultacji uznał,  że alergia.....ale nadal jestem z tym sama. Wiecie jak to jest na wiochach gdzie wet koński dociera jak onegdaj akuszerka do rodzącej - zazwyczaj za późno

Takie coś u mojej córki kopytnej. Na spodzie pyska wysięki , jakby opuchnięcie. Kilka takich " bulw" ustępujących pod naciskiem, przelewających...
Moja Poezja jakby osowiała i jakoś tak dziwnie się stało, że schudła . I mam wrażenie że czasem słychać jak przełyka, dziwniej, głośniej niż zwykle 😕 😕

Wet dojedzie w końcu tygodnia a tymczasem może ktoś coś mnie biednej poradzi. Mój koń zawsze szalejący, niesformy, do przodu teraz osowiały jakiś. Wczoraj poszłyśmy na spacer stepem  i ani raz nie zasunęła do galopu ??????????  😲 musi być, że chora czy coś
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Dublowanie wątków + za duże zdjęcie
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
05 czerwca 2017 09:14
Nie wiem jak to jest na takich wiochach bo zdaje sobie sprawę że na świecie jest więcej niż jeden wet a ten czytając post nie jest aż tak wybitny czy wybitnie pomocny żeby na niego aż tyle czekać. Jeśli alergia to unikała bym wychodzenia na słońce i podała wapno ale zalecenia powinien podać wet przy pierwszej wizycie.
dagasmok napisz z jakich okolic jesteś to może ktoś poleci Ci jakiegoś weta, który szybciej dotrze do konia niż obecny wet
a w jakiej formie można podawać wapno ? Doustrojowo to wet a jak to mogę zrobić sama ?
Nie łajajcie mnie za bardzo, jestem starsza pani  i na starość mię takie szczęście spotkało i trochę panikuję


Nie wiem jak to jest na takich wiochach bo zdaje sobie sprawę że na świecie jest więcej niż jeden wet a ten czytając post nie jest aż tak wybitny czy wybitnie pomocny żeby na niego aż tyle czekać. Jeśli alergia to unikała bym wychodzenia na słońce i podała wapno ale zalecenia powinien podać wet przy pierwszej wizycie.
dagasmok, wapno podaje tak, jak człowiekowi - wprowadzając otworem w gębie 😉
Nie wyjmowałaś jej z tamtych okolic kleszczy?
Nie łajajcie mnie za bardzo, jestem starsza pani  i na starość mię takie szczęście spotkało i trochę panikuję

Nikt Cię tu nie łaja  :kwiatek:  Po prostu dla dobra konia, lepiej żeby to jednak obejrzał wet, a nie my na forum  :kwiatek:
z tamtej okolicy nie, żadnego nie było, ale owszem - były trzy pod brzuchem ( mamy z tym problem w tym sezonie).



Nie wyjmowałaś jej z tamtych okolic kleszczy?
To są opuchnięte worki powietrzne. Mogą puchnąć od wszystkiego,  bakterie,  wirusy, grzyby lub właśnie uczulenie. Zanim ten nieszczęsny wet przyjedzie,  to obserwuj,  czy nie jest gorzej lub lepiej przy różnych warunkach. Chociaż ja bym ją w ogóle zostawiła w boksie,  bo jeśli się uczula,  to raczej czymś na zewnątrz. Na pocieszenie,  koń Ci nie umiera,  nie ma co panikować,  ale wet rzeczywiście potrzebny.
Worki powietrzne? One nie są pomiędzy ganaszami...
Ja kupowałam w aptece wapno 1000, podawałam 3 razy dziennie po 6-8 tabletek, moim zdaniem pomagało, Ale jak kiedyś do uczulenia przyjechał wet, to powiedział, że aby koniowi pomóc, powinnam tych tabletek dawać dwadzieścia. Sam podał wapno dożylnie i zostawił mi jeszcze dwie dawki a tabletki kazał odstawić.
Jak dziś  z kobyłką? Troche się ochłodziło, może jest już lepiej?
Moje tez osowiałe były przez kilka dni, u nas od groma meszek i komarów. Konie są strasznie zmęczone owadami. Pokąsane, pełno strupków... w tym roku jest jakaś masakra.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się