Gospodarstwo agroturystyczne-wszystko na temat

Witam
Przymierzamy sie z meżem do załozenia małego gospodarstwa agro,moze sa tu osoby,który miały z tym doczynienia i chca sie podzielic doswiadczeniem,albo osoby które lubia taki wypoczynek i korzystały z takiego rozwiązania.Kazda rada jest dla nas na wage złota
Zapraszam do dyskusji
chcesz znać przepisy, jak założyć, czy chcesz się dowiedzieć jak powinno a nie wygląda agro od podwórka?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 października 2011 16:31
Chce usłyszec bardziej prywatne zdanie,to czego oczekuja klienci,doswiadczenia gospodarzy co sie oplaca a co było klapą,jakich błedów nie popełniac moze jakies podpowiedzi na co kłasc nacisk,czego osoby chcące korzystac z agroturystyki szukaja a nieznalazły tego dotychczas.
(w papierkach jestem dość dobrze juz rozeznana)Wstepnie złożyłam wniosek czekam na panią z ODR'

Not agroturystyka to nie tylko konie i infrastruktura stajni,ale o tym tez chcetnie bym poczytała,

Jednak,jezeli modzi uwazaja ten watek za zbedny to proszę o usuniecie,jeśli miałby budzic jakies kontrowersje i złe emocje.
:kwiatek:
kot, pokój z łazienką jeśli to możliwe. Ja mam opory by korzystać z obcymi ludźmi z tych samych sanitariatów. I jak masz więcej gości, to jednak ważne jest, żeby nie było kolejek.
Ważna dla mnie zawsze była akceptacja zwierząt i kawałek miejsca typu ławka do siedzenia na podwórku. I miejsce dla palaczy.
osobne wejścia dla ciebie i dla gości. wejście do środka na 'kod', no i światełko/halogen gdzies przy drzwiach wejściowych aby sie sam zapałał. oczywiście jakaś 'podreczna' kuchnia wspólna z lodóweczką, zapasem talerzy, sztućców jakby ktos chciał, łazienki w pokojach i jakies normalne sciany, w sensie żeby nie było słychać sasiada z pokoju obok (niestety często się spotkałam z 'papierowymi' ścianami)..
Miejsce dla palaczy -zanotować o tym wogóle nie myślałam,

Akceptacja zwierzat pełna,chcemy przyjmowac  gosci ze zwierzetami wszelakiej maści.
Chce zostawic moje 2 boksy by nawet jakis koniarz,mógł sobie przyjechac z kopytnym.

Nie mam pomysłu narazie na na wazna kwestie,a mianowicie-brzydka pogoda,narazie moge jedynie zaoferowac jakies gry typu szachy,wiadomo tv i salon z kominkiem,tenis stołowy.Myslicie ze robienie serów,a w sezonie dzemów,które mozna sobie zabrac ze soba i robienie nalewek tez by sie sprawdziło??
ksiazki i przewodniki po okolicy!
moze rowery do wypozyczenia
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
16 października 2011 19:22
kot, wiem,że zabrzmi prześmiesznie w kontekście agroturystyki,ale WiFi....
często jeżdżąc na wkkw,gdzie okolica bywa miejscem "koniec świata,500m" nocujemy w takich gospodarstwach agro... i pierwsze o co pyta doktor (ojciec juniorki 😉 ) to to,czy jest internet i jakie jest hasło do WiFi 😁
Na mokre dni jeśli masz możliwość to bilard. Cichszy niż tenis stołowy. I więcej ludzi chyba korzysta.
jakaś mini wypozyczalnia filmów?
I mała biblioteczka w salonie. Korzystałam z niej będąc na weekendzie w gospodarstwie agro

Iluosobowe pokoje przewidujecie?
Wiele ważnych aspektów zostało już napisanych. Oprócz tego polecam wprowadzenie odpowiedniej atmosfery i tematyki. Czyli, żeby Gospodarstwo miało spójne, ciepłe i estetyczne wnętrza. Jeśli chodzi o trzymanie atmosfery: różne propozycje zajęć wraz z gośćmi. My na przykład pieczemy chleb, wyrabiamy sery, robimy masło, wylewamy miody i wiele innych w zależności od pory roku, wieku klientów itd. Wszystkie posiłki jemy razem z gośćmi: uważam, że to jest fenomenalny pomysł! Ludzie do nas wracają, bo są po prostu naszymi przyjaciółmi.

U nas sprawdziły się też pokoje, przy których jest mały aneks kuchenny. Jeśli ktoś chce zaoszczędzić i samemu przyrządzać posiłki, mieć więcej intymności itd. - super sprawa.

No i podstawa: dobra strona internetowa. Bardzo wielu gości przyjeżdża i mówi, że zachęciła ich właśnie strona internetowa.

Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy to uzupełnię 🙂
Oki to tak
internet jest bez ograniczen,nasze gosp jest dosc blisko cywilizacji nie ma problemu z zasiegiem sieci kom, mamy dośc duża biblioteczke,bilard w planach, narazie nas zwyczajnie nie stac,reklamy,strony internetowe to wszystko pochłonie duzo pieniedzy,a mamy mocno ograniczony budżet.
Narazie sa to 3 pokoje,2 dwuosobowe,1 jednoosobowy, bede składac wniosek o dofinansowanie, chcialabym postawic kryty lonżownik na 'deszczowe dni' i dopracowac pokoje.
Chciałabym zeby to gosp. było takie rodzinne,zeby ludzie czuli sie jak na wakacjach u ciotki na wsi.
Mamy rowery,beda do dyspozycji
przejazdzki bryczka,kuligi
Chce zalozyc mini zoo króliczki,swinka wietnamka,jakies ptaszydła.w przyszlosci alpaka 😜 żeby dzieci mogly troche poobcowac ze zwierzakami nauczyc sie zachowania wśród ''gadziny''
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
16 października 2011 20:01
Aaaaa, alpaki są megaśne!

Miejsce na ognisko. Najlepiej kryte. Żeby można do późna siedzieć i gadać na zewnątrz. Leżaczki, miejsce na badmintona, jakieś gry zespołowe. I miejsce na gry planszowe. Ludzie wbrew wszystkiemu uwielbiają gry planszowe. Scrabble, monopoly, zwłaszcza do piwa, są super 😀
Dobre jedzenie, swojskie konfitury, nalewki. Informacje o okolicy, gdzie pojechać, co zwiedzić, gdzie kupić fajne rzeczy.
Mnie się tam podobają takie swojskie wyroby dostępne w jadłospisie 😉

Atea, strona faktycznie ładna, ale za tę mikro-czcionkę, to niech Cię czkawka dopadnie! :P Ciężko się czyta.
Swoją drogą... nie wiem co mi się ubzdurało, że Wy na Mazurach urzędujecie, kiedy to... prawie pod nosem 😉
To na przyszłość polecam pokoje ciut większe - pomyślcie o tym.  np rodzice + jedno niezupełnie samodzielne dziecko. Nie ma bata, jedno z rodziców będzie spać osobno albo dziecko będzie spać z rodzicem.
Alpaki są stadne, więc dwie 😉

I do pokoi koniecznie oświetlenie główne mocne i jakieś mniejsze (lampki przy łóżkach, kinkiety). To z kolei się przydaje przy oglądaniu telewizji (o ile planujecie małe telewizorki w pokojach). Główne może być za mocne, a bez światła telewizję źle się ogląda (i niezdrowo).

I w łazienkach musi być dobre doświetlenie lustra 😉
Jezeli chcecie zeby bylo swojsko to jak jest gdzie (to sa nie duze koszta) zrobcie tzw. salke kominkowa. Tam gry, ksiazki, TVizor, bilard, BAREK itd... No i kominek, najlepiej z kamienia polnego, bez wkladow. Wystroj cieply i swojski albo ala mysliwski albo jak u cioci na wsi (w zaleznosci od gustow). Tam beda goscie siedziec jak bedzie deszcz - razem. Jak ktos bedzie chcial samotnosci to sie zamknie w pokoju z ksiazka na przyklad lub zalozy kalosze i pojdzie na jagody lub grzyby 😉

A co do kasy to napisze na PW.
Pozdrawiam  :kwiatek:
fajnie by było gdybyście mieli mleko i jajka ,,wsiowe" jak sami nie macie kur i krowy to pogadać z sąsiadami, masło domowej roboty, sery konfitury, warzywa itd.
Agroturystyka też mi się kojarzy ze spędzaniem czasu na świeżym powietrzu, tu by się przydało miejsce na ognisko, ławeczki pod domem i ogród (!) i to najlepiej nie taki co się obrabia sam (iglaki i krzewy) tylko taki z babcinymi kwiatami, grządkami, cały w kwiatach (słoneczniki, malwy, cynie, aksamitki itd)
W sumie podbudowaliscie mnie 🙂
Miejsce ogniskowe,mamy do tego grill na werandzie do dyspozycji,pokoje małe,ale w 2 wiekszych nie ma problemu,zrobic dostawki na dziecko,tylko jednooosobowy odpada bo wtedy byłby juz za mały.
Co do rzeczy typowo wiejskich typu kiełbasa,jajka,sery to wszystko u nas ,agroturystyka jest naszym dodatkowym żródłem dochodu a nie głownym,wiec ludzie beda mogli naprawde zobaczyc gosodarstwo a nie uczestniczyc w 'teatrzyku'
Alpaka najpierw jedna z czasem pewnie beda 2)aczkolwiek konie tez sa stadne,a jakos czesto gesto sa trzymane singlowo).
Nie pomyslalam o badmintonie,a to bardzo fajny pomysł.

Dworcika Wiesz, muszę pogadać z facetem, który nam stronę od strony graficznej robił, bo czcionka zależy od komputera. Na moim komputerze też jest za mała, za to na komputerze u moich teściów (do których z resztą gospodarstwo należy - żeby nie było, że sobie gospodarę przywłaszczam 😉) jest dość duża (na pewno większa niż np. na volcie). Więc nie wiem od czego to zależy, bo przeglądarki mamy te same.

Małego zoo Ci zazdroszczę, my się za to nie zabieramy bo wystarczająco dużo roboty z końmi, krową, psami, kotami i opierzonymi mamy.

Kryty lonżownik też mamy w planach i z doświadczenia (jego braku 😉) jest bardzo potrzebny.

A macie gdzieś w okolicy jezioro? Bardzo fajnie też przyciąga ludzi wypożyczenie kajaków w cenie noclegów 🙂
Mamy w okolicy zalew, gdzie jest łowisko, ludzie tam tez plywaja,niewiem jednak czy mozna tam wypłynac jakims kajakiem czy łódka?
Musze zapytac bo to jednak niezbyt wielki zbiornik,moze 6 ha ma.
Takie głowne ogarniecie myśle ze bedzie pozna wiosna,bo msle ze wtedy duzo rzeczy sie wyklaruje,i dopłaty i nowe inwestycje.
A.   master of sarcasm :]
17 października 2011 08:09
stawek/ jeziorko dla wedkarzy!
Już to gdzieś wklejałam, ale może się przyda?
http://www.bblejardindhelene.be/
To filmik o "agroturystyce" w Belgii, gdzie mieszka mój syn.
Ogłaszają się też na stronie tak:
http://www.charmio.co.uk/detail/le-jardin-dhelene-merelbeke
Czyli warto się fajnie pokazać w necie.
Do tego Helena i Martin oferują niezwykłą gościnność.
Rano Helena wyciska sok z pomarańczy do śniadania i serwuje sery, wędlinki i cieplutkiego croissanta.
Mąż, Martin wciąż zachodzi w głowę jak uszczęśliwić gościa. Czyli PLANUJE. Przewiduje trudności. 
Robi to dyskretnie nie jest natrętny. Szanuje prywatność.
Na przykład w piżamie zjawił się o 2 w nocy na dworcu,
kiedy synowi uciekł pociąg. I przywiózł go do domu. Jedynie za koszt paliwa.
Bagatela 70 km w jedną stronę.  😉
Na powitanie od razu syn dostał mapkę okolicy z zaznaczonymi przystankami, ważnymi punktami etc.
Taki szczegół, drobiazg a bardzo wygodny.
W łazience jest kosz na brudne ubrania i Helena pierze i prasuje, ale to już w polskich warunkach pewnie przesada.
Ale pralka i żelazko z deską i suszarka do włosów powinna być.
Jest internet! Można korzystać z kuchni i jadalni.W efekcie już teraz jedzą kolację razem.  
Więcej nie pamiętam.
A! Jest rower dla gościa i oczywiście na mapce zaznaczona innym kolorem trasa rowerowa.
I na pierwszy raz Martin (lat 70) pojechał z synem pokazać drogę, bo w jednym miejscu były krzaki i dziura.
I film mi przypomniał:
puchate ręczniki i szlafroki wymieniane przez Helenę co chwilę na czyste.
I regał z książkami do czytania.
Nie mam pomysłu narazie na na wazna kwestie,a mianowicie-brzydka pogoda,narazie moge jedynie zaoferowac jakies gry typu szachy,wiadomo tv i salon z kominkiem,tenis stołowy.Myslicie ze robienie serów,a w sezonie dzemów,które mozna sobie zabrac ze soba i robienie nalewek tez by sie sprawdziło??


Moja "teściowa" ma gospodarstwo agro i jej warsztaty pieczenia chleba, pizzy, wyrobu wędlin,  wędzenie ryb itp, cieszą się dużym powodzeniem.
Dobre jedzonko to podstawa.
Zajrzyj sobie do jej oferty: http://agroturystyka-mielno.pl/
No i myślę, że atrakcyjna strona internetowa jest bardzo ważna.
A.   master of sarcasm :]
17 października 2011 10:08
Julie  zgaduje, ze domki caloroczne?

co do internetu zgodze sie w calej rozciaglosci, to daje wiecej niz reklama na pol strony w miesieczniku
Całoroczne, ale wiadomo, na zarobek zimą nie ma co liczyć 😉
Nalewki to obowiązkowo. Na powitanie kieliszeczek gratis.
Dla mnie liczyłaby się czystość i prywatność.
Miszkałam w agroturystyce, gdzie cała rodzina gospodarzy tkwiła uchem pod drzwiami od świtu,
a jak się nadal cicho zachowywałam polecieli i zaglądali do mnie oknem.
No wstaję, odsłaniam zaslonę a tam chłop, baba i dziecko w oknie.
Na przytaskanej ławeczce stali zbiorowo.
Wieczorem jak tylko wyszłam przed dom, zaraz chłop z flaszką przyleciał i szklankami.
I spytał:
-Napijem się czy się nie napijem?
Napiliśmy. Potem do północy baba się na niego darła, bo ze mną zaczął i potem poooszeedł w wieś.
Oczywiście zostałam przesłuchana z całego życia.
Bo tak ich ciekawość zżerała kto ich odwiedził.
Eee nie ma mozliwosci,zeby ktos kogos podgladał wychodze z załozenia ze goscie beda bardzo samodzielni i oswojeni z nami
Zaznaczylam w wniosku możliwosc korzystania z kuchni we własnym zakresie i innych przybytkach własnie takich jak pralka czy suszarnia,wolalabym zeby ludzie czuli sie swobodnie i pewnie,a nie kukali kiedy wyjsc zeby gospodarza nie było bo zaraz ' dopadnie' 🍴

Mapki rowerowe,mam zamiar zaprojektowac bo to fajny pomysł,u nas jest duzo fajnych sciezek do jezdzenia rowerami.
Wiesz, nie tylko rowerowe. Taka zwykła mapka.
Zaznaczony sklep, stacja benzynowa, kierunki do większych miast, przystanek.
Można jakieś zabawne komentarze dać.
p.s
przypomniało mi się.
Nie wiem jak inni, ale ja nie znoszę mieć takich sztucznych poduszek.
Dla mnie poduszka to podstawa. Ja wiem, że te z IKEA najtańsze i się piorą łatwo.
Jednak ich nie znoszę. Kołder sztucznych też. I pościeli ze sztucznym czymś.
Zaraz się najeżam na miejsce, gdzie śpię i już nie wracam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się