Kurs instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością j.k.

oj chyba jest 100 albo 110 w ZOJ
powiązanie irr z egzaminem na ZOJ jest nierealne, bo irr nie pdolegają pod pzj, więc z góru odpada, podniosły by się krzyki i lamenty
Smoczku zgadzam się, że b mało osob zdało ZOJ, ale jak to halo ci napisała, ZOJ nic nie daje (jedynie mozna się zwolnić z części egzaminów na trenerea szkolenia podstawowego, ale większość i tak woli zdawać egzamin, niż się ZOJ zrobić).
I to jest głupie . Bo gdyby to powiązać , że bez złotej odznaki nie ma choćby Instruktora Szkolenia Podstawowoego , to podnieśli by poziom ( choć odrobinę ) i złota odznaka zaczęła by być do czegoś potrzebna .  😉

Instruktora Rekreacji w zasadzie nie ma , więc jeżeli PZJ chciało by się choć trochę wziąć za rekomendację rekreacji ( bo tylko o tym może być mowa ) to takie powiązania były by słuszne.  😉
oj chyba jest 100 albo 110 w ZOJ


Według stanu na 28.02.2015 maksymalna wysokość przeszkód 90 cm, maksymalna szerokość przeszkód 100 cm. Odsyłam do lektury "Zasad Szkolenia PZJ" a nie do "chybania".
Smoku a przed wczoraj jeszcze udawadniałeś, że pzj robi to bezprawnie, a dziś już jesteś za  😂

s.heykowski a to mnie zaskoczyłeś, a nie było kiedyś tego więcej? nie było na samym początku ZOJ 110? a potem obiniżali stopniowo? czy od zawsze było 90? bo ja żyłam w przekonaniu ze (kiedyś) było tego 110
s.heykowski, oj, to dawno było 🙁
A dziś na Złoto przydałoby się 100.


To jest względne i zależy od rozpatrywanego czasokresu. ZOJ to jest właściwie odznaka dla jeźdźców rekreacyjnych, choć kiedyś to miała być przepustka do kursu ISP PZJ, którą obniżono do SOJ. Nigdy na parkurze ZOJ nie było więcej niż 90 cm, natomiast ZOJ zwalnia z egzaminu praktycznego na kursie ISP. Nie widzę potrzeby podwyższania  parkuru w ZOJ  bo tu powinien się liczyć przede wszystkim styl jeźdźca.

Kursy IRR to dla mnie wielka porażka PZJ, który przez kilkadziesiąt lat zupełnie bagatelizował tę kwestię, choć początki tych szkoleń były świetne (Zbrosławice za czasów ś.p. Marka Roszczynialskiego ) Wystarczyło tylko ten model usankcjonować i powielić gdzie tylko się da, a wtedy było i gdzie, i z kim. 
E. Zastanów się jaka jest różnica między rekomendacją PZJ jako organizacji która daje swój wizerunek a uprawnieniami których zgodnie z obowiązującym prawem nadawać nie może. Wtedy zrozumiesz co jest zgodne z prawem a co bezprawne. 🤣
Tłumaczenie tego w tym temacie to ewidentne kopanie się z koniem. Świadomość prawna to mniej niż zero. 😁
mnie przkonywać nie musisz, że wizerunek pzj w porównaniu do tych instytucji jest inny, w sumie nawet jakiś bardziej prestiżowy  :kwiatek:
tak samo jak można grac w piłkę w towarzyskich ligach, ale profesjonalnie reprezentują nas drużyny zrzeszone w PZPN i im wyższy poziom sportowym, tym więcej ludzi z uprawnieniami PZPN.
i zgadzam się, że tak powinno być, że pzj reguluje ilość i poziom wyszkolenia instruktorów
po prostu tak zrozumiałam cie, że wg ustawy deregulacyjnej pzj nie ma ku temu prawa i teoretycznie każdy kto ma doświadczenie może szkolić  :kwiatek:
E. Bo tak jest. PZJ może stworzyć własny system szkoleniowy ,ale żeby był zgodny z prawem musi być dostosowany do przepisów prawa a przede wszystkim Ustawy Deregulacyjnej . Osoby które mają doświadczenie ( przede wszystkim sportowcy ) i spenłniają wymogi Ustawy Deregulacyjnej mogą jak najbardziej i zgodnie z prawem szkolić innych i PZJ nie ma nic do tego  😁

P.S Żeby już nie trzeba było bardziej zrozumiale tłumaczyć to dam przykład.
Zawodnik z karierą sportową który ukończył 18 lat i nie był karany ,zakłada swoją firmę , USŁUGI TRENERSKIE i zgodnie z prawem szkoli innych zawodników na sportowców i zgodnie z prawem jest instruktorem bądź trenerem jak sobie życzy . Może zarówno być Instruktorem Rekreacji jak i Trenerem Sportu, ma ku temu wszelkie uprawnienia.  🤣 PZJ nic do niego nie ma .

Jak PZJ już dostosuje system szkoleniowy do wymogów Ustawy Deregulacyjnej to ów przykładowy zawodnik będzie sobie mógł umocować się w strukturach PZJ ( np : kupując Licencję PZJ )  i być przez tą instytucję rekomendowany , a jak nie będzie chciał to nie  , i tyle w temacie  .  :kwiatek:
Kursy IRR to dla mnie wielka porażka PZJ, który przez kilkadziesiąt lat zupełnie bagatelizował tę kwestię, choć początki tych szkoleń były świetne (Zbrosławice za czasów ś.p. Marka Roszczynialskiego ) Wystarczyło tylko ten model usankcjonować i powielić gdzie tylko się da, a wtedy było i gdzie, i z kim.
Racja. Jeszcze u Pana Orłosia były kursy na dobrym poziomie. Mam na myśli jakieś 15 lat temu.
Ale równolegle były takie jak np. ja ukończyłam, w Nowym Ciechocinku. Prowadzili m.in. Państwo Zagorowie. W czasie całego kursu, egzaminu wstępnego i końcowego nie oddałam ani jednego skoku i ogólnie prawie niczego się nie nauczyłam.
No ale przynajmniej kilka osób na końcowym oblali. 😉
A już np. 6 lat temu jak kurs w Grudziądzu robił mój mąż, to przepuścili wszystkich, łącznie z tymi którzy nie mieli by najmniejszych szans zdać BOJ. Na lonżę się nadawali. 😵

Na egzaminach BHS są takie wysokości :

Stage 1: Nie ma skoków, tylko cavaletti w kłusie.      (Odpowiednik BOJ)
Stage 2: 2ft 6” (76 cm?)                                       (Odpowiednik SOJ)
Stage 3: 3ft 3'' (około metra?)  + cross 3ft  (90 cm).  (Odpowiednik ZOJ)

Do egzaminu instruktorskiego można podchodzić po zaliczeniu części praktyczno-teoretycznej i ujeżdżeniowej Stage 3.
Praktyczno-teoretyczna to między innymi wprowadzanie konia do przyczepy i lonżowanie konia na różnych wypięciach, z późniejszym omówieniem jak się go ocenia (budowę, ruch...) i jak i dlaczego się by się go trenowało w przyszłości. (To wiele osób oblało.)
A egzamin instruktorski oblała np. dziewczyna, która najlepiej z nas jeździła, ale na egzaminie za cicho mówiła i była za mało entuzjastyczna.
Jak PZJ już dostosuje system szkoleniowy do wymogów Ustawy Deregulacyjnej to ów przykładowy zawodnik będzie sobie mógł umocować się w strukturach PZJ ( np : kupując Licencję PZJ )  i być przez tą instytucję rekomendowany , a jak nie będzie chciał to nie  , i tyle w temacie  .  :kwiatek:


Smoczku, ale spójrz na to od stron pzj. Czy sprzedałby licencje na trenowanie każdemu? No tak. bylaby kasa z tego. ale wartość? żadna! trzeba zweryfikować komu się sprzedaje takie licencje, czyli tak czy siak jakiś egzamin powinien być. a skoro już sa te odznaki, to można by to tak wykorzystać. Czyli np. sprzedawać bez egzaminu tym z ZOJ, a bez ZOJ egzaminować i tweedy sprzedawać  😉

Julie, ja jestem takim jeźdcem, od takich właśnie "instruktorów" młodego pokolenia irr. Niestety,. fajnie wspominam towarzysko ten czas, jeździec nie umiem prawie nic i dopiero teraz widze, ile robie błędów, bo mi wmawiali że jest okey (żeby nie stracić klienta to raz, ale dwa że sami nie potrafili dużo więcej).
Co to jest BHS?
Rozmowa dotyczy osób uprawnionych , ja podałem przykład sportowca. Niemożliwe jest uprawianie sportu jeździeckiego poza PZJ , więc o czym ty piszesz ??? PZJ ma egzaminować swoich zawodników którzy zdawali tysiące egzaminów między czasie będąc sportowcami PZJ  😲 Po to jest między innymi Ustawa Deregulacyjna żeby związkowi działacze i mistrzowie teorii nie mieli prawa egzaminować praktyków ( zawodnikow ) i podważać ich autorytetu. Teraz trenerem wg prawa musi być praktyk.
P.S Dlatego po raz n-ty pytam o kompetencje jako szkoleniowca pani prowadzącej szkolenia dla przyszłych instruktorów mających uczyć  sportowców na kursach Green Way .
nie zrozumiałeś mnie, a co twoim zdaniem z osobami, które chcą być szkoleniowcem podstawowym, ale nigdy nie jeździły zawodów? tzn. że co? że w pzj maja być sami tacy z przesłością sportową? czyli jeżeli ktoś ma ZOJ i nie jexdził nigdy sportu to nie może być szkoleniowcem?
tak jak pisałam, o psortowców to nie ma się co martwić, oni sobie poradzą i chętni do trenowania znadją
ale co z tymi, którzy np. chcą uczyć w szkółkach? moają jeździć sport i wykazywać się sportem? czy może powinno im wystarczyć ZOJ + ew. jakiś egzamin pzjtu?
W szkółkach , jazdy rekreacyjnej może uczyć każdy. Prawo tego nie reguluje . Ty musisz sobie znaleźć kogoś kto ci odpowiada i od kogo chcesz się uczyć. Tu było pole do popisu dla PZJ żeby stworzyć system IRR rekomendowanych przez związek , ale jak widać 5 lat to za szybko żeby taki system wdrożyć. 😁
nie pytam się rak jest i jakie jest prawo
pytam się, jak ty uważasz, że powinno być?  :kwiatek: 
bo jak widać system irr nie działa, jest wielu instruktow którzy nie powinni nimi być i jednocześnie przyznajesz racje,że odznaki powinny być uwzgledniane.
no wiec jak twoim zdaniem powinno wyglądać szkolenie tych irr?
Dla mnie to proste. Złota odznaka powinna być ściśle powiązana z IRR. Ktoś kto nie jest w stanie zdać minimalnych wymogów dla osoby jeżdżącej konno jakie przedstawia sobą poziom złotej odznaki , sam nie powinien nikogo uczyć jazdy konnej. 🤣
P.S E - Tylko że ty mnie pytasz o moje poglądy . Moje poglądy mają się nijak do aktualnego stanu prawnego na który w dodatku nikt z nas nie ma żadnego wpływu. Co najwyżej przez uświadamianie jak jest . Zwiększenie świadomości ma wpływ na dokonywane wybory
Julie, ja jestem takim jeźdcem, od takich właśnie "instruktorów" młodego pokolenia irr. Niestety,. fajnie wspominam towarzysko ten czas, jeździec nie umiem prawie nic i dopiero teraz widze, ile robie błędów, bo mi wmawiali że jest okey (żeby nie stracić klienta to raz, ale dwa że sami nie potrafili dużo więcej).
Co to jest BHS?

British Horse Society, czyli Brytyjski Związek Jeździecki.
W 2007 wyjechałam do Irlandii, licząc na to, że znajdę pracę przy koniach jako instruktor.
Od 2002 posiadałam uprawnienia IRR (obiecywano, że są międzynarodowe 😁 ). Oczywiście okazało się , że tym papierkiem można sobie co najwyżej podetrzeć... nos. 😉
Skończyłam w 2009 college jeździecki BHS, w trakcie którego zdawało się kolejne "odzanki" czyli ich stage, a potem egzamin instruktorski. Dopiero tam się czegoś nauczyłam i przekonałam się dlaczego w Polsce jest taki a nie inny poziom, jeśli o rekreację i mały/amatorski sport chodzi.
Fajnie by było gdyby PZJ odgapił cały system od BHS. Wszystko jest dostępne tu: http://www.bhs.org.uk/training-and-qualifications/exams-and-qualifications
Smok10 ale swój rozumek masz, wiec chyba prywatną opinie wyrazić możesz  :kwiatek:  i są całkiem podobne do moich
i już więcej luzu, bo wydajesz się czasami zbyt służbistą  :kwiatek:

Julie dziękuję, poczytam
z czystej ciekawości, dobrze wiedzieć że tam jest to jako studia (college), rozumiem że to  są osobne studia, który szkolą "tylko" instruktorów jeździectwa, a nie tak jak np. nasze awf, że w ogóle szkole mgr sportu? czy jak to tam wygląda?

ja w odznakach trochę jestem za modelem francuzkim,, nie znam go bardzo dobrze, ale z tego co mi mówili ludzie, wydaje się być całkiem sensowyny  🙄
E., Tak, to był college jeździecki BHS. Ale oczywiście te egzaminy można zdawać poza collegami, w ośrodkach egzaminacyjnych BHS.

A jak mniej więcej wygląda model francuski?
w wątku o odznakach pisłam i podawałam link do innego forum
tam się jedna użytkowniczka wypowiadała, podawała linki do strno federacji francuskiej
u nich odnak jest aż 9 i wszystko odbywa się dużo bardziej stopniowo,niż np. u nas
Zdaje się że jest 9 poziomów , tzw Gallope . U na są 3 i wszyscy płaczą ze poziom wysoki , a złota.odznaka to dla większości Św . Graal jeździectwa. 😁 Chociaż w większości poziom odznak to poziom dla dzieci , nawet złotej  . 😁
to  są osobne studia, który szkolą "tylko" instruktorów jeździectwa, a nie tak jak np. nasze awf, że w ogóle szkole mgr sportu? czy jak to tam wygląda?
Jeszcze dopiszę, że nie tylko instruktorów. Zdanie Stage 3 (czyli odpowiednika ZOJ) jest równoznaczne z otrzymaniem międzynarodowego certyfikatu luzaka (International Grooms Certificate) i to moim zdaniem jest bardzo fajne.
Nauka i egzaminy dokładnie weryfikują takie umiejętności, które potem dają konkretny zawód. 😀
A nasze THK? 😵
Widział ktoś kiedyś ogłoszenie p.t. "zatrudnię technika hodowli koni"? 😁
Można w trakcie zrobić papierek IRR i nawet niedawno poznałam dziewczynę po THK z takim papierkiem. Nie umiała kompletnie nic. Ani jeździć, ani tym bardziej uczyć.  😵
A nasze THK? 😵
Widział ktoś kiedyś ogłoszenie p.t. "zatrudnię technika hodowli koni"? 😁
Można w trakcie zrobić papierek IRR i nawet niedawno poznałam dziewczynę po THK z takim papierkiem. Nie umiała kompletnie nic. Ani jeździć, ani tym bardziej uczyć. 
😵


I konia też nie wyhodują. Trzeba wyjątkowo nie wiedzieć co zrobić z własnym życiem , żeby kończyć takie szkoły i takie kierunki. 😵 Chyba że idą pląsać po tęczy  za głosem Jednorożćów.  🤣

Ja tam uważam że rekreacja to powinna być weryfikowana . Fakt te wszystkie obecne kursy i ich poziom , to wyciąganie kasy i dmuchanie klientów ( adeptów kursów ) którzy potem dmuchają swoich klientów opowiadając bajki że ich czegoś nauczą bo mają papier. Czyli cały łańcuszek wzajemnego dymania . Od szkoleń IRR do szkoleniowców IRR wyszkolonych na tych szkoleniach , ktorzy na koniec robią w konia klienta który wierzy że ten Instruktor z papierami ich czegoś nauczy  😁 😁 😁
Nie ma żadnych uprawnień IRR ani żadnych oficjalnych szkoleń , ani nikt nie potrzebuje żadnych uprawnień . Moje odczucia są takie że skoro wszystko jest puszczone na żywioł ,to tylko akcja uświadamiająca pomoże ludziom ocenić z kim mają się szkolić . Niech sami wymagają choćby złotej odznaki od Instruktora , zawsze to będzie coś , cokolwiek.  😉

Instruktorów i Trenerów sportu zostawmy w spokoju bo to faktycznie temat tylko dla zawodników praktyków i reszta niech spada razem ze swoimi kursami i teoriami na bambus. !!!  😁 😁
Zdaje się że jest 9 poziomów , tzw Gallope . U na są 3 i wszyscy płaczą ze poziom wysoki , a złota.odznaka to dla większości Św . Graal jeździectwa. 😁 Chociaż w większości poziom odznak to poziom dla dzieci , nawet złotej  . 😁


i wydaje mi się, że właśnie przez to, że jest tego 9 stopni, to jakoś łatwiej, bo możn stopniowo robić, i zanim się człowiek zoorietnuje, to już ma któryś tam poziom
a u nas?  oprócz tego że ZOJ jest w sumie do niczego nie potrzebna, bo  można zostać irr lub terenem szkolenia podstawowego bez ZOJ, to i tak większość uważa że za trudne
Trzeba wyjątkowo nie wiedzieć co zrobić z własnym życiem , żeby kończyć takie szkoły i takie kierunki. 😵

A Ty wiedziałeś co robić z życiem swym w wieku 16 lat? I jakie kierunki kończyć? 😀
To nie wina dzieciaków, które marzą o związaniu swojego życia z końmi, tylko braku szkół (kursów) dających realny zawód.
Np. wracając do systemu BHS, egzamin praktyczno-teoretyczny na poziom pierwszy (czyli jakby BOJ) polega na zweryfikowaniu wiedzy na temat chowu koni i pokazania jak się pracuje w stajni, jak się karmi, poi, wyprowadza na padoki/łąki...
Na egzaminie można być między innymi poproszonym o pokazanie jak się sprząta boks. Można to robić źle i oblać cały egzamin!
Trzeba to robić szybko, sprawnie i dokładnie (tak, żeby nie wyrzucać czystej słomy, czy trocin).
W czasie nauki w collegu nauka praktyczna polega na dojściu do przyjętej normy czasu na sprzątnięcie jednego boksu. Nie pamiętam czy 12, czy 15 minut.
Reasumując, osoba posiadająca Stage 1 ma zaświadczenie, że jest m.in.wykwalifikowanym stajennym. 😀

(Pamiętam że na początku collegu nie rozumiałam dlaczego, skoro ja chcę być instruktorem, muszę codziennie sprzątać boksy. Ale potem dowiedziałam się, że aby zarządzać w przyszłości stajnią, czy ośrodkiem jeździeckim, dobrze jest znać tą pracę z autopsji, wiedzieć jaka jest ciężka i wiedzieć jak ją dobrze (najskuteczniej) wykonywać.)

Ciekawe dlaczego w Polsce nawet o dobrych stajennych jest tak trudno...
😉

Ja tam uważam że rekreacja to powinna być weryfikowana . Fakt te wszystkie obecne kursy i ich poziom , to wyciąganie kasy i dmuchanie klientów ( adeptów kursów ) którzy potem dmuchają swoich klientów opowiadając bajki że ich czegoś nauczą bo mają papier. Czyli cały łańcuszek wzajemnego dymania.
Z pierwszym zdaniem z powyższych się w pełni zgadzam.
Ale z tym dmuchaniem klientów przez adeptów nie do końca.
Określenie to sugeruje celowe oszustwo. A adepci najczęściej nie wiedzą, że nic nie umieją.
Wydaje im się, że umieją.
To jest kolejna rzecz którą wiem z autopsji. Też taki kurs kiedyś skończyłam i też wydawało mi się, że jestem świetnie przygotowana do bycia instruktorem. (Może też dlatego, że to wcale nie był taki najgorszy kurs.)
Skąd miałam wiedzieć, że niewiele umiem? Nie miałam odniesienia do czegoś lepszego.
Dopiero w ośrodku jeździeckim, w którym była i rekreacja i sport dowiedziałam się i nauczyłam więcej, w kolejnych pracach więcej... I dopiero po spojrzeniu na siebie ledwo po kursie z perspektywy lat, byłam w stanie ocenić, że WTEDY nic nie umiałam.
Nie chciałam nikogo "wydymać" idąc na kurs i do pierwszej pracy po kursie. 😁
Julie, to zleży od człowieka (instruktora) i stajni i okoliczności
mnie nie chcieli wypuścić, bo wdzieli we mnie dobrego klienta (czyli płacącego)  😉
a czy wiedzieli,żę już nic więcej mnie nie naucza? no raczej tak  😉 
pytanie tylko,,bo czasem sama sobie zadaje to pytanie, czy zrobili to celowo,że mnie nie wypuścili dalej, czy niecelowo? może się nie dodgadaliśmy, jakie ja jako klient mam oczekwiania?
chociaż raczej ja skłaniam się ku temu, że wiedzieli, a klient placoący, to klient święty  🙂
Z pierwszym zdaniem z powyższych się w pełni zgadzam.
Ale z tym dmuchaniem klientów przez adeptów nie do końca.
Określenie to sugeruje celowe oszustwo. A adepci najczęściej nie wiedzą, że nic nie umieją.
Wydaje im się, że umieją.
To jest kolejna rzecz którą wiem z autopsji. Też taki kurs kiedyś skończyłam i też wydawało mi się, że jestem świetnie przygotowana do bycia instruktorem. (Może też dlatego, że to wcale nie był taki najgorszy kurs.)
Skąd miałam wiedzieć, że niewiele umiem? Nie miałam odniesienia do czegoś lepszego.
Dopiero w ośrodku jeździeckim, w którym była i rekreacja i sport dowiedziałam się i nauczyłam więcej, w kolejnych pracach więcej... I dopiero po spojrzeniu na siebie ledwo po kursie z perspektywy lat, byłam w stanie ocenić, że WTEDY nic nie umiałam.
Nie chciałam nikogo "wydymać" idąc na kurs i do pierwszej pracy po kursie. 😁



Niumyślne sprawstwo czynu w Polsce jest też karalne. Niumyślna paserka , nieumyślne spowodowanie wypadku.  😲 Niby nie jesteś świadoma , niby nie chcesz nikogo skrzywdzić , a idziesz do pierdla albo podlegasz karze.  😲

To nie jest twoja wina że ktoś cię nie wyksztacił , że niczego nie nauczył , ale już przyjmując na siebie obowiązki to ty ponosisz za nie odpowiedzialność !  🙄
Niby to dziwne , ale tak jest . Prawo wychodzi z założenia że swój rozum masz i o ile nie jesteś upośledzona na umyśle to ponosisz odpowiedzialność za swoje czyny , a to że ktoś się do tego przyczynił nie dając ci odpowiednich kwalifikacji może być okolicznością łagodzącą ale nie zwalnia cię z odpowiedzialności. 😉 Ciężko ci będzie udowodnić że kończąc kursy nie dostałaś odpowiedniego wykształcenia .  😉 Czyż nie tak ???
Dlatego tak ważne jest żeby dokonywać właściwych wyborów jeżeli zależy od nich nasza wiedza , umiejętności bądź zdrowie czy życie innych osób.
Wybieranie szkoleniowców ,kursów czy systemu kształcenia , to nie tylko papierek ,ale przede wszystkim odpowiedzialność . !
Dlatego papierki przestały mieć znaczenie na rzecz realnych umiejętności , wiedzy i doświadczenia. !
A w razie problemów , nikt na te papierki nie będzie patrzył o ile nie są one wymagane przepisami prawa , tylko zbada sprawę pod kątem czy swoim zachowanie nie przyczyniłaś się do powstania szkody !
Smok10, gdzie w takim razie polecasz sie uczyć?
Smok10, gdzie w takim razie polecasz sie uczyć?


Ja nie jestem od polecania konkretnych osób ,  ( choć myślę że bym mógł   🤣 ) Ale bardzo ważne jest żeby zastanowić się dobrze kto cię uczy i czy ma odpowiednie kompetencje. PRAKTYCZNE !!!  😉
Smok10, pytam, bo szukam miejsca (rozumiem jak ważne jest wybranie odpowiedniego miejsca) i jeśli masz taką wiedzę na ten temat, to chyba możesz mi podpowiedzieć, jak podjąć dobrą decyzję? 🙂 Jeśli nie chcesz publicznie, to proszę o pw :kwiatek:
Smok10, pytam, bo szukam miejsca (rozumiem jak ważne jest wybranie odpowiedniego miejsca) i jeśli masz taką wiedzę na ten temat, to chyba możesz mi podpowiedzieć, jak podjąć dobrą decyzję? 🙂 Jeśli nie chcesz publicznie, to proszę o pw :kwiatek:


Podpowiedzieć mogę , decyzja należy do ciebie . PW poszło  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się