Ja mam 2 kantary, które chyba się nigdy nie zniszczą 😍
Horze-jestem zachwycona. Przebył już niezliczoną ilość kąpieli we wszelakich cieczach padokowych metodą Finałkową, a po praniu wygląda jak nówka 😲 💘
Drugi mam w krateczkę fioletową z bardzo fajnym(żelowym?) podszyciem jakiś no name, ale podejżewam o to HKM i też jest cudowny i też przeżył niejedną kąpiel.
Beżowo-czerwony z
Decathlonu również póki co na +.
Ostatnio nabyłam
HKM w kratkę granatowo-czerwoną i tez jak narazie na +.
Ogromny minus natomiast dla
Eskadrona. No to była istna tragedia 🙄 Wszystko fajnie, kolor ładny, ale to jak ten kantar "leżał" na koniu to jakaś rzeź była 🙄
Kantar
Jacsona z neoprenowym podszyciem też mnie zbytnio nie zachwycił.
edit: literówka