Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

asds   Life goes on...
28 grudnia 2014 22:34
Napisałam wcześnie że to chyba miarka PAVO, koń na pewno nie dostaje na dzień 18 litrów owsa.

Dostaje owies gnieciony.

Proszę nie robić z mnie końskiego mordercy ok? 🙂

W wtorek zabiorę z sobą do stajni wagę i zmierzę ile jest gniecionego owsa w jednej miarce.

asds, dziwisz się?
9 miarek nie brzmi za dobrze... 🙁 szczególnie dla konia który niewiele robi...
asds   Life goes on...
28 grudnia 2014 22:40
_Gaga

Nie dziwię się jeśli mowa byłaby o owsie całym. Nie wiem czy miarka której używamy to PAVO, w wtorek dokładniej się jej przyjrzę i wyważę ile mieści się w niej owsa gniecionego. 🙂
asds na marginesie-jak chcesz podtuczyć konia,to zastąp część owsa olejem rzepakowym.Ja swojemu daję 250 ml dziennie poza paszą i suplementami,ze względu na to że większa ilość paszy jest niewskazana,bo będzie go nosić,a drugie że zaburzy to zbilansowanie.Dodatek z oleju bardzo polecam,ponieważ daje kalorie,a także koń bardzo się błyszczy po nim-w zasadzie nie używam sprejów i odżywek.
Pamiętaj jednak aby poziom oleju dostosować do potrzeb- mój koń pracuje półtorej godziny dziennie plus karuzela,więc może dostawać 250-nie wiem,ile może dostać twój.
asds   Life goes on...
28 grudnia 2014 22:47
DressageLife

Dzięki pomyślę nad tym olejem, ale u nas to by trzeba było wyliczyć dużo mniejszą dawkę. Olej rzepakowy podajesz kupowany normalnie w sklepie spożywczym?
Jak gnieciony to brzmi lepiej choc 9 miarek to i tak sporo, u mnie zawsze chudo wyglądający folblut będący w treningu wkkw i chodzący codziennie (6 dni w tyg) dostawał po 3-3,5 gniecionego na posiłek.

A jeśli chodzi o podtuczenie to u nas wysłodki były zbawienne zarówno tradycyjne jak i te z bayleysa z lucerną - koń je uwielbiał! Poza tym dawałam olej gdy potrzebowałam trochę więcej energii, potem dawałam te wysłodki i sieczkę z lucerną i tez było ok. Obecnie dostaje sam owies ale muślę żeby mu jednak dołożyć coś na podtrzymanie masy bo z chudzielca zrobił się porządnie wyglą∂ającym koniem w koncu.
Tak,normalny olej spożywczy ze sklepu-polecam polować w Lidlu na promocje,to wydatek około 50 zł miesięcznie u mnie.
Polecano mi także słonecznikowy,ale na razie pozostaję przy rzepakowym.
Efekt podobny do otrąb ma też olej ryżowy,ale po pierwsze-dodaje ogromnej ilości energii,a po drugie wychodzi bardzo drogo.
asds   Life goes on...
28 grudnia 2014 22:55
No zobaczymy ile dokładnie tego gniecionego owsa jest w wtorek i ile kobyła go dostaje  (co do wzrostu to ma około 173cm w kłębie).

Zobaczymy. Z tym olejem powiem uczciwie boję się działać. Nigdy nie podawałam, a nie chce w jakikolwiek sposób koniowi zaszkodzić.
Na razie otręby oraz wysłodki kupimy i zobaczymy co będzie 🙂.
Moja historia wygląda tak, koń który dzierżawiła moja znajoma (sport) poszedł na rekreacje tzn nie każdy może na nim jeździć bo nie nadaje się dla każdego ale powiedzmy że 2-3 osoby na owym koniku jeżdżą. Głównie JA.
Nie mogę sobie pozwolić na dzierżawę bo nie mam tyle czasu dla niego a jeśi koń miał by chodzić 2-3 razy w tyg to nie ma najmniejszego sensu bo czasem są to 2-3 dni pod rząd a czasem w odstępie tygodnia. BTW przechodząc do sedna : bardzo nie chcę aby koń się w ten sposób zmarnował ( jest to koń SZKÓŁKOWY ) więc nie mogę działać na nim tak jak bym chciała, ale.. jakie ew witaminki mogę mu przemycić (2-3 w tyg) żeby naprawdę wspaniała kobyła się nie zmarnowała? Niestety wiem, że jeśli nie ma dzierżawcy jest traktowana jako zwykła szkółkowa kobyłka....
W spozywczym oleju ryzowym trzeba spojzec na zawartość gamma o coś tam, niektóre mają minimalną ilość i ich "ryżowość' w takiej sytuacji objawia się jedynie w cenie.

kozdanda, przynieś jej jabłek i marchwi - na pewno się przynajmniej ucieszy 😉
asds, nie ma co się bać oleju, ja też nim pasłam Pamisa 🙂 u mojego konia super sprawdzały się (w różnych kombinacjach, nie wszystko na raz): olej, sieczka do każdego posiłku, codziennie dostawał jeden/dwa posiłki na ciepło - mesz domowy, otręby, siemię lniane, jęczmień, trawokulki St.Hippolyt). Odkąd mam swoją stajnię i faktycznie Pams dostaje kostkę siana do boksu + pościelone siano/słoma owsiana (dłuższa historia...) + siano na padoku nie muszę aż tak kombinować 🙂
asds   Life goes on...
28 grudnia 2014 23:27
Dzięki Nirv.

Tak właśnie od kilku dni kombinowałam żeby coś zwiększyć jej objętościowej  w diecie, choć i tak odliczając owies to mało jeść nie dostaje, no ale jest zima - więcej kalorii potrzebuje.

Co do tych otrąb ryzowych to mam do wyboru albo te w promocji w Pro Linien lub http://animalia.pl/produkt,22420,muhldorfer-reiskleie-otreby-ryzowe-20kg.html .

Ma ktoś porównanie?

A co do trawokulek to zaczęłam w tym tygodniu podawać te dokładnie:

http://animalia.pl/produkt,26467,baileys-high-fibre-complete-nuggets-20kg.html

Ewentualnie zastanawiałam się jeszcze nad tym produktem do podawania na ciepło. Myślałam żeby z wysłodkami wymieszać:

http://animalia.pl/produkt,9174,baileys-cooked-cereal-meal-no-1-20kg.html


BASZNIA   mleczna i deserowa
28 grudnia 2014 23:43
asds, gniecionego owsa w miarce najczęstszej 😉 jest na pewno nie mniej niż 0,5 kg. Najczęściej 0,6 kg. To daje 4,5 kg/dzień, do ponad 5 kg. Sporo 😉. U mnie wprawdzie żaden nie pracuje wielce, ale konie dostają od 0 do maksymalnie (różne sztuki mam na myśli) niecałych 3 kg-jedna kobyła spalająca wszystko co się jej podetka.

Tak przy okazji: wiele z "moich" koni, stojące cały dzień na dworze, nie widują owsa w ogóle 😉. To tak bo mi się przypomniało złośliwie, jak konie zdychają bez owsa 😉.
asds   Life goes on...
28 grudnia 2014 23:48
BASZNIU

No, ale powiem ci ze jakbym nawet miała jej teraz ścinać tą ilość owsa to się boję że poleci mi już wagowo w dół. Zastanawiam się czy ją może nerwy nie spalają? W końcu ostatni miesiąc to dla niej zmiana właściciela, miejsca, koni i trybu życia? 🙁

No nic będę kombinować dalej. Na razie co do musli to sobie przypomniałam ze mam zamówiony worek i mash z Epony, a więc na razie dokupuję  jedzenia objętościowego i zobaczymy czy pomoże. Na koniec stycznia zrobię nowe zdjęcia porównawcze.

🚫

Matko..własny koń co za stres jeżeli chodzi o samo jedzenie.
BASZNIA   mleczna i deserowa
28 grudnia 2014 23:58
asds, ja właściwie nie do Ciebie, tylko tak informacyjnie, ile to może być wagowo, bo pisałaś, że dopiero we wtorek będziesz w stajni.
A o owsie tak ogólnie 🙂.

Noo, a własny koń to... nie miała baba kłopotu.... 😉
asds   Life goes on...
29 grudnia 2014 00:03
Tak, w wtorek zabieram Łucznika z kuchni i idziemy ważyć 🙂.

Ja to już muszę dla siebie oddzielny kącik w paszarni wygospodarować coś czuję 😵.

Basznia

Co racja to racja 😉.

Tak właśnie od kilku dni kombinowałam żeby coś zwiększyć jej objętościowej  w diecie, choć i tak odliczając owies to mało jeść nie dostaje, no ale jest zima - więcej kalorii potrzebuje.Ciepło daje siano/papu objętościowe, czyli w dobrym kierunku idziesz 🙂
asds, ale jeśli spala się nerwowo to tym bardziej zabrać owies. Poczytaj o działaniu owsa - o substancjach zawartych w nim. Przecież jeśli jest choć trochę nerwowa to owies (im więcej tym bardziej) na 99% powoduje jeszcze większą pobudliwość i tym bardziej będzie się spalać. Mój koń przestał dostawać owies w lecie. Dostaje jęczmień gnieciony (ok. 2,5-3kg dziennie) + obecnie wysłodki. Wygląda... hmmm rewelacyjnie. W życiu tak nie wyglądał (i mięśnie i tłuszczyku odrobina). A pracuje całkiem sporo (no powiedzmy ostatnio mniej, ale te 5 dni w tygodniu chodzi).

Olejem nie zaszkodzisz - poczytaj o oleju w diecie koni. To serio bardzo dobry uzupełniacz energii.
Jakby mój koń dostał to co twój, to by chyba eksplodował - a jest oazą spokoju i typem, któremu nadmiar paszy nie szkodzi raczej.
asds   Life goes on...
29 grudnia 2014 09:09
epk
Z tymi nerwami to nie jest tak że ona jest nerwowa cały czas.  Ma niestety dwa złe nawyki w obsłudze i nad nimi pracujemy. Pod siodłem/ w pracy jest spokojna.
Jak by nie była to owies nie pomaga.
BASZNIA   mleczna i deserowa
29 grudnia 2014 12:18
Olejem nie zaszkodzisz - poczytaj o oleju w diecie koni. To serio bardzo dobry uzupełniacz energii.

Tylko nie czytaj sławnej Cornelii Wittek i jej wypocin. Co do oleju zwłaszcza.

asds   Life goes on...
29 grudnia 2014 12:21
Dzieki za rady 🙂  :kwiatek:.

w pierwszej kolejności zakup derki na padok, otręby ryżowe, sieczka, trawokulki i chyba wezmę ten Cereal Meal z Baileysa.
O i jest wzmianka o oleju 😀
Zwykłego oleju typu kujawski nie polecam nikomu . Ludzie też nie powinni go spożywać, bo to same tłuszcze trans. Taki olej zanim stanie się olejem musi przebyć dłuugą drogę, a rafinowany jest poddawany wysokiej temperaturze i wtedy właśnie powstają trans, które bardzo szkodzą na wątrobę i ogólnie cały organizm. W ogóle nie powinno być tego oleju w sprzedaży, na zachodzie np ilość tłuszczy trans musi być oznaczona na produktach. Od takiego oleju jasne że przytyje, ale ja np nie chciałabym psuć wątroby swojemu koniowi tak i jak i sobie. Nierafinowane są droższe, no ale coś za coś. 😉
asds   Life goes on...
29 grudnia 2014 16:18
Derka , olej, otręby ryżowe, makuch z jęczmienia z dodatkiem lnu, trawokulki, wysłodki też melduję że kupione. 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
29 grudnia 2014 17:26
asds, nasza nerwowa kobyla, która zawsze była szczupakiem na dzień dobry miała obcięty owies ( dostawała jakieś 10-12 miarek Pavo owsa gniecionego dziennie  :zemdlal🙂daliśmy w zamian siana do woli, musli i sieczkę + olej. Derka na grzbiet i po 3 miesiącach u nas juz widać poprawę w zachowaniu i wyglądzie.
asds   Life goes on...
29 grudnia 2014 17:31
ash

Na razię myslę jedną miarkę owsa gniecionego do posiłku pościnać i zamiast tego dać  makuch z jęczmienia z lnem na mokro. Musli zostawić bez zmian. Plus otręby ryżowe.

UPDATE:

Dziś  zważyłam ile owsa gniecionego mieści się w naszej miarce:



A więc nie jest tak źle sądzę.

Jutro rano kurier powinien mi dostarczyć derkę i dodatki do diety dla Agi. Za miesiąc relacja z naszych postępów wagowo - mięśniowych. 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
31 grudnia 2014 12:37
asds, to malutka miareczka, faktycznie. Powodzenia 🙂
Asds widze ze cie niezle szaleństwo strzeliło 😀
asds   Life goes on...
01 stycznia 2015 19:10
Zorilla

Niestety zgodzę się z tobą. Portfel już cierpi, no ale wolę teraz już chuchać na zimno niż później na wiosnę próbować konia utuczyć.
Obecny skład  magazyny żywieniowego kobyły: Musli, Mash, łuska słonecznika, otręby ryżowe, makuch z jęczmienia z lnem, wysłodki z lucerną, trawokulki light, olej lniany, witaminy, makuch z czarnuszki i drożdże.  Innymi słowy życie na wypasie.

Tia....na razie wystarczy 😉.
A ja przeczytałam dziwne info w jakiejs starej ksiązce o żywieniu a mianowicie: ze folbluty potrzebują dawki bytowej (chyba chodzilo o kcal) nawet do 4x wiekszej niz np araby. Zauważmy jednak ze jest to ksiazka w ktorej optymalna dawka siana to 7 kg  😁 Nie mniej jednak zastanawiam sie czy nie ma w tym ziarenka prawdy. Żeby sie nie okazało ze głodze swojego chudego konia  🤣
kurcze mimo ze juz go znam na wylot to w takiej sytuacji jak teraz mam problem z ustaleniem jadłospisu tzn niby dobrze funkcjonuje na obecnym ale mam wrazenie ze nie tyje... Pokazuja sie juz miesnie ale chcialo by sie szybciej wiecej ciałka  😉
Kon po kontuzji, obecnie chodzi 1 h i 50 min dziennie w tym 40 min stepa w reku, 45 min stepa pod siodlem i 15 min klusa. Czyli jest to bardzo lekka praca ale dla niego to ogromny wysilek bo jest kompletnym flakiem.
Moze ktos ma jakies doswiadczenia i mi cos doradzi?  :kwiatek: Jakis np przykladowy jadlospis.
Pasze mam dobra, tylko nie wiem ile tego wszystkioego dawac  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się