Co zrobić, żeby koń przytył/ schudł ?

faktycznie teraz jak patrze to przegięłam z pomysłem na kilo kukurydzy, ale bez obawy nic jeszcze nie dostał. A co do energii to od tygodnia pochłania 4,5 kg owsa i energi po nim nie widać wcale :/ (badania krwi są w normie).

Poczytałam wątek o meszu i mam zamiar zrobić mu miksa z owsem, otrębami i kukurydzą, siemieniem i bakaliami tak żeby jednorazowa porcja była ok. 1 kg (podawana 3 razy w tygodniu), czy w takim razie jak będzie tam 0,5 szklanki kukurydzy to nie będzie za dużo?.

Mam też dostęp do sieczki w ilościach bez ograniczeń.

Niestety wcześniej miałam doświadczenie tylko z hucułami, gdzie nie było potrzeby tuczenia, a wręcz przeciwnie (ale tu wystarczyła regularna praca żeby koń nie wyglądał jak hipopotam) więc wszystkie cuda wianki paszowe to dla mnie nowość  😡
Mój koń jest bardzo podobny z budowy do twojego, teraz przybiera w końcu na masie, mam go w domu więc mogę wszystkiego sama dopilnować a co je: rano- ok 40dkg otrąb pszennych, wymieszanych z ok 1kg mokrych wysłodków buraczanych  + 2 garści słonecznika + 2 garści owsa całego do tego wapno. w południe- ok 40dkg otrąb pszennych + wysłodki ok 1 kg namoczonych, wieczorem to samo co rano. Ma non stop siano zjada dziennie ok 1,5 do 2 kostek siana w zależności od wielkości. Słomy prawie w cale, koń stoi 24h na dobę na dworze.
Pytanie do Ciebie po co te bakalie?
azzawa, Ja do meszu dokładałam garść kukurydzy. Chciałam więcej, ale ktoś mi tu powiedział, że to kiepski pomysł ze względu właśnie na skrobię, ale też mojemu koniowi błyskawicznie puchną nogi i pokazują się obrączki na kopytach od nadmiaru ziarna, także u nas kukurydza niewskazana.
Do jakiej sieczki masz dostęp? Sieczka to fajna sprawa - spowalnia posiłek, koń dokładniej i wolniej żuje, ponoć powoduje, że koń lepiej przyswaja. Nie wiem czy tego owsa nie masz zbyt wiele. Nie wychodzą mu żadne rewelacje na kopytach czy nogach? Z tego co zauważyłam, niektóre konie na owsie tyją, ale większość różnie. Lepsze efekty daje jęczmień, ale on musi być gnieciony albo parzony czy moczony, bo łuska jest za twarda.
Olej (rzepakowy, lniany, rybny) też może dać efekty. U nas wprawdzie były tylko na sierści, ale też dostawał tego oleju w sumie niewiele.
koń nie powinien dostawac meszu czesciej niz 2 razy w tygodniu. Mesz a oprzede wszystkim zawarte w nim siemie lniane jest zbawienne i działa super na układ trawienny , na siersc. Lecz pdany w nadmairze moze "zamulic" zóładek i przewody pokarmowe.
Ja mam zawsze problem w druga strone - tzn jak odchudzic konie, wszystkie konie u mnie wygladaja jak pączki w masle.
Raz gdy przyszedl do mnie konik meeega chudy, no anatomii mozna się bylo z niego yczyc opracowałam specjalnie dla niego życiwnie. Nie zwiekszyłam ilosci paszy (moje konie sa karmione tylko paszą bez owsa) lecz dodalam miarke litrową psznicy (gniecionej) i p ol marki kukurydzy. To jeszcze polewałam olejem słonecznikowym lub lnianym. Tak dostawał jesc 2x dziennie + sianko do opory. Po 2 miesiacach konik wygl adal normalnie a po 4 trzeba bylo zmniejszac jedzonko bo brzuszek zaczynął niebezpiecnzie rosnąc.
ansc - bakalie w ilościach śladowych dla urozmaicenia smaku: orzechy, słonecznik suszone jabłko itp.
stajnia zapewnia tylko siano i owies (w lecie świeża zielonka - konie wychodzą na łąkę), resztę sama muszę sobie zorganizować.
Do konia jeżdżę 4 razy w tygodniu w okolicach obiadu/kolacji więc z podawaniem 2-3 razy na tydzień nie byłoby problemu.

Sankaritarina -  to że konia nie tuczy się owsem to wiem, dostaje porcję zbliżoną do tego co dostawał u poprzedniego właściciela i nie widać żeby mu szkodziła: nie roznosi go energia, z nogami i kopytami nic się nie dzieje (oglądam go za każdym razem wnikliwie, bo póki co konie go ustawiają i jest trochę poobgryzany) z resztą jeśli będę coś wprowadzać do jadłospisu to stopniowo i obserwując czy nic się nie dzieje
Co do sieczki to mam dostęp do sieczkarni więc mogę sobie wrzucić to co chcę, na stanie jest słoma (pszenna i owsiana)  i siano (ale nie wiem jakiej jakości bo dawno tam nie byłam), a co brakuje to można u sąsiadów kupić.

Faza -  mam zamiar dawać mieszankę do czasu odpasienia, a potem wywalić kukurydze z jadłospisu i zmniejszyć dawkę, ale zostawić ten mesz 2 razy w tygodniu profilaktycznie i na bieżąco sprawdzać czy zacznie chudnąć czy waga unormuje się, zwłaszcza, że zaczniemy też pracę pod siodłem więc zwiększy się spalanie

dobra teraz już mniej więcej wiem co i w jakich ilościach podawać, mam nadzieje że będę mogła się zameldować za jakiś czas z efektami 🙂
bardzo Wam dziękuję za pomoc :kwiatek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
01 stycznia 2012 19:16
Faza, wlasnie z siemieniem i jego zamulaniem...tez mialam takie przekonanie, ale trafila do nas kobylka na leczenie psychiatryczne z wrzodami. Wymyslilismy podawanie siemienia codziennie, ale majac z tylu glowy wlasnie to, pytalam weta-bardzo wybitny hipiatra, i nie potwierdzil tego. Mowil, ze siemie dodawane ugotowane bardzo szybko jest trawione, nie ma podobno mozliwosci, aby " obleklo" przewod pokarmowy w ten sposob, zeby uposledzic wchlanianie np. Ciekawe kto ma racje.
Wkradam się z moim siwym, może ktoś mi sprzeda pomysł na odchudzenie go. Wszyscy mówią mi, że koń jest bardzo gruby i wymaga odtuczenia, ale za bardzo nie wiem jak mam się za to wziąć gdyż:

- staramy się pracować regularnie, jednak nie jest to bardzo intensywny trening, gdyż jeździmy bardzo rekreacyjnie
- koń wsuwa słomę jak odkurzacz, wieczorem boks pełny słomy, rano beton, więc nie wiem czy obcinanie siana ma sens, bo wtedy je jeszcze więcej słomy...

Do tego samej trudno mi ocenić, bo jak dla mnie wygląda na konia po prostu ubitego, budowa typu kulka, krótkie nogi, wielka szyja, zad i brzuch... Jednak nie chcę, żeby okazalo się, że mi się wydaje, że "ten typ tak ma" a potem zdziwko, koń po prostu tłusty.

Koń właśnie skończył 9 lat, pracuje jak już pisałam umiarkowanie, 5 razy w tyg pod siodłem (czasem lonża czy teren), czasem nawet 6. Jesteśmy raczej rekreantami, ale staramy się robić coś wykraczającego poza jazdę po ścianach w trzech chodach... Jego budowa wydaje się nadzwyczaj nieadekwatna patrząc w papier, bo 50 % xx. W paszporcie ma Sp, ale matka była NN, więc mogła być nawet zimnokrwista, może po niej odziedziczył "tuszę"  😁

Koń jest w lato cały dzień, w okresie zimowym pół dnia na padoku (trawiasta łąka, ale trawa raczej marna), dostaje siano do obiadu i kolacji (nie dużo), na każdy posiłek 2 miarki owsa, z czego kolacja i śniadanie gnieciony. Owies bywa różnej jakości. Ode mnie dostaje dosłownie nie całe pół miarki musli podstawowego bądź meszu + suplement witaminowy. Jabłka, marchewki, cukierki czasem mu wpadną, ale to i nie codziennie. To co dostaje ode mnie to bardziej dla smaku i nagrody niż jedzenia samego w sobie.

I teraz powstaje mój dylemat, co ewentualnie mogłabym mu ograniczyć, żeby go troszkę odchudzić? Sama nie widzę jego nadwagi, ale skoro każdy mi to wytyka, to jednak chyba ma te parę kilo za dużo  😁

Zdjęcia kluska:











zoja, Czy ja wiem czy on jest za gruby....? Ale ja mam krzywe oko, więc mogę się mylić. 😡
Wiem na pewno, że koniom "przy kości" większość właścicieli obcina wszelkie dobroci w stylu musli i czasem owies, dokłada pracy, a później trzyma na niskokalorycznym musli. Ludzie dają też siano do siatki, zamiast na ziemię. Koń się w teorii ma zająć tym sianem dłużej, żeby mu się wydawało, że przecież tak dużo zjadł. 🙂

Możesz jeszcze podbić do Sierki albo Burzy. One swoje odchudzały w powodzeniem. 🙂
Uff, w głębi duszy to chciałam usłyszeć. Wcale mi się nie wydaje, żeby był koszmarnie otyły. Spróbuję patentu z siatką, ewentualnie obetnę mu trochę owsa, ale chyba po prostu taka jego uroda, że brzucha nie potrafimy się pozbyć...  🤣
zoja, rozbierz, ustaw i zrób porządne foto zoo z przodu i z boku. Co zdjęcie to inaczej, niby spasiony mocno nie jest ale na większości zdjęć nikt by się nie obraził o kilka kg mniej- ciężko ocenić na zdjęciach z jazdy z daleka. 🙂
Gillian   four letter word
07 stycznia 2012 23:29
Sankaritarina, chyba nie do końca o to chodzi z siatką, żeby koniowi się coś wydawało 😉
to ludzie tak mają, że jak widzą porcję na małym talerzu ale całym to myślą, że dużo zjedli. To już podchodzi pod myślenie abstrakcyjne.
Siano z siatki jest trudniej zjeśc łapczywie i pełną gębą, bo im mniejsze oczka tym więcej się trzeba nagimnastykowac żeby wyciągnąc pęk siana --> zajmuje to więcej czasu niż otwieranie paszczy i ładowanie do pełna 😀

zoja, nie ma opcji trocin?
Gillian, niestety jedyna opcja trocin jaka jest to jedźtw i kupta trociny i sprzątajta ze sama w tym boksie  🤣
Burza, mam nadzieję, że uda mi się jutro cyknąć jakąś fotkę, staralam się wybrać takie, które jak najlepiej odzwierciedlają jego tuszę, bo to różnie z tymi zdjęciami bywa, mam jakieś luzem z wakacji, na którym za to wygląda dość fit, co zdecydowanie go nigdy nie dotyczyło  🤣
Inną sprawą jest, że on chyba z dnia na dzień zmienia "figurę". Jakby mi konia podmieniali  👀
Gillian   four letter word
07 stycznia 2012 23:51
zoja, rozumiem, mam ten sam kłopot. A jakby dołożyc trochę pracy? 😉
Gilian, staram się jak mogę, ale ja tylko głupi rekreant jestem. Pomykamy sobie codzień po tej hali/placu, czasem coś skoczymy, jeździmy z kimś z dołu mniej lub bardziej regularnie, ale trudno mi tu uskuteczniać jakiś ambitny plan treningowy, bo ani nie mamy na to aspiracji ani umiejętności, a niestety karuzelą ani luzakiem, który by z koniem w kółko biegał codziennie nie dysponujemy  🤣 Szczególnie, że on sam się gania po padoku  🏇 Ot po prostu koń łapiący kalorie z powietrza  🤔wirek:
dea   primum non nocere
08 stycznia 2012 08:53
Może faktycznie ma zimnioka w papierze. Ja jestem chora na punkcie otyłosci koni odkąd mi moja normy wagowe przekroczyła 😉 a ten siwek mi się wcale nie wydaje chorobliwie otyły (może ma kilka kg więcej niż optymalnie). Przede wszystkim nie ma grzebienia tłuszczowego na szyi (!). Ciekawe jak wyglądają jego kopyta... u rudej dwie rzeczy sie zmieniły: grzebień się pojawił (taki wielbłądzi garb bujający się nad mieśniami szyi) i kopyta "poleciały" (zrobiły się płaskie, ściana dzwonkowata, oderwana - nic się nie zmieniało w struganiu!!). Teraz rude wygląda bardziej jak koń. Grzebień jeszcze jest, choć wydaje mi się mniejszy, kopyta wróciły do normy. Tylko wiosny i młodej słodkiej trawy się obawiam, ale może przy takiej zimie nasze ogrodzenie korytarzowe przeżyje, to puszczę kuce znowu na korytarz (teraz chodzą po całości z dużymi).
Na pewno możesz dać mu siano z siatki z drobnymi oczkami, możesz też przyjrzeć się minerałom w diecie. Ruda żarła ile wlezie, bo brakowało jej minerałów... odkąd ustawiłam jej suplementację, w ciągu nocy NIGDY nie zjada całego siana z worka (więc ma praktycznie do oporu - i schudła).
Ciekawe jak wyglądają jego kopyta...


Dea, ty tak serio?  😲 nie poznajesz delikwenta?  😁 czy ja nie załapałam sarkazmu?  👀

dea   primum non nocere
08 stycznia 2012 09:27
Nie poznałam. Do sarkazmu mi daleko 😉 Moim zdaniem nie jest za gruby.
Pozdrawki 🙂
Haha, no wiem, ale na forum panuje jakaś dziwna moda na sarkazm, więc się pytam  😉 My też pozdrawiamy  🏇
To i ja wkradam sie z moim malopolaczkiem  😀 Ja znowu mialam problem z jego podtuczeniem... 28 czerwca konczy 4 lata i od 4 miesiecy chodzi pod siodlem 🏇
Nie byl wczesniej zaabsorbowany sianem i wiekszosc ladowala pod nim niz w jego brzuchu  😤 Wet powiedzial, ze moze miec tasiemca (odrobaczany regularnie, ale podobno zwykle odrobaczanie nie dziala na tego robala 😀iabeł: ) Dostal masc, boks zostal idealnie wysprzatany... Moze i cos tam pomoglo, ale roznice w jego apetycie zauwazylam dopiero, gdy podczas zabiegu usuwania dzikiego miesa, wet usunal mu wilczaki i wytarnikowal zeby... Teraz marchewki nie trzeba nawet przekrajac na pol  🤣
Dostal zastrzyk witaminowy i teraz chce mu jeszcze dolozyc do diety otreby ryzowe i olej ryzowy. Dotad dostawal slonecznikowy tylko. Czy macie moze namiar na sklep internetowy gdzie kupie olej wiekszy niz 1l? Jakie firmy polecacie?

Zoja, moim zdaniem twoj siwek wyglada zdrowo, bardzo ladnie i nie jakby mial nadwage  😉
A ja mam pytanie dotyczące kukurydzy.
Dostałam 2 worki śrutowanej kukurydzy i nie wiem jak podawać...
Mam konia ,który nie idzie do przodu ,wiec z tego co słyszałam ,nie muszę bardzo uważać na dawki.
I ważne pytanie -co sie robi z kukurydza? Namacza sie jakiś czas czy wystarczy tylko lunąć wodą i można podać od razu ?? Co do dziennego karmienia -rano2 miarki całego owsa ,południe 3 miarki gniecionego ,a na wieczór 1,5 m całego + 1,5 musli energetycznego . Do tego po treningu zazwyczaj dostaje otreby z witaminami i olejem ryzowym w ilości 2 miarek . Liczę na pomoc 🙂
My odkarmialiśmy ogiera to na kolację 2kg kukurydzy, śrutowana, zlana wodą podana z otrębami i wysłodnaki. Na pozostałe posiłki owies i pasza 🙂


Teraz jest  w stajni dwulatek, koszmarnie zabiedzony, nie wiem skąd i dlaczego. Na kolację dostaje paszę kukurydzianą, ok 2,5kg (+wysłodki i otręby). Zawiera to 26-28% białka (tak napisane na opakowaniu) i musi być mocno suplementowane, ale efekt taki, że szok! Koń w miesiąc przytył ze 100-150kg! Zad miał taki jak chiński dach czyli z depresją między kręgosłupem, a biodrem, żebra, zero szyi, stał i się nie ruszał. Nawet nie stępował po padoku. A dziś? Źebra znikają, zad okrągły, a koń po wyjściu na padok nie je siana, a ciągle gania z resztą młodziaków! Poprostu szok!
Co to za pasza kukurydziana??Czy po prostu podajecie zwykłą kukurydzę?
agull   Dążąc do celu
19 stycznia 2012 11:08
Basteros
Jeżeli jest cień podejrzenia, że może być tasiemiec to zrobiłam badania kupy jednak, jak cokolwiek wyjdzie, odrobaczyła pastą, która działa na tasiemca (np. Equimax), znowu przebadała kupę i jeżeli byłoby ok to dopiero potem zabrałabym się za tuczenie.

Jak chcialam żeby moja lepiej wyglądała to swego czasu podawałam dodatkowo do jednego posiłku dziennie (kobyła karmiona 3 razy dziennie) otręby pszenne i średnio śrutowaną kukurydzę.
Oprócz tego 2-3 razy w tygodniu podawałam mesz i wtedy też dodawałam otręby, kukurydzę, płatki pszenne i ryżowe, słonecznik.
dea   primum non nocere
19 stycznia 2012 11:49
Tasiemiec nie wychodzi w badaniu kału. Można zrobic badanie krwi na eozynofile podobno.
agull   Dążąc do celu
19 stycznia 2012 12:02
Jeżeli to prawda to przepraszam za błąd (znajoma mi powiedziała, że wychodzi i dlatego byłam pewna, że tak jest).
Nie mniej jednak przeprowadziłbym takie badanie, które wykazują czy tasiemiec jest czy go nie ma.
Agull, pisalam ze dostal masc na tego tasiemcowego drania 😉 i troche pomoglo - zaokraglil mu sie zadek  😀 I zeby nie powrocil ten robal to boks byl wysprzatany na tip top  😉 Ale najwieksza zmiane zauwazylam w jego apetycie po usunieciu tych wilczakow i wytarnikowaniu zebolow  🙂

Ja tez czytalam, ze mozna zdiagnozowac tasiemca poprzez badanie kalu  🤔

Tak czy inaczej wczoraj zamowilam mu jeszcze otreby ryzowe i witaminy, ale tak czytajac o tej kukurydzy...chyba sie skusze  🙄
agull   Dążąc do celu
19 stycznia 2012 13:51
Ale najwieksza zmiane zauwazylam w jego apetycie po usunieciu tych wilczakow i wytarnikowaniu zebolow  🙂

No to mam nadzięję, ze jak mu apetyt teraz dopisuje, to chłopak nabierze ciałka i nie będziesz musiała rozkminiać jak go przytyć  😉

btw my się chyba znamy  😉 Idę Ci skrobnąć PW
basteros, olej ryżowy jest trudny w przechowywaniu, szybko się utlenia więc trzeba trzymać w chłodnym i ciemnym miejscu. Kupisz go w każdym większym markecie więc może nie warto robić dużych zapasów?
Tasiemiec nie wychodzi w badaniu kału. Można zrobic badanie krwi na eozynofile podobno.

Wychodzi.
Od jednego weta również słyszałam, że w kale można znaleźć np jaja tasiemca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się