Fundacja TARA - co dalej!?

Nie wiem czy nie przesadzacie z tymi kalkulacjami. Pastwiska nie sa "darmowym" zrodlem pozywienia. O pastwiska trzeba zadbac, a to kosztuje. Zwlaszcza jezeli sa one zaniedbane, beda wymagac rekultywacji i na poczatku trzeba bedzie w nie zainwestowac. Poza tym zawsze sa wydatki, ktorych nie jestescie w stanie wymyslic, a zapewne zaistnialy, bo po prostu czlowiekowi nie przychodza do glowy dopoki nie sie nie pojawia.
Po za tym nie narzucajcie Tarze sposobu dzialania. Jezeli postanowila, ze nie oddaje koni do adopcji to ma do tego prawo. Nie ukrywa sposobu dzialania przed darczyncami i o to chodzi. Gdyby zechcieli trzymac te konie tylko po to zeby na nich startowac w zawodach ogolnopolskich i prosili o datki na ten cel, to w dalszym ciagu maja do tego prawo jezeli tylko wszystko jest przejrzyste i wplacajacy wiedza na co daja pieniadze.

Wydaje mi sie ze w zetknieciu z fundacjami oczekujecie, ze spotkacie wylacznie ludzi swietych, ascetow i Matki Teresy. W rzeczywistosci jest tak, ze ludzie robiacy takie rzeczy maja rowniez swoje wlasne osobiste potrzeby i ambicje i maja do nich prawo. Jedni zakladaja taka fundacje bo nie lubia pracy w korpach i praca na swiezym powietrzu jest dla nich spelnieniem marzen wiec kombinuja jak zrobic z tego prace, z ktorej mozna wyzyc. Inni sa megalomanami i lubia miec poczucie, ze sa lepsi bo sie poswiecaja. Sa tez ludzie, ktorzy kreca sie w okolicach fundacji w nadziei na krecenie lodow, nobilitacje, latwe pieniadze za lekka prace, grzanie sie w chwale zalozycieli, wpis do CV itd. Ba, uwazam, ze wlasnie w okolicach fundacji nasilenie sk...stwa moze byc wyzsze niz w przecietnych srodowiskach, bo wybitne gnidy lubia sie w takich miejscach ukorzeniac. I dobrze sobie radza, wlasnie dlatego ze sa otoczeni osobami bardziej szlachetnymi, naiwnymi i wrazliwymi niz srednia krajowa, ktore tez do fundacji ciagnie. Wszystko to nie zmienia faktu, ze fundacje w miedzyczasie realizuja cele statutowe i to powinniscie brac pod uwage.

Wszystko te powyzsze doswiadczenia wynioslam, z krotkiego doswiadczenia wspolpracy (komercyjnej) z jedna z najwiekszych polskich fundacji. Tak to niestety wyglada, ze wszystkie dobre rzeczy maja tez swoje ciemne strony. Wazne, zeby ogolny bilans byl na plus.

PS. Ogolnie uwazam ze przejrzystosc dzialan jest najwazniejsza weryfikacja dzialalnosci fundacji. W przypadku Tary brak udostepnienia dokumentow, o ktore prosiliscie daje duzego minusa. Moze to sprawiac wrazenie ze maja cos do ukrycia albo ze im srednio zalezy wbrew dramatycznym apelom. Moze jest tak, ze koresponduje z Wami jakas nieodpowiedzialna osoba z rodzaju tych nie ok?
,
Moze zle to wyrazilam ale sama znalazlam sie w sytuacji, w ktorej z jednej strony byla oczywista "niegospodarnosc", a z drugiej strony wszystkie dokonania i prestiz fundacji. I co wtedy zrobic?

Kazdy sam decyduje jaka fundacje wspiera i jej transparentnosc jest najwazniejsza. Bo kto mi zabroni dawac kase fundacji, ktorej pracownicy woza sie najnowszymi mercami? Jezeli chce to moge. Wazne zebym wiedziala, na co ta kasa idzie.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
17 listopada 2011 12:27
ale za niegospodarnośc np. w szpitalu to dyrektor szpitala może nieźle beknąć. Od tego sie czymś zarządza, zeby niegospodarności nie było. No ludzie. Jak zwykły pracownik coś spie-y to dostaje po garach. Zarządzajacy tez powinien odpowiadać za niegospodarnośc. I koniec.
,
Tak byc powinno owszem. Ale sprawa byla mala w stosunku do dziela fundacji, a smrod jaki by poszedl w swiat, nie bylby tego wart po prostu. Decyzji nie podjelam sama, uczestniczyli w niej poinformawani o sprawie dziennikarze. I tak to jest, tu fundacja wyciagnie grube miliony, tam jakas gnida przepusci pare tysiecy. Swiat nie jest czarno-bialy i dlatego mowie o tym ze bilans powinien byc dodatni, bo po prostu nigdy nie bedzie czysto na 100%. Albo dla jednego pensja dyrektora fundacji ok, a dla drugiego nie. Plus dzialania fundacji do wgladu dla kazdego - tak zeby kazdy widzial czy to jak fundacja gospodaruje pieniedzmi jest dla niego w porzadku.
,
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
17 listopada 2011 12:59
ale niegospodarnośc powinna być zawsze napiętnowana. Bez wzgledu na formy funkcjonowania.
Tylko co wtedy jezeli fundacja ma kiepski okres i te 20% nie wystarcza na jedzenie dla prezesa? albo 20% oznacza ze sekretarka bedzie zarabiac 10 tys zlotych? Chcialabym jednak zeby kazda fundacja podawala jaki % tego idzie na place. Znajac mniej wiecej profil fundacji, tak jak znamy np profil Tary, bedzie to dosc klarowna informacja dla darczyncy. W ogole najchetniej chcialabym widziec dane, dokladnie ile kasy na co poszlo. Przeciez to nie powinna byc tajemnica, a jakas ksiegowosc i tak musza te fundacje prowadzic.

Widzisz omnia, problem w tym, ze jak napietnujesz niegospodarnosc, to trzeba by jednoczesnie podkreslic gospodarnosc. Przyklad: W fundacji ktos uzyskal projekt budynku warty 50 000 tys zlotych za kwote 8 tysiecy zlotych. Rok pozniej ktos zakupil zestaw grzejnikow warty 2000 zlotych za 4000. Fundacja jest gospodarna, czy nie gospodarna?
,
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
17 listopada 2011 14:04
bobek ależ oczywiście, że powinno się podkreslac gospodarność. I - jak piszesz- wszystko powinno być jawne.
[quote author=Tomek_J link=topic=72727.msg1190220#msg1190220 date=1321535526]
[quote author=bobek]Tylko co wtedy jezeli fundacja ma kiepski okres i te 20% nie wystarcza na jedzenie dla prezesa? [/quote]
To niech prezes żre korzonki i popija wodą z kałuży. Ważne, żeby konie miały co jeść 🙂
[/quote]
ależ tak 🙂
hmm, potrzeba bylo pieniędzy, Tara na forum się odezwala. nie obchodzi mnie czy to wlascicielka, prezes czy sprzataczka, to osoba, która wystąpiła w imieniu fundacji, wiec przemawia w jej imieniu. a gdy przychodzą komentarze nie do konca pozytywne, i grzeczne prosby o dokumenty, wczesniejsi"kochani!" stają się bandą hien i nie warto im odpowiedzieć. nagle sie zrobilo tyle roboty, ze nie mozna zeskanować kilku papierków? a nie, zapomnialam, Tara sie nie czuje w obowiązku zamieszczania czegokolwiek. nie czuje się teraz także w obowiazku odpowiedziec, bo juz nie jest tak slodko?
Przykro mi to mówic, ale.. moze zwyczajnie nie ma takich dokumentów? I wcale nie o kredyt chodzi? Albo o znacznie mniejsza kwote..

I nadal nie rozumiem, jak można było wziac kredyt pod cos co nie było rzekomo ich własnością, bo jeśli wzieli kredyt rok temu, a darowizne dostali w styczniu - to nie wygląda mi to zbyt ładnie ta cała sytuacja.. 

Przykro, że tak się traktuje ludzi  🤔

a czy media które o tym pisały sprawdziły te informacje gdziekolwiek?
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
18 listopada 2011 10:46
Widzisz omnia, problem w tym, ze jak napietnujesz niegospodarnosc, to trzeba by jednoczesnie podkreslic gospodarnosc. Przyklad: W fundacji ktos uzyskal projekt budynku warty 50 000 tys zlotych za kwote 8 tysiecy zlotych. Rok pozniej ktos zakupil zestaw grzejnikow warty 2000 zlotych za 4000. Fundacja jest gospodarna, czy nie gospodarna?

oj tam.... gospodarność, niegospodarność  😉



obejrzeć z uwagą proponuję  😉

"to jest miś społeczny w oparciu o instytucje"
Dla Poznaniaków takie info

będzie można pójść i porozmawiać ze Scarlett osobiście.


17.11.2011 - 50,344 PLN
Super, wczoraj było... A szkoda😉
edit. To ja niedoczytałam 🤬
Chyba się jednak wybiorę.
nie jarzę... "fundacja nie ma czasu wykonywac skanów, ani odpowiadac na forum" a ma czas na promocję osobistą w markecie? czy to nie jest tez forma promocji?
20.11.2011 - 53,734 PLN


Tara nie uzbiera nawet połowy...
coś Ty... się znajdzie mega sponsor w ostatniej godzinie i Tara bedzie cudem ocalona i nie przestanie istnieć 🏇
Przecież Pan powiedział że Tara nie przestanie nigdy istnieć, więc nie masz się czym przejmować Cierpienie  😎
Pomijając ciągnące się kontrowersje...
Naprawdę liczyliście, że Tara w miesiąc uzbiera 200tys? Zważywszy na to, że nie jest to jakaś bardzo znana fundacja to i tak te 53tys należy uważać za spory sukces.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
21 listopada 2011 22:15
Tara to nie jest znana fundacja?  🤔
hah  😂
w ogóle nie znana przecież
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
22 listopada 2011 07:58
No 53 tyś. to już jest 1/4 całej kwoty!! I to na pewno świadczy o tym, jak bardzo Tara jest znana.
,
owszem można powiedzieć, że Tara jest mało znana, bo jest mało medialna. My , w tym gronie, znamy Tarę, ale taki człowiek, który kontaktu ze zwierzyną nie ma mógł nigdy o Tarze nie usłyszeć, a w codziennej prasie czyta o wołaniu o pomoc innych fundacji typu: Centaurus.
A łańcuszki z prośbami przesyłane mailem? Dostajecie takie od Tary?
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
22 listopada 2011 09:21
Ja wiem, czy mało medialna? Ja się na ten przykład o Tarze dowiedziałam chyba z "Wysokich Obcasów", jak był artykuł o Skarlett, potem Skarlett była kandydatką na Kobietę Roku, jakieś wywiady w telewizji...
AleksandraAlicja- interesujesz się tym to wiesz.
Tara jest najbardziej medialną z koskich fundacji.. nawet znajomi niezwiązani z jeździectwem podsyłają mi linki lub wycinki z gazet o Tarze, a więc dociera przez media do nie-koniarzy.. ba, nawet w filmie fabularnym wystapili niedawno..
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 listopada 2011 23:48
Ja też o Tarze dowiedziałam się dawno temu z tv i szczerze mówiąc to częściej widywałam Tarę w różnych rozrywkowych czy informacyjnych mediach niż np. w czasopismach typowo końskich. Moja mama nie interesująca się końmi zupełnie też doskonale wie co to ta Tara, więc wciąż podtrzymuje swoje zdanie, że jest to jednak znana fundacja i to nie tylko w końskim światku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się