Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

sznurka, A tak strasznie dawno to było... 😁  Ta "nostalgia" zabrzmiała jakby kilka lat temu. A przecież tak niedawno się tu pojawiłyśmy... Pamiętasz, tego samego dnia Ty ogłosiłaś radosną nowinę, że masz Lewka, a ja że Gabrysia w brzuchu? 😀

Gratulacje Dziąx!  😅
Sznurka ale jazda!  Wyobrazam sobie.. Juz Ci lepiej? 😉

Bobek no wlasnie normalnie w przychodni zaszczepilam, choc panie mowily mi ze faktycznie w wiekszosci przychodni nie maja tej szczepionki BCG. U nas maja bo szczepia wczesniaki czy cos takiego... Nic nie placilam.
A skad wiesz ze szczepionka jest nieskuteczna ?

Ja sie tylko zastanawiam dlaczego noworodki przechodza to szczepienie zupelnie bez sladu, skoro Nelci sie to tak paprze. Najpierw (po jakichs trzech tygodniach) miala wielki babel z ropa, potem ropa wyszla, ale pozostal duzy siny twardy babel ktory pooowoli znika. I tak ponoc ma byc bo to jest szczepionka "poznej odpornosci". To skoro u takiego jednodniowego nalesniczka nie ma sladu, to znaczy ze jego organizm wcale sie nie broni? Czyli szczepionka dziala albo i nie.
Mnie namowili na ta szczepionke ale nie wiem czy dobrze zrobilam. Nie podoba mi sie reakcja na nia choc niby prawidlowa, w dodatku odkad ten babel sie pojawil to Nelcia nonstop przeziebiona, chora, marudna. Moze to zbieg okolicznosci, ok.

Sienka troche laicki ten wpis o krztuscu. Krztusiec to nie wirus tylko bakteria (paleczka). Nie szczepi sie noworodkow bo pierwsza dawka podawana jest minimum w 6-8 tygodniu zycia. No i smiertelnosc zdecydowanie nie jest wysoka, nawet wsrod dzieci i niemowlat.

Dzionka gratki :-)
Widząc gratulacje Julie w stronę Dzionki, wchodzę na poprzednia stronę z myślą, ze Dzionka w końcu w ciąży a tu, ze została ciocia! :P nie mniej jednak gratuluje!! :kwiatek:
Julie, pamietam! weź bo az sie wzruszyłam
mi się wydaje ze dawno, ze czas tak leci!
Dzionka super!!!
gwash, nic mi nie lepiej, Buła własnie rozwinęła po chacie rolkę papieru toaletowego, jak w reklamie;]
samo życie po prostu!
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
02 grudnia 2013 20:20
sznurka, przytulam  :kwiatek: To chyba jednak kwestia wieku, bo mój może w galeriach nadal ideał, ale on regularnie w nich bywa co 2-3 dni od początku życia swego (ja mam galerię po drugiej stronie ulicy, dla mnie to taki osiedlowy sklep  😁 ), natomiast w domu jest udręka- koniecznie chce się dostać do szafki, do której nigdy nie miał dostępu, a jak mu się nie udaje i ja nie pomagam, to jest ryk. Albo chce czajnik, którego przecież też nigdy nie dostawał. Albo chce picie, ale nie chce picia, po czym jak odkładam- to chce, jak daję- to nie chce i ryk  😜 Ja muszę robić coś już i w tej chwili, co on sobie zażyczy (a dotąd jak mu mówiłam, że np. teraz nie mogę, bo myję naczynia, ale jak tylko umyję talerze, to pójdę/podam/zrobię, to było okej, czekał), a że ja nie lubię musieć  😉, to też jest ryk. I tak cały dzień. Sprzątamy zabawki, została ostatnia, którą bierze i próbuje wrzucić do książek. Tłumaczę, że nie, że do koszyka, a ten uparcie próbuje dalej. Zastawiam drogę, w końcu się zezłościł i bach zabawką w drugą stronę. Albo- usiłuje wrzucić do klocków portfel taty. Mówię, że to nie tu i ma dać tacie. Próbuje znowu, znowu uniemożliwiam i mówię, żeby dał tacie. Próbuje trzeci raz, no to ja mówię, że tam nie i że ja dam tacie. No to nie, to on zaniesie. I idzie do taty, po czym tuż przed nim rzuca portfelem za fotel  😎
Ale są też fajne momenty- namiętnie odsuwa ławę i włącza dvd, wpadam raz i nakrywam go na gorącym uczynku, jak włączył dvd z płytą Chodakowskiej. Pytam się: "a co Ty robisz??!!??" a on w tym momencie ręce do góry i wymachy nogą  😂
gwash, mojemu też się długo babrało na ręce.
dzionka, gratki  😅
mam okropnie wieczny niedoczas!!!

w weekend pomalowaliśmy 3/4 domu, od 7 rano do 22-23 z wałkiem, wymiękam. dziś na wariackich papierach oglądaliśmy auto i kupiłam se prezent. ale jestem tak zmordowana od kilku dni, że nie mam nawet weny usiąść do prezentu, bo wiem, że nic dobrego z tego nie wyjdzie 🙁



takie se kupiłam. komputer, 600 różnych wzorków. generalnie samo szyje, samo obcina nitki, szyje po przyciśnieciu guzika.  z ciekawości tylko popaczałam, cudności wychodzą. Wszystkie ciuszki Domi będzie miała podpisane, bo jest 5 różnych wzorów alfabetu. no to pora paść w wyro, bo wymięknę.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
02 grudnia 2013 20:32
gwash, gruzlica sie paprze takze u noworodkow- tzn, bardzo dlugo goi sie slad po niej.
Dzionka a dlaczego ja myslalam, ze maly juz jest na swiecie? aaa, pewnie dlatego, ze pisalas gdzies, ze prezent juz kupilas dla niego 😉 Niemniej - gratulacje dla brata 🙂

Ja sie tyle naczytalam, nasluchalam, ze zglupialam i szczepie 'normalnie'- tzn wedlug kalendarza, tylko przerwy pomiedzy dluzsze troche i platnymi 5w1 szczepilam. Nie czulam sie na tyle kompetentna by brac odpowiedzialnosc za nieszczepienie.
Isabelle, Teraz np. poduszki fotelikowe będziesz Pani szyć! 😀

Bo ja niniejszym prezentuję i polecam poduszkę, którą wykonała Isabelle na moje zamówienie dla Gabudynia, do spania w aucie. Powiem wam, że poduszeczka ta jest jeszcze fajowsza niż sobie wymarzyłam. Gabulek dziś przetestował, spał słodko i wygodnie, główka mu nareszcie za bardzo na bok nie leciała i nie musiałam mu podkładać pieluszki.
Oto zdjęcie autorki:



A oto moje, w użyciu:



(Pan Dziób ma taki śmieszny dziób, bo konsumuje banana.)

Dziękujemy Isabelle!  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

I jeszcze zaprezentuję jak Gabudyń tańczy do włączanej własnoręcznie muzyki z gadającego pieseła: 
:wysmiewacz22:
Ja wymiękam. Strasznie śmieszny człowieczek z tego Gabrysia.  😍
Bardzo mi się podoba Julie, jak mówisz o swoim synku ze świadomością, że jest odrębnym człowiekiem 🙂
kot bo w przedszkolu "kazali"  😉

sznurka witaj w klubie. Ja dziś też miałam chęć się zastrzelić.
Muffinka, A czym Cię tak synkowie wykończyli? 😉

Bardzo mi się podoba Julie, jak mówisz o swoim synku ze świadomością, że jest odrębnym człowiekiem 🙂
No bo przecież jest. Patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że przed chwilą był naleśnikiem, a teraz nagle jest człowiekiem z takimi wyraźnymi cechami charakteru, pomysłami, gustem, poczuciem humoru... Tylko takim malutkim człowiekiem. Szok. 😉
A Miluś nie miał kompletnie śladu po gruźlicy, w ogóle nic nie było widać, żadnego strupka nawet.. To źle? Nie będzie miał odporności?

Dziewczyny, jeszcze ostatnie pytanie dot. kończenia laktacji - czy jak ściągam jeszcze co kilka dni te 20-30ml, to mogę je małemu dolać do butli z mm? Czy to takie resztkowe mleko (moje) nie jest jakieś... nie wiem.. bezwartościowe, czy coś?
Dzionka, gratulacje dla bratowej. Naturalnie tak jej szybko poszło?
Dzionka, gratki, ekspresowy porod miala bratowa 🙂

gwash, znam prywatnie neonatologa ze Sw Zofii w Wawie i zapytalam po prostu czy to prawda (czytalam wczesniej w necie) i ona potwierdzila, ze ta szczepionka chroni tylko przed tymi nietypowymi odmianami choroby typu gruzlica mozgu albo wezlow chlonnych, czyli mozna zapasc na plucna jak najbardziej mimo szczepienia. Szczepionki na odmiane plucna po prostu nie ma. Ludzie oczywiscie o tym nie wiedza i mysla, ze jak sie zaszczepili to sa bezpieczni. U nas szczepionka tez sie paprala i zostala spora blizna (podana w pierwszej dobie).

[quote author=bera7 link=topic=74.msg1940704#msg1940704 date=1385990848]
pani myk, ja myślę podobnie. Na 100% będę opóźniać szczepienia. Nie pozwolę by szczepić przed 3 miesiącem życia, a może nawet dłużej. Do tego szukam informacji czy wszystkie szczepienia są niezbędne, bo wg mnie styczność mojego dziecka z gruźlicą w pierwszych latach życia jest niemal nierealna. Natomiast tężec konieczny jest na wsi zanim dziecko zacznie chodzić. I tym tokiem chcę rozpatrzyć konieczność każdej szczepionki. Im później szczepione tym większa szansa, że organizm poradzi sobie bez powikłań.


powiem Ci tak
prawdopodobieństwo zarażenia sie gruźlicą naprawdę jest większe niż tężcem
gruźlicy jest dość dużo - i to nie "stare pijoki i kaszloki" ale "normalni ludzie kompletnie nie wiedzący o tym
tak jak z HIV - "nas to nie dotyczy, bo my nie pedały i nie dziffki i sie nie puszczamy".... a dziwnym trafem niestety dotyczy

zrobisz jak uważasz

dla mnie bzdurą jest szczeczepienie przeciw np. ospie, pneumokokom, i itm innym kokom ale np. POLIO, Heine, Gruźlica, czarna ospa to podstwa...
[/quote]

Dlaczego na Heine (to to samo co polio) i gruzlice szczepic, a na koki nie? Gruzlica w dzisiejszych czasach nie prowadzi do smierci, chociaz leczy sie dlugo, heine w zasadzie mozna przejsc nawet bezobjawowo. Pneumokoki zabijaja i prowadza do kalectwa, meningokokom do usmiercenia czlowieka wystarczy 24 h, a jezeli nawet przezyjesz sepse to mozesz stracic konczyny w wyniku amputacji. Prawdopodobienstwo, ze spotkacie sie z tymi bakteriami jest wyzsze niz spotkanie z gruzlica, moze nawet jestescie nosicielami. Lecisz po kazdym zadrapaniu po toksyne przeciwtezcowa? Jezeli nie szczepilas sie od dziecinstwa to juz dawno nie masz odpornosci. To samo z Polio, mozesz zachorowac, mimo szczepienia w dziecinstwie, wyjezdzajac np do Azji albo na Bliski Wschod, a nawet przesiadajac sie gdzies na lotnisku. Nie pisze tego, zeby straszyc tych co nie chca szczepic. Chce tylko pokazac, ze nie jest latwo ocenic co jest madre a co nie, jesli chodzi o szczepienia. A nie jest to latwe poniewaz brak oficjalnych i wiarygodnych danych co sie bardziej oplaca, czy szczepic aby uniknac powiklan po chorobie, czy nie szczepic zeby uniknac powiklan po szczepieniach. Szczepi sie wszak ZDROWA osobe, ktora moze nigdy nie zachorowac na ktoras z tych chorob.

Tylko w PL rodzi sie rocznie 300 000 dzieci, produkcja szczepionek to sa miliony miliony zyskow rocznie na calym swiecie. Dlatego trzeba sie interesowac tematem, zeby nie sprzedawano nam rzeczy niepotrzebnych czy wrecz szkodliwych. Dla przykladu: ten sam koncern KFC sprzedaje w Danii zarcie z minimalna iloscia tluszczow trans, a w Polsce, BIalosrusi, Bulgarii itd z samymi tluszczami trans. To wynika z kontroli i zainteresowania spoleczenstwa.

edit: ja tez nie wiem (na razie) co to dziecko marudzace w Oszonie. Dzis np byli z tatem w jakiejs galerii, zalatwiac sprawy, kiedy bylam u dentysty i bawili sie swietnie. Tydzien temu, tato szukal kurtki w jakiejs sieciowce (a on potrafi naprawde dluuugo mierzyc), a my mierzylysmy bizuterie i zaczepialysmy wszystkie ciocie w sklepie. Slowem w sklepach jest fajno  😅 Ale moje dziecko tez galeriowe od mlodego.

edit2😀ziewczyny tylko przestrzegam, ze jak sie zdarzy byc w sklpeie z takim calkiem mlutkim dzieciakiem, to trzeba zwracac uwage na to co on widzi. Jak nalesnik lezy to widzi te wszystkie swiatla pod sufitem, a jest ich naprawde duzo, sa bardzo ostre i sa tak zaprojektowane, zeby byly poza zasiegiem wzroku doroslego. Dlatego buda obowiazkowo podniesiona jezeli maluch nie spi.
Julie nawet nie chłopcy, po prostu dzień okropny. Nie dość że wcześnie wstaliśmy (no to wina chłopców 😉 ) to jeszcze jakoś nerwowo i dużo spraw. I wszystko sama jak zwykle.
Dzięki dziewczyny!

bera7, tak, naturalnie ta szybko 🙂 Męczyła się strasznie kilka godzin skurczami, ale sam poród mówi że w porządku, o ile można tak powiedzieć o porodzie 😉

szafirowa, on ma od samego początku nadane imię, wszyscy więc o nim od dawna mówili, jak by już był na świecie 😉 Może dlatego tak ci się wydawało 🙂

A ja jak na złość chora akurat teraz i nie mogę ich odwiedzić 🙁 Umrę z niecierpliwości.
Dzionka, suuuuper, tylko pozazdrościć. Właśnie wczoraj rozmawiałam z mamą o jej porodach. Rodząc mnie pojechała do szpitala koło 23 a o 1.50 już byłam na świecie, z siostrą podobnie. Pierwsze skurcze po 22 ur. 1.15

Co do szczepień, widzę że nie tylko ja mam problem z ogarnięciem tej wiedzy. Myślę, że każdą szczepionkę trzeba rozpatrzyć indywidualnie. Brakuje mi takiego zestawienia: choroba, szczepionki, składy, opis choroby zagrożeń i możliwości leczenia, opis możliwych powikłań. Może wspólnie sklecimy?

Ja w swoim 30 letnim życiu znam (znam, to dużo powiedziane) 2 osoby, które dotknęła gruźlica. Jeden sąsiad, palacz, źle się odżywiał i co go w Otwocku podleczyli to w domu zmarnował. Zmarł po kilku latach. Drugi to pijak miejscowy, zamiast leków i śniadania codziennie rano zaczyna dzień od jabola. Też mu długiego życia nie wróżę. Nie znam nikogo kto prowadzi normalny tryb życia i choruje na gruźlicę, więc chyba jednak to nie jest tak, że wokół nas pełno zakażonych. Natomiast kto był szczepiony może być nosicielem przeciwciał. Mi badania krwi sprzed miesiąca wykazały, że mam.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
03 grudnia 2013 10:13
Ja znam- lekarkę, która robiła doktorat, ciągle kaszlała, na rtg wyszły guzy, już się żegnała z życiem, gdy wyszło, że to gruźlica. I drugi przypadek- mojej kuzynki dziadek zmarł w szpitalu, też pośmiertnie wyszło, że miał gruźlicę.
my szczepimy bezpłatnymi, przeciągając odstępy między szczepieniami. Niestety pediatra nie była mi w stanie powiedzieć o tych pneumokokach więcej niż "wywołują biegunkę", a no sorry, jeśli tylko wywołuje coś biegunkę, to nie uważam tego za podstawy do szczepień. nikt ze znajomych ani rodziny nigdy nie słyszał o przypadku zachorowania na tą tajemniczą chorobę, więc też nie mam pojęcia o co tak naprawdę chodzi  😉 Nika szczepienia przechodzi kompletnie bezobjawowo i bezproblemowo, ma zdrowie po mamusi  😜 wkłucia jej nie straszne, najczęściej się do nas uśmiecha nie zwracając uwagi, albo kwęcząc jakieś 10 sekund, więc też nie widze potrzeby płacenia ponad 100 zł za jedno wkłucie zamiast trzech.

Dzią ale fajnie! teraz czas na Royal Volta Baby  😎

Julie aleś mnie zawstydziła  😡 😡 😡 cieszę się, że Budyniowi odpowiada  😍
sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
03 grudnia 2013 10:41
Pneumokoki nie wywoluja biegunki... Chyba chodzi Ci o Rotawirusy?
Bobek no wlasnie normalnie w przychodni zaszczepilam, choc panie mowily mi ze faktycznie w wiekszosci przychodni nie maja tej szczepionki BCG. U nas maja bo szczepia wczesniaki czy cos takiego... Nic nie placilam.
A skad wiesz ze szczepionka jest nieskuteczna ?


Na stronie PZH jest nawet info, że szczepionka nie jest skuteczna na płucną odmianę gruźlicy. http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=91&to=szczepionka

Sporo tam informacji. Brakuje mi jeszcze informacji o skuteczności leczenia tych chorób i powikłaniach :/
efeemeryda   no fate but what we make.
03 grudnia 2013 10:55
Natomiast kto był szczepiony może być nosicielem przeciwciał. Mi badania krwi sprzed miesiąca wykazały, że mam.

przepraszam, że się znowu wtrącę ale co rozumiesz przez bycie nosicielem przeciwciał? Jak w ogóle można być nosicielem przeciwciał... przecież przeciwciała są nasze własne, ewentualnie możemy je dostać w postaci surowicy, ale nie można przecież nikogo w ten sposób zarazić... nosicielem to można być wirusa.
Pneumokoki nie wywoluja biegunki... Chyba chodzi Ci o Rotawirusy?


a to jest całkiem możliwe! :kwiatek: od ponad tygodnia brak mi głowy i rozdwajam się roztrajając.
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
03 grudnia 2013 10:59
Dzionka gratulacje dla Ciebie, brata i bratowej. Rzeczywiście szybko jej poszło  🙂
efeemeryda, jak robią badania to oznaczają ilość poziomu wirusa i przeciwciał, tak? Przynajmniej ja to tak zinterpretowałam.
efeemeryda   no fate but what we make.
03 grudnia 2013 11:06
Tak i możesz mieć przeciwciała we krwi i to oznacza, że jesteś odporna na daną chorobę,a nie, że jesteś jej nosicielem...
efeemeryda, no to jestem nosicielem przeciwciał 😉
Wpadam się chwalić- 8 tydzień  💃 Ale nakaz leżenia plackiem i przepisany dupek 🙁
ash   Sukces jest koloru blond....
03 grudnia 2013 11:23
equi.dream, ściskam mocno kciuki!!!!!!!!!!! 💃
Tym razem się nie dam, w pecha i zapeszanie nie wierzę, także wychodzi, że wakacje spędzimy już w trójkę 💃
Na szczęście udało mi się znaleźć szybko pracownika, bo bardzo się tym martwiłam. Będę miała tyyyyyle czasu, żeby nadrobić zaległości w wątku 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się