In memoriam

Mnie Pan Marek nie raz uratował z opresji. Był takim dobrym duchem mojego jeździectwa. Na równi z Panem Heniem Lewickim. Teraz już obaj odeszli...
Chciałam dodać do wątku, mojego wiernego przyjaciela. Był ze mną 8 lat, zawsze przy koniach . Wierny do granic możliwości, nie opuszczał mnie na krok, pomagał przy koniach i zawsze pilnował żeby każdy koń był w swoim boksie.
Przegrał walkę o życie a nam zostawił smutek i żal. Był członkiem naszej rodziny i naszej stajni.

[b]Wilii 02.02.2014 [*]
😕 Monia bardzo współczuję. Wiem co to znaczy stracic czworonożnego przyjaciela. Trzymaj się dzielnie
Monia wspólczuję... 😕
To był super radosny psiak. 🙁
Dzięki  :kwiatek:  Nie mogę się pozbierać, nawet nie mogę nic napisać. Jest mi tak cholernie ciężko .
BASZNIA   mleczna i deserowa
03 lutego 2014 18:42
Parszywe dni, okropne zniwa zbiera kostucha. Ehhh.
Moniaaa- tak mi przykro 🙁( cudne życie mu daliście  :kwiatek: trzymaj się jakoś
carmelka   Extremly photogenic... potato
03 lutego 2014 18:57
monia na pewno miał z wami cudownie! Trzymaj się
monia, bardzo współczuję, trzymaj się.
Jeszcze raz dziękuję za zrozumienie, może dla kogoś to był pies, ale nie dla nas. Mam jeszcze kilka psów ale one mają swój świat, Wilego światem byłam Ja. 
Zawsze spał pod łóżkiem, nie raz zdarzało mu się spać na poduszce i jak otwierałam oczy, cieszył się jak głupi.
Siedział zawsze koło wanny, wc, jak myłam naczynia czy gotowałam obiad, był zawsze.
Jak tylko widział że ubierałam buty, kurtkę on już czekał koło drzwi i latał w kółku, że idziemy do koni.
Zawsze ale to zawsze chodził ze mną obrządzać konie, pilnował żeby konie wychodziły z boksów prosto na łąkę.  Wyganiał kury i kaczki na podwórko, chodził po krowę ( wystarczyło powiedzieć leć po krowę a on już sam ją przyprowadzał ) ganiał za końmi, jak mi się nie chciało .

Zawsze jak siedziałam, oglądając film czy na komputerze on zawsze mi leżał na stopach . Często kład się za plecami i kładł głowę mi na plecy czy na nogi. 
Jak zostawał sam w domu to spał na moich kapciach lub siedział na parapecie i czekał na mnie . Teraz jest bardzo trudno, czuje się jakby umarła cząstka mnie.
trzymaj się 🙁
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
04 lutego 2014 14:05
Monia je Ciebie rozumiem... Moj psiak też był dla mnie więcej niż tylko zwykłym psem. Był towarzyszem, przyjacielem. Czasem kochanym  powiernikiem. Był moim synusiem. Budził we mnie to co najlepsze. Teraz go już nie ma. Odszedł w licu zeszłego roku, po 13 latach myślę szczęśliwego życia. Po jego stracie pozostała pustka, ale i wspomnień czar...
monia, wyrazy współczucia...
Na pewno sercem został z Wami.
Cierp1enie dzięki za zdjęcie  :kwiatek:

cranberry właśnie on był dla mnie jak synuś , moje kochane maleństwo .

Thymos   :kwiatek: 
monia, ogromne wyrazy współczucia.... 🙁
Charly Sobieski I  han
(1997-2014)  🙁

Ostatnio dużo dobrych koni odchodzi ...
😕
W wieku 32 lat padł legendarny Quidam de Revel 

🙁
Pursat   Абсолют чистой крови
23 lutego 2014 10:25
Piękny wiek.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
23 lutego 2014 18:12
Kasija, przed chwilą przeczytałam właśnie o tym, super koń był i ojciec mojego Małego 🙁
[center]Big Boy
05.06.2007r. - 23.03.2014r.[/center]

Kolka, operacja.. robiliśmy wszystko co w naszej mocy..
nie mogę się pozbierać
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
24 marca 2014 12:26
sivison- Przykro mi...
Sivson bardzo współczuję. Trzymaj się.
Sivson, nasz sciegnowy towarzyszu niedoli- bardzo mi przykro... Taki mlody kon... 🙁
sivson, brak słów. .. Trzymaj się jakoś!
Pursat   Абсолют чистой крови
24 marca 2014 16:22
sivson, bardzo mi przykro... :przytul:
sivson trzymaj się. Mimo wszystko...
sivson
🙁

Nie żyje Headley Brittania - mały koń o wielkim sercu, przykro 🙁

edit: czesk błąd
sivson
🙁

Nie żyje Headley Brittania - wielki koń o małym sercu, przykro 🙁

Dlaczego o "małym sercu"?
Pewnie miało być mały koń o wielkim sercu...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się