Ratowanie jeździectwa

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 listopada 2012 01:12
[quote author=horse_art link=topic=89626.msg1576457#msg1576457 date=1352242742]
west jest fajny (przynajmniej ten z którym się spotkałam - taki bardziej rekreacyjny) - miło, towarzysko, z troską o konia i bez ciśnienia na "ą-ę mam droższy pad niż ty =jestem zajebisty, mam lepszy wynik - jesteś niczym"
ale w polsce nie wiem jak jest, nikt tu w okolicy chyba nie uprawia, zawodów nie ma, jedyne spotkania które były - sama organizawałam...było miło 😉
[/quote]

taa, za to cisnienie i szpan by oryginalnego QH miec za kase nie wiadomo jaka
(...)
taa, za to cisnienie i szpan by oryginalnego QH miec za kase nie wiadomo jaka

No, ale westu ratować nie trzeba.  😉
[quote author=horse_art link=topic=89626.msg1576048#msg1576048 date=1352224847]
_Gaga, no dobra - duze , wazne zawody, duzo zawodników (a poziom? proporcjonalny? - pytam, bo niewiem)
ale jeśli nei ma zawodników na regionale małe zawody,  takei na początki kariery, to kto za pare lat bedzie startował na tych waznych?
[/quote]
Po raz kolejny podkreślę - są zawodnicy na małe regionalne zawody. Jest ich tylu, że nieraz zbieram szczękę z podłogi patrząc na listy startowe. Wpuszczamy po 3 konie na parkur, aby LATEM zdążyć przed zmierzchem...  😵

[quote author=horse_art link=topic=89626.msg1576048#msg1576048 date=1352224847]
też bym z młodym sobei gdzieś pojechała, na jakies male, bez cisnienia, zeby koniowi pokazać, sobie przypomnieć ...
[/quote]

To dlaczego nie jedziesz? Te koło Ciebie to nie jedyne małe w okolicy. Osowo organizuje mniejsze, Benice, poza tym na większości zawodów regionalnych do klasy LL są konkursy towarzyskie i można jechać bez licencji... Zatem i do Łobza i Dębna i Barlinka i Wałcza i Białego Boru i Nowielic i i i ...
ElaPe, ale ja mówi o takich co ciśnienia nie mają 😉 zdaje sobie sprawe że na wyzszym poziomie zaawansowania lub lansu/chciejstwa już napewno jest 😉

_Gaga, zrozumialam że pisalas o wiekszych, ze tylko blad byl bo zaraz poniżej że regionalne ujezdzenie umiera...
niezrozumiałam.
no dobra, zdrowa juz w miare jestem (to byl powod zaprzestania treningow sport), koń ktoremu obiecałam potem ze "tylko on" juz tez trzeba zwolnić owczy pęd pozajeździecki (zarabiania na utrzumanie konia) i trzeba zacząć 🙂😉)

i ty sie szykuj bo moze przyjade paśnik ogladać :P
Przyjeżdżaj, zapraszam serdecznie :-)
Młodzież kompletnie nie ma marzeń ani ambicji... 🙁


Nie wszyscy ale rzeczywiście znam zaledwie kilka osób z ambicjami w swoim wieku. Z jeździeckimi może ze dwie. Większość osób woli tylko dupę wozić. I nie mam im tego absolutnie za złe. Dzięki takim szkółki mają co robić. Tylko niech nie zabierają się za własne konie  🍴
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 listopada 2012 18:53
no i dobrze. niech kazdy robi to na co ma chec i ambicje. Nikt na sile z nikogo sportowca nie zrobi.
ElaPe bo też po co. Znam ludzi którzy kiedyś faktycznie mocno trenowali teraz jeżdżą raz w tygodniu na rekreacyjny terenik. Stwierdzili że im to odpowiada.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 listopada 2012 19:03
ambicje sa ok ale czasem przeradzaja sie w chorobliwa ambicje.
ambicje sa ok ale czasem przeradzaja sie w chorobliwa ambicje.


Mam wrażenie że bardzo wielu sportowców takie ma.
Nielogiczna, głównie "szportowców" chorobliwe ambicje i chorobliwe mniemanie o sobie i swojej wyższości...
no ale..wszędzie takich się znajdzie...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 listopada 2012 19:25
230 przejazdow w skokowych w najblizszych zawodach Aromerze chyba raczej nie sklania do ratowania czegokolwiek
horse_art chociaż lepsi jeźdźcy rekreacyjni też potrafią się nieźle wywyższać.
Nielogiczna, oj potrafią potrafią - albo umiejetnościami (a sa one wtedy przeciwnie proporcjonalne do poziomu wywyższania) albo sprzetem , koniem itd...
a z drugiej str. znam super sportowców czy ludzi z mega kasą którzy takich cech nie mają...

wiec - wszystko zalezy od czlowieka - jego osobowości i wpływu otoczenia
[quote author=horse_art link=topic=89626.msg1578341#msg1578341 date=1352408728]
wiec - wszystko zalezy od czlowieka - jego osobowości i wpływu otoczenia
[/quote]

Mam może wrażenie że ogólnie środowisko jeździeckie pod względem typów osobowości jest bardzo podzielone. Albo szare myszki albo osoby z mega kasą i mega wszystkim co się da i chwalące się tym dookoła.
Tyle, że w sporcie-że-sporcie to jest absolutnie nieistotne - liczą się wyniki. Gorzej w sporcie-niby-sporcie.
Dla mnie wciąż mało zrozumiałe jest kiedy ktoś prowadzi ośrodek jeździecki i nie zadba o jego reklamę. Albo jeśli już reklamuje to robi to "nieudolnie". Jakby zrobienie strony internetowej kosztowało teraz krocie... Tak samo dziwę się jak ktoś prowadzi ośrodek i nie zadba o klienta. Najczęściej spotykam się z brakiem WC. Bardzo często w ogłoszeniach podaje się zły telefon, adres e-mail, mało korzystne zdjęcia.

Albo jak ktoś jest w stadninie osobą od wszystkiego tzn: technikiem wet, kucharzem, instruktorem, ochroniarzem, osobą od pierwszej pomocy, menagerem i wiele więcej. Szkoda mi takich ludzi. Pół biedy jak ktoś ma notatnik przyklejony do tyłka i wszystko sobie notuje, a znam takiego co w głowie sobie zapisywał
i potem musiał walczyć z pretensjami ludzi bo coś zapomniał. Powoli się to zmienia. Bardzo fajnie sprawdzają się ośrodki gdzie prowadzi go cała rodzina.

A tak przy okazji: co rozumiecie poprzez ratowanie jeździectwa? Kto ma ratować to jeździectwo? Co powinno się zmienić aby można było napisać że ten sport czy hobby ma się bardzo dobrze? A może to dlatego że jeździectwo jest mało widoczne w mediach?
[quote author=Nielogiczna  link=topic=89626.msg1579158#msg1579158 date=1352490846]
Mam może wrażenie że ogólnie środowisko jeździeckie pod względem typów osobowości jest bardzo podzielone. Albo szare myszki albo osoby z mega kasą i mega wszystkim co się da i chwalące się tym dookoła.
[/quote]
Znam szare myszki z mega kasą ;-) zajmujące miejsca na podium międzynarodowych zawodów...
Nielogiczna  - w złym środowisku się obracasz widocznie ;-)

Z posta konika niewiele zrozumiałam  🤔
Proponuję koniku przeczytać najpierw temat, a następnie się wypowiadać...
Temat przeczytałam. Ale uważam że jeśli już coś "ratować" lub być związanym z pewnym ruchem społecznym. To należałoby brać pod uwagę wiele aspektów które są powodem tego że jeździectwo mamy takie a nie inne. Nie bez powodu zakłada się taki temat, więc jest coś nie tak. Ja tam jestem za zmianami.
Zmiany to zachodzą samoistnie 🙂 Jakie czasy takie zmiany.
Już tłumaczyłam, że "ratowanie" to taki termin na pogaduchy: jak jest, co się zmienia, jakie nadzieje, gdzie (i czy) czają się zagrożenia, pomysły różnorakie... Także "jest super" (jeśli jest).
No i można się dowiedzieć na czym "ludziom" zależy.
Potrzebowałam tego wątku, coś sobie uporządkować. I tak - pomogliście, dużo jaśniej zobaczyłam niektóre zjawiska.
Na dziś podtrzymuję swoją opinię: pogłębia się rozziew pomiędzy sportem(?) nie-nastawionym-na-wyniki, a sportem nastawionym-na-wyniki, komercyjnym.
konikmorski, pięć razy czytałam i nadal nie rozumiem. Budowa zdania ci się schrzaniła? Myśl uciekła? Słów zabrakło? Przeczytaj sam(a) uważnie - no nie da się jasno zrozumieć. Zgadzam się, że aspektów jest wiele, i chętnie bym o wszystkich tu poczytała.
ja zrozumiałam. Ale może dlatego, że mam wprawę po czytaniu własnych ;]
horse_art, to dasz radę wyjaśnić mi jak aspekt może być powodem?
ja nie mówie, że to sensowne, tylko że przekaz zrozumiałam - ogólną myśl wyrażoną (z czym też się nie zgadzam) 😉
Temat przeczytałam. Ale uważam że jeśli już coś "ratować" lub być związanym z pewnym ruchem społecznym. To należałoby brać pod uwagę wiele aspektów które są powodem tego że jeździectwo mamy takie a nie inne. Nie bez powodu zakłada się taki temat, więc jest coś nie tak. Ja tam jestem za zmianami.

Mniej więcej tak? 🙂
Temat przeczytałam, ale uważam że jeśli już coś "ratować" naprawdę, być związanym z jakimś ruchem społecznym (utworzyć?), to należałoby brać pod uwagę wiele powodów, sprawiających że jeździectwo mamy takie a nie inne. Przyjrzeć się wielu aspektom. Nie bez powodu zakłada się taki temat, chyba jest coś nie tak. Ja tam chciałabym pewnych, konkretnych  zmian, bo nie wszystko mi się podoba.
😉 mi się ten fragment tak się ułożył:

żeby z jeździectwem się związać i móc ratować je skutecznie, trzeba wziąć pod uwagę i zrozumieć wiele czynników je kształtujących.
Jeśli taki  temat (ratowanie jeździectwa) w ogóle padł - oznacza to już, że coś złego się dzieje.
Jestem za zmianami -konkretnymi i skutecznymi, bo widzę nieprawidłowości.
O! co dwie głowy to nie trzy 🙂
😉 z tym to się nawet zgadzam. sensowne (tzn po przetłumaczeniu) - jeśli odnosi się ogólnie do całości jeździectwa, a nie problemów przytoczonych w poprzednim jej poście.

nie rozumiem (przekazu, bo treść raczej tak), nie zgadzam się z tym wcześniejszym postem. Czego konik nie rozumie? i co w tym dziwnego? a może jej się tylko tak wydaje?
horse_art, kontynuując tłumaczenie:
konik nie rozumie, jak ludzie mogą źle dbać o swój własny interes, w tym o zadowolenie klienta. I nie rozumie, że zaniedbują promocję.
Przy okazji konik zdaje się wierzyć, że promocja rozwiązuje problem np. braku siły nabywczej 🙂 i bardzo niskiego popytu w stosunku do dobrze uświadomionych potrzeb.
Uważa też, że jeździectwo jest sportem mało medialnym (to co powiedzieć mają np. łucznicy?)
łucznicy nic nie mówią bo nikt nie słucha,  nikt z poza "grupy zainteresowanej osobiście" się nie interesuje i nie chce słuchać 😉

ja zrozumiałam, że  ona nie rozumie dlaczego zaniedbują tą promocje

(i tu się nie zgadzam z założeniem, bo tego faktu nie widze, jak niby ośrodki się miały promować żeby było więcej chętnych? ludzie nie chcą, kasy nie mają to nawet jakby były reklamy w tv to nie przyjdą, albo przyjdą raz - cena reklamy nie zwróci się)

dalszy akapit - że w ośrodkach jest źle , że ignorują klientów, bo jeden człowiek jest "od wszystkiego" /albo że jest ok, ale szkoda jej takich osób (tu nie zrozumiałam czy o przerwsze czy o drugie chodzi, czy o oba). Rodzinne firmy są OK

- a jak ma być, jeśli klientów jest tyle, ceny takie, że ośrodka nie stać na zatrudnienie 5 osób, skoro 1 sobie radzi? Mają ceny podnieść? (kto wtedy będzie korzystał z usług?)
rodzinne są ok - bo jest kilka osób którym płacić nie trzeba, kazda zasuwa na 300% normy (minimum), albo nie są ok, bo olewa każdy, to rożnie bywa.

A tak przy okazji: co rozumiecie poprzez ratowanie jeździectwa? Kto ma ratować to jeździectwo? Co powinno się zmienić aby można było napisać że ten sport czy hobby ma się bardzo dobrze? A może to dlatego że jeździectwo jest mało widoczne w mediach?

- sport i hobby to 2 zupełnie inne rzeczy i trzeba do nich osobno, inaczej podchodzić - mają inne potrzeby i uwarunkowania. Choć czasem sport powstaje z hobby.
[quote author=horse_art link=topic=89626.msg1583418#msg1583418 date=1352838702]
sport i hobby to 2 zupełnie inne rzeczy i trzeba do nich osobno, inaczej podchodzić - mają inne potrzeby i uwarunkowania. Choć czasem sport powstaje z hobby.
[/quote]
Wyobraź sobie, że do identycznego wniosku doszłam 🙂 Ale dopiero po m.in. tu rozważaniach.
Powiedzmy, że sporną kwestią jest zakres definiowania hobby-sport.
Ja pojmuję sport bardzo wąsko. Uważam, że niezbędna jest (do pojęcia sport) orientacja na coraz lepsze wyniki w oficjalnych zawodach (priorytet), systematyczne (w zasadzie codzienne) celowe treningi, długotrwała więź "trójcy" koń-zawodnik-trener, wsparcie umożliwiające zajmowanie się sportem właśnie a nie tysiącem innych rzeczy... (wyjątek: sportowiec amator, który wykonuje konkretny zawód, prowadzi (jeden a nie sto) biznes - po to,  żeby trenować i startować), selekcja(!) zawodników. W końcu, przy sporcie profesjonalnym - utrzymywanie się z aktywności sportowej a nie np. z transportu czy handlu. I wychodzi mi, że sportu jeździeckiego w PL... w zasadzie nie ma 🙁
Oczywiste, że można inaczej definiować, ale też inne rzeczy z tego wynikają. Aspekty różne 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się