Króliki oraz gryzonie

Własnie się tak zastanawiam, ponieważ o tej kuwetce dowedziałam się po fakcie ( a szynszyle jednak załatwiają sie po postu w biegu i nie pomyslałam nawet o niej) a królika dostałam bez klatki, wysypałam jej troche trocin do niej -  czy to mogło spoodować to, że załatwia się po prostu wszędzie?  Ale tylko w klatce, gdy biega luzem nie zauważyłam, żeby zostawiała bobki (na razie)
agnesix najlepiej karm granulatem Cuni Complete, absolutnie żadnych kolorowych mieszanek, kolb, dropsów etc.! Pewnie nie wiesz jakie dokładnie warzywa do tej pory jadł? Każdą zmianę, czyli nową rzecz trzeba wprowadzać stopniowo, żeby przewód pokarmowy się nie zbuntował, bo jest potwornie delikatny. Nie dawaj kapusty ani sałaty, bo powodują wzdęcia i właśnie takie niefajne bobki. Dodatkowo oprócz miniaturkibeztajemnic polecam www.kroliki.net i forum www.forum.kroliki.net A co do żwirku najlepiej kupić pellet z jakiegoś składu drewna czy czegoś takiego. 😉
Ta sałata mnie zdziwiła, hehe zawsze myślałam, że króliki jedzą dużo sałaty.  Ale mam już zrobioną kartke na lodówce, co może a czego nie 🙂      po pierwszej nocy widzę, że lubi brokuły jeść,marchewkę  i selera bo to zniknęło z miseczki.  Najbardziej mnie jednak zastanawia to, jak na codzień ma mieszkać.  Czy ma mieć klatkę otwartą cały czas, czy jednak wypuszczać codziennie?  Trochę szkoda mi jej w tej klatce, jest dość niska i nie może w niej stanąć.  No i chyba poidełko na misecmiseczkę zamienię
asds   Life goes on...
06 kwietnia 2014 09:13
Melduję że dziś na śniadanie zostało wciągnięte ok. pół butelki mleka plus jedna łodyga mlecza. Co jak co ale kolegi do śniadania to naprawdę nie trzeba specjalnie zachęcać 😉. Po jedzeniu standardowy masaż dla zajączka, a ja ( a raczej moja dłoń) zaliczyłam kąpiel małym języczkiem. Matko jak tu się nie  zakochać....Potem zaraz zaczął odpływać, języczkiem memlać i błogi relaks. Dzis koło 15 spróbuję jeszcze nakarmić przy okazji wypuszczenia na bieganie luzem.
agneisx to zależy od królika tak naprawdę. Jeśli nic ci nie będzie niszczyć to zostawiaj jej otwartą, klatka będzie służyć jako kuweta. A jeśli jednak nie będzie to zdawało egzaminu, to koniecznie zaopatrz się w większą klatkę, najlepiej taką 100-120 cm. I koniecznie idź do weta na kontrolę, najlepiej takiego króliczego. Powiedz skąd jesteś, to będzie łatwiej takiego znaleźć. 😉 No i czytaj, czytaj i pytaj. 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
06 kwietnia 2014 12:10
agnesix, jeśli nie może stanąć w klatce słupka, znaczy, że klatka jest za mała i musisz ją wymienić. Fajną opcją jest np. zagroda, zamiast klatki.

asds, super, że się zajęliście maluchem. Powodzenia!
Właśnie kupiłam jej tę karmę (cuni complete).  Z klatką właśnie był problem, ponieważ ktos kto tego królika miał przez te kilka dni od czasu gdy została przywieziona od właścicielki nie chciał jej oddać.  Dostałam samego królika, sianko i trociny.  Klatka którą mam przejściowo jest po króliku, który miał ją cały czas otwartą dlatego podejrzewam, ze jest takiej wielkości.  Planuję kupić właśnie taką zagrodę z podczepianą matą, żeby w cieplejsze dni mogła na dworze na trawie siedzieć. 
przed szczepieniami lepiej jej nie puszczaj na świeże powietrze. Co do klatki to kup jak największą. Tania nie będzie, możesz rozważyć też zagrodę. Póki co niech każdą wolną chwilę spędza biegając po pokoju 🙂 . Przejście na granulat też rób stopniowo, nie powinny wystąpic jakieś rewelacje, ale ostrożności nigdy nie za wiele 🙂
Nie nie, na razie nie planuję jej wypuszczać, niech się przyzwyczai na razie do nowego otoczenia.  Poza tym, trochę mam problem z łapaniem jej później, strasznie drapie, szynszyl jednak inaczej działa 😀  ale wszyskiego sie nauczymy.  Fajnie, ze szynszyl z królikiem się lubią, razem biegają ale szynszyl to samczyk.  Czy jest mozliwe cokolwiek?  Czy nie musze się przejmować szynszylo-królikami?    No i z tego przejścia na karmę jest trochę problem, karmy nie było, nie wiem co jadła.  Trochę zła jestem, jak można tak nieodpowiedzialnie porzucić zwierzaka.  Własnie dałam jej tę cani complet i wsuwa, strasznie się ciesze bo nie chciała jednak jeść wcześniej.
nawet jeśli, to nie urodzi się żadna mieszanka. Dobrze, że wogóle ma towarzysza 🙂
asds   Life goes on...
06 kwietnia 2014 20:20
Mały sika do kuwety!!!!  🏇 🏇 💃. Jest za co  🥂.
nawet jeśli, to nie urodzi się żadna mieszanka. Dobrze, że wogóle ma towarzysza 🙂

Uwielbiają się 😀  co mnie zdziwiło trochę, ona była chowana sama, nasz szynszyl też (z tego względu, że był to najsłabszy dyl z miotu, inne mu dokuczały, ma kilka palców odgryzionych -. -  pan w sklepie absolutnie odradzał, ale był przesłodki i tak mieszka z nami 12 lat, przeżył trzy próby samobójcze, złamaną nóżkę. Nienawidził do tej pory innych gryzoni.  Tolerował kota, ale ten zginął miesiąc temu).  Uff, już się przestraszyłam, szynszylogkróliki nie są mi potrzebne do szczęścia, najperw muszę się przyzwyczaić do tego zwierza.
agnesix z tego co widzę jesteś z Gdańska, na liście SPK z Trójmiasta jest wymieniona lek. wet. Agnieszka Pyrak, może się do niej przejdziesz? 😉 No i pomyśl też w niedalekij przyszłości nad sterylką, u królika bardzo na plus.
O, super, bardzo dziękuję.  W ogóle nie znam sie na królikach...  Raczej psiara jestem, ale zawsze nowe doświadczenie bedzie. Do weta się przejdę,ale raczej po swiętach albo maturze. Myslę,ze nie jest to bardzo pilne,jest bardzo zadbana, i wydaje mi sie,ze jest juz wysterylizowana.
Dzisiaj rano zrobiła sobie przemeblowanie w klatce, smiesznie to wyglądało, wszystko przestawiła w inne kąty ale o dziwo bardzo ładnie jej to wyszło 😀 
asds   Life goes on...
08 kwietnia 2014 19:34
Matko...Ale maluch dostał ostatnio apetytu  😲. Może to przez to że taka teraz wiosna na całego się zaczęła robić?
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
08 kwietnia 2014 20:46
Rośnie i się rozwija - normalne, że ma zapotrzebowanie 🙂 Nadal na mleku i nieco trawy/mniszka lek.? Pytam z ciekawości, bo nie wiem kiedy można takim maluchom próbować podać coś innego, jakieś warzywo (seler?), bo owoce to jeszcze za wcześnie na pewno..

Wrzucam Prosiaki (w linkach, bo okazały sie za duże na forum po fb) 🙂

asds   Life goes on...
08 kwietnia 2014 22:02
Tak, nadal mleko plus trawa i mniszek lekarski, a do podgryzania gałązki jabłoni, no i sianko.
Mam problem z nowym zwierzakiem.  Okazało się, że ona nie umie korzystać z kuwety.  Do tej pory prawdopodobnie miała calą klatkę w trocinach.  Po pierwszym dniu ustawiłam jej kuwetę tam, gdzie się załatwiła. Wolała jednak obsikać sobie siano i kocyk, na którym śpi.  Posprzątałam więc klatkę, pozbierałam bobki do kuwety, ale coś mi się wydaje, że nie bardzo jest zainteresowana czystością  😵 może ma ktoś jakiś pomysł, radę jak uczyć czystości?  Po tych dwóch dniach już się przyzwyczaiła całkowicie, jest strasznym chuliganem, szaleje jak by miała adhd, wszędzie musi być 😀  czy króliki oznaczają teren?  Wszystki najpierw wącha a potem ociera szyją.
Jak się gdzieś załatwi to wytrzyj chusteczką i wrzuć ją do kuwety, powinna zareagować na to, że jej zapach jest w tym konkretnym miejscu. Co prawda, niektórym zajmuje to baardzo dużo czasu, a niektóre to już całkiem mają to gdzieś. 😀 A pocieranie szyją to bródkowanie, króliś ma tam gruczoły zapachowe, więc tak, oznacza teren. 😉 Aha a na jakiej podstawie myślisz, że jest wysterylizowana? Bo może właśnie nie jest i po sterylizacji stałaby się czystsza.
Właśnie tak myślałam, że gruczoły.

O wysterylizowaniu dowiedziałam się od właścicielki, podobno gdy ją kupowała była już wysterylizowana. Ale, to mi trochę nie pasuję. Kupowała ją w zoologicznym, a oni tam chyba niekoniecznie sterylizują zwierzaki, czy nie?
To sikanie to jest na razie nasza zmora. Tak naprawdę, po tych dwóch-trzech dniach wyszły dwie rzeczy, które mnie denerwują troszkę i trzeba nad nimi popracować. Jedna to właśnie z kuwetą, a druga to z wypuszczaniem jej, a właściwie ponownym łapaniem do klatki...

Gdy wypuszczę ją np w kuchni to nie ma problemu, daje się pogłaskać i wchodzi sama do klatki. Problem jest, gdy wypuszczam ja w swoim pokoju gdzie jest pełno zakamarków, dużo przejść za meblami. Staje się wtedy dzikusem, ale po wybieganiu przychodzi i nie ma problemu z głaskaniem. Ale za nic nie chce wejść do klatki  😵  Na tych stronach wyczytałam, że podnosi się wkładając dłoń pod brzuch a drugą podtrzymuje nogi??
Jest to niemożliwe do wykonania. Staram się delikatnie, ale mimo to mam podrapane już ręce i brzuch do krwi  😤  gdy minie pół godziny łapania (a biegała kilka godzin wcześniej) jestem już trochę poddenerwowana i zapędzam ją tam trochę na siłę. Wiem, że musi się jeszcze oswoić, ale czy w ogóle ten sposób podnoszenia królika z ręką pod brzuchem jest dobry?  👀   
Do takich dzikusów nie bardzo. Musisz złapać ją za skórę na karku, a drugą ręką podtrzymać nogi. Każdy królik się uspokaja przy takim złapaniu, nie ma możliwości podrapać ani pogryźć. Ja bym na twoim miejscu przeszła się jak najszybciej do weta. Nigdy nie wiadomo, co tam w środku siedzi, a królik rzadko pokazuje, że coś jest nie tak. Nie mówię, że musi być coś źle, ale różnie bywa z takimi królikami po przejściach.
Do takich dzikusów nie bardzo. Musisz złapać ją za skórę na karku, a drugą ręką podtrzymać nogi. Każdy królik się uspokaja przy takim złapaniu, nie ma możliwości podrapać ani pogryźć. Ja bym na twoim miejscu przeszła się jak najszybciej do weta. Nigdy nie wiadomo, co tam w środku siedzi, a królik rzadko pokazuje, że coś jest nie tak. Nie mówię, że musi być coś źle, ale różnie bywa z takimi królikami po przejściach.

Aaa, czyli jednak.  To dziekuję za informację, kilka razy ją tak złapałam i było ok, a potem coś wyczytałam, że tak nie i nie chciałam jej zrobić krzywdy.  Tak tak, do weta się udam, nawet do tego króliczego nie mam aż tak strasznie daleko.  Ale szczerze mówiąc wątpie, żeby coś było z nią nie tak.  Był to królik dziewczynki, z tego co wiem oddały go z powodu braku czasu, podobno wyjeżdżają z pl.  Zostawiły go u pana, który co prawda przez ten tydzień jak u niego siedziała opiekował się nią, ale jak poszłam po nią wyciągną ją za uszy.  Przypuszczam, że u niego mogła stać się troszkę dzikusem właśnie przez takie zachiwania. Ogólnie była bardzo zadbana, miała dużą czystą klatkę ze wszystkim.    Do tego, żeby stwierdzić czy jest wysterylizowana czy nie, wystarczy coś typu usg czy jakiś glębszy zabieg musi być?
łap bardziej za skórę między łopatkami niż na karku. W zoologicznym na 100% nie była sterylizowana, bujda na resorach.
łap bardziej za skórę między łopatkami niż na karku. W zoologicznym na 100% nie była sterylizowana, bujda na resorach.

No właśnie coś mi z tym też nie pasowało, nigdy się nie spotkałam z wysterylizowanym/wykastrowanym zwierzakiem w zoologicznym -.-

Ale jest sukces, chusteczka w kuwecie ją przekonała w końcu  😅 mam nadzieję, że nie jednorazowo  😀
Tak świątecznie przekazuję życzenia od nas wszystkich, łącznie z podopiecznymi. 😀
asds   Life goes on...
10 kwietnia 2014 21:38
Gustav pozdrawia kącik.

Aktualne zdjęcie młodego po 2 tygodniach u nas 🙂. Rośnie chłopak zdrowo.

ale się zajęczy zrobił. Kontaktowałaś się w końcu z SPK i kim tam jeszcze kto był polecany? Może jednak jest szansa na odchowanie z innymi zającami?
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
10 kwietnia 2014 21:48
On tak zawsze patrzy "spod byka"? 😀 Wygląda jakbyś mu jakąś zabawkę zabrała albo coś.. nie wiem.. karny jeżyk i foch? 😁
asds   Life goes on...
10 kwietnia 2014 21:49
Prosiłam subaru o przekazanie moich danych kontaktowych do Pani wet o której pisała. Co do innych miejsc to też próbowałam, ale nadal nastawienie głównie typu " No...możemy wziąć....". A więc na spokojnie szukam dalej w wolnej chwili.

Viridila

Foch bo mu się kolacja dziś trochę opóźniła :P.
asds wczoraj dowiedziałam się o miejscu gdzie przyjmują zające i nie wypuszczają ich od razu, tylko mają specjalne woliery, w których sprawdzają czy dają sobie radę, tylko nie pamiętam gdzie, dopytam i ci napiszę. :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się