Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

dea nieee - jak na zlosc ciagle nie ma czasu! Ale mam nadzieje ze kiedys sie uda 🙂

Gienia co nie? Nadal czekam na Ciebie  😀

I ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu na 90% dziewczynka...  😕  🤣
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
27 kwietnia 2015 20:21
Ner zazdroszcze dziewczynki!  Super 🙂 
Mowilam zwolnij tempa i daj szanse starszej pani hehe
dobrze babciu, bede cierpliwa 😀
Nerechta - dziewczynki też są spoko 😉

Dochodzę do siebie po paskudnym przeziębieniu... Staś - odpukać - nie zaraził się. Dzisiaj mieliśmy jednak mega niespokojny dzień jeśli chodzi o zasypianie. Może zaowocuje to długim snem w nocy bo już chodzę jak zombie.

Pandurska - tak, dobrze pamiętasz, męczę się  mini electric - szajs jakich mało. Swój reklamuję już 3x, a jadę na pożyczonym. Rozhulałam nocną laktację i potrafię po nocy mieć 200ml zapasu, ale niestety w dzień lipa bo nie mam czasu na laktator. Nie wiem czy to przez brak laktatora w dzień=mniejsza ilość mleka, ale Staś ok 16-18 zaczyna się burzyć przy piersi. W nocy i do 16.00 nie ma takiego problemu.

uciekam zdrzemnąć się chwilę bo w końcu zasnął.

dodam, że skończył już 3 miesiące, zaczyna gugać, śmiać się na głos i obczaja wszystko i wszystkich. Super się robi. Ja chyba wolę starsze dzieci, chociaz pozyjemy - zobaczymy  😎
nerechta, super, że dziewczynka! Jakoś mi bardziej do ciebie pasuje, tak na pierwszy ogień 😉 Jakie imiona rozważacie?
nada No to stres z glowy z tym przeziebieniem! Super, ze Stachu sie nie dal. Jednak co bezposredni kontakt cyca z buzka dziecka, to nie laktator. Gdyby jednak wam sie zdarzyl np. katar, to nas tutaj dziewczyny obdarowaly dobrymi radami, ktore swietnie poskutkowaly! A i szarpnelam sie na wlasny laktator w wersji mobilnej, bo mi sie szykuje sporo wyjazdow niedlugo. Wybralam Ardo Calypso Double Plus w wersji z cudacznymi plecakami, wkladami chlodzacymi itd. Udalo mi sie wylicytowac na ebayu za calkiem rozsadna cene. Zobaczymy jak sie sprawdzi!

Btw. w sierpniu jade na tygodniowy teacher intensive 😅 Jak bardzo kocham swoja corcie, tak nie moge sie juz doczekac lizniecia starego zycia. A jak sie uda, to po Nowym Roku obieramy kierunek Indie z rodzinka  😍
No wiesz Dzią, Brutusie!  😀  Szczerze to sie po prostu boje troche dziewczynki, tych wszystkich humorow i wieku dojrzewania. Wydaje mi sie, choc moge sie oczywiscie mylic, ze z chlopcami jest latwiej. No i lepiej sie z plcia meska dogaduje, dlatego bedzie to dla mnie nie lada wyzwanie zapewne... Ale co zrobic! 🙂

Imiona jeszcze nie wiem, mi poki co podoba sie Iga, ale maz tez ma sie zastanowic i dac swoje propozycje - potem bedziemy drzec koty  🤣
A Ty masz jakies swoje "fejwrit" juz? 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
27 kwietnia 2015 21:06
nerechta, dziewczynka to sama słodkość jest! Dasz radę (no, ale mówię to ja, która nie wyobrażała sobie chłopca mieć i wciąż nie może wyjść z zachwytu, że się udała ta córka wymarzona) 😉
slojma   I was born with a silver spoon!
27 kwietnia 2015 21:26
I ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu na 90% dziewczynka...  😕  🤣
- 90% to co lekarz nie byl w stanie stwierdzic na 100%. Zacytuje slowa swietnego gina " przestalem rozmawiac z lekarzem I którzy nie pltrafili okreslic czy to dziewczynka czy chlopiec.  Jesli taki konowal nie wie jak to odroznic, jak mozna mu zaufac ze poprawnie zbada serce,  neck etc." Oczywiscie sa sytuacje ze dziecko jest tak ulozone ze nie da sie sprawdzic w innym przypadku popieram slowa gina.
Pandurska gratuluje odwagi ja bym jeszcze Vivi nie zostawila. Indie swietna sprawa. Ja Nepal tylko ze teraz troszke w czasie przesuniety.
Dziecko ukladalo sie tak, ze nie bylo "pelnej widocznosci"... dodatkowo pomiedzy nogi wcinala sie caly czas pepowina. No nie wiem, ale pomylki tez sie zdarzaja przeciez 🙂 Bardzo krytyczny ten swietny gin, troche za bardzo moim zdaniem... Ciekawe czy jemu nigdy nie zdazylo sie pomylic, szczegolnie na nie najnowszym aparacie usg i nieukladajacym i wiercacym sie dziecku 🙂
Mnie kusi opcja (jeśli w ogóle będziemy mieć kiedykolwiek drugie dziecko), żeby zrobić sobie niespodziankę. Wydaje mi się, że wolałabym drugiego chłopca, a dziewczynka i tak nie ubierze nic różowego dopóki to ja ją będę ubierać, więc co za różnica... 😉
czemu nie 🙂 dreszczyk emocji, ale tez fajnie, bo sie na nic nie nastawiasz. Tyle ze sama bym chyba nie wytrzymala  😀
dea   primum non nocere
28 kwietnia 2015 09:00
nerechta - ja się zdecydowanie z chłopami dogaduję lepiej. Pracuję w otoczeniu facetów, babskie intrygi mnie powalają, nie rozumiem dyskusji o sweterkach i o tym, że Jadzia przytyła ostatnio  🤣 kilka wyjątków to... koniary 😉 ale jednak cieszę się, że mam córkę. Byłam przy dorastaniu mojej 13 lat mlodszej siostry (miałam w jej wychowanie trochę wkładu) i chyba wiem, jak fajną babkę wychować 😉 za to chłopaka trochę bym się bała. Jak to zrobić, żeby nie był ciapą, ale jednocześnie był wrażliwy na emocje. A może przesadzam z kombinowaniem 😉 i trzeba po prostu wychowywać tak samo, jak planuję z dziewczynką? zobaczymy...
W każdym razie nie kombinuj z jakimś specjalnym wychowaniem. Bądź uczciwa wobec dziecka, traktuj je jak partnera i wspieraj, to nawet jeśli bunty będą, to szybko przejdą. Jak z koniem  😀iabeł:

A kuchennie mam na dziś plan taki o: pasta z soczewicy. Jak małej nie zasmakuje, to sama zjem.
Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia przy karmieniu malucha. Jak z temperaturą tych potraw? Nawet jeśli coś jest optymalnie ciepłe, kiedy zaczynamy jeść, to migiem stygnie - nie ma tego dużo, a przy BLW to już w ogóle pojedyncze kawałki. Jedzą wasze maluchy na zimno wszystko? lubią? nie szkodzi im?
Dea dzieki, dodalas mi duzo otuchy 🙂 Na pewno bedzie dobrze, tylko musze to sobie "przeoddychac" i popracowac nad rodzinnymi schematami...
Wpadam na chwilę i gratki nerechta dla dziewczynki, a jak będzie jednak  chłopczyk to będą drugie gratki.
U nas sie dzieje na każdym polu. Tych mało alternatywnych proszę o nieczytanie  😁.
Ponieważ mam za duży kołowrót w domu, życiu i pracy ( jest dobrze, ale za szybko  😉) to miałam konsultacje feng shuiowe w domu i będzie parę zmian. Tu dostawie ścianę, a tam przebije otwór  😜. Po za tym byłam na spotkaniu w szkole Waldorfskiej i Tymek bedzie miał lekcje próbne. Niestety dla nas przerabiają w innej kolejności materiał i mielibyśmy sporo do nadrabiania + nadrobienie niemieckiego, którego uczą sie od I klasy. Poczekamy, zobaczymy, ale pewnie Iwa i Kajtka chciałabym posłać do tej szkoły od początku.
Dzisiaj Iwo ma kolejna terapie czaszkowo- krzyżową. Tydzień temu kilka rzeczy mu sie odblokowało  😉.

dea Kajtek zaczyna jeść letnie, a kończy zimne.  

Dea dzieki, dodalas mi duzo otuchy 🙂 Na pewno bedzie dobrze, tylko musze to sobie "przeoddychac" i popracowac nad rodzinnymi schematami...


Dodam jeszcze, że praca z dziećmi, swoimi dziećmi czyli "świadome wychowanie"  😉 pozwala stać sie bardziej świadomym człowiekiem. Po prostu dobrym człowiekiem  😍.  


Wstawiam moich trzech bębniarzy i Kajtka, który kończy zimny mój obiad i jeszcze przed chwilą płakał bo nie chciałam mu oddać swojej porcji  😉.



demon Haha, moj kandydat na meza dla Pauliny  😉 wyglada w stylu "Mama kaze mi jesc te wstretne brokuly"  😂 Oj ciekawa jestem naszego rozszerzania diety za.. ok. 4 miesiace? Narazie dziecko mi sie przyglada niesamowicie, jak jem chrupiace rzeczy w stylu jablko. No i super, ze myslisz nad szkola Waldorfska. Moge zapytac co wam za fengshuiowe zawirowania wylazly w domu?

slojma Dla mnie to kwestia 100% zaufania do meza. Jest najcudowniejszym tatusiem na swiecie i potrafi obsluzyc w kazdym calu swoje dziecko  😍 !
demon, Super chłopaki! 😀

U nas sie dzieje na każdym polu. Tych mało alternatywnych proszę o nieczytanie  😁.

Spodziewałam się, że po tym zdaniu będziesz pisać o czymś wielce alternatywnym, co osoby niealternatywne mogłoby zbulwersować. Typu karmienie piersią do 5 roku życia, czy spanie z dziećmi do 18 roku życia... no nie wiem. 😉
A tu nic.
Że ścianę i dziurę w ścianie będziesz robić? Czy co? 🙂
dea   primum non nocere
28 kwietnia 2015 16:51
Donoszę, że zrobiłam półtorej szklanki pasty soczewicowej z kaszką kukurydzianą. Modyfikacje: nie zmiksowałam (mikser mam zbyt głęboko schowany...) i dodałam łyżeczkę masła (ten tłuszcz mam sprawdzony, jak soczewica i kukurydza nie spowodują sensacji, to podmienię na olej jakiś). Zrobiłam celowo więcej, żeby wolniej stygło, wody też dostała ciepłej do niekapka. Resztę po prostu sama zeżarłam z ryżem 😉 Efekt - dziecko mi podskakiwało na siedząco  😎 nie wiem ile zjadła, ale chyba na nic się jeszcze tak nie rzucała. Zapiła półniekapkiem wody (też rekord), a później robiła porządki na dywanie (siedząc) przez jakieś pół godziny, dzięki czemu mogłam zrobić porządki wokół stołu i zmyć  😜 Teraz zawołała cyca i śpi, chyba już na noc. Nie wiem czy to efekt nowego smaku czy faktycznie jej tak podeszło. Jutro powtórka i zobaczymy 😉

Rano za to próba kleiku ryżowego na wodzie z jabłkiem - klęska absolutna. Ja też nie miałam ochoty tego dojadać :p

BLW na razie trochę odpuszczam - tyle że czasem dostaje do gryzienia kawał marchewki (surowej lub gotowanej) czy jabłka. Szkoda mi żarcia, bo sporo się marnuje jednak, mała więcej zrzuca niż zjada. I sprzątania więcej jest. Pewnie do tego wrócimy, stopniowo.

I jeszcze jedna nowość - dziś rano moja gwiazdka usiadła sama pierwszy raz 🙂 Z leżenia na plecach obróciła się na bok, wystawiła "spodnią" nóżkę, podparła się rękami, "powędrowała" nimi i siup, siedzi. Ale się zdziwiła 🙂 Jeśli będzie tak, jak z poprzednimi doświadczeniami ruchowymi, to teraz przez kilka dni tego nie powtórzy, a później wrzuci w stały repertuar. No i czas definitywnie przyjdzie na obniżenie łóżeczka  😕 A płaczą moje plecy 😉
Z leżenia na plecach obróciła się na bok, wystawiła "spodnią" nóżkę, podparła się rękami, "powędrowała" nimi i siup, siedzi. Aż mam Ci ochotę podesłać lekcję Feldenkraisową z tym elementem (chyba gdzieś miałam na dysku). Mogłabyś się wczuć w proces poszukiwań 🙂
demon, Super chłopaki! 😀

[quote author=demon link=topic=96101.msg2346516#msg2346516 date=1430215456]
U nas sie dzieje na każdym polu. Tych mało alternatywnych proszę o nieczytanie  😁.

Spodziewałam się, że po tym zdaniu będziesz pisać o czymś wielce alternatywnym, co osoby niealternatywne mogłoby zbulwersować. Typu karmienie piersią do 5 roku życia, czy spanie z dziećmi do 18 roku życia... no nie wiem. 😉
A tu nic.

[/quote]

...przykre, ze w kąciku alternatywnym trzeba ostrzegać, ze będzie o alternatywnym temacie pisanie....
dea Taka papke, to bym sama chetnie zjadla 😉! No i fajnie, ze mloda siada!

Julie Tekst demonki byl w kontekscie "przebudowuje chalupe, bo wg Feng Shui cos nie gra i jest to wina moich przerobow zyciowych" 😉


Moj krasnal robi sie taaaki smieszny! Napatrzec sie na nia nie moge i pekam ze smiechu z jej min. Na przyklad o takich:



Poza tym mam do was pytanie, bo temat przewija sie i tu i w normalnym dzieciowym, a moja wiedza jest bardziej ogolna. Chodzi o to wzmozone lub zbyt male napiecie miesniowe. Macie jakies zrodla, gdzie moglabym sobie doczytac to i owo? To tak z czystej ciekawosci  😉
dea   primum non nocere
28 kwietnia 2015 20:20
[quote author=dea link=topic=96101.msg2346834#msg2346834 date=1430236313]Z leżenia na plecach obróciła się na bok, wystawiła "spodnią" nóżkę, podparła się rękami, "powędrowała" nimi i siup, siedzi. Aż mam Ci ochotę podesłać lekcję Feldenkraisową z tym elementem (chyba gdzieś miałam na dysku). Mogłabyś się wczuć w proces poszukiwań 🙂
[/quote]

Jeśli gdzieś znajdziesz, to bardzo chętnie  :kwiatek:

Pandurska - ona już ma oczy takie ciemne czy to światło? Cały czas się zastanawiam jakie będzie miała moja młoda. Póki co są szare na zewnątrz, żółtawozielonkawobrązowe od środka. Mina faktycznie niezła :p
O napięciu tu było sporo. Jednego sensownego źródła chyba brak. Sporo dają filmiki z prawidłowym-nieprawidłowym rozwojem, no i trzeba sobie niestety wiedzę z puzzli poskładać.
W dwóch słowach - u malucha powinno dominować napięcie brzuszka, jeśli napinają się plecki, kark, to niedobrze. Z czasem się to równoważy. Po porodzie może mieć zaciśnięte piąstki, ale powinien je otwierać z czasem coraz bardziej/częściej. Na początku główka się układa na bok i ciało wygięte jest w łuk przy tym - powinno się wyginać na obie strony mniej więcej równo (to pod kątem asymetrii), później się prostuje, glowa zatrzymuje się w linii środkowej.
dea To tylko swiatlo. Paulina ma takie niebiesko-szare oczy narazie. W sumie moga jej zostac takie szare, chociaz kto to wie! Tato ma b.ciemne oczy, ja zielone, wiec hmm.. A co do napiecia, to dzieki! Mniej wiecej o takie wytlumaczenie mi chodzilo, ale poszukam sobie jeszcze czegos interesujacego. U nas niczego sie nie dopatrzyla pani osteopatka, ale chcialam wiedziec tak dla siebie o co dokladniej chodzi!
Nadrabiam zaległości powoli, a ze mam chwile, to napisze tylko o mojej kumpeli i związanej z nia refleksja. Ta kumpela próbowała zajść w ciąże 5 lat, raz w tym czasie straciła dzidzie pod koniec pierwszego trymestru. Kolejna ciąże miała mega stresująca, około 20 tygodnia dostała mega krwotoku, ledwo przeżyła. resztę ciazy przeleżała w wstrachu o zycie dziecka i swoje. Urodził jej sie absolutny aniołek , dziecko wyjątkowo pogodne, niewymagające. Drugi synek - ciąża książkową i bezstresowa poród ekspresowy i bezbolesny - dziecko masakra, wyjące i nieodkladalne. Pisze o tym bo bardzo często słyszę, ze diecko mozna sobie tak czy siak zaprojektować. Ja to myśle, ze one przychodzą do nas juz "jakieś". I to jakie są jest ich własna zasługa przede wszystkim. Moje dziewczynki są totalnie ale to totalnie rożne, nie mowię ze nie mam na nie zupełnie wpływu ale jakoś lepiej mi patrzeć na nie jak na cuda, które zostały mi dane, niż cos co sama kształtuje.
Napięcie... wydaje mi się, że Staś wygina się na jedną stronę bardziej i częściej. Układam go na drugą stronę, ale i tak widze, że jedna jest preferowana. Nie wiem czy juz powinnam się udać do neonatologa czy poczekać do wizyty w połowie czerwca. Najbardziej jest to widoczne jak leży na plecach, np. gdy go przewijam.  🤔 Jak radzicie?

Mój mały terrorysta dzisiaj omal nie zamęczył babci 😉 od 13.00-20.00 nie zmrużył oka, a babcia stawała na rzęsach by go uśpić. Już były wszelkie podejrzenia - od bólu brzucha, gorączki, osłabienia, zauroczenia 😉, po to, że coś zjadłam - domniemany winowajca - daktyle. A Staś po prostu chciał się bawić, dałam cyca o 21 i śpi jak rozgwiazda. Mały cudak  💘

Zaczyna się robić ciepło, Stasiek skończył 3 miesiące i zaczynają się pytania o chrzciny...  😵
nada, to wszystko zalezy.
jak  dziecko się układa , kiedy to robi, czy oprócz asymetrycznego układania ciała robi cos jeszcze.
Trzeba pamiętać o tym ze u każdego jedna strona jest bardziej a druga mniej rozwinięta.
Juz w zyciu płodowym dziecko " wybiera" sobie mocniejsza stronę.
Via net nie odpowiem czy trzeba juz iść do lekarza czy poczekać.
Ale wiem ze jezeli cos Cie niepokoi lepiej iść niż pluć sobie w brodę.


slojma   I was born with a silver spoon!
28 kwietnia 2015 21:39
demon Kajtkowi jak wlosy urosly I ogólnie bardzo wydoroslal. Koniecznie wrzuc zdjecia po przerobce domu który I tak jest bosko
dea gratulacje z pierwszego siedzenia super.  My nadal blw jedzenia jakos duzo u nas sie nie marnuje
Pandurska super zdjecie.  A o rozwoju prawidlowosciach I tym co moze niepokoic bylo bardzo duzo w tym watku tylko nie powiem juz które strony.
Wczoraj pierwszy raz sprobowalam czosnku niedzwiedziego I jestem zachwycona. Zamowilam cebulki do mojej donicy. A od przyszlego roku zamierzam w okolicy 4 min od domu miec wlasny ogrodek z warzywami. Nie uda sie teraz bo z Vivi byloby ciezko, a tak mam nadzieje ze za rok pomoze mi siac warzywa.
dea   primum non nocere
28 kwietnia 2015 21:40
nada - zanim skonsultujesz, pilnuj bardzo symetryczności wszelkiej pielęgnacji. Kładź główką raz w jedną, raz w drugą stronę, na obu bokach. Jak nosisz, zmieniaj ręce. Jak podnosisz- też zmieniaj. Jeśli potrafisz określić którą stronę ma preferowaną, rób trochę więcej na tę drugą. Podawaj zabawkę bardziej od tej strony, gdzie niżej, mniej chętnie rączkę wyciąga. U mojej małej to pomogło, choć z każdym etapem rozwoju asymetria wraca i się naprawiamy, zachęcamy do ruchów na gorszą stronę. Ona nadgania, ale zawsze opóźniona jest. Np. jak była na etapie uczenia się kręcenia jak wskazówki zegara, to b. dużo dało pokazywanie zabawki z "dłuższej" strony. Krótszą, silniejszą sama nadrobiła. Teraz siadanie też z ulubionego boku, więc czeka nas "półsadzanie" na ten gorszy.
Jeśli asymetria jest niewielka, to wystarczy poprawić własną symetrię w pielęgnacji.
[quote author=dea link=topic=96101.msg2346834#msg2346834 date=1430236313]Z leżenia na plecach obróciła się na bok, wystawiła "spodnią" nóżkę, podparła się rękami, "powędrowała" nimi i siup, siedzi. Aż mam Ci ochotę podesłać lekcję Feldenkraisową z tym elementem (chyba gdzieś miałam na dysku). Mogłabyś się wczuć w proces poszukiwań 🙂
[/quote]

Teodora ja tez poproszę jeśli odszperasz.
cyt. Chusty Wrocław Doradca Chustowy ( Justyna Jes Jus) na fb szkoła ClauWi

"Pozycja żabki jest wskazana i pożądana, ale trzeba zachować zdrowy rozsądek i umiar. Nie fundujemy noworodkowi pozycji ' rozjechanej żabki ' , pamiętajmy, że wraz ze wzrostem rozwiedzenia nóżek - plecy prowokowane są do wyprostu. A to z kolei niepożądane przy noworodkach i maluszkach, których plecki powinny układać się w piękne i zgrabne ' C ' aby dzidziuś - mimo, że noszony pionowo - nie był pionizowany.

Wraz z rozwojem kręgosłupa i wykształcania się tak fizjologicznych krzywizn, jak i umiejętności siedzenia - rozwiedzenie nóżek rośnie ( również ze względu na możliwość zastosowania nowych wiązań, które wcześniej były zabronione ze względu na fizjologię maluszka - po urodzeniu, do momentu samodzielnego siedzenia możemy wiązać TYLKO w kangurka, kieszonkę, plecak prosty oraz chustę kółkową ) , pozwalając też - siedzącemu już maluszkowi - wyprostować się stabilnie i rozglądnąć dookoła.

Dlatego motając noworodka, okołonoworodkowe maluszki i nietrzymające jeszcze główki dzieci - tak ważne jest by zwrócić uwagę na ułożenie kolanek w chuście. Mają być w bezpiecznym rozwiedzeniu, na żabkę - owszem - ale dość blisko siebie, na wysokości pępka. " Brzuch do brzucha " to potoczne stwierdzenie, które jest niestety błędne, bo tak naprawdę do brzucha rodzica mają przylegać lekko podkurczone kolanka dziecka.

Dlatego tak ważne jest, by motając swojego maluszka pierwszy raz - zaczerpnąć wiedzy specjalisty, nie tylko z filmiku na Youtubie - filmikowe rady sa słuszne, ale nie mamy pewności, czy dobrze je interpretujemy. " Żabka to żabka i brzuch do brzucha" mogą naprawdę być mylące."
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się