Instruktor bez papierów

Smok10, ale ty dalej nie rozumiesz, w sumie to już dość normalne.
Aby ludzi uczyć jeździć konno, doprowadzić ich do takiego poziomu żeby sobie pozdawali OJ czy do tej Lki pojeździli  nie trzeba być zawodnikiem, nie trzeba mieć kasy.
Nie wiem co w twoim mniemaniu oznacza bycie nikim, ale jeśli chodzi ci o bycie sławnym nazwiskiem w jeździectwie to znowu wkraczasz w temat trenera. Ja zam sporo fajnych instruktorów co zawodnikami nie są a fajnie uczą ludzi. I gdy jakiś "ludź" chce iść dalej to po prostu zaczyna szukac trenera. 
Masz 100% racji , tyle że do tej pory miałas troszkę inne stwierdzenia. 😉 Jak troszkę ludzi naprostować to nawet gadają z sensem . 😁
Takie gadki mie wkurzają

[quote author=Smok10 link=topic=97546.msg2353503#msg2353503 date=1431113271]
To nie jest dylemat czy pojadę na podórkowe zawwody a może potrenuje , tylko trenuję cały czas a potem jadę na zawody startować wśód najlepszych. 😉 Żeby ich objechać muszę być lepiej przygotowany , wytrenowany i być lepszym . 😉


No widzisz, a dla mnie to kiedyś był dylemat. Bo i zawody kosztują, i treningi kosztują, niestety. Nie żyjemy w świecie różowych jednorożców 😉
I wolę trenować u siebie za stodołą i być "miszczem świata i okolic", niż  przeznaczać full kasy na wyjazdy. Nie trzeba startować, żeby być dobrym jeźdźcem, a już tym bardziej instruktorem.

[/quote]

Dlatego zrobię  kurs IRR i potem będę przekazywać wiedzę z zastodołowej jazdy !!! To bardzo cżęsta motywacja .
Brak środków to nie jest wytłumaczenie dla takich działań .!!! Potem powiela się bylejakość i brak wiedzy oraz umiejętności , patrząc z zazdrością na tych co je mają
Świat jest tak skonstruowany że są biedni i bogaci ale brak pieniędzy nie może usprawiedliwiać braku wiedzy i umiejętności .
Smok10, wiem, ze warto zaoszczedzic, i pojechac do specjalisty, tylko nie mam na czym oszczędzać niestety 😉 dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby sprzedać moje konie i jezdzic za te pieniądze gdzieś w n iezłej stajni 😉

I wlasnie o tym pisze...( dobry trener = spora kasa, kiepski instruktor = olbrzymia kasa, bo wydana bez sensu a to bardziej boli...) ta panienka dowiedziala sie czegos nowego, ale to ją ubodło, (jak to mówiła, rzuca jezdziectwo)  ja pojechalam na "treningi" za 70 zł w karnecie i nie dowiedziałam sie niczego. Jezdzilam sobie program srebrnej, bez stylu, ale skutecznie  😁 ostatniego dnia pojechalam, aby odbębnić juz jazde, to kon mi sie na łuku na lodzie przewrócił i z tej szkółki zapamietalam tyle, ze nie ma co słuchac instruktora, jak warunki wydają sie niesprzyjające do galopu. Dupa zbita, siniak jak patelnia, znajomy się ze mnie śmieje, że ja potrafię sobie wszystko wykrakać i to moja wina :P
Cały czas jest tu mowa o ludziach, którzy jeżdżą konno i zajmują się końmi od lat. Wielu zapomina, że konno jeżdżą również ludzie, którzy chcą po prostu od czasu do czasu pojechać na przejażdżkę po lesie, żeby się odstresować po całym dniu pracy. Tym ludziom nie jest do nauki potrzebny zawodnik z pierdyliardem klas sportowych, który co tydzień startuje i na zawodach zdobywa doświadczenie. Tym ludziom potrzeba kogoś, kto będzie miał dla nich czas wtedy, kiedy oni będą mogli swój poświęcić na koniki, ale też kogoś, kto dobrze (bo dobrze=bezpiecznie) nauczy ich jazdy konnej na poziomie rekreacyjnym. A niestety przez całą tą deregulację dzisiaj nie ma DOBRYCH instruktorów, bo ktoś mundry zamiast wziąć się za naprawianie i ratowanie kursów instruktorskich wolał całkowicie zlikwidować zawód instruktora. W efekcie tego dzisiaj jest organizowane masę kursików, które zgarniają masę kasy a wydają na świat ludzi, którzy ledwo co potrafią głowę od ogona odróżnić. I potem ci "instruktorzy" zabierają się za naukę....
I niestety deregulacja doprowadzi do tego, że coraz więcej małp a nie jeźdźców będzie widywanych na końskich grzbietach. 
Maria89, ja jestem właśnie typem opisanym przez Ciebie, czerpie przyjemność z dupowożenia, ale to nie znaczy, że nie chciałabym, aby ktoś na moje wady zerknął z boku i je poprawił. Po kursie IRR po BOJ nikt nie ma nic do powiedzenia oprócz pierdół.
Wszystko się zgadza. Ale brak kasy nie może być wytłumaczeniem dla braku wiedzy i umiejętności osoby która chce szkolić innych. Jeszcze trochę i tytuł nauczyciela czy profesora byłby nadawany z litości osobom z patologicznych rodzin. Wiedza jest towarem który trzeba zakupić a brak kasy jest powodem do współczucia ale nie do nadawnia kwalifikacj i potwierdzania kompetencji . Jeżeli płacisz instruktorowi czy trenerowi to oczekuj za swoje pieniądze wiedzy adekwatnej do poniesionych kosztów , ty przecież od niego kupujesz wiedzę ( towar ) . Jeździectwo czy każdy inny sport nie jest objęte darmowym systemem edukacji. Imstruktorowi czy Trenerowi trzeba zapłacić bo on po to kupował swoją wiedzę przez lata żeby teraz ją sprzedawać i mieć się za co utrzymywać , ale największym problemem jest to że obecnie wielu zwietrzyło że to dobry interes i chce brać pieniądze za coś czego nie ma . Dla mnie to jawne oszustwo , bo osoba sprzedająca swoją wiedzę i biorąca za to dużą kase musi mieć duże umiejętności . przynajmniej adekwatne do pobieranych środków . 😉

P.S Dlatego uważam że ta wiedza i umiejętności powinny być potwierdzone i odpowiednio wycenione !  😉

W każdym bądź razie jeżeli ktoś w naszym kraju chce brać 70-100 zł za godzinę treningu to musi mieć naprawdę świetne referencje , bardzo dużą wiedę i umiejętności. Na pewno nie te potwierdzone kursem IRR za 1500 zł . To są bardzo duże pieniądze i powinny być potwierdzone tak samo dużymi kompetencjami !  🤔
To kwota podobna do kwoty jaką bierze lekarz specjalista z wieloletnim stażem , więc porównywalnych kompetencji powinniśmy oczekiwać od instruktora czy trenera skoro chce brać taką samą kasę jak ten lekarz z wieloletnią praktyką i tytułami naukowymi .

Dlatego zrobię  kurs IRR i potem będę przekazywać wiedzę z zastodołowej jazdy !!! To bardzo cżęsta motywacja .
Brak środków to nie jest wytłumaczenie dla takich działań .!!! Potem powiela się bylejakość i brak wiedzy oraz umiejętności , patrząc z zazdrością na tych co je mają
Świat jest tak skonstruowany że są biedni i bogaci ale brak pieniędzy nie może usprawiedliwiać braku wiedzy i umiejętności .


Czytaj ze zrozumieniem, skoro już pijesz do mnie. Nie wybieram się na kurs IRR. Jeżdżę "za stodołą", nie oznacza, że jeżdżę sama. Mam regularnie pomoc z dołu. Zmieniam instruktorów/trenerów, w miarę możliwości co jakiś czas jeżdżę z kimś innym.
Z tego co zauważyłam temat dotyczy instruktorów rekreacji, a Ty cały czas zahaczasz o temat wielkiego sportu.
Jeśli mam fajną instruktorkę, z którą pracuję regularnie i widzę, że zarówno koń robi postępy jak i ja, to uwierz, w nosie mam, czy ona startuje, czy nie.
I nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, bo wiem, że ona też ma swojego trenera i cały czas się szkoli.

Ale jak widać dyskusja z Tobą to coś na zasadzie "mów do słupa..." 😉
Zacznij od nauki czytania. To temat o Instruktorach bez papierów a nie Instruktorach rekreacji.
Smok10, ja się z Tobą zgadzam.  Różnimy się tylko tym, że Ty uważasz zawód IRR za zbędny (bo do czego on skoro sportowcy mają większe umiejętności) a ja uważam,  że jest bardzo potrzebny. Raz, że tzw dudupoklep nie pójdzie do sportowca a dwa, że sportowiec nie będzie się zajmował szkoleniem dupoklepa.
Natomiast organizowanie kursów takich jak są organizowane w tej chwili śmiało można nazwać procederem mającym na celu oszustwo i naciąganie na kasę. 
Niestety za chwilę będzie tak, że na usłyszane samo określenie "jestem instruktorem " trzeba będzie wiać gdzie pieprz rośnie 🙁
Bardzo się Maria mylisz. Ja się z tobą zgadzam i z tym co napisałaś w 100% .  🤣   :kwiatek:

Megane - 99% jeźdźców rekreacyjnych też chce tak jak ty ,tylko nie ma ich kto tego nauczyć. Ideałem było by żeby IRR właśnie uczył takich podstaw zanim trafią dalej do Trenerów , tyle że przy dzisiejszym systemie szkolenia IRR to nierealne mrzonki. Potem taki rekreant chce się rozwijać trafia do trenera a ten płacze bo musi zaczynać od podstaw i lonży.Może jakby taki rekreant wystąpił do sądu o zwrot kosztów za nienależycie wykonaną usługę ,to może by się tych oszustów wystraszyło.
Dzisiaj widzę dzień zgodności w 100%, czas chyba zamknąć wątek, bo się dubluje, (w tym o instruktorach tez rozmawiamy o doswiadczeniu, a nie papierku 🙂 ) tym bardziej, ze założyciel/ka tematu sie tu nie wypowiada, tylko wypięła na nas d..ę 😉
Oczywiście zgadzam się z Wami Maria, Smok w 100% 😀

Kiedys kolezanka poprosila mnie, abym wziela na lonze jej czlonka rodziny, po jakims sobie tam tuptaniu, czas na rozstepowanie no i aby nudno nie bylo, robilismy sobie cwiczenia w stepie skrecanie, ale na ciężar ciała. Wszystko ładnie po cichu tłumaczyłam, ale kobyla zacięła się przy bramce, tzn stepowała, ale ją znosiło. W tym samym czasie jezdzil "papierek" po ujezdzalni no i zaczyna dawac komendy temu znajomemu, typu...." no pociągnij ją za ryj!" hmmm... To wypielam wodze.😉 kiedys jak podobny tekst byl w sprawie strzemion (stań w strzemionach...) to wypielam strzemiona 😉
Strasznie złośliwa jestem widze 😉
Bo ten temat to była ogólna reklama kursów IRR a w zasadzie zasadności ich odbycia, przynajmniej wygląda na to że takie były intencje autorki. Organizatorzy kursów widzą że tracą klientów i robią takie nerwowe ruchy . Odwołują się do instynktu macierzyńskiego , rodzicielskiego , odpowiedzialności po to tylko żeby jeszcze zrobić w konia paru frajerów którzy dadzą się nabrać na magię takich wirtualnych papierków .

P.S Widzę że moja misja uświadamiająca dobiega powoli końca. 🤣 Świadomość przez te parę lat niesamowicie wzrosła , ludzie przestali wierzyć papierkom a przede wszystkim papierowym instruktorom / trenerom , powoli zaczynają oczekiwać  kompetencji ze strony szkoleniowców . Wszystko idzie w dobrym kierunku, płacisz - wymagaj 😅
ja tam papierkom nie wierzylam i nie wierze 😉 od lat znam ludzi bez papierkow, co bdb uczą, z papierkami co bdb uczą (zrobili, bo był wymóg) i takich z papierkami, co potrafia mowic tylko pięta w dół i palce do konia 😉
I tych ostatnich nie cierpię a mnożą się jak mlecze  😎
Najważniejsze żeby nas nauczył dobrego dosiadu !  😁 


Niezmiennie od lat podziwiam gościa z tego filmiku za poczucie humoru i świetną jazdę. 😁
Ciekawe ilu IRR by tak umiało... W sensie że nie na golasa, tylko na oklep. 😉
Ja tak z miejsca, to nie. Kiedyś jako dzieciak jeździłam i skakałam na oklep dużo. Z miesiąc temu spontanicznie wsiadłam na oklep, na kantarze, prowadząc konie na pastwisko i pogalopowałam trochę po wjechaniu na nie. Ale dziś bym się na takie skoki na oklep nie porwała. Jakieś mini LL spoko, ale takie nie.

Ciekawe ilu IRR by tak umiało... W sensie że nie na golasa, tylko na oklep. 😉


Nie wymagajmy cudów , niech IRR nauczą się  Cavaletti skakać w pełnym rynsztunku  i ujeżdżenia się poduczą żeby chociaż wieidzieli co mają przekazywać i jak to wygląda w praktyce a nie w książkach . 😁 Jak może uczyć ktoś kto często ma mniejsze umiejętności od osoby którą ma uczyć . 😲 Wydaje się że w odniesieniu do IRR poziom tej złotej odznaki ,to chociaż było by jakieś skromne minimum. Nawet mozna by się pokuśić o to żeby ci co już pokończyli te kursy dostawali nowe legitymacje po zdaniu złotej odznaki. Troszkę by to poprawiło poziom IRR .Może bez cudów ale na początek dobe i to ! 🤣
Ano tak to jest. Moja była szefowa z dorywczej pracy z zeszłego roku wzięła zamiast mnie (bo ja byłam za droga) dziewczynę po THK z papierkiem. Dziewczę by nie zdało BOJ, bez szans. A wśród klientów kilkanaście osób z brązową (lub gotowych do zdania) i kilka ze srebrną (lub blisko jej poziomu).  😵

Było jest i będzie masz kasę = dobry koń , dobry trener,wszystko bezstresowo, ale wyników brak

Nie masz kasy = ciężka praca potem znów praca ,a potem jeszcze cięższa praca i jesteś mistrzem

Było jest i będzie masz kasę = dobry koń , dobry trener,wszystko bezstresowo, ale wyników brak

Nie masz kasy = ciężka praca potem znów praca ,a potem jeszcze cięższa praca i jesteś mistrzem


Do tego żeby być mistrzem .

Kasa+ kasa+kasa + ciężka praca + dużo pracy + bardzo dobrzy trenerzy + wspaniałe konie i jeszcze coś co pozwoli ci być mistrzem. W tym sporcie bez kasy się nie da. Co nie oznacza że to musi być twoja kasa. Może być - pracodawcy - sponsora, kogokolwiek , ale rachunki płacić trzeba  😁 W dzisiejszych czasach skomercializowanego sportu bez dużej kasy nic się nie zdziała.  🙄

Nie masz kasy = ciężka praca potem znów praca ,a potem jeszcze cięższa praca i jesteś mistrzem

P.S Chcesz się bracie dowartościować że bez kasy - samą cięzką pracą się da. Ja ci mówię że się nie da.  😉 Szukaj sponsora albo graj w GAŁĘ !!! .  😁

http://tvn24bis.pl/lifestyle,87/ile-kosztuje-wychowanie-sportowego-mistrza,540941.html

Cytat "
Zanim przyjdzie sukces - a za nim sława i pieniądze - miną lata. Lata ciężkiej pracy i setek tysięcy lub milionów wydanych na treningi, obozy, edukację. Bo droga na sam szczyt, także sportowej, kariery jest długa i wyboista. Warto jednak pamiętać, że żadna kwota nie stworzy mistrza jeżeli brakuje mu przede wszystkim talentu, ambicji, chęć do ciężkiej, systematycznej pracy. A przede wszystkim wsparcia rodziców. Bez tego sukces jest niemożliwy.
[quote author=Smok10 link=topic=97546.msg2353537#msg2353537 date=1431114722]
Najważniejsze żeby nas nauczył dobrego dosiadu !  😁 


Niezmiennie od lat podziwiam gościa z tego filmiku za poczucie humoru i świetną jazdę. 😁
Ciekawe ilu IRR by tak umiało... W sensie że nie na golasa, tylko na oklep. 😉
[/quote]

ale że pana nic nie bolało po tych skokach  😂
ale że pana nic nie bolało po tych skokach  😂


Bo to fachowiec. Zobacz jak on jeździ ,prawdziwy profesionalista.

Ten ma ubranie ale pewną część musi mieć ze Stali i to z domieszką Tytanu . 😁


P.S Chcesz się bracie dowartościować że bez kasy - samą cięzką pracą się da. Ja ci mówię że się nie da.  😉

Może i bez kasy nie da się zajść na sam szczyt, ale da się bardzo wiele nauczyć (oczywiście za pomocą wspomnianej ciężkiej pracy). A to już jest pierwszy krok do tego, by móc się piąć wyżej 😉
A to już jest pierwszy krok do tego, by móc się piąć wyżej 😉

I potem już tylko drugi krok, Ogrom kasy i jeszcze więcej cięzkiej pracy i może zajdziesz na szczyt  😁

Marysia - A co ty chcesz zrobić bez kasy ????

Masz chyba konia , wiesz ile kosztuje pensionat ,wet ,kowal , trener , transport na zawody , wpisowe ,startowe , i wszelkie opłaty związane z udziałem w zawodach, zbieraniu doświadczenia i nabieraniu umiejętności . Więc prosił bym o przykład . Co mozna zrobić bez kasy ?????

Wejście na jako taki poziom Ogólnopolski i starty w konkursach małej i czasem średniej rundy czyli początek zabawy  , to jaka to wg . ciebie kasa ????  😉
Pomijam że droga od tego momentu czyli udziału w MR na ZO do szczytu jak go określiłas , to jak wyprawa na Marsa  😁 😁 😁
Maria89, ale to nie deregulacja sprawiła, że kursy są marnej jakości. Ja robiłam IRR na długo przed deregulacją, kiedy jeszcze odznak nie było i już wówczas było kiepsko z poziomem.

Ogólnie uważam, że powinien być wyraźny podział rekreacji i sportu, bo nie każdy kto chce jeździć na rowerze musi być kolarzem.
W rekreacji nie musi być figur, skoków. Ale ma być równowaga, wyczucie rytmu, prawidłowe pomoce do jazdy w trzech chodach by nie psuć koni. Już na lonży należy tłumaczyć jak prawidłowo robić przejścia w górę czy w dół, by wykluczyć kopanie, walkę z pyskiem itp. Takie ABC aby bezpieczne wysłać klienta w teren. Reszta powinna leżeć  w rękach ISP. A że weryfikacja wiedzy na kursach leży to lepiej jak panuje wolność rynku. I tak wybór pierwszej stajni rozbija się najczęściej o jej bliskość od domu i ceny usług.
Dużo ludzi z rekreacji chce trenować ujeżdżenie i niewielkie skoki po to by właśnie umieć jeździć , zarówno w terenie jak i na ujeżdżalini.  😉
Rozgraniczenie pomiędzy rekreacją a sportem to naturalny podział i  nie ma się co oszukiwac . Ten podział jest jasny tylko granice płynne . 😁
Jedno dla mnie tylko jest jasne , nie ma żadnego sportu bez olbrzymiej kasy i nikt nigdzie bez niej nie zajdzie . Za niewielką ( stosunkowo ) kasę można się nauczyć przemieszczać na koniu , ale z jakimkolwiek sportem nie ma to nic wspólnego. Uprawianie jeździectwa to MEGA wydatki.  😉
I niech mi nikt nie pisze głupot co można w sporcie bez kasy , bo mu policzę z kalkulatorem ile co kosztuje  😁
Smoczku! Ale sie uparłes na ten sport i kasę!
A instruktorem można by zostac i bez startu w zawodach. Tylko trzeba by przede wszystkim zrozumiec, że człowiek ciągle się doskonali i że w wieku lat 18stu nie ma możliwości umieć wiele i szkolić innych. W końcu żeby zdobyć ZOJ nie portzeba być zawodnikiem. Bo do tego wsytarczyć powinny dobre chęci i średnio przeciętny koń.
Ale niestety póki co, jest tak że wielu osobim się najzwyczajniej w świecie nie chce.
Chpciaż ten argument, że zawodnik przechodzi ciągle "ezgaminy" jakimi są zawody podoba mi się  👍
Chyba  żartujesz . Jasno rozdzielem rekreację od sportu.  🙄 A to że ludzie z rekreacji  też chcą coś więcej niż telepać się w siodle to chyba mają takie  prawo . 😉

P.S Zapewniam cię że jest wiele osób które w wieku lat 18 są na wyższym, poziomie niż 60 letni rekreanci będą po 40 latach jazdy konnej .  😉
Chyba jesteś chora. Jasno rozdzielem rekreację od sportu.  🙄 A to że ludzie z rekreacji  też chcą coś więcej niż telepać się w siodle to chyba mają takie  prawo . 😉

P.S Zapewniam cię że jest wiele osób które w wieku lat 18 są na wyższym, poziomie niż 60 letni rekreanci będą po 40 latach jazdy konnej .  😉


Smoku, opanuj się
Ty sam wyskoczyłeś z tym sportem porównując sportowców i ich wiedzę i umiejętności, do wiedzy i umiejętności irr. Jako przykład powołując się na to własnie, że irr robi kurs raz, a sportowiec, cały czas. I sam powiedziałeś, że to sportowiec będzie maił co przekazywać za wiedzę, a irr nie. Mam ci twój cytat przywołać?
A potem sam naskoczyłeś na ludzi, że się dowartośiowują, jak kasy nie mają, a tylko ci z kasa są coś warci

Więc opanuj się, wypij melisę, bo ci ciśnienie skoczy
a o moje zdrowie się nie martw, jest dużo lepsze od twojego  :kwiatek:
Niesamowita interpretacja . 😵 😁

Ludzie dowartościowują się takimi opowieściami o zastodołowym mistrzostwie , bo po prostu i prozaicznie nie mają kasy i nie stać ich  na dobre i prawidłowe jeździectwo , na doadatek nie każdy chce pracować jak wół  🙄

Najłatwiej opluwać zawodników ( to nie są mistrzowie towarzyskich ) bo oglądanie kogoś z za płota który ma to czego my nie mamy i o czym marzymy powoduje najzwyklejszą zazdrość . Po co przyjąć fakt jak można go opluć ,wbić szpilę czy zdyskredytować za to że ona ma a ja nie. Stąd w większości biora ię opinie o naszych zawodnikach. Mamy mimo wszystko biedny kraj a konie wzbudzają skrajne emocje . Cóż mi jest obce uczucie zazdrości i zawiści dlatego tak bronie i jestem dumny z ludzi którym się powodzi.  😉

Megane- Warto czasem zaoszczędzić i pojechać do kogoś po wskazówki. Nieraz jeden dobry trening i wskazana droga jest lepsza jak miesiące powielania błędów. 😉 Z a przysłowiową stodołą można się nauczyć przemieszczać na koniu ale nie jeździć konno a już na pewno nie nauczyć jeździectwa. 😉



Sam podaję żeby ci zaoszczędizć trudności . Proszę co napisałem nieprawdziwego !!!!!  😲
[quote author=nogal link=topic=97546.msg2354277#msg2354277 date=1431244321]
Nie masz kasy = ciężka praca potem znów praca ,a potem jeszcze cięższa praca i jesteś mistrzem

P.S Chcesz się bracie dowartościować że bez kasy - samą cięzką pracą się da. Ja ci mówię że się nie da.  😉 Szukaj sponsora albo graj w GAŁĘ !!! .  😁
[/quote]

a zaopminasz jeszcze o tym cytacie i masie innych, gdzie sobie folgujesz z tych bez kasy  😀iabeł:
O niczym nie zapominam , z nikogo się nie nabijam i nie zamierzam zaklinać rzeczywistości i bujac w obłokach tak jak ty !!!

Jak da się bez kasy to proszę o przykład i konkretne wyliczenia . !!!!! Bo pisać o jednorożcach bujając w obłokach  to jedno a żyć naprawdę w realnym świecie to drugie !!! Ja wiem że to nie polityczne rozmawiać o koniach w kontekscie kasy , ale ja jestem realistą twardo stąpającym po ziemi i nie znam drogi na szczyt bez kasy !!!

Za to chętnie skorzystam z rady doświadczonej koleżanki .  Umieram z ciekawości czym zapłacić za koszty które przedstawiłem ????  🥂
P.S Nie zapominaj że jestem facetem  😉

Podaje następny cytat !

A co ty chcesz zrobić bez kasy ????

Masz chyba konia , wiesz ile kosztuje pensionat ,wet ,kowal , trener , transport na zawody , wpisowe ,startowe , i wszelkie opłaty związane z udziałem w zawodach, zbieraniu doświadczenia i nabieraniu umiejętności . Więc prosił bym o przykład . Co mozna zrobić bez kasy ?????

Wejście na jako taki poziom Ogólnopolski i starty w konkursach małej i czasem średniej rundy czyli początek zabawy  , to jaka to wg . ciebie kasa ????  😉
Pomijam że droga od tego momentu czyli udziału w MR na ZO do szczytu jak go określiłas , to jak wyprawa na Marsa  😁 😁 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się