Ja, Kataira i nasza kilkunastoletnia walka z problemami z okiem :(

Ale dobrze to czytać 🙂 Chyba powoli możesz flachę szampana wkładać do lodówy i niech się mrozi 🙂 Wiem, że jeszcze pewnie trochę czasu minie do zagojenia, ale to już bliziutko 🙂
Oj do flachy to nam jeszcze daleko (tfu tfu tfu)
Ale jak widzę taaki postęp regeneracji każdego dnia to mi się micha śmieje sama oo taaaak o  😍
_Gaga Mega miło się to czyta. Finansowo dobrze stoisz?

Konie są w ogóle mega dzielne. Może wydaje się tak tylko dlatego, że właśnie "nie krzyczą", ale mimo wszystko... Wszystkie konie, które leczyłam zdawały się walczyć razem z nami o swoje zdrowie.
Atea, finansowo jest już OK - dzięki Wam i Strzeszyńskiej rodzince przetrwaliśmy najbardziej kosztogenny okres bez wielkich kredytów  :kwiatek: 💘 Aktualnie koszt leczenia diametralnie spadł, leki podaję tylko miejscowo i to tylko (sic) kilkaset zł tygodniowo (były momenty, że było kilkaset dziennie) i mam jeszcze bufor  😀 . Trzech wetów też już nie potrzebujemy w systemie ciągłym, zatem tutaj również koszt częstych wizyt odchodzi. Do stajni jeżdżę 2 , zamiast 3 razy dziennie - kolejna oszczędność: paliwo (nigdy tyle nie wydałam na paliwo, co przez ostatni miesiąc  😲 ). Paszowo po skończeniu aktualnie podawanych super hiper pasz z górnej półki - po aprobacie lek weta (mam nadzieję w weekend) i po skończeniu tego, co jeszcze mamy - również wracamy do 2 razy tańszych standardów - zostawiam tylko otręby ryżowe jeszcze, oraz zwiększoną suplementację Horse Vital Plus z uwagi na zawartość witaminy A. Otrąb mam zapas, witaminy Eggersmana mam najtaniej w kraju, zatem również nie narzekam 🙂 i też mam zapas do końca maja mniej więcej. Mam jeszcze kilka rzeczy na sprzedaż (czekają na wystawienie) , ale ogarnę to mam nadzieję w kolejny weekend (w ten mam weta i ogrodzenie do naprawy). Jak się uda posprzedawać, to może jeszcze kupię z worek górnopółkowej paszy, ale to już bez "noża na gardle"

Zatem ogromniaste dzięki Wszystkim którzy pomagali w każdej jednej formie. Daliście mi siłę do walki o zdrowie najlepszego (dla mnie 😉 ) konia na Świecie  😍 daliście mi środki, dzięki którym mogłam wszelkimi dostępnymi sposobami o to zdrowie walczyć. To dzięki Wam szala w końcu przechyliła się na naszą stronę i zaczynamy się goić.
[center][size=18pt][color=red]DZIĘKUJĘ!!![/center]

ps. Oczywiście będę się tu odzywać cały czas  😀
Livia   ...z innego świata
13 maja 2016 12:21
Gaga, ja wprawdzie teraz tylko podczytuję, ale cieszę się bardzo, że jest taki postęp w dobrą stronę 🙂 Trzymam za was mocno kciuki!
Po wizycie lek wet
Mamy pozwolenie na... kłusowanie  😅 😅 😅 😅 (oczywiście na lonży)
Trochę pary muszę spuścić, bo dziś Byśkę pół godziny zaplatałam, tak się kręciła  🙁 a ona super grzeczna przy takich zabiegach zawsze (od nowości)
A przeplatać grzywę muszę praktycznie codziennie, bo rozwala warkoczyki i boję się, że nam rurki pouciekają w cholerę 🙁 (jeszcze jest orurkowana i zawenflonowana). Dziś jej warkoczyki zabezpieczyłam taśmą, może dłużej wytrzymają, bo przez tę grzywę wiecznie się do roboty spóźniam (i co mam szefowi powiedzieć, nooo jestem 10 minut później, bo konikowi grzywkę zaplatałam?  🤔wirek:  😁 )

Po owrzodzeniu rogówki nie ma śladu, wszystko wygojone  🏇 ani pół dziurki w rogówce  😀
Oczywiście to jeszcze nie koniec. Jeszcze nam sporo tęczówki wystaje, musi się złuszczyć, dogoić. Cały czas pozostajemy na lekach, ale już 5 nie 50 razy dziennie  🤣

I rzeczywiście. Przed nami jeszcze ze 2 - 3 miesiące leczenia zapewne. Ale szamapana powoli mogę chyba mrozić (TFU TFU TFU!)  💃
Ale super wieści  😅
Super Gaga! Dobrze w końcu czytać takie dobre wieści  🙂
Zdjęcia z wczoraj z "kłusowania"... chciałam koniowi doprze zrobić i wzięłam na lonżownik...
Generalnie końrurka najchętniej kłusowałby tak:

Jak się jej nie pozwala to strzela fochy

Jakoś się dogadałyśmy, ale foch pozostał  🤣

Wet dopiero w przyszłym tygodniu niestety, ale koń jak widać czuje się dobrze
Leków podaję coraz mniej  😅 chociaż jeszcze trochę się poleczymy
Ale humor jak najbardziej dopisuje nam obu  💃
Brawo Byśka ! Strasznie fajnie czytać, że dobrze się wiedzie 🙂
Niezmiennie trzymam kciuki! 🙂 Kobył z całą pewnością nie wygląda na chorą 🙂
Renobiusz, szczególnie na chorą seniorkę nie wygląda, przypominam że w tym roku stuknęła jej pełnoletniość  🏇 Co prawda z bliska z wenflonem i bez maski wygląda tak sobie, ale teraz, gdy grzywa zabezpieczona taśmą, to wenflon się gubi a maska chowa biedne oczko 😉 a temperamecik to babsztyl ma - ze obdzielić by można 5 koni  😜
Tak czy siak kurcze nie tylko na forum radzono usunąć oko , "bo upierdliwe podawanie leków, bo drogie, bo cośtam"
A ja Wam powiem , że dla zrobienia takich zdjęć Najlepszemu Koniowi(rurce) Świata to można wstawać od lutego do czerwca (minimum) o 4:30 , leczyć, miziać i niuniać - bo na prawdę warto  😅
Gaga super wieści! Rekonwalescentka wygląda świetnie, bynajmniej nie jak po tak poważnych problemach. Trzymam kciuki, żeby dalej wszystko przebiegało równie pomyślnie  😅
Brawa dla Byśki i dla właścielki    🏇  Wygląda na to, że to, co wydawało się takie straszne, okazalo się przełomem (tfu, tfu - na wszelki wypadek).

😅  😅  😅 

_Gaga, chapeu bas za utrzymaniej takiej pięknej formy w trudnym czasie  :kwiatek:
Podczytuję czasem i domyślam się, ile ciebie to kosztowało. Widać ogrom uczuć jaki masz do zwierza.
vissenna   Turecki niewolnik
19 maja 2016 13:07
Jak się pięknie czyta takie wieści! Też o cichu Wam kibicowałam!

Teraz już mam nadzieję pójdzie z górki! 🏇
Gaga, Ty pisałaś, że spadła z masy i się dotuczałyście? Coś musiałaś kłamać. 😂 Efekty tuczenia (zwłaszcza w tym stanie zdrowia konia) macie imponujące, nie sądziłam, że ona jest taką kulą! Wygląda świetnie, w życiu bym jej nie dała 18 lat... 😲 Tak z ciekawości - ile tych otrębów ryżowych dostaje?
400 gr dziennie
Spadła oj spadła z masy i to sporo, ale w marcu (konkretnie na przełomie luty / marzec), a mamy maj i to 2 połowę 😉 W ruch poszły wszystkie revoltowe porady czyli otręby ryżowe, musli dla seniorów, sieczka Eggersmanna z prebiotykiem, mocniejsza suplementacja, biotyna, priobiotyki, leki osłonowe no i przecież trawokulki jako cukierki 😉 plus zadawanie siana wyżej (w torbie Caball) szczególnie w okresie, gdy się nie chciała schylać- słowem wszystko co dało radę w konia wpakować w takiej formie aby pani koni pasowało i aby nie przebiałkować, czy nie dodać energii. Do tego tyle ruchu na ile dana sytuacja pozwalała (bo wiadomo że po peknięciu oka to stała totalnie bez ruchu). Szczęściem to zwierz wszystkożerny, z ogromnym apetytem i wielką łatwością budowania mięśni - ona nawet w wysokiej ciąży wyglądała jak Pudzian 😁
Dzięki Wszystkim za miłe słowa. Ja się straszliwie cieszę, ze wychodzimy na prostą, tak bardzo bardzo bardzo 😀


Odzywam się, coby nie było ze znikam
Wetka nadal do nas nie dotarła 🙁 może uda się dzisiaj...
Ale oko ładnie wygląda, nic z niego nie leci kompletnie. Z jakiś 5 - 7 mm wystającej tęczówki zostało może ze 3... WOW. Wet "prowadzący" wspominał coś i zabiegu usunięcia tego "wystawającego" o ile się nie złuszczy - a toto z dnia na dzień znika w ... w oczach (w oku?) na prawdę każdego dnia widzę że jest lepiej i lepiej 🙂 (tfu tfu) Podawanie leków z "miliona razy dziennie" mamy ograniczone do... pięciu 😀
Wczoraj z pomocą Pana Taty rozplotłam grzywę ((Pan Tato służył za podtrzymywacz wenflonów i rurek) i wyprałam wszystko - jednak tyle czasu zaplecenia grzywę poniszczyło a i tłusto tam było przy skórze i brudno no i swędząco zapewne. Wszystko zostało wyprane. Byśka ma nowe, równiutkie warkoczyki (muszę zrobić zdjęcia, bo przy ilości ostatnio zaplatanych warkoczyków mogę pretendować do roli profesjonalnego luzaka hihi).
Gorzej, ze guz na tarczycy, który od jakiegoś czasu nam się odzywa zaczął rosnąć - czyli jak nie urok to przemarsz wojska... mieliśmy usuwać "kiedyśtam" jak zacznie rosnąć... wrr USG i biopsję zrobimy dopiero jak koń ocznie wyzdrowieje.
Ale samopoczucie bardzo dobre, a to najważniejsze przecież  😍
Mały update
Po wizycie weta. Goi się super, za tydzień schodzimy z 5 zastrzyków dziennie do... 3ch  Mamy w oku odruch jakiśtam jak się zaświeci w jedno oko to drugie (zdrowe) też cośtam się cośtamuje czyli że jest dobrze 🏇 Z pasz lepsiejszych pozostajemy jedynie przy otrębach ryżowych i nadal wzmożonej suplementacji ogólnej. Poza tym wracamy do podstawowych pasz (Kombi,  Hilight, lucerna) 🙂
Guzem mam się nie martwić i jest szansa, że go nie będziemy w ogóle ruszać  😀
I UWAGA: mamy zielone światło na pastwiska 24 h (byle w masce i nadal tylko w towarzystwie Darco, tj nie w stadzie), zatem dziś konie zostają na pastwisku
Pościeliłam wiatę owsianą słomą, to nawet zawitały sprawdzić czy to smaczne  🤣  sianem wzgardziły, wróciły na trawę. Ale znajac życie w nocy pójdą spać do wiaty, wetną siano na śniadanie i wrócą do trawy 😉 Dla tych, którzy nie wiedzą: moje konie od wiosny do jesieni od lat trzymam na pastwiskach 24 h. Wybłagałam taką opcję w pensjonacie w którym stoję 😉 (łatwiej jest od kiedy moje czarne ogony mają prywatne "diabelskie" pastwisko ze sporą wiatą 😉 kilka razy ktoś próbował dopuścić im towarzysza, ale diabły to diabły - no i się tych diabłów w sumie boją  🤣 )
Poniżej wyprana i zapleciona grzywo - rurka (i konkurs gdzie jest wenflon - do wygrania uśmiech Byśki 😀 ):


Jednym słowem u nas nudno się robi pomalutku (w końcu!!)
Pisać jeszcze? Czyta nas ktoś w ogóle?

ps. ja się cieszę, że jest nudno  😜

Pewnie, że czyta! Na takie wieści trudno się nie cieszyć 🙂
Gillian   four letter word
23 maja 2016 19:32
_Gaga, przy warkoczyku pierwszym od lewej - strasznie nietypowe miejsce, nawet bym tam nie szukała żyły 🙂
Gaga, przynudzaj tak dalej :-P Miło się z Wami ponudzić :-)
Gaga, super wieści! Dzielna Byśka, każde Twoje zmęczenie warte usłyszenia, że idzie ku dobremu 🙂
Ja też czytam. Buźka dla Byśki 🙂*
Lepiej, żeby tych nudnych wieści było coraz więcej!
Trzymam kciuki za Byśkę!
_Gaga, przy warkoczyku pierwszym od lewej - strasznie nietypowe miejsce, nawet bym tam nie szukała żyły 🙂

Pewnie dlatego, ze wenflon do oka idzie tą rurką zaplecioną w grzywie 😁
Tak ,czy siak wygrałaś uśmiech kobyły
O tak wygląda mój uśmiechnięty koń  💘:

Postaram się o jakieś zbliżenie (oczywiście ... "kłusujemy" :lol🙂

Strasznie miło ,że tyle osób nas czyta i kibicuje  😍 Będę zatem nadal pisać co u nas, ale szampana powoli mrożę 🙂
Rano konie były mocno obrażone na stanie na pastwisku. Fakt, że ludzi w stajni jak na 6 rano sporo (3 osoby poza mną) i ruch był trochę... Ściągnęłam ogony do boksów na śniadanie (na obiad i na kolację jedzą to samo, zatem dostają na pastwiskach). Myślę, że za kilka dni się przyzwyczają i będą mnie rano olewać 😉 docelowo stajenny ma je ściągać (zawsze to godzinka porannego wietrzenia więcej).
ushia   It's a kind o'magic
24 maja 2016 09:27
zazdroszcze całodobowego padokowania 🙂
tryzmam dalej, zeby stabilnie do szczesliwego finiszu dociagnac 😀
Gillian   four letter word
24 maja 2016 09:45
ale ona śliczna jest 🙂
_Gaga... ja czytam cały czas. I mam coraz szerszy uśmiech 🙂 Buziaki dla Byśki i szacun dla Ciebie!  👍
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się