zulu

późne rokokoko

Konto zarejstrowane: 25 stycznia 2009
Ostatnio online: 03 września 2021 o 21:57
Są konie do ujeżdżenia, są konie do skoków. Są też konie do naprawiania.

Najnowsze posty użytkownika:

Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 19 listopada 2020 o 16:06
zulu, a którą wybrałaś?


Wygląda na to, że w Silvanusie 🙂
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 16 listopada 2020 o 19:39
kolebka już dopisałam sobie do listy "Zadzwonić do"  :kwiatek:
Bo na Sentio to nawet patrzyłam, ale to zdaje się stajnia wyłącznie dla czynnych zawodników.

A tak w ogóle wygląda na to, że dzięki Wam znalazłam stajnię szytą na miarę  😍 Dzięki!  :kwiatek:
TRANSPORT- szukam, oferuje
autor: zulu dnia 16 listopada 2020 o 19:32
Lejdis and gents , kojarzycie kto we Wrocławiu oferuje transport w miarę komfortowym koniowozem a nie bukmanką? Chodzi o transport Trzebnica -> Kraków.
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 13 listopada 2020 o 20:47
Bardzo dziękuję! Będę tam dzwonić. Powoli mi się sytuacja klaruje.

Następna zagadka to trener ujeżdżenia. Znacie kogoś, kto dojeżdżałby do stajni na północy Krakowa? Chodzi o trening i jeźdźca i młodego konia.
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 13 listopada 2020 o 09:17
budyń JagodaJ Dzięki za polecenia!  Kocierz i Minoga wyglądają ciekawie. Lovardę znam i lubię, fajni ludzie i dobra opieka nad końmi, tyle tylko, że na noc nikogo tam nie ma  🙁

Zorilla, czy stajnia Silvanus ma jakąś stronę albo inne medium w internecie? Bo google nic nie wyguglało, oprócz kilku ogłoszeń i zdjęć z 2015  😎
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 12 listopada 2020 o 14:01
Jakie polecacie stajnie na północ lub zachód od Krakowa, które mają opiekę i nadzór 24h?

Chodzi mi o takie miejsce gdzie zawsze ktoś jest na miejscu i nie ma opcji, że w nocy koń zniknie z boksu.

Może być miejsce bez hali, koniecznie z wypuszczaniem na padoki, najchętniej z trenerem ujeżdzenia na miejscu. Cena nie gra roli.

Szukam i szukam i albo nie ma wolnych boksów albo stajnia nie budzi mojego zaufania.

Znalazłam KJ Szary, RC Sosnowice i Facimiech. Coś jeszcze polecicie?
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 28 lutego 2020 o 12:32
Słuchajcie, gdzie w okolicach Zabierzowa i Bolechowic można się zapisać na jazdy w teren? Albo ktoś ma konia do dzierżawy i chciałby go udostępnić 1-2 razy w tygodniu?
Zależy mi na miejscu, które ma dobrą atmosferę i dobrą opiekę nad końmi - do którego później mogłabym wstawić własnego konia. Może być mała stajenka, byleby było bezpiecznie dla ludzi i koni.
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 17 sierpnia 2016 o 08:51
Dzięki, to na początek uderzę tam  🙂
Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska
autor: zulu dnia 16 sierpnia 2016 o 19:51
Czołem Krakowianie 🙂

Po przeprowadzce do Krakowa rozglądam się za klubem na zachodzie Krakowa i trenerem z własnymi końmi. Chodzi mi o jazdy indywidualne i "szkolenie z celem", począwszy od niskich klas ujeżdżenia. Generalnie porządna rekreacja, nie sport. Liczy się fun factor i satysfakcja z harmonijnej współpracy z koniem :-)

Słyszałam o pani Barbarze Niemczewskiej z klubu Facimiech - warto? Polećcie osobę i miejsce  🙇
WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli
autor: zulu dnia 29 lutego 2016 o 08:55
Ja na przykład wiem, że Cierp1enie ma poglądy polityczne odmienne od moich, ale jak zorganizowała pomoc dla potrzebującej matki wczesniaków, to się zaangazowałam - bo chodziło o rezultat, a nie o poglądy. Tutaj też chodzi o rezultat, o cofnięcie tej fatalnej decyzji.

Przy okazji, "dobrej zmiany" ciąg dalszy, tym razem z okolic Wrocławia. Prezes i twórca bardzo nowoczesnego Ośrodka Hodowli Zarodkowej w Kamieńcu Ząbkowickim został zwolniony po 32 latach "mąż z zawodu jest dyrektorem" 🤣  🤣 Stanisław Bareja wiecznie żywy. A tak to się kończy.

Przy okazji, ten ośrodek jest od niedawna właścicielem Stada Ogierów Książ, które to stado zaczął restrukturyzować.
WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli
autor: zulu dnia 25 lutego 2016 o 22:24
bera7, i dobrze że takie są, oby były nominowane na stanowiska i oby nie miały problemów. Ja piszę, że żal mi tych przeczołgiwanych, nawet jeśli nie pałam do nich sympatią.
WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli
autor: zulu dnia 25 lutego 2016 o 20:36
s. heykowski, w punkt! 😎 W ten sposób nowi "derektorzy" staną się zakładnikami swoich doradców, co oczywiście nie przysporzy im ani szacunku załogi ani uznania międzynarodowego. Za tym pójdą w dół niestety oceny koni. Ale jaka frajda, poeksperymentować sobie na takim materiale, bez żadnej odpowiedzialności! Takie sterowanie z tylnego fotela, skąd my to znamy.

Efekt będzie taki jak napisałam: średnia cena konia z Janowa i Michałowa spadnie. Tym bardziej że dyrektor Trela (patrz wywiad) zostawia stadninę pełną rekordów i w stanie rozkwitu (czyli tzn. efekt wysokiej bazy dopadnie jego następców). W ogóle ciekawy choć krótki wywiad; człowiek jest świadomy własnych dokonań, ale jednocześnie nie uważa się za osobę niezastąpioną. Pokora, której brakuje tym nowym. Ktoś zna historię upadku stadniny w Babolnej i mógłby przytoczyć?

No i najważniejsze: założę się, że średnia cena za araba w niektórych prywatnych stadninach wzrośnie.

larabarson  :kwiatek: Mi jest żal każdej kobiety, która zostaje promowana na wysokie stanowisko i nie wie jeszcze że zostanie solidnie przeczołgana i/lub zostanie sprowadzona do roli paprotki. (Żal mi na przykład pani premier Szydło, tak zwyczajnie, po ludzku).
WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli
autor: zulu dnia 25 lutego 2016 o 18:39
O nowej PANI PREZES:
http://www.strefaagro.echodnia.eu/artykul/zobacz-kim-jest-nowa-szefowa-stadniny-w-michalowie


Cała (!) wypowiedź nowej pani prezes:
"Poradzę sobie na stanowisku szefa stadniny w Michałowie. Zapewniam, że będę kontynuowała dzieło poprzednika. Ciężar, jaki nie się ze sobą pełnienie obowiązków prezesa ze względu na wielką renomę stadniny, nie będzie mi przeszkadzać"

Niestety, nie poradzi sobie.
1) Jej brak doświadczenia życiowego i pokory widać już w tej wypowiedzi. "Renoma stadniny nie będzie mi przeszkadzać". Hospody pomiłuj. Oczywiście, że będzie ci przeszkadzać, kobieto. Tylko nie byłaś nigdy w takiej sytuacji (jesteś za młoda) więc nie wiesz co mówisz. Nawet jeśli podporządkujesz sobie całą stadninę, to klientów i międzynarodowych jurorów nie oczarujesz, bo nie masz zasług. Niestety, od pogardliwych spojrzeń i komentarzy się nie uwolnisz. Będziesz chciała za wszelką cenę udowodnić, że dajesz radę, że potrafisz - więc przyjdą mniejsze i większe wpadki. Zostaniesz zapamiętana jako "ta dziewczynka" za czasów której średnia cena konia z Michałowa spadła o kilkadziesiąt procent.
2) Jej brak doświadczenia i osiągnieć w hodowli jest równie dojmujący. Z dwóch roczników w Ewex Arabians (w sumie siedem koni, och  :zemdlal🙂 tylko jedna klacz nie została jeszcze sprzedana. Jesteś urzędnikiem, nie hodowcą.

Żal mi tej babki, bo myśli że dużo może, a na początek masztalerze dadzą jej szkołę (również dlatego, że jest kobietą), a potem będzie płakać mniej po kryjomu.

Co do pana "konie-to-moja-nowa-pasja" Skomorowskiego, to, no cóż. Pan twierdzi, że z zawodu jest dyrektorem, to sobie poradzi i że "sukces zależy od całej organizacji, nie tylko od prezesa". Naturalnie, że oczywiście! Gratuluję podręcznikowej wiedzy prosto ze studiów MBA. Podobnie jest przecież w przypadku zespołów operacyjnych, sukces zależy od lekarzy, pięlegniarek, anestezjologa... no całego zespołu. Tylko dlaczego nie chciałabym, żeby operował mnie dyrektor finansowy, który właśnie odkrył, że chirurgia to jego nowa pasja?

Wybitny specjalista i wizjoner może być tez dobrym menedżerem - wtedy to skarb. W drugą stronę nie udaje się nigdy, z bardzo prostego powodu: brak wizji. Reszta jest już tylko prostą konsekwencją tego faktu.

Dawno, DAWNO, nic mnie tak nie ruszyło jak to bezwstydne zawłaszczenie polskiego dobra narodowego, jakim są nasze araby, w imię prywatnych interesów prywatnych hodowców. O tempora, o mores.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 10 listopada 2015 o 21:50
Przy okazji spytam - czy ktores z waszych dzieci mialo ulozeniowe splaszczenie glowki i skrecalo sie na jedna strone?

Moja córeczka to miała. Na brzuszku układała się zawsze w jedną stronę, za Chiny nie chciała w drugą. Preferowała spanie na plecach, więc do tego głowka była spłaszczona jeszcze z tyłu. Zostawało tylko układanie jej na boku i tu byliśmy konsekwentni przez wiele tygodni. W końcu główka zrobiła się bardziej symetryczna, a malutka zaczęła spać na brzuszku w dowolną stronę.
Została jej lekko spłaszczona główka z tyłu. Byliśmy z tym w cranioform.de, w ich punkcie konsultacyjnym w Krakowie - tam przyjmuje neurochirurg dziecięcy z UJ i prowadzą terapię kaskową. Ostatecznie okazało się, że mała ma niesymetrię wielkości 8 mm, a leczenie podejmuje się przy 10-15 mm. Koszt terapii to ok. 8k PLN.W poczekalni było tyle dzieci z głowami płaskimi jak naleśnik, że stwierdziliśmy, że nasza córka ma jednak główkę okrągłą jak piłeczka i wygląda ogólnie jak top model.  Daliśmy sobie spokój, ale wykonaliśmy wszystkie badania, w tym przezciemiączkowe usg mózgu. Wyszło super, a najfajniejszy do zabawy był krawat pana doktora.

Przy okazji inny lekarz usłyszał u niej "szumy w sercu" i dał skierowanie do kardiologa dziecięcego. Szał, dramat i poszukiwanie odpowiedniego specjalisty. W końcu pani kardiolog dziecięca osłuchała, obejrzała, zrobiła usg, pokiwała głową i zapytała o co nam chodzi, "bo dziewczynka jest całkowicie zdrowa".  Okazało się, że to jakieś "szumy niewinne", znikną jak klatka piersiowa odsunie się od serca i pokryje grubszą warstwą mięśni i tłuszczu.

No więc następna wizyta, jaką planujemy u lekarza to ewentualnie przy okazji szczepień w przyszłym roku.  🤔wirek:
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 15 czerwca 2015 o 10:16
Julie, malenstwo, bobek, dzięki 🙂

thaya , zdecydowanie położna, jeśli chcesz rodzić sn. Lekarz, jeśli cc. Doula to miły dodatek.
Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: zulu dnia 14 czerwca 2015 o 21:09
zulu, czy unikanie dzieci = przemoc w stosunku do nich?

nie, skąd. pisałam o pogardliwym odzywaniu się do nich

zulu, chyba, ze ktoś mleka nie lubi, wtedy nie jest to juz tak fantastyczny zapach 🙂

tyż prawda  🤣
Escada, chodzi o delikatny zapach mleka, którym pachnie całe ciało niemowlęcia. Naprawę zapach jedyny w swoim rodzaju. Nie ma nic wspólnego z wonią skwaśniałego mleka, gdy wspomnianemu niemowlęciu się uleje.


Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 13 czerwca 2015 o 21:09
Melduję się z moim maleństwem, bagatela, po trzech miesiącach 🙂 Można powiedzieć, że macierzyństwo mnie wessalo całkowicie 🙂
Helenka ma juz 10 tygodni i zdążyła się ogarnąć ze światem. Rośnie na cycu jak na drożdżach - w zasadzie łatwiej ją przeskoczyć niż obejść  😲 Nóżki ma jak ludzik z reklamy Michelina. W nocy śpi sześć, osiem godzin, a ja muszę odciągać pokarm. W dzień się ciągle śmieje, ewentualnie złości jak jest głodna. Kolek nie było. Szczepienia bezproblemowo (zdecydowałam się szczepić świadomie, po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw).
No więc i  ja się powoli szykuję do powrotu do pracy, a Hela zostanie z ojcem.

Szczerze? Nie sądziłam, że będzie tak dobrze 🙂 (wiem, wiem, jeszcze da mi popalić, ale po co się stresować na zapas 🙂😉 I dziwna rzecz: nagle zaczęłam planować w perspektywie lat dziesięciu i dwudziestu...

A tu fota z długiego weekendu. Mąż się śmiał że to "ostatni szeryf w miescie" 😉

Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: zulu dnia 13 czerwca 2015 o 20:12
Sivens, niemowlak się nie obrazi, natomiast odnosząc się do niego pogardliwie "ustawisz" go w swojej  głowie na niższej pozycji i może być ci łatwiej np. go uderzyć. Jak mawiał Korczak: "Nie ma dzieci. Są ludzie." I tym małym ludziom tez należy się szacunek.

Co do zapachów: noworodki i niemowlaki fantastycznie pachną mlekiem 🙂

A jeśli ktoś nie chce mieć dzieci to jego wolna wola. Irytuje mnie narodowe wywieranie presji na kobiety, co powinny robić w życiu, kiedy rodzić, jak i ile razy. Jakoś mężczyznom nikt cho.era pod kołdrę nie zagląda. A już zwłaszcza Kościół mnie wkurza w tym temacie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 26 marca 2015 o 03:56
Allo, allo, dzięki serdeczne wszystkim za gratulacje 🙂 Jak się trochę ogarniemy z małą to wrzucę foty.
Na razie niestety jest lekki dramat ze mną, nie mam pokarmu, za to mam 15cm ranę na brzuchu i ledwo chodzę. Ból jest okropny.
Za to Helena jest fenomenalna, bardzo pogodne i kontaktowe dziecko - i oby tak zostało 🙂

Gru  gratulacje 🙂 teraz już zleci szybko ta druga połowa ciąży 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 25 marca 2015 o 06:08
To ja się pochwalę, że wczoraj zostałam mamą 🙂 Malutka przyszła na świat przez cc, jest długa i dorodna (55cm i 4 kg), dostała 8 punktów. Po godzinie dali mi ją do piersi i mogła napić się siary, potem zrobili dokładniejsze badania i wieczorem miala szczepienie. Jest prześliczna i uwielbia spac  u taty w ramionach 🙂
Ja dochodzę do siebie po operacji, miałam niewielki krwotok, ale juz jest w porządku. Teraz czeka mnie wstawanie, ponoć mało przyjemna sprawa 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 04 marca 2015 o 14:13
Dosia, ja cały czas pracuję, chociaż do porodu juz tylko 3 tygodnie. Za tydzień idę na macierzyński, a w ten piątek mam oficjalne przekazanie obowiązków. Zastępują mnie trzy osoby 🙂
Generalnie czuje się dobrze, sporo pracuje z domu (teleconferencje), nie jest źle.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 23 stycznia 2015 o 18:12
Dziękuję wszystkim za gratulacje  🙂

yegua, czuję się dobrze, 🙂 ale brak koni mi dokucza oczywiście  🙄 Za to wyżywam się w pracy, ciągle jakieś delegacje (dzidzia była nawet w Chinach  🤔wirek🙂 i generalnie nie mam nawet czasu z nią porozmawiać.

Pochwalę się przy okazji, że dzięki opiniom na forum kupiliśmy w końcu wózek, o taki. Nawet szanowny małżonek nie protestował, że damski kolor 🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 23 stycznia 2015 o 12:40
Diakonka, ależ świetny ten filmik. Breast police i frakcja tatusiów - rewelacja 😀 Brakuje jeszcze frakcji "cioć najlepszych na świecie", do której sama się do niedawna zaliczałam.
A teraz już siódmy miesiąc i wszystkie te dylematy zaczynają mi być bliskie. Dlatego podczytuję Was z zainteresowaniem 🙂
(przy okazji wyszedł mi mały coming out 🙂 )

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 02 stycznia 2015 o 19:04
Aqualoth, super gratulacje, rowniez dla dumnego taty 🙂 Wracaj szybko do zdrowia.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 24 listopada 2014 o 20:17
[quote author=zulu link=topic=74.msg2228999#msg2228999 date=1416742874]
Dziewczyny, czy któraś z was pracowała aż do porodu? Tak powiedzmy do dwa tygodnie przed?ciekawa jestem, jak było, czy da się normalnie wytrzymać w biurze 8 godzin, czy w ogóle lepiej zapomnieć o tej opcji.

ja pracowałam, z insuliną i glukometrem i moją sałatą. W wakacje przez miesiąc wszyscy mają krótszy czas pracy, więc nie 8 ale 6-7. Da się, ale na 100% nie na pełnych obrotach.
Troszkę byłam człapakiem, z zadyszką i dziurą w mózgu.
[/quote]
O dżizas, a o co chodzi z tą dziurą w mózgu??

Dzięki dziewczyny za odpowiedź.  Zastanawiam się, jak pogodzić jedno z drugim i wychodzi mi, że minimalna przerwa w pracy to jeden kwartał.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 23 listopada 2014 o 11:41
Dziewczyny, czy któraś z was pracowała aż do porodu? Tak powiedzmy do dwa tygodnie przed?ciekawa jestem, jak było, czy da się normalnie wytrzymać w biurze 8 godzin, czy w ogóle lepiej zapomnieć o tej opcji.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 13 września 2014 o 14:10
szafirowa, Isabelle, dzięki. A w czym w takim razie ta chusta wam się sprawdza? Prace domowe czy coś jeszcze?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 13 września 2014 o 10:25
Mam pytanie do mam chustujących: czy taka chusta sprawdza się w stajni? W sensie czy w praktyce da się dzidzie zapakować do chusty i cos zrobic przy koniach?

sznurka, bardzo fajna ta mapa, którą wrzucilas. Zamówiłam od razu dla moich siostrzenic 🙂
Dramat Cristal, klaczy która nie może chodzić. Prosimy o pomoc w jej leczeniu!
autor: zulu dnia 09 września 2014 o 18:51
Tez wysłałam przelewik. Szkoda i konia i człowieka. Dla niego koń był pewnie źródłem utrzymania. Smutna historia.
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: zulu dnia 02 września 2014 o 17:26
Na północy Borkowice mają super warunki,  tylko nie ma hali. Natomiast ze świecą szukać drugiej stajni we Wroclawiu, gdzie byłoby tak czysto w boksach (nie mówiąc o specjalnych matach na podłogi). No i dla ludzi tez luksusowo, i trener na miejscu. Btw, w najnowszym Gallopie jest artykuł o Borkowicach.

Tez jestem ciekawa, czy Quanta ruszyła z pomysłem?

Edit: literówka
telefony komórkowe
autor: zulu dnia 01 września 2014 o 20:44
Ma ktoś xperię Z2 ?? Jakies opinie ?


Ja używam od dwóch miesięcy, poprzednio miałam Z1 (ideał, który sięgnął bruku 🙂 dosłownie - upadł kilka razy i poszedł panel dotykowy). Duża, ładna, czytelna, świetny aparat, bateria da się lubić. Jest dość ciężka (tylny panel zrobiony ze szkła), ale za to nie sprawia wrażenia plastikowej tandety. Nadal szybka, mimore ton śmiecia który testuje. Ni zaliczyłam żadnych crashy, jedyne co szwankuje czasami to telefonia - potrafi zawiesić się przy odbieraniu rozmowy lub rozlaczaniu się. Ale zdarza się to rzadko i przechodzi po kilkunastu sekundach. Następna wersja softu do Z2 będzie jeszcze w tym roku i mam nadzieje ze to poprawia.
Nie tylko fotografowane, także rysowane... cz.III
autor: zulu dnia 16 sierpnia 2014 o 14:25
Hej, przepraszam ze się wcinam w wątek, ale szukam kontaktu do m.indira - czy ona jeszcze bywa na forum?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 14 sierpnia 2014 o 11:30
Główny żywiciel rodziny, czyli masz na myśli sytuację, kiedy matka zarabia znacznie więcej od ojca? Ale przy pracy na etacie?


Alqualoth, ty tutaj? 🙂 Gratulacje, widzę że rodzinka rośnie 🙂

Rzeczywiście niejasno napisałam, ale pisałam prosto z plaży 😉 Tak, chodzi mi o sytuację powyzej. Wiem, że pensja nadal jest wypłacana, jest macierzyński itp., ale na jak długa przerwę w pracy się decydujecie? Jestem mocno zaangażowana w pracę, mam wrażenie ze jak wypadne z obiegu na pół roku to stracę kawałek własnej tożsamości...
Czytałam artykuł o Polce z City, szefowej europejskiej części JP Morgan, która pojechała rodzic prosto z biura, a do pracy wróciła tydzień po porodzie. To mi się z kolei wydaje zbyt ekstremalne.
Sama nie wiem. Mam już swoje lata,  jestem przyzwyczajona do zarządzania sobą i otoczeniem, no i do stawiania na swoim. A tu nagle robisz się zależna od wszystkich naokoło, trzeba odstawić wino, sportu nie da się uprawiać i bez przerwy drżysz o malenstwo... Jesteś takim wielkim pojemnikiem na dziecko.
Patrzę na kolegów z pracy i zazdroszczę im - przychodzą dumni jak pawie, oswiadczają, że zona właśnie urodzila, 50cm, trzy kilo. Wszyscy im gratuluja, jakby sami osobiście dziecko urodzili. No i nie musza się martwić o figure.
Szczerze mówiąc, z tej perspektywy macierzyństwo jest przerażające 🙁
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 13 sierpnia 2014 o 09:29
Dziewczyny ,, a czy któraś z was przechodziła macierzyństwo jako główny zywiciel rodziny ?? W seansie ile bylyscie na zwolnieniu ,, kiedy wrocilyscie do pracy ,,  jak było z obowiązkami w domu
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 06 sierpnia 2014 o 20:21
A co takiego ciekawego w tej książce?
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: zulu dnia 06 sierpnia 2014 o 11:08
Hej, pozwolę sobie wtrącić się do wątku z partyzanta  😉 Zainteresował mnie temat szczepień, a tu widzę, że dyskusja się rozwija.

Zawod biornergoterapeuty i caly proces ksztalcenia jest pod skrzydlami MEN, a osoba konczaca egzamin jest czlonkiem jakiegos tam cechu zawodowego.


Co akurat w ogóle nie dowodzi skuteczności bioenergoterapii. Dowodzi tego, że jakaś instytucja państwowa próbuje to kontrolować (i odsiewać przynajmniej tych, którzy na płuca zalecają do pieca na trzy zdrowaśki).

Podobnie jest zresztą z homeopatią - to że preparaty homeopatyczne dopuszczone są w Polsce i UE do obrotu i przechodzą pewną pobieżną certyfikację nie świadczy o tym, że to naukowo udowodniona metoda lecznicza.

Pensjonaty we Wrocławiu
autor: zulu dnia 31 stycznia 2014 o 12:24
Na północy, w kierunku na Trzebnicę i Oborniki Śląskie jest Enklawa http://www.enklawa.biz.pl/main.html, elegancki obiekt nastawiony na zamożną rekreację. Cena 1150 zł za pakiet max i z tego co wiem wolne są ostatnie dwa boksy (stajnia zapełnia się od roku).
Więc za sportową miejscówkę pewnie cena graniczna to tak do 1500 PLN. Jakbym miała sportowego konia (że trenuję i startuję), to taka cena jest dla mnie OK, ale do trzymania rekreanta poszukałabym innej stajni.
edit: link i parę uwag
Pensjonaty we Wrocławiu
autor: zulu dnia 30 stycznia 2014 o 12:43
mam masę dobrych wspomnień z Samotworu jeszcze z czasów AKJ, do dzisiaj jeżdżę tam do pałacu na konferencje i spotkania. Natomiast stajnie to bardzo stare mury i w nich jest grzyb i specyficzny "mikroklimat". Znam przynajmniej dwa konie, które tam zaczęły chorować na COPD - w tym mój. Nie wstawiłabym tam konia ponownie.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: zulu dnia 30 stycznia 2014 o 12:38
[quote author=_Gaga link=topic=8233.msg1996758#msg1996758 date=1391083912]
Pierwsze lepsze ogłoszenie z tablicy
http://tablica.pl/oferta/sprzedam-zrebaka-8-o-miesiecznego-ogier-CID103-ID4qZMh.html#1ed6a30495
[/quote]

ale inbred 🙂 z innego ogłoszenia wynika, że rodzice to córka pokryta własnym ojcem.

KAWA i wszystko z nią związane
autor: zulu dnia 14 stycznia 2014 o 20:12
Fajnym dodatkiem jest też świeżo utłuczony w moździerzu kardamon 🙂
KAWA i wszystko z nią związane
autor: zulu dnia 14 stycznia 2014 o 19:59
Z niedzielnego Bazaru Smakoszy w dawnym browarze mąż przyniósł to:



Marka Etnocafe - wrocławska firma, sprowadzająca organiczną kawę z Etiopii. Pyszności, polecam.

BTW, kawę robimy w kawiarce kupionej we Włoszech (co by miała metalowe sitko) i kawę mielimy w młynku. Nie kupiliśmy ekspresu, bo uwielbiamy ten rytuał 🙂
Gender
autor: zulu dnia 14 stycznia 2014 o 19:24
Istnienie nauki o gender jest konsekwencją tego samego megatrendu, który dał kobietom prawa wyborcze, stworzył feminizm, księdza Oko i Al Kaidę 🙂

Mianowicie tego, że kobiety mają więcej czasu. Duża ilość dzieci w rodzinie jest coraz mniej potrzebna, a wręcz niepożądana - a skoro kobiety nie rodzą i nie wychowują dzieci, a żyją średnio 80 lat, to  muszą coś z tym czasem zrobić.  No i tu pojawia się pytanie: jak żyć?? 🙂 i cała "puszka z Pandorą" konsekwencji.

Walka z gender jest równie efektywna jak walka z ociepleniem klimatu - realnie to można sobie ewentualnie popatrzeć.
dr RADOMIR HENKLEWSKI
autor: zulu dnia 14 stycznia 2014 o 08:49
Ja gorąco doradzam zasięgnięcie drugiej opinii przy badaniach sprzedaż-kupno, robionych przez dra Henklewskiego. Zwłaszcza na temat zdjęć RTG.
Jeździecka Rewia Mody (odzież, obuwie i reszta sprzętu)
autor: zulu dnia 14 września 2013 o 09:28
coś do bardzo eleganckich stajni 😉 Massimo Dutti (czyli Inditex) ma w tym roku kolekcję specjalną Equestrian, inspirowaną jeździectwem. Śliczności 🙂
Co się z tym światem porobiło - czyli weterynarze odgrażają się forumowiczom
autor: zulu dnia 10 września 2013 o 19:00
Ja jestem w stanie zrozumieć wysokie ceny za parę minut konsultacji (w końcu lata kształcenia, dojazd, inwestycje w sprzęt), doceniam kiedy wet daje rachunek i płaci podatki.

Jestem w stanie zrozumieć mylne diagnozy - w końcu pacjent mało współpracuje.

Ale jak renomowany weterynarz ordynarnie oszukuje przy badaniu kupno-sprzedaż, to ja zostaję cynikiem do końca życia. I jeszcze mam ochotę komuś w mordę dać.
Wieloletnie doświadczenie i własny sprzęt RTG nie pozwoliły mokasynowi na zdiagnozowanie 3. stopnia zwyrodnienia obu trzeszczek. Co za niefart, że inny zdiagnozował to w try miga przez internet. Po tych samych zdjęciach, naturalnie.

Niestety, było po fakcie, a ja spędziłam póltora roku na leczeniu konia i mogę teraz sama udzielać konsultacji z trzeszczek.

"elektrycy to ścierwia" jak mawia znajoma pani architekt. Niestety niektórzy weci też.

Nad Naszą Szkapą oberwała się chmura !
autor: zulu dnia 14 sierpnia 2013 o 20:53
ode mnie też poszło
kurczę, co za nędza ten koń 🙁
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: zulu dnia 03 sierpnia 2013 o 17:40
zulu, mam nad głową sufit 2 m maks 🙂, więc 2,50 to kosmos 🙂

😲 2.50 to jest minimum wg normy, 2.20 mogą mieć poddasza użytkowe. Ja mam 2.70, a do tego ściany i sufit pomalowane na ten sam kolor (biel złamana szarością), co optycznie daje wrażenie jeszcze większej przestrzeni.

ciekawy ten trik kolegi  🙂 na "przestrzenność" polecam jeszcze fototapety - niekoniecznie zachód słońca z palmami, ale coś z kręgu wlasnych zainteresowań. mąż zrobił do naszego mieszkania zdjęcie fragmentu fasady zamku w Kliczkowie i bardzo fajnie nam "otwiera" przedpokój.


siodło ujeżdżeniowe
autor: zulu dnia 03 sierpnia 2013 o 11:17
Ciekawe czy to podwyżka prestige'a czy equishopu. Może marka Prestige pozycjonuje się jako najbardziej exclusive na polskim rynku, a w innych krajach jest juz mniej "premium"?
Zawsze na otarcie łez można kupić zwijacz do owijek Eskadrona za jedyne 1230 peelenów 😀
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: zulu dnia 03 sierpnia 2013 o 11:01
No i sufit musi być jasny. Hmm - jest jeszcze opcja (gdzieś w TV widziałam) - jasne ściany a sufit ciemny, przy mniejszych wnętrzach mogłoby wyjść ciekawie.

ale to chyba tylko przy malych, za to bardzo wysokich wnętrzach, żeby wyrównac proporcje? Bo przy standardowych mieszkaniach 2.50m to mogłoby być masakryczne 🙂
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: zulu dnia 29 lipca 2013 o 19:19
branka, to jest mały metraż, choć pokaźna kubatura - w sumie fajna przestrzen do aranżacji, daj jakąś fotę?


Ja bym się trzymala kilku zasad:
a) wybierz jeden kolor bazowy jasny, jeden bazowy ciemny i jeden intensywny na dodatki i trzymaj się tego i nie puszczaj 😉 . Przy czym kolor bazowy dopuszcza wiele odcieni, byle tylko je dobrze dobrać.
b) zdecyduj się na jakiś styl. I też nie puszczaj. Jeśli glamour to glamour, jeśli New England to new England, jesli kolonialny czy rustykalny to tylko to. Inaczej w takim otwartym wnętrzu zrobisz estetyczny balagan.
c) wybierz jeden detal, który "zrobi" mieszkanie i pod którym każdy, kto przyjdzie, to wnętrze zapamięta. Masz fantastyczną wysoka ścianę z wysokim oknem, to po co chcesz tę ścianę optycznie obrzezać poprzez pociągnięcie kamienia tylko do połowy?

Uwaga: jaka jest podłoga? Podłoga zwykle "robi" pomieszczenie. I rzutuje też na kolor ścian. Ściany: szczerze mówiąc kolor typu "olcha miodowa" jest dość okropny 🙂 Ale skoro już masz kremowe dodatki w kuchni, to idź za ciosem -  jako kolor jasny biel złamana kremem (również na sufity), jako ciemny - chłodny odcień brązu. A intensywny...  Zielenie będa do olchy bardzo oklepane. Ale intensywny  turkus - w sensie petrol 😉 - bomba.