W wątku dzieciowym wczoraj na szybko tłumaczyłam:
Długo by opisywać, najkrócej mówiąc półtora tygodnia temu przyszła z padoku kopnięta w łokieć, najgorsze możliwe miejsce. Na drugi dzień już nawet nie kulała, ale gdy wróciła z padoku okazało się że ledwo chodzi (nie wiemy czy ktoś jej "poprawił" czy po prostu nadwyrężyła już te nogę). No więc areszt boksowy, ostrzykiwanie heparyną, przeciwbólowe, antybiotyki itd. Było coraz lepiej, już ją prowadzaliśmy na spacerki, żeby nie dostała przykurczu ścięgien, ale dzisiaj od rana leży, w nocy walczyła zaklinowana o ścianę - całą głowę ma w okropnych przetarciach. Leży spocona i ciężko dyszy, wet już był, dał przeciwbólowe. Wieczorem przyjedzie i prześwietli nogę - w końcu. Wszyscy twierdzą, że jakby było złamane to nie dałaby rady nawet najdelikatniej stąpnąć na tę nogę, no ale dlaczego jej się pogarsza przy stałej kontroli weta? (A nie mamy, moim zdaniem, byle kogo). Przepraszam, krócej nie umiałam...Weterynarz był dopiero dzisiaj rano, zaraz powinien zadzwonić z informacjami. Twierdzi, że byłby bardzo zdziwiony gdyby to było złamanie, ale postępy w leczeniu są nieco za wolne.
Dzisiaj teść z mężem w nocy musieli ją stawiać na nogi co godzinę, bo jak przeleży dłuższy czas to cierpnie i za nic nie można jej podnieść. Więc pozwalamy jej leżeć często, ale krótko. Już tak nie dyszy i się nie poci, więc chyba mniej boli. Odwodniona jest trochę, pomimo że widzieliśmy jak korzysta z poidła.
EDIT: Ech, dziewczyny, jest pęknięcie 🙁 Delikatne. Teraz rozmowy w toku. To bardzo duży koń, leczenie utrudnione, już nigdy do końca sprawna nie będzie, nawet jeśli leczenie się powiedzie. Możemy leczyć, ale na pewno będzie kuleć do końca życia... Przeznaczona była tylko do hodowli, więc nie zależy nam na użytkowaniu pod siodłem, ale czy będzie szczęśliwa? Czy nie będzie miała co po chwilę nowej kontuzji? To straszna panikara, a bez dostatecznego refleksu...
No i to drogie leczenie, które może się nie powieść...
No nic, zobaczymy, omówimy z wetem. Dam znać. Ręce się trzęsą, kocham kobyłę okrutnie. Jak wszystkie...