Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Fragment najnowszej relacji z kursów :
" Andrzej zrobił rewelacyjny pokaz jak otwarta dłoń, agresywne ruchy i podniesienie energii poprzez klaśnięcie są wystarczające, aby wystraszyć konia. Koń momentalnie naskoczył o 180 stopni i kopnął z dwóch w drzwi od boksu."  
:jogin:
Zarąbisty pokaz nie ma co  😎

Ja tam bym chciała, żeby taki pokaz zrobił przy moim koniu. Chciałabym zobaczyć ten wyraz politowania w oczach rudego konia, buahaha.
Na Facebooku jnbt to jest. "Seminarium Jasnowo-uwertura L5"
Najbardziej rozwalaja mnie zdjęcia z zaznaczonym na czerwono ułożeniem nóg konia i Makaca. Że tak samo koń odciaza (swoją drogą tego konia ma pół roku i mówią że pracował z nim tylko 8 razy...). Uważam że każdy ma takie zdjęcia. Murat nawet wstawiała takie przy grillu, ja podczas spaceru... ale nie, przecież to prawie jak cud i trzeba wyróżnić jak się da. Ogólnie niektóre zdjęcia to takie hmm  🤣
Biorąc pod uwagę, że konie mają wrodzoną tendencję do naśladowania ruchów innych koni czy ludzi, z którymi przebywają najczęściej, i naprawdę często obserwuje się synchroniczne zachowania, to uzyskanie czegoś takiego nie jest jakąś niesamowitą naturalsową tajemnicą. Ot różnica polega na tym, że w klasyce zwykle ludziom nie zależy na tym, żeby to wyciągnąć, podkreślić czy wykorzystać do czegoś, bo nie ma powodu, a naturalsi zwracają na to uwagę.

To mi się też bardzo podoba, o.
"Na samym początku zajęć mieliśmy pokaz tego co może się stać jeśli obce sobie konie postawimy obok siebie. Tylko zimna krew i duże doświadczenie trenerów pozwoliły na wyjście bezpiecznie z całej sytuacji. "
Chodziło o to, że jeden koń sprzedał drugiemu kopa. 😁

zdjęcia z zaznaczonym na czerwono ułożeniem nóg konia i Makaca. Że tak samo koń odciaza

To? https://www.facebook.com/172996769379218/photos/a.922842771061277.1073741945.172996769379218/922854637726757/?type=3&theater
Fajna nadinterpretacja.
Moon   #kulistyzajebisty
14 stycznia 2015 09:16
Nie no, rispekt należy gościowi oddać, rispekt!  😜
Opisy tych (sic!) kursów rozwalają system, noc kabaretowa przy tym to stypa!  🤣
Na swojej pierwszej w życiu jeździe na hali, gdzie pracowało naraz 7 koni galopowali i doświadczali jazdy na wolności! 
To w końcu na hali czy na wolności 🤔wirek:

Swoją drogą, czytając te ich teksty nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać. Nie chce mi się wierzyć, że w ogóle ktoś wierzy w te ich brednie... 🤔
[uwaga, post nawiedzonego naturalsa  😁 ]

Tak sobie teraz pomyślałam, trochę na bazie tego, co czytam, a trochę na bazie swoich doświadczeń z PNH...
Mam wrażenie, że całe to JNBT wygląda tak, że na każdym kolejnym poziomie jest coraz większy "szamanizm i czarna magia", żeby kursanci mieli wrażenie, że to wszystko jest taaaaakie trudne i skomplikowane i że sami nic nie wiedzą (TheWunia, słuszna interpretacja?).
A tymczasem mnie jakiś czas temu spotkał foch ze strony znajomej, która jest "pronaturalna niepraktykująca" i podesłała mi link do pokazu Andersona z Mindy - a ja obejrzałam i stwierdziłam, że owszem, pokaz bardzo fajny, super porozumienie z koniem, ale... żadnej magii tu nie ma, tylko ciężka praca. Bo - to osiąga się tak, to śmak, to jest efektem tego, a to konsekwencją siamtego. Reality, not magic.  😉
No i koleżanka nie bardzo zrozumiała, dlaczego ja nie padam z zachwytu, tylko widzę całą drogę, jaka doprowadziła do możliwości dania takiego pokazu...
To jest chyba zasadnicza różnica - PNH uczy widzieć, jak i po co dana rzecz jest robiona, i z czasem się "samoodczarowuje", a JNBT się zapętla w tajemniczości.
Jnbt musi się za pętlac w tajemniczości, bo sądzę że Makac sam nie do końca wie jak to ma wyglądać 😉
Ale słusznie Murat zauważyłaś, u nas nie mówi się o pracy. Według Makaca jak nawiążesz z koniem relacje to on zrobi dosłownie wszystko dla ciebie
Aha, a to nawiązywanie relacji odbywa się w dziesięć minut  😉 i potem jest już cud miód orzeszki.
Napiszę znów coś niepopularnego:
-The Wuniu-  drażni mnie pisanie per "Makac" o osobie w słusznym wieku. To nie jest taktowne.
Był, czegoś tam uczył, przestał i koniec. Odchodzić też trzeba z klasą.
Kontrowersje jakie budzić może szkoła to jedno a taka podstawa dobrego wychowania to drugie.
OT- wiem.
Znaczy wiesz, guru "pozyskuje" konie w kilka minut, ale marni studenci nie mają "tego czegoś"

Taniu czyli lepiej pisać pełne nazwisko czy ogólnie per Pan
(...)
Taniu czyli lepiej pisać pełne nazwisko czy ogólnie per Pan

Sama wymyśl.  😉
TheWunia ale "to coś" to jest po prostu pewna wiedza i umiejętność posługiwania się własną mową ciała i końską psychologią.
Nie jeden Makacewicz na świecie potrafi "zabrać" konia. Znam co najmniej kilka "zwyczajnych" osób, które by to zrobiły.
A ogólna zasada działania jest bardzo prosta - koń to zwierzę stadne, potrzebuje przywódcy, więc jeśli go nie ma, to przyłączy się do pierwszej osoby, która możliwości przywódcze okaże.
Swoją drogą - czy widziałaś jakiś przykład "zabierania" konia przy właścicielu? Przy czym nie chodzi mi o właściciela, który właśnie przyjechał na L1 i koń go nie cierpi, tylko o jakąś naprawdę zgraną i dobrze się rozumiejącą parę.
Znam z jego opowieści. I zawsze pada tekst, że po jakimś ćwiczeniu z danym koniem pokazuje mu,ze teraz to właściciela ma się słuchać, bo inaczej koń poszedł by za nim.
I że choćbysmy stali z worem marchewek to nasze konie by za nim poszły
Znam z jego opowieści.

Nooo... A już wiesz, co się znajduje w jego opowieściach. Mniemam zatem, że i to można między bajki włożyć.
Chciałabym zobaczyć, jak próbuje "zabrać" właścicielom parę koni, które mamy tutaj na forum  😉
A zacytowane przez ciebie teksty też słyszałam na L1. Miałam ochotę zapytać, jak pokazuje się koniowi, że ma słuchać nie mnie, tylko kogoś innego - bo w PNH tego nie uczą.  😁
Bronze   "Born to chase and flee.."
14 stycznia 2015 11:37
Według Makaca jak nawiążesz z koniem relacje to on zrobi dosłownie wszystko dla ciebie

Tia....piafy i pasaże pewnie sa w pakiecie - samo sie robi  🤣
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 stycznia 2015 12:41
Znam z jego opowieści. I zawsze pada tekst, że po jakimś ćwiczeniu z danym koniem pokazuje mu,ze teraz to właściciela ma się słuchać, bo inaczej koń poszedł by za nim.
I że choćbysmy stali z worem marchewek to nasze konie by za nim poszły




hehehe, no to mój koń był inny bo został ze mną, a nie z AM po tym jak robił z moją rudą join-up'a 🙂 I nic jej nie pokazywał by została- to był tylko jej wybór xD
derby no właśnie, coś podejrzewam, że w samym wątku arabskim znalazłaby się spokojnie z dziesiątka koni, które by z nim nie poszły. W innych wątkach zapewne wiele kolejnych.  😁
Ja juz pisałam kilka razy, że ilekroć p.M sięgał po moją line to Drako wrzucal wsteczny ile się dało, wiec myślę, że nawet bez worka marchewek bym go przy sobie zatrzymała 😉
Murat-Gazon ale PNH też jest tajemniczością owiane... może trochę mniejszą ale jest... bo popatrz na ceny DVD czy lekcji z licencjonowanymi instruktorami dla przeciętnego posiadacza konia, który regularnie inwestuje w treningi czy lekcje z klasycznym instruktorem są to ceny wysokie. Rozumiem, że cenią swoją wiedzę i nie mam nic przeciwko, natomiast pisanie, że PNH jest ogólnodostępne i dlatego lepsze od JNBT to nie do końca prawda. To co jest w necie i na DVD to kropla w morzu...
Nigdy nie pracowałam metodami JNBT, jednak w PNH wystarczy jeden czy dwa kursy i przy dużym samozaparciu można za pomocą materiałów dużo osiągnąć.

Swoją drogą kilka/kilkanaście lat temu Parelli miał dość duże spięcie z p.Makacewiczem(z jego winy) co za skutkowało tym że instruktarzy PNH nie mogli organizować w Polsce kursów,aż powstało SPNH.
A na każdym kursie JNBT można usłyszeć jakimi to oni sa wspaniałymi kolegami  😁
Erlin w PNH przy dużym samozaparciu nie trzeba w ogóle być na kursie, żeby osiągnąć coś sensownego.  🙂
Jednak jestem zdania że naprawdę warto same podstawy mieć wpojone prawidłowo  😀
Swoją drogą kilka/kilkanaście lat temu Parelli miał dość duże spięcie z p.Makacewiczem(z jego winy) co za skutkowało tym że instruktarzy PNH nie mogli organizować w Polsce kursów,aż powstało SPNH.


No to już wiadomo, czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji. PRZEZ MAKACA! 😁
Bo wypaczył i tak kontrowersyjne PNH do granic możliwości. 😀
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
14 stycznia 2015 23:43
Jednak jestem zdania że naprawdę warto same podstawy mieć wpojone prawidłowo  😀


Obawiam się że PNH nie daje absolutnie żadnych "prawidłowych podstaw" a wręcz przeciwnie.
PNH- Podstawy Nieumienia Horsemanshipu
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
15 stycznia 2015 00:03
PNH- Podstawy Nieumienia Horsemanshipu


dokładnie, coś na ten kształt 🙂
Dlaczego tak uważacie?( nie chce żeby zabrzmiało to wścibsko czy chamsko)  🙂
Na podstawie wielu lat doświadczenia w pracy z wieloma końmi.

A jest jakaś szkoła godna polecenia? Puki co miałam do czynienia tylko z PNH a z JNBT nawet się nie brałam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się