Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

kujka   new better life mode: on
05 stycznia 2011 20:23
nie mow hop - jeszcze badanie musi przejsc.
chyba, ze nie bedziecie badac?
nie moge wstawic filmikow koni na sprzedaz bo to nie fair, z tym to pojde do ogloszen
za to mysle ze nikt nie bedzie czul sie urazony jak wstawie filmik konia, ktorego juz sprzedalam 🙂

wałach teraz 5 lat, Chef Supreme na Arion, racocki. Wzrost 170, zdrowy, bez narowów. Jeździ znajoma, ja filmuje.
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
05 stycznia 2011 21:36
marysia koncepcja kupna była ze tak do 15tyś więc miałam nadzieje ze w tych pieniądzach będzie można bardziej powybierać i delikatnie sobie powybrzydzać bo koń do turbo sportu miał nie być a jedynie do rekreacji i na zawody towarzyskie od czasu do czasu. nie mówię jak ktoś szuka konia za 2 tys to chyba z gromnicą żeby spełniał te warunki aczkolwiek może gdzieś się utrafi 🙂

kujka, badania będziemy robić przypuszczam że w tym " małym pakiecie tif" i mam nadzieję że przejdzie je pomyślnie. koń jest z prywatnych rąk, właściciel twierdzi że nigdy koń nie chorował nie miał kontuzji ale czasem nawet nie wiadomo co koniowi dolega bo tego nie widać więc na pewno podstawowe badania będą robione.

chciałam jeszcze zapytać o mniej więcej koszt poszczególnych badań?

katka, ty nie dobra kobieto lewo tydzień temu przełknęłam tą wiadomość że sprzedany,  pogodziłam się z tym a ty rozdrapujesz przyschnięte rany - foch 🙂
Solina- a pytam dlatego, że ciekawa jestem ( nie bez powodu) ile mogą chcieć ludzie DAĆ za konika do kochania i rekreacji z jakimiś perspektywami ( no mowa o tych przymiotach, o których pisałaś stronę wcześniej, że macie na oku takie cudo)
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
05 stycznia 2011 21:56
Marysia zdaje sobie sprawę ze żeby kupić konia dobrze zbudowanego z perspektywami i możliwościami na przyszłość trochę kasy trzeba wydać a ze głównie ma być jako przyjaciel i do kochania na teraz nie znaczy ze właścicielka za rok dwa trzy nie zmieni zdania i nie będzie chciała pojechać na jakieś małe zawody
cudo nie cudo potencjalnej właścicielce wpadł mocno w oko a to chyba najważniejsze żeby jej się podobał, na razie się nie napalamy ale nie ukrywam też że jeśli na żywo będzie wyglądał tak jak na zdjęciach i filmach i badania przejdzie pomyślnie to zostaniemy przy nim jeśli nie to będziemy szukać dalej 😉
Solina- fajnie, że są ludzi, którzy tak myślą. Bo chyba połowa albo więcej narodu woli na targ jechać po konia do rekreacji jechać, nie myśląc o tym co będzie kiedyś  😉
grunt to nie popadac w skrajnosci... nie ma koni idealnie zdrowych.. na tyle co mialam i co badalam tylko 1 byl naprawde idealny. absolutnie nie bylo sie do czego przyczepic. komplet badan rtg, oczy, oddech, krew. wszystko git.
jezeli ktos kupujac konia z mysla o rekreacji i ew. malym sporcie spodziewa sie, ze znajdzie konia perfect zdrowego i odrzuca te z malymi "defektami" to uwazam ze jest e duzym bledzie. jezeli nie ma byc mocno eksploatowany mozna przymknac oko. ja wiekszosci koni nawet nie badam. oceniam stan "golym okiem", robie ew. probe zginania. chyba ze sa to naprawde drogie konie, wtedy to co innego. nie pije teraz do nikogo- prawo kupujacego przebadac konia na tyle sposobow, ile tylko mu sie spodoba tylko boje sie, ze niedlugo konie ktore nie beda idealne w zyciu nie znajda nabywcy. i co wtedy z nimi...
zależy jakiego konia kupujesz, bo co innego też koń sporo eksploatowany,a co innego młodziak z łąki
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
05 stycznia 2011 22:22
Katka, a rudą tez obfilmowałaś może? ;D
nie, tylko Edzie i ogiera, plus 3 latke 😉
z Ruda jak z jajkiem teraz :P
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
05 stycznia 2011 22:34
Nie mow mi nic o jajkach, spalilam dzisiaj jajecznice i w calym domu smierdzi. :-P Ser ma ogolona glowe z jednej strony, wyglada jak... Moze jutro uda mi sie dobrac do 2 polowy. :-P
cieciorka   kocioł bałkański
05 stycznia 2011 22:37
boswell, nie wiele zrozumiałam, z tego, co napisałaś.

katka, oooo a ta justyna to od nas z forum?
wlasnie jej nie moglam zidentyfikowac, ale dojde moze do tego.... ale na pewno  😎
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
06 stycznia 2011 12:18
powiedzmy sobie szczerze że nie ma koni idealnie zdrowych tak jak i ludzi  😉 ale też kupować konia po ciężkiej kontuzji czy z jakąś choroba postępowa to wydaje mi się że musi to być już świadomy wybór oraz jakieś zaplecze finansowe decydując się na chorego.
wydaje mi się że też całkowite odpuszczenie sobie jakichkolwiek badań typu próby zginania rtg nóg czy krwi to też spore ryzyko szczególnie że nie każdy sprzedający jest uczciwy, nie raz zdarzało się już tak że koń niby fajnie wydaje się być zdrowy przywozi się go do domu a tu po kilku tyg wychodzą jakieś dziwne rzeczy i zostaje się z tzw. ręką w nocniku
wiadomo w skrajności popadać nie można ale też w uczciwość ludzi do końca też nie powinniśmy i to już nie ważne czy sprzedaje osoba prywatna czy handlarz każdy chce na tym zarobić lub wychodzą różne życiowe sytuacje że konia trzeba sprzedać
Moon   #kulistyzajebisty
06 stycznia 2011 12:40
A propos kręcenia filmików sprzedażowych i ich jakości - Czystość i estetyka konia swoją drogą, ale jakby tak jeszcze jeźdźca przyodziać w sztylpy, byłoby naprawdę wzorowo. ;-)
Mówię oczywiście o filmiku Katki.  :kwiatek:
A propos kręcenia filmików sprzedażowych i ich jakości - Czystość i estetyka konia swoją drogą, ale jakby tak jeszcze jeźdźca przyodziać w sztylpy, byłoby naprawdę wzorowo. ;-)
Mówię oczywiście o filmiku Katki.  :kwiatek:



eeee podoba ci sie ten styl jazdy?
Moon racja 🙂
FirstLight bardziej chodzi o pokazanie konia niz ocene jezdzca. w razie czego jesli kolezanka bedzie chciala sluchac Twoich opinii zglosi sie do innego watku, o interpretacji czy cos... 
Przy okazji  badań, kupiłam konia po kontuzji wykluczającej  go z dalszych skoków bez jakichkolwiek badań, nawet na nim nie siedziałam ( no siedziałam- ostatnio trzy lata wcześniej). Ale u mnie zadziałał sentyment: znałam konia od dawna, pochodził ze stajni w której spędziłam pięć lat. Wiedziałem od właścicieli wszystko na temat tego jak był leczony.  Trafił do człowieka który miał go wyleczyć i użytkować  rekreacyjnie, ale nie zrobił z nim nic co więcej koń miał jeszcze dodatkowe 'defekty' poza właściciel nie bardzo znał się na koniach i było z nim coraz więcej problemów. . No i stało się, odkupiłam.    Po kupnie konsultowałam jego nogę z vetem ale ten odradził już całkowicie jakąkolwiek ingerencję ze względu na przedawnienie.  Koń miał nakostniaka w miejscu trudnym do zoperowania który uciskał na ścięgna.  Niedawno znowu wzywałam lekarza, ale tym razem  dlatego bo nakostniak mu się drastycznie zmniejszył i to był najmilszy wyrok jaki usłyszałam - nakostniak nie jest aktywny i nie ma ucisku i można nawet powoli chłopaka w trening wdrażać 🏇 Pomimo Happy Endu, to nie zmienia faktu że gdybym jeszcze konia kupowała to badania bym zrobiła i pewnie bym nawet na konia wsiadła 😎
Moon   #kulistyzajebisty
06 stycznia 2011 13:28
FirstLight, tak jak Katka pisze - to raczej nie ten wątek. Pisałam o ogólnym wrażeniu wizualnym koń, jeździec, tło etc. ;-)

Ale osobiście, gdybym miała oglądać filmiki te czy inne pod względem kupna jakiegoś kopytnego, to nie ukrywam, styl jazdy 'pokazywacza' też byłby dla mnie istotny. Może nie najważniejszy, ale istotny.
cieciorka- czego nie zrozumiałaś? to tylko historia pewnego wyjazdu i dwóch typów ludzi- tych co mało uczciwie handlują i tych co maja przyjaciela tylko dotąd dokąd jest zdatny do eksploatacji.

kurcze-jak ja tyle lat przezyłam?, 2 konie dozyły ze mną całe swoje życie,inne dożywaja i bez żadnych badań? 😲
Ja rozumiem do sportu,albo konie PO sporcie....ale koń do kochania i rekreacji?ale jak dla mnie moze sobie rtg robic i co tylko...

duunia-ja nie pokazuje palcem bo pewnosci nie mam-zwł że wiekowo musiałby to być rodzic wtedy- za drugą wizytą-potem był człowiek młodszy. Nie oceniam też handlarzy-ale ja inaczej kocham konie  😉

ja też nie moge kucki sprzedac,ale nie mam parcia zeby byle komu i za półdarmo spokojnego niunia puścić...
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
06 stycznia 2011 14:05
Ale osobiście, gdybym miała oglądać filmiki te czy inne pod względem kupna jakiegoś kopytnego, to nie ukrywam, styl jazdy 'pokazywacza' też byłby dla mnie istotny. Może nie najważniejszy, ale istotny.


Dla mnie także jest bardzo istotny. Bo chociaż w przypadku filmu katki jest inaczej, zwykle zakładam, że jeździec pokazujący konia jeździ go również codziennie. A sposób, w jaki dany koń jest jeżdżony ma przecież ogromne znaczenie.
A mi się dziś udało sprzedać klaczkę kuca i jestem zadowolona mimo że za psie pieniądze bo w dobre ręce kolegi naszej forumowiczki. I nawiązując do tematu sprzed kilku stron to nie zawsze jest tak że jak ktoś ogłasza Bóg wie jak długo i koń się nie sprzedaje to znaczy że coś nie tak bo ja swoją wystawiałam baaardzo długo ale nawet nikt nie dzwonił mimo niskiej ceny w stosunku do wartości konia, a przyjechał ktoś zdecydowany i pach pach koń pojechał do nowego domu i wszyscy zadowoleni, z resztą nie każdemu sie sprzeda bo do mnie długo jak wogóle był jakiś tel to chłop co to na źrebaczki chciał i czemu toto takie chude (hc która z reguły była zbyt okrągła) więc zapewne jej życie toczyło by się na łańcuchu w oborze i w zwałach własnego tłuszczu...
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
06 stycznia 2011 14:26
Ja rozumiem do sportu,albo konie PO sporcie....ale koń do kochania i rekreacji?ale jak dla mnie moze sobie rtg robic i co tylko...


Boswell, w tym miejscu się z tobą nie zgodzę absolutnie. Przecież nawet tutaj na volcie był przypadek konia kupionego do rekreacji, u którego wyszła kontuzja wykluczająca go z regularnych jazd, o ile pamiętam, dziewczyna zrobiła okrojony komplet zdjęć - kontuzja była w kolanie (? to była chyba koleżanka Zairki i to bodajże drugi nietrafiony zakup).

Kupowałam parę miesięcy temu konia właśnie do kochania i rekreacji i na badaniach nie oszczędzałam. To miał być mój wymarzony konik, spełnienie marzeń o własnym wierzchowcu i właśnie dlatego chciałam podjąć w pełni świadomą decyzję o kupnie. Hodowcy Darmy byli zdziwieni - byłam pierwszą osobą kupującą u nich konia, która robiła pełen TUV - po wyjaśnieniu, że to w zasadzie w interesie obu stron, właściwie przyznali mi rację. Bo ja wiedziałam, co dokładnie kupuję (jeszcze po zrobieniu badań i zawarciu umowy wstępnej przez dwa miesiące przyjeżdżałam do konia właściwie codziennie, żeby go poczyścić i z nią pobyć) i w razie jakby coś później wyszło, nie mam żadnych podstaw, żeby mieć do nich pretensje.
Dava   kiss kiss bang bang
06 stycznia 2011 14:33
[quote author=boswell link=topic=8233.msg840675#msg840675 date=1294320823]
Ja rozumiem do sportu,albo konie PO sporcie....ale koń do kochania i rekreacji?ale jak dla mnie może sobie rtg robic i co tylko...


Boswell, w tym miejscu się z tobą nie zgodzę absolutnie.
[/quote]

Ja też się nie zgodzę. Koszy leczenia są dokładnie takie same  👿  (nie ważne czy zapłaciło się za konia 1tyś. czy 100tyś. zł/euro) !!!

Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
06 stycznia 2011 14:38
Natomiast zawartość portfela osób kupujących konie za setki/dziesiatki tysięcy zł/euro i za kilka tysięcy różnią się z reguły diametralnie. 😉
FirstLight, tak jak Katka pisze - to raczej nie ten wątek. Pisałam o ogólnym wrażeniu wizualnym koń, jeździec, tło etc. ;-)

Ale osobiście, gdybym miała oglądać filmiki te czy inne pod względem kupna jakiegoś kopytnego, to nie ukrywam, styl jazdy 'pokazywacza' też byłby dla mnie istotny. Może nie najważniejszy, ale istotny.


Dla mnie jest bardzo istotne jak mlody kon pracuje, bo od tego zalezy jego stopien wyszkolenia i pozwala wyeliminowac bledy, ktore jak wiadomo trudno potem korygowac. Osobiscie ogladajac rozne filmiki, z nieraz fajnymi konmi na sprzedaz, odrzuca mnie i budzi niesmak, jesli jezdziec popelnia podstawowe bledy jezdzac, szczegolnie mlodego konia.
First powiem Ci tak- mimo że tak Ci sie nie podoba jezdziec na zdjeciu, mimo ze nie ma chapsow to o konia klienci sie bili. i zostal sprzedany jakos tydzien po wystawieniu ogloszenia, moze odrobine dluzej bo czekalismy na weta. wiec chyba nie bylo az tak zle jak mowisz. kon czysciutki, zadbany i jak widac zrobil wrazenie. i o to chodzilo. a przy mlodym koniu jest ten plus, ze zawsze mozesz go zrobic pod siebie. akurat mialam kontuzje, wsiadl kto inny i pokazal jak umial. a skoro kon zaraz sie sprzedal to chyba sa ludzie, ktorzy jednak potrafia ocenic konia z filmiku a nie to jaki kolor bryczesow ma jezdziec i jak jezdzi. doskonale konie mozna wylapac z rekreacji patrzac jak ratuja male smerfy na skokach np czym tylko potwierdzaja swoja klase..  😎
eeee podoba ci sie ten styl jazdy?

jaki styl? przeciez dziewczyna pokazuje konia, mam pytanie, czy Ty w filmach o sprzedazy oceniasz styl jazdy jedzca czy konia, jak sie zachowuje pod jezdzcem? bo ja tu widze rozluznionego, uwaznego konia i zaloze sie, ze 90% poszukiwaczy wlasnie to chciala zobaczyc. i takiego konia szuka.

a mi sie podoba, wiesz dlaczego? bo nikt sie nie telepie konikowi po grzbiecie, nikt mu nie przeszkadza, nie ingeruje, tyle, ze jest tam na gorze.  kon uwazny, spokojny i o to wlasnie chodzi. nawet, bez czapsow 😎
Tylko, ze ja nie pisze o braku czapsow czy kolorze bluzki.
Nie podoba mi sie to co robi z rekami, w jaki sposob probuje skrecic, ciagnac za wew wodze. Nie wiem czy wsiadla tylko pokazac konia czy jezdzi go na codzien, nie musze tego wiedzic. Jako potencjalny kupiec oceniam dany filmik i to co jest na nim pokazane, lacznie z metodami pracy.

wal jak w dym 😉 to JA jezdze, swojego mlodziaka. tez sprzedany, chodzi ujezdzenie w Niemczech.
bez sweterka i kolnierzyka niestety, tylko bluza... wstyd jak cholera
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się