kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Zależy gdzie, w pomorskim nic, a przynajmniej ja nic nie płaciłam za dwa paszporty.

Ciekawe, bo ja w pomorskim płaciłam za zmianę właściciela. W kwietniu.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 października 2014 20:05
Ja zmieniałam właściciela w paszportach w zeszłym roku (kwiecień, maj) i nie skasowali mnie nic, osobiście byłam. Może robią "jak im czapka stanie" raz kasują, a raz nie?  🤔wirek:
zembria, jest na to konkretny przepis (w znaczeniu na cenę zmiany właściciela)
W Twoim przypadku ktoś mógł się pomylić po prostu... i pewnikiem popłynął z własnej kieszeni
W pomorskim to koszt 7 zł. A przynajmniej do niedawna tyle było.
famka   hrabia Monte Kopytko
20 października 2014 11:41
moi znajomi za zielony paszport płacili 7 zł w Warszawie, ja za swój czerwony płaciłam 60 zł też w Warszawie, kilka lat temu
Drogie dziewczyny mam pytanko. Jeżdżę rekreacyjnie, nie musiałam nigdy używać tego typu rzeczy.
A mianowicie Arnica. Jak właściwie działa?
Rozgrzewa, schladza? Czy posmarowanie/ wmasowanie jej w nogi młodemu konikowi, który na codzien nie chodzi zbyt intensywnie( kilka godzin w tyg) po hubertusie, który będzie wysiłkiem jednak dużym jest dobrym pomysłem.?
Proszę o argumenty za lub przeciw.
widzexxcie, Czekaj. Jaka "arnica"? 🙂 Arnika to roślina z żółtymi kwiatkami, którą się stosuje przy stanach zapalnych. Łagodnie działająca. Osobiście uważam, że calkiem nieźle działa na ugryzienia owadów.
Na rynku jest dostępny żel firmy FM Italia z napisem "Arnica", ale on jest chyba rozgrzewający jak już (łagodnie), a nogi po treningu powinno się schłodzić -> i to tego najlepiej nadaje się zimna woda z węża 🙂 Nie ma co wcierkować/glinkować młodego konia. Emeryci czy sportowcy narażeni dużo częściej na kontuzje, przeciążenia etc, to co innego, ale młodzik po Hubertusie da radę. Przynajmniej ja bym niczego specjalnego nie stosowała.
Czy posmarowanie/ wmasowanie jej w nogi młodemu konikowi, który na codzien nie chodzi zbyt intensywnie( kilka godzin w tyg) po hubertusie, który będzie wysiłkiem jednak dużym jest dobrym pomysłem.?




Moim zdaniem lepiej odpuścić młodziakowi hubertusa - szkoda konia 😉
. Sportowcem nigdy nie będzie, co najwyżej koniem terenowo-tuptusiowym.
Dzięki 🙂

Jest w stajni Arnica. A na zawodach skokowych ostatnio widziałam jak znajoma wcierala to po przejazdach. Po pytaniu, z mojej strony, po co to robi, odpowiedziala, że to po wysiłku a glinki jej się skończyły :-/
Czyli też coś pokreciła
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
20 października 2014 22:54
Zimna woda i ruszenie następnego dnia powinno wystarczyć.
widzexxcie, W opisie tego produktu (jeśli nadal mowa o fm italia) jest, że "do stosowania po wysiłku" czy coś takiego, więc może kolezanka się sugerowała opisem producenta, ale jak dla mnie, ten środek grzeje (sprawdziłam kiedyś na swojej ręce : ) ) i bez sensu jest stosowanie po wysiłku na rozgrzane ścięgna - które powinno się schłodzić.
Już nie mówiąc, że za dużo glinek czy wcierek to też niedobrze. Mogą uczulić, przegrzać nogi, spowodować opuchlizny, wydelikacić.... jak koń ma zdrowe nogi, to nie ma co tam smarować.
Dzięki :-)
Aż z ciekawości tez spróbuję na sobie ;-)
B.B.   Wszystko ma swój początek i koniec.
21 października 2014 12:58
Tak jak pisze Sankaritarina, zimna woda na ścięgna po wysiłku i powinno być dobrze, zwłaszcza, że to młody koń. Jak na początku przedobrzysz z wcierkami, glinkami, maściami i innymi takimi rzeczami, to potem może wyjść z tego problem.

Edit: literówka
patrząc na pogodę jaka robi się za oknem zaczynam się zastanawiać nad sianem, do tej pory dostawały suchutkie sianko, ale czy jeśli dostarczę koniom siano do paśnika, a w międzyczasie popada deszcz, czy powinnam je wymienić na suche?
kaktusowe, z tego co wiem, to raczej nie ma takiej potrzeby, jeśli nie leży tam tak długo, że zaczyna gnić/psuć się. Wiele koni dostaje specjalnie moczone siano, aby się tak nie pyliło z niego.
To zależy w jakim czasie pochłaniają ;] Chodzi o to żeby się nie zepsuło. A mokre nie ma potrzeby zabierać mogą wcinać.
kaktusowe chyba wszystkie stajnie mające siano na padokach by zbankrutowaly wymieniając na suche za kazdym razem jak deszczyk spadnie.
dzięki wielkie, na Was zawsze mogę liczyć :kwiatek:  to możecie mi jeszcze powiedzieć czy mogę dawać koniom plewy? moje kucyki żywią się wyłącznie sianem i trawą podlizując lizawkę, ale patrząc na pogode za oknem zastanawiam się czy nie włączyć już do ich jadłospisu czegoś więcej?
kaktusowe, jakie plewy?
famka   hrabia Monte Kopytko
22 października 2014 13:04
plewy ze zbóż czy plewy z przewianych nasion ? nie jestem pewna czy to dobry pomysł 
plewy ze zbóż, mój teściu mówi, że takim czymś właśnie zimą karmił swoje konie
Gaga_ plewy to taka otoczka z nasion zbóż,pochodzą z przewiewania zboża zanim trafi do magazynu, jak dałam moim po garści to mi ręce wylizały do zera 🙂
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
22 października 2014 15:25
kaktusowe super, fajnie ale edytuj posty, bo zaraz bana dostaniesz. 🍴
-bibi22-, od kiedy dostaje się bana ze nieedytowanie postów?
Libeerte chodziło o pisanie postu pod postem. 😉
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
22 października 2014 15:44
Libeerte ma post pod postem, jak chciała coś dopisać mogła zedytować poprzedni.
pisanie post pod postem, czyli nieedytowanie posta, tylko dodanie nowego 😉 Ale bana nie ma, ostrzeżenie najwyżej 😉
-bibi22-   Czasy się zmieniają i my też się zmieniamy.
22 października 2014 15:48
masz rację o ostrzeżenie mi chodziło :kwiatek:
BASZNIA   mleczna i deserowa
22 października 2014 18:17
kaktusowe, plewy z cala pewnoscia nie zaszkodza, tyle ze moga wzmoc perystaltyke i powodowac luzniejsze kupy, z niektorych zboz zas sa za twarde-moga sie wbijac. Niewiele beda mialy za to efektu paszowego tak naprawde, nie jestem pewna, ale wydaje mi sie, ze wlokno w nich zawarte bedzie dosc trudno trawione, wiec efektu ogrzewania z tego raczej niewiele.
Jesli kuce maja dostep do nieograniczonej ilosci siana ja tam bym nic nie dodawala.
Gaga_ plewy to taka otoczka z nasion zbóż,pochodzą z przewiewania zboża zanim trafi do magazynu, jak dałam moim po garści to mi ręce wylizały do zera 🙂

Ja wiem co to są plewy, tym bardziej dziwi mnie sam pomysł podania jako paszę czegoś tak trudno strawnego i powodującego stany zapalne - od jamy ustnej aż po jelita...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się