Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie

ej_anka, odnośnie tego, że opatrunki z rivanolu, a ropa nie bardzo chce wyjść - polecam animalintex. U nas pomogło, a ropa siedziała głęboko, po zrobieniu dziurki poleciało tylko odrobinę, przy zmianach opatrunku - jednego dnia trochę (tak parę mililitrów), następnego nic, później znowu trochę i tak w kółko przez jakieś dwa tygodnie (z przewagą dni, kiedy nie było nic), koń znaczący cały czas... Po założeniu animalintexu następnego dnia na opatrunku od razu był glut z ropy.
dea   primum non nocere
06 grudnia 2014 23:33
To może to faktycznie grzybki. Dopaszczowo zawsze suplementacja miedzi i ograniczenie cukrów przy grzybach. W armexie nie musisz zostawiać, godzina-dwie moczenia dziennie powinna wystarczyć. Coś kojarzę, że rivanol akurat na grzyba jest słabym pomysłem, bo podobno grzybki pięknie na nim rosną.

Z czego wnioskujesz, że jest ropa? czy koń kuleje? Grzejące kopyta to może być też sugestia ochwatu, niekoniecznie ropy. Jaką koń ma dietę? Od dawna grzeją te kopyta? Coś się ostatnio działo? może odrobaczenie, szczepienie?
dea, koń z pastwiska wrócił na trzech nogach, ale to już jakiś czas temu, pewnie ze dwa tygodnie. Po tygodniu dotarł do nas wet, konio już czysty, nic nie wyszło.
Tydzień postoju w boksie, potem kompletnie kulawy, grzejące koronki i oba przednie kopyta, podeszwa wrażliwa na badanie czułkami - kowal orzekł, że ropa i grzyb.
Koń jak pracował jadł rano 1kg owsa plus 0,5kg paszy, wieczorem to samo, w południe ok 1/3l suchych wysłodków z lucerną i 0,5kg owsa.
Po kontuzji na padoku odkąd stał owies zlikwidowałam zupełnie, a teraz (od przed wczoraj) za radą lek weta dostaje rano 0,5kg oswa i 0,5kg paszy, wieczorem to samo, w poludnie 1/3l (miarki pavo/masters) wysłodków.
Nie był odrobaczany, szczepiony, strzałki ok - tylko ten tygodniowy przymusowy areszt boksowy... No i teraz też nie wychodzi, bo się nie nadaje. Teraz kulawizna po twardym jest widoczna w stepie, ale bez tragedii, kilka dni temu była MASAKRA 🙁
Jakieś warte polecenia preparaty z miedzią? :kwiatek:
dea   primum non nocere
09 grudnia 2014 00:26
Na obie nogi kulawy teraz? Po postoju w boksie tak go złożyło?

Z miedzią Foran coppervit albo Podkowy chelat, na przykład. To z tych, które znam. Pewnie są i inne dobre, tylko poszukaj bez żelaza jakby co.
dea, tak, właśnie tak.
Wczoraj kolezanka była, bo ja nie mogłam i mówiła że w stepie po twardym czysty, ale ciekawe jak dalej bo ostatnio też niby pp stajni ok, ale już w drodze do hali i na hali dramat, potem w stajni to samo.
Jeszcze kowal mnie straszy ochwatem... Rany, co ja ostatnio mam z tymi Kropkami...
Dziewczyny, mamy podbicie i prawdopodobnie ropa, koń wrócił z padoku kulawy, obciąża tylko piętkę, kopyto lekko grzeje, zastanawiam się czy owijać na tym mrozie, teoretycznie chłodzenie powinno znieczulić nieco kopyto 😉 ale obawiam się, że zrobi się lodowa skorupa na kopycie jak zawinę w rywanol i nie wiem czy ma to większy sens. 
dea   primum non nocere
10 grudnia 2014 07:58
ej_anka no, mnie to też raczej na ochwat wygląda. Podbicie/ropa od stania to niekoniecznia pasuje. A leki jakieś dostawał?
dea, był kowal i ostatecznie ochwat wykluczył. Nie mam pojęcia co dalej.
W weekend porobie zdjęcia tych kopyt, bo jak im się tak dogłębnie przyjrzalam za radą pewnej forumowiczki to chyba zauważyłam kilka nieprawidłowości.
Kopyta już nie grzeja prawie, ostatnio jedynie koronki. Kulawizna mała, na jedną nogę - tam gdzie koronka bardziej grzeje, ale porusza się b chętnie.
Zobaczymy jak dziś i się odezwę.
Edit: nie zauwazylam pytania o leki :p Finadyne, ale to zanim problemy kopytowe się zaczęły.
dea   primum non nocere
11 grudnia 2014 15:11
Właśnie o to chodzi, co dostawał przed, bo leki też mogą spowodować ochwat.
Na jakiej podstawie wykluczył? RTG? Macał koronkę? Mogą byc różne objawy, różnie nasilone. Zależnie od stanu kopyt przed "awarią" i od nasilenia stanu zapalnego. Najlżejsze to zwykłe macanie (nie po struganiu), najcięższe to niewstający koń. Rotacja może być albo nie (opadnięcie)...
Mamy problem z kopytami i może jesteście w stanie mi pomóc...
Koń został rozkuty na tyły ponad miesiąc temu. Chodzi w porządku, chociaż niestety puszka się posypała i mimo kilku korekt, nie było możliwości, żeby (szczególnie lewe) kopyto było w stanie rozkładać równomiernie ciężar.
Cały weekend koń nie chodził pod siodłem, a na padoku zrobiło się twardo. Możliwe że trochę poszalał, więc jak zabrałam go w poniedziałek na lonże, widać było niewielką kulawiznę obu zadów. Uznałam, że dam mu spokój, był jedynie puszczany na halę, bo tam jest dość miękkie podłoże. Na kopyta założyłam glinkę chłodzącą. Wczoraj kowal uznał, że podeszwa nie jest tkliwa i nie ma tych 'pajączków', które widać podczas rozczyszczania na podbitym kopycie, więc założył podkowy. Dzisiaj jak przyjechałam, oba kopyta grzały i miał spuchnięte nogi. Wzięłam go na 2 kółka na lonży w kłusie - koń nie kuleje, ale widzę że trochę oszczędza te tyły i biega niepewnie. Po tych 2 kółkach kopyta zrobiły się zimne a opuchlizna zeszła całkowicie. Dostał dzisiaj lek przeciwzapalny (nie pamiętam niestety nazwy).
Co to może być? Czy gdyby to był faktycznie stan zapalny, to czy to normalne, że puszka zrobiłaby się chłodna od ruchu?
A może nie jest to wina kopyt. Tylko dalej wyżej.
Nie wem czy zrozumiałam dobrze. Po jakim czasie po podkuciu kopyta miał gorące ?
Po miesiącu. Wspomniałam tylko że był rozkuty, bo od tego się obłupały.
Kopyta wydają się być najbardziej prawdopodobne, bo tylko one grzeją... noga jest spuchnięta ale zimna (koń ma generalnie tendencję do nabierania, kiedy stoi w miejscu). Do tego kontuzja w obu nogach gdzies wyżej, z takimi samymi objawami to trochę nieprawdopodobne, szczególnie że wtedy nie pracował.
Ansc - dobra jest kreolina (poszukaj -dr Kujawski miał), zrób opatrunek pod folią.
O dzięki Rzepka, zapytam weta  :kwiatek:
Ansc zostaw to, niech koń łazi, jak kopyta działają to za 2dni zapomnisz o problemie 😉
Ramires po ruchu to kopyta powinny zrobić się cieplejsze niż przed. Na szybko, więc z pewnym uproszczeniem przedstawię jak działa kopyto :kwiatek: Poprawne, działające ( bose!) kopyta wspomagają krążenie. Podczas obciążenia (ruchu) kopyto się rozszerza "nabierając" krwi, gdy koń odrywa kopyto od ziemi krew jest wypychana w górę i tak przy każdym kroku, dlatego mówi się, że koń posiada 5serc. W przypadku Twojego konia wytłumaczyłabym to tak. Rozkułaś zwierza, powróciło lepsze krążenie a co za tym idzie czucie (stąd lekkie pogorszenie ruchu). Puszka się lekko posypała (to częste po zdjęciu podków, bo jednak gwoździe uszkadzają puszkę), zmieniło się ustawienie nogi(wspomniałaś o asymetrii związanej z mechanicznym uszkodzeniem kopyta). Możliwe, że konisko lekko się naciągnęło albo lekko podbiło. Ciepłe kopyta to norma u bosego konia, więc o ile nie sa gorące to bym się nie martwiła.
Możliwe też, że opuchlizna nogi faktycznie nie jest związana bezpośrednio z kopytami a brakiem prawidłowego krążenie (które jednak jest wspomagane przez działające kopyta). Ograniczając koniowi ruch oraz zakładając ponownie podkowy spowodowałaś, że większa ilość krwi została "zatrzymana" w dolnej partii nóg. Po ruchu opuchlizna zeszła, bo krążenie ruszyło intensywniej. Zastanawia mnie jednak dlaczego kopyta zrobiły się zimne ❓
Jak koń się podbija, to podeszwa robi się wrażliwsza- koń unika twardych i nierównych nawierzchni, dużo chętniej chodzi po miękkim i elastycznym. Czasem można zobaczyć na podeszwie krwiaki/zasinienie. W ekstremalnych sytuacjach zbiera się ropa, która musi wyjść. Ale wtedy to koń najczęściej stoi na 3nogach. Pajączki/spękania to jak dla mnie są wtedy, gdy na podeszwie jest nadmiar rogu. Można to łatwo sprawdzić biorąc kopystkę i skrobiąc- jeśli się sypie biały proszek albo odchodzi płatek, to znaczy że mamy do czynienia z warstwą "martwej" podeszwy ale nie podbiciem.
Kasik no nie tym razem, chłopak podbił się w niedzielę i dalej bez zmian, grzeje już w okolicach koronki, ale dalej nic, dłubałam delikatnie szukałam w podeszwie ale nie widać śladu podbicia, od nacisku i stukania też nie ucieka, widać że odciąża mocno pazur, ma tendencje do długich pazurów i obawiam się że to oderwanie. Dzisiaj zawinę mu to w kwas borowy może coś wyjdzie.
Nie da się odciążyć tego pazura jakoś? Skoro oderwanie to jedyne wyjście, a zaszkodzić na pewno nie zaszkodzi. Koń z ropą stoi na przodku, a skoro odciąża przód kopyta to ropa nie jest....Z drugiej strony to wcale nie musi być kopyto.
Tak, wiem skróciłam go dość mocno, dzisiaj zapakowałam w kwas borowy na godz. wetka poleciła mi przeciwzapalny i przeciwbólowy, ( kiedyś mi odradzała, więc zgłupiałam ale na pewno nie zaszkodzi ) kopyto najpierw zaczęło mocno grzać a potem wróciło do temperatury sprzed zawinięcia. jutro powtórzę zabieg, jak nic nie zmieni się do poniedziałku będziemy prześwietlać i szukać innej przyczyny. 
Ansc -spróbuj podłubać w samej linii białej na pazurze -tam może zrobić się przetoka z ropą. A przeciwzapalny w przypadku ropy -to tylko powstrzyma stan zapalny i przedłuży leczenie, ropa  i tak musi wyjść. W przypadku stosowania przeciwzapalnego -dobrze jest dać koniowi kilka łyżek oleju  jadalnego do żarcia jako osłonę.
kasik właśnie wiem, że po ruchu powinny być cieplejsze, dlatego o tym piszę jako o anomalii 😉 Nie chodziło mi o pęknięcia tylko o takie zaczerwienienia przy rozczyszczaniu.

Koń wczoraj miał wszystkie 4 kopyta gorące (przody zostały zrobione wczoraj więc może od tego), zady dalej oszczędza... i niechętnie biega. W poniedziałek wołam weta, bo boję się o niego.
Ansc -spróbuj podłubać w samej linii białej na pazurze -tam może zrobić się przetoka z ropą. A przeciwzapalny w przypadku ropy -to tylko powstrzyma stan zapalny i przedłuży leczenie, ropa  i tak musi wyjść. W przypadku stosowania przeciwzapalnego -dobrze jest dać koniowi kilka łyżek oleju  jadalnego do żarcia jako osłonę.

rzepka szukałam ale nic nie widać żadnej zmiany, dzisiaj moczyłam to kopyto przeszło 2h, koronka sie rozmoczyła, ale dalej nic, macałam czy nie jest napuchnięta czy bardziej tkliwa, nic, ale chodzi trochę lepiej, grzeje tylko koronka. Jutro moczymy dalej. Wetka tłumaczyła mi, ze po przeciwzapalnym noga mniej boli i koń jej nie oszczędza, więc więcej się rusza a ruch powinien spowodować szybsze wyciśnięcie ropy. Ale jednak poczekam jeszcze z tym do poniedziałku.
czułkami szukałaś?
nie mam czułków, opukiwałam i dłubałam kopystką
czy znajdę temat o końskich rzepkach o urazach ? Niestety wpisuję w szukajkę i wyskakują posty forumowej  rzepki. Bardzo wazne  🙇
spróbuj jeszcze szukać po słowie "zadzierzgnięcie", jest kilka wpisów o tego rodzaju urazie.
tunridy koń miał coś z rzepką. Podpytaj jej.
Dziękuję, ale już po sprawie 🙂 Koń mial ponowne badania i znów nic nie wyszło, a ja sieje panikę najwyraźniej 🙂
maliniaq   Just do your job.
05 stycznia 2015 20:37
Podepnę się do tego wątku z przypadkiem mojego kuśtykającego źrebola, któremu aktualnie próbujemy zdiagnozować. Tydzień temu była pani weterynarz, na czułki koń nie zareagował, padło na naciągnięcie mięśnia barku, tydzień podawane były przeciwzapalne, dzisiaj miałyśmy zacząć spacerować- dalej występuje kulawizna. Jeszcze raz sprawdziłam kopyto, po naciśnięciu kciukami na strzałkę, zaczęła się na mnie kłaść i wiercić, przy drugiej przedniej nodze takiej reakcji nie było, wydaje mi się, że na twardym idzie lepiej niż na miękkim podłożu. W stępie jak się patrzy od tyłu widać, że nie idzie w linii prostej tylko tak jakby stawia tą nogę bardziej na zewnątrz  i jest ona przeprostowana. Możliwe jest, że ukrył się w tym kopycie jakiś ropień? Bo to kuśtykanie trwa już około miesiąca, nie powinna ewentualna ropa wyjść już z kopyta? Przy braku poprawy mam dzwonić ponownie do wet, żeby zrobić znieczulenia i zdjęcia rtg, czy znieczulenie zadziała też na "ropę"? Dzisiaj poprosiłam tez o wystruganie tej strzałki i nie było widać na niej żadnych krwiaków, dziurek etc.
😵
w strzałce też może być ropa , a ujście znajduje długo , bo struktura strzałki jest mocno zwarta .
Znieczulenie znieczula tkanki na wszelki ból, na ropę tez zadziała.
Ja bym nie czekała z pełną diagnostyką - prawie miesiąc kulawizny dla rosnącego w szybkim tempie źrebaka może mieć długofalowe skutki - szczególnie dla drugiej kończyny, która obciąża mocniej.

Powodzenia - oby szybko z tego wyszedł!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się