Młode Konie

wruda, rozumiem , za źrebięcy wygląd obcinają na trójkącie, ale trójkąt to mała część oceny całościowej. Zawsze można zrezygnować jak ocenią za nisko.
FirstLight, to mój jedyny młodziak,bo pierwszy ( jego półbrat) już wyszedł z wątku bo ma 9 lat.
Dziewczyny do kiedy powinny spłynąć jądra? Kupiłam 2 letniego ogierka i na razie ma jedno jajko... mam też niespełna rocznego i ma oba... tego 2-u latka chciałabym wyciąć, ale jeżeli to jajko nie splynie to czeka nas klinika 🙁
A nie powinny być oba na raz? mój kastrowany jako 2,5 latek miał oba. Znam też wiele koni powyżej 8 roku życia, które są wnętrami . Nawet jakiś czas temu na re volcie był wystawiony pół ogier 😀 Wykastrowali mu 1 jajko, bo "drugiego nie było"
Mam ogierka lekko ponad 2 lata, niedawno kastrowany jak tylko wyszło mu drugie jajko.
Na to drugie czekaliśmy z 2-3 miesiące zanim się szanowne ukazało. Jak kastrowaliśmy to ewidentnie jedno było w pełni rozwinięte a drugie takie nie do końca.
Nie znam się jak to wygląda statystycznie u koni ale czasami trzeba chyba poczekać. No i modlić się aby w końcu wyszło bo wnętrostwo się raczej nikomu nie marzy czy bardziej skomplikowana kastracja w klinice...
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: zastanawiam się skąd mu się to wzięło... ma czysto małopolski papier i raczej wątpię, aby ojcem lub dziadkiem był wnenter... no nic, czekamy cierpliwie  🙂
Szczerze to poczytałabym na ten temat ale wątpię aby to musiało mieć jakieś podłoża genetyczne...
Może tak po prostu się zdarza i tyle. Czekaj cierpliwie ale ja na twoim miejscu poczytałabym  trochę na ten temat a najlepiej zadzwoniła do weterynarza, spytała o poradę fachowca 🙂
Dziewczyny do kiedy powinny spłynąć jądra? Kupiłam 2 letniego ogierka i na razie ma jedno jajko... mam też niespełna rocznego i ma oba... tego 2-u latka chciałabym wyciąć, ale jeżeli to jajko nie splynie to czeka nas klinika 🙁

My kastrowaliśmy w tym roku roczniaka, któremu jedno jądro czasem schodziło, choć raczej było schowane.Troszkę się martwiliśmy, że trzeba będzie odciągać kastrację do zejścia obydwu, ale po podaniu "głupiego jasia' wszystko rozluźniło się, zwiotczało i drugie też wylazło. Tak więc jak drugie się czasem pokazuje, to nie powinno być problemu. U nas było po nocy a w ciągu dnia się zazwyczaj chowało.
Kastracja roczniaka? Dlaczego tak wcześnie?
Bo chodzi w stadzie z klaczami? Bo nikt nie chce aby był reproduktorem i jest bez sensu izolowanie go od stada? Więcej powodów na razie nie znajduję, te chyba są wystarczające. W stadninach tnie się 10 miesięczne i nikt nie marudzi 😉
Rozwojowo nic się nie zmieni, po co więc uważać?
Plusem tego zabiegu jest to, że wałek na drugi dzień wychodzi już na łąkę i nie trzeba trzymać w boksie, lonżować, bo szrama po jajkach jest malutka i szybko się goi.
Moja Czarnuszka skończyła 4 lata. Czas brać się do roboty. Jeszcze tylko poproszę pół doby więcej czasu i osobę do pomocy 😉

Tajna, czarnuszka zaskoczyła?
a gdzie tam, za późno nasienie przyszło. Ale jutro zalewamy, bo dziś 4kę miała. No i ruja normalna 🙂
Megane mój roczniak też chodził z klaczami i na żadną nie skakał... dwu latek też nie skacze. Nikogo nie chcę osadzac, ale dla mnie rok do zdecydowanie za wcześnie na kastracje...
Megane mój roczniak też chodził z klaczami i na żadną nie skakał... dwu latek też nie skacze. Nikogo nie chcę osadzac, ale dla mnie rok do zdecydowanie za wcześnie na kastracje...


Każdy koń jest inny i inaczej się rozwija, mój 2 latek wygląda jak 3 latek w zimę był kastrowany grubo przed skończeniem 2 lat, dam sobie łeb obciąć, że jakby nie był kastrowany to na bank by pokrył wszystko.
Ja już zostawiłam 2 latka w stadzie i na drugi rok było potomstwo, od tej pory nigdy nie dopuszczam do tego żeby 2 latek latał z jajami na wiosnę z klaczami.
a chemiczne wyciszenie ogiera? /chemiczna kastracja/.
Megane mój roczniak też chodził z klaczami i na żadną nie skakał... dwu latek też nie skacze. Nikogo nie chcę osadzac, ale dla mnie rok do zdecydowanie za wcześnie na kastracje...

Znam kilka przypadkow kryć 1,5 roczniakami, (fakt, że pkz) tak więc nie wiem po co ryzykować, szczególnie wiosną. Jest zasada, aby roczniaki byly już odstawione od klaczy, może to i wczesnie na pokrycie, ale po co ma się maluch wspinac i próbować? To jakis plus dla jego psychiki? Dla kręgoslupa? A w czym mu te jajka pomagają? Nadal nie rozumiem, po co je trzymac? Masz jakies racjonalne wytlumaczenie? Bo jesli stadniny (np znam Janowskiego wałacha kastrowanego jakos w wieku 10 miesięcy) kastrują w tym wieku, to po to, aby zrobić mu krzywdę? Jak nie ma się stadka ogierków lub źrebak nie perspektywiczny, to skazywać go na samotność? W stanach chyba aqh kastrują w tygodniu życia 😉 pewnie aby je krzywdzić. Wejdź sobie do wątku o kastracji, bo tu nie ma co zaśmiecać chyba tym tematem.
Mój 1,5 roczniak też był mocno już rozwinięty, jako dwulatek podobno coś we wsi pokrył (uroki kuźwa pensjonatow i odpowiedzialnych stajennych) tak więc jak się zaczął puszyć do kobył i wyprawiać, to dostał po jajkach. Sama nie wiem, czemu go do tych 2 lat ogierem trzymałam.
Tajna, oby tym razem zaskoczyla  :kwiatek:
Chemiczna kastracja... może i jest ok, ale jeśli np koń ma nie być ogierem, to nie prościej wyciąć i mieć z czapki? 😉
"Mój" młody zaczął ogierzyć do klaczy i próbować skakać, kiedy miał rok i cztery miesiące. Z dnia na dzień praktycznie - w ciągu kilku dni nastąpiło przejście od "jestem dzieciaczkiem" do "jestem wielkim ogierem i będę krył". Wówczas też został wykastrowany. Jakby był np. w stadzie z klaczami na łąkach, to zapewne by zdążył którąś pokryć. A jednego znałam, którego trzeba było wyciąć w wieku dziewięciu miesięcy, bo się zachowywał totalnie nieznośnie - "jestem dzikim ogierem, juhuuu"  🙄
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 czerwca 2018 07:37
Ja kastrowałam swoich chłopaków jednocześnie, mimo że młodszy miał rok. W wieku 12 miesięcy wychodził ze stajni na 3 nogach, zwarty i gotowy do działania 😉 więc poszedł pod nóż razem z dwulatkiem, który nie miał pojęcia jeszcze po co mu interes... Różnie się ogierki rozwijają, ale też jestem zdania, że nie ma sensu trzymać jajek jeśli nie potrzebne są. Po co się mają chłopaki frustrować.
2 latki już spokojnie mogą pokryć, bo czują testosteron i gotują się na widok klaczy. Ale kiedyś założenie było takie, żeby kastrować ogiery min do 3 roku życia, żeby dobrze urosły, itd. Ale rzeczywiście jeśli ma się stado które chodzi razem to średnia opcja puszczać do nich ogiera... Mój do 2,5 latka był na wolnym wybiegu z 6 innymi ogierami, później przeszedł na chwilę do boksu i kastracja. Ja szczerze nie wiem, czy kupiłabym konia gdyby został wycięty tak wcześnie czyt. między 1, a 2 rokiem życia.
A moim zdaniem kastracja chemiczna jest wyłącznie dla "fejmu", gdy ktoś nie radzi sobie z ogierem i nie chce się do tego przyznać. Dają kilka zastrzyków, koń jak pikulik stoi obok klaczy, ale przecież "ja mam ogiera".
nie wiem, czy kupiłabym konia gdyby został wycięty tak wcześnie czyt. między 1, a 2 rokiem życia.

To nie ma znaczenia! Totalnie nic nie dzieje się koniowi z tego powodu. Opowieści dziwnej treści o zaburzeniach wzrostu i zmianach charakteru nie potwierdzają się wcale.
W USA kastrują nawet kilkudniowe źrebięta, jeśli nie są prospektem hodowlanym, i nie ma to żadnego wpływu na ich dalszy rozwój.

Ja jestem za tym, żeby koń został sobie ogierem do tego powiedzmy trzeciego roku życia, jeśli ma ku temu warunki - czytaj: jeśli w stajni, w której przebywa, wychodzi w stadzie i na długo oraz jeśli w okolicy nie ma klaczy, które powodują, że mózg mu się gotuje. Jeśli te warunki nie są spełnione, a młody ogierzy - do wycięcia.
Naprawdę "opowieści dziwnej treści"? Klacze rozrastają się zwykle po pierwszej ciąży. U ogierów jest to bardziej równomierne - tym niemniej z mojego doświadczenia wynika, że wczesna kastracja JEDNAK wpływa na rozwój fizyczny konia: np. klatka piersiowa rozwija się słabiej. Nie mam pojęcia skąd tyle pewności, że tak nie jest..? Ja badań statystycznych może nie robiłem, ale widzę różnicę między naszym obecnie dwulatkiem, który na razie jądra ma - a pięciolatkami wykastrowanymi w wieku ok. 10 miesięcy. Które już przerósł. Fakt - po innym ojcu były. Ale tamten ogier sam był nawet roślejszy od Juliana... No to co: były badania, czy nie były..?

Ciekawe przy tym zjawisko: o ile ów dwulatek będąc w stadzie z wałachami ogrzył się już od kilku miesięcy - to mu to błyskawicznie i bez śladu przeszło, gdy się znalazł przez płot z własnym ojcem. Po prostu: mały źrebaczek, cichy i pokorny. Por: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1761996310489337&set=pcb.1762000237155611&type=3
Jest też teoria, że czym prędzej się wycina, tym chłopak bardziej robi się pakerowaty/masywniejszy/szerszy 😉 w swoim życiu jednak nigdy nie zauważyłam wałaszków wczesno, czy późno ciętych, aby jakoś specjalnie się różniły budową. Nawet w dużych stadninach tego nie zauważyli, więc ta teoria jest też do bani. Naukowo nie stwierdzono, aby jaja pomagały we wzroście 😉 ten mój znajomy cięty w Janowie w wieku 10 mcy ma 172 cm albo i więcej. Niestety kastracja nie wyprostowała mu nóg  😂
Oglądając dowolną stawkę dorosłych wałachów, takich powiedzmy od 5 lat w górę, nie da się na podstawie ich wyglądu stwierdzić, który był wcześnie kastrowany, a który późno. 😉
Z tymi klaczami to też chyba coś nie za bardzo - bo wychodziłoby, że klacze nigdy niekryte powinny być drobniejsze i mniejsze od hodowlanych, a też takiej zależności nie widać.

No nie, moim zdaniem też nie. Mam przykład dwóch pełnych braci. Jeden kastrowany chyba w 18 miesiącu ma 167 cm i jest szeroki, pełny, fajny w utrzymaniu. Jego pełen brat ogier  jest szczupły, tzn wąski, ma 173 cm. Szyje nawet ma słabszą ale różnica jest taka, ze wałach codzi w sporcie a ogier czasem chodził ale często ulegał kontuzjom 🙂 czy ma to coś wspólnego z kastracją? Na 100% nie  😂
Obawiam się, że termin "dowolna stawka" zawiera wielki kwantyfikator, którego użycie w tym kontekście - wyklucza jakąkolwiek sensowność takiego porównania. Żeby to miało sens, trzeba by porównywać konie o przynajmniej zbliżonym pochodzeniu, podobnych warunkach utrzymania, podobnym stanie zdrowia. Otóż - ja mam porównanie w postaci czterech roczników ogierków achałtekińskich, Żona - kilku roczników ogierków arabskich i pełnej krwi. Utrzymywanych w bardzo zbliżonych warunkach. Te kastrowane wcześniej - nie tyle urosły niższe, co mniej masywne (mniejszy obwód w klatce piersiowej). Podobnie klacze przed i po pierwszej ciąży - im się z kolei rozrastają zady.
anetakajper   Dolata i spółka
05 czerwca 2018 08:25
Miałam 5 ogierków każdego kastrowałam w wieku 1-1,5 roku. Urosły mi same mastodonty po 700 kg wzrost 168-182 cm

Ostatniego mastodonta mam w stajni ma 3 lata wygląda jak 5cio latek 177cm waga pod 700 kg (mam nadzieje, że nie więcej) wycięty w wieku roku i 2 miesięcy, w wieku 2 lat miał już ponad 170 cm. Mam pełną siostrę tego wałacha ma 2 lata i ma zaledwie 162 cm ! Także na moje słabo wpłynęła wczesna kastracja 😉
A tak naprawdę to nigdy nie będziemy w stanie tego określić, bo trzeba by mieć możliwość zobaczenia alternatywnego rozwoju tego samego konia z kastracją i bez niej, co jest rzecz jasna niemożliwe.  😂
Ja będę się upierać, że u zdrowego dorosłego wałacha nie ma cech wyglądu, które pozwalają określić, kiedy był kastrowany.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
05 czerwca 2018 08:38
U nas w stajni mieliśmy kilka egzemplarzy pełnego rodzeństwa.
Doskonałym przykładem są dwa wałachy jeden kastrowany jako 1,5-2 letni drugi jako 6 latek.
Różnica wzrostu 2/4cm, poza tym wyglądają jak klony i dla osoby postronnej nie do odróżnienia.
Mamy tez klacz z tego samego łączenia i również jest zbliżona wzrostem i pokrojem do braci, ma 3 lata obecnie i nie była zaźrebiona.
Możliwe, możliwe. Trzeba wyhodować kilkanaście - kilkadziesiąt klonów (im więcej, tym bardziej przekonujące będą wyniki i tym mniejszy wpływ czynników losowych...), połowę wykastrować przed osiągnięciem dojrzałości płciowej, drugą połowę po - a obie grupy utrzymywać w tym samym systemie, tak samo żywiąc i trenując.

Inna rzecz, że po co..? Hodowla koni nie jest tak istotnym przedsięwzięciem, aby ktokolwiek chciał ponosić tak ogromne koszty...

Hmm... Może na myszach..?
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
05 czerwca 2018 08:45
jkobus Ale Twoje kilka sztuk jako przykład było ok?
Można w takie gusła i zabobony wierzyć, ale nie trzeba.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się