kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Jak się fachowo nazywa taki pas, który zakłada się pod siodło w miejscu łydek?

Może chodzi ci o pas przeciw otarciom od ostróg?
Coś takiego
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
26 lutego 2017 19:23
Asiulla, taaaaaak! Dokładnie o to chodzi!
Potrzebuję zmierzyć rozstaw łęku siodła i nie wiem, w którym dokładnie miejscu należy to zrobić. Mógłby mi ktoś pomóc i zaznaczyć linią na zdjęciu? Z góry dzięki 🙂
Edit. Już wiem 😉
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
26 lutego 2017 23:19
Co już wiesz?
Zastanawiałam się nad doborem rozmiaru wypinaczy dla dwóch różnych koni. 😉
A może mi ktoś odpisze? Chodzi o wzrost konia a jeźdźca! xD kupuje konia i widziałam klacz rasy NN wzrost 150-155 ja mam 167. Nie będę za duża? A a moja waga to ni całe 50 kg. Wiem dużo..
Miniczewna, napisałaś to pytanie do tej pory w 3 wątkach, w żadnym nie czekając na odpowiedź... chcesz się pochwalić zakupem konia, czy jak? 🤔wirek:
I tak - koń będzie dla Ciebie za niski, będzie się źle pracowało jeżeli masz ambicje na rozwój jeździecki. Łydki będą zwisać poniżej brzucha, ciężko wówczas o precyzję w stosowaniu pomocy... Na Twoim miejscu celowałabym w wyższego konia.
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 lutego 2017 09:45
_Gaga, chyba, że reining jeździ, wtedy to akurat będzie 😀
[quote author=_Gaga link=topic=1412.msg2654446#msg2654446 date=1488185778]
Miniczewna, napisałaś to pytanie do tej pory w 3 wątkach, w żadnym nie czekając na odpowiedź... chcesz się pochwalić zakupem konia, czy jak? 🤔wirek:
I tak - koń będzie dla Ciebie za niski, będzie się źle pracowało jeżeli masz ambicje na rozwój jeździecki. Łydki będą zwisać poniżej brzucha, ciężko wówczas o precyzję w stosowaniu pomocy... Na Twoim miejscu celowałabym w wyższego konia.
[/quote]

nie nie chce się pochwalić. Po co? Chce uzyskać jak najszybciej odpowiedź. To źle? Mam prawo. Konia chce do rekreacji.
_Gaga, chyba, że reining jeździ, wtedy to akurat będzie 😀

ej to rainery to są szersze niż wyższe - zatem jest gdzie nogi upchnąć 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
27 lutego 2017 10:53
_Gaga, no szerokością rekompensują swoją kucykowatość :P ale wzrostowo to akurat jak Miniczewna napisała 😁

Miniczewna, pojedźże do tego konia, wsiądź i sobie zdecyduj, czy będziesz za duża czy nie 🙄
ja się podpisuję pod tym, co Gaga napisała ale kto wie jaką Ty tą rekreację chcesz i jaki szeroki ten koń, mam 173 i wprawdzie moje palomino jest przerośnięte, bo ma 158 ale normalnie do jazdy miałam 148-153 i żyłam, konie też :P także -WSZYSTKO ZALEŻY, sama sobie musisz odpowiedzieć na to pytanie albo poproś instruktora/trenera o radę
Miniczewna, a ja ci odpowiem inaczej. Nie będziesz za duża. O ile podany wzrost klaczy jest prawdziwy, i w kłębie, a nie w potylicy 😉. Bo praktyka uczy, że z ogłoszenia trzeba ująć co najmniej kilka centymetrów, bliżej 10. Olimpijski koń mojego męża miał "słusznej miary"... 152. Mąż nie za wysoki, ale jednak parę centymetrów wyższy od ciebie. Na moim koniku ca 160 cm jeździli faceci sporo ponad 180 - i jakoś żadnych "wiszących łydek" nie zaobserwowano.
Miniczewna, a ja ci odpowiem inaczej. Nie będziesz za duża. O ile podany wzrost klaczy jest prawdziwy, i w kłębie, a nie w potylicy 😉. Bo praktyka uczy, że z ogłoszenia trzeba ująć co najmniej kilka centymetrów, bliżej 10. Olimpijski koń mojego męża miał "słusznej miary"... 152. Mąż nie za wysoki, ale jednak parę centymetrów wyższy od ciebie. Na moim koniku ca 160 cm jeździli faceci sporo ponad 180 - i jakoś żadnych "wiszących łydek" nie zaobserwowano.


Dzięki. Jeszcze pojadę i zobaczę tego konia by się upewnić 🙂😉)
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 marca 2017 14:49
Podobno kto pyta nie błądzi a przeglądam zdjęcia na fb i mnie coś zaintrygowało. Córka znajomych pojechała na obóz do stajni, w której wszystkie konie chodzą powypinane, większość w gumach, jeden na wypinaczach. I... jakoś mi się to nie podoba. Już poza tym że za gumami nie przepadam to mam odczucia że albo się boją że konie zaczną coś odwalać (łeb w górę i dzida) i "złapanie" za mordke ma je od tego odwieść albo chcą żeby konie ładnie łeb trzymały (bo wiadomo że samo zapięcie gum nie sprawi że koń będzie szedł poprawnie). Widząc zdjęcia, na których wszystkie konie są wypięte, nie wysłałabym tam swojego dziecka i nie pojechałabym tam sama na jazdę. Czy moje odczucia są słuszne czy takie wypinanie rekreantów w gumy jest spoko, norma i szukam dziury w całym? 😁
Mogę przypadkiem własnego konia się pochwalić, bo ona za czasów innego właściciela chodziła właśni w rekreacji i powypinana była... Powód? Bardzo często zrzucała dzieci, stawała dęba i przewracała się na grzbiet. Próbowano ją siłą ściągnąć w dół, co by jak najmniej się buntowała. Tyle że, jedna sikorka wiosny nie czyni i nie mi mówić jak w innych szkółkach to wygląda.
Misskiedis Za czasów jak jeździłam po szkółkach i pseudorekreacjach (konie zwykle tak średnio ułożone, miały robić hajsy, i to na tyle - a że ja, jako laik i osoba niezbyt zamożna tylko na takie mogłam sobie pozwolić, jeździłam w kilku takich stajniach), spotkałam się rzadko kiedy z wypinaniem koni. Wypinano zwykle "najgorsze cwaniaki" (najmniej ułożone + bardzo inteligentne, konie, które jakby nad nimi odpowiednio popracować, byłyby "złotymi" kompanami!), które wyrywały wodze dzieciakom z rąk, albo odpalały wrotki przy każdym zagalopowaniu czy to na placu czy w terenie, oczywiście też pozbawiając dzieciaka wodzy. Wypinane też nie były zawsze, tylko na jazdy, gdzie wsiadał na nich ktoś, o kim pewne było, że sytuacji nie ogarnie, albo jak koń miał "zły dzień" i zachowywał się kiepsko już od momentu wzięcia go z pastwiska/boksu na jazdę. Było takich koni mało, może ze 2-3, przy nie wiem, łącznie około 60-70 koniach w 3 stajniach?
Z perspektywy patrząc, mając więcej doświadczenia w pracy z końmi, i mając np. dziecko, też bym dziecka nie puściła do stajni, gdzie wszystkie konie chodzą  powypinane non stop - dlatego, że miałabym obawy, co tym ciągłym wypinaniem chcą zatuszować. Czy to, że konie są nieposłuszne (nieułożone prawidłowo?), czy to, że sprzęt dla koni nie jest dopasowany indywidualnie, co z połączeniem dziecka/dorosłego rekreanta dupoklepa jest niesamowitym dyskomfortem/bólem (przez co koń może się miotać pod jeźdźcem - i słusznie), czy to, że konie chodzą rozlazłe, z odgiętymi grzbietami i totalnie nieprawidłową motoryką (znowu ból/dyskomfort), więc chce się stworzyć pozory "ładną szyjką i główką". Rozumiem pracę na wypinaczach albo gumach od czasu do czasu, na czas przepracowania np. jakiegoś problemu przez osobę doświadczoną, która wie jak tego używać (pomimo, że sama mam dość negujące podejście do używania wszelkich "trzymaczy mordowych" - i sama nie używam, ale nie prowadzę krucjat przeciwko osobom, które takich pomocy używają, o ile robią to z głową), ale nie chce mi się wierzyć, że wszystkie konie w stajni, POTRZEBUJĄ cały czas wypięcia. Dla mnie niekompetencja w wyborze koni/szkoleniu koni/jeździectwa. I nie szukasz dziury w całym. 🙂
Zależy Po Co się wypina konie, i jak. Bo jednak wypada pamiętać, że wypięcie znacząco ogranicza szkody, które czyni chaotyczna ręka.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 marca 2017 19:13
Czyli tak jak myślałam, odczucia są podobne :/ Gdybym zobaczyła jednego konia no to hm, zdarza się, ale wszystkie...?

halo, myślę że większe szkody są dla pleców w tym wypadku bo konie chodzą np. tak: klik
Wszystko zależy też od tego czy konie UMIEJĄ pracować na wypięciu, czy wygląda to tak, jak na zdjęciu podesłanym przez Misskiedis.
Moim zdaniem sporym ułatwieniem dla uczącego się jeźdzca jest koń idący w równowadze i na wypięciu pracujący. Jak tylko mam możliwość i konia PRACUJĄCEGO na wypięciu a nie biernie podążającego to zawsze chętnie wypinam na lonże i dla totalnie początkujących. Później okres przejściowy gdzie jeździec stabilizuje do końca ciało, rękę i uczy się nią prawidłowo działaś MYŚLĄC. Zaawansowani już muszą sobie radzić sami i dążyć do zaokrąglenia grzbietu samodzielnie. 🙂
Misskiedis, ja rozumiem wypięcia jeśli koń umie pracować na kontakcie tylko początkujący jeździec koniowi kontaktu nie oferuje, bo i niby jak 😉 więc koń pracuje na wypięciu, a jeździec uczy się poprawnego dosiadu "w miedzyczasie". Choćby "moja" skara: pod zaawansowanymi chodzi normalnie, pod dzieciakami na wypinaczach, bo przy podszarpującej wodzy usztywnia się i leci, więc wypięcie daje jej większy komfort.

Niemniej kiepskie szkółki często gęsto stosują wypięcia (zwłaszcza gumy, patentu per se nie znoszę :/ ) jako ogranicznik prędkości i niebezpiecznych zachowań, bo koniowi z łbem przygumowanym do klaty trudniej pędzić, brykać czy dębować. I tu jestem na nie, bo na niewyszkolonym koniu, którego niewyszkolenie się przykrywa kołderką z wierzchu, to niewiele się idzie nauczyć i ani to dla konia ani dla szkółkowicza nie jest przyjemne. Na zdjęciu wygląda to niefajnie (kondycja konia, dopasowanie sprzętu, rzeczone wypięcie) i ja jestem na nie.

A, jeszcze są stajnie kategorii kosmicznej gdzie wypina się dla wypinania (?) jak ta, gdzie wszystkie konie chodzą na wypinaczach do podogonia, także w tereny i na skoki. Za cienka jestem na rozumienie takich poronionych pomysłów 🤣
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
01 marca 2017 20:22
Tu na podskokach nie widziałam wypięć ale nie wiem czy to nie był prywatny koń. Krzyżaczka z kawaletek łaziły jeszcze w gumach. Ja gum nie lubię, rzadko kiedy konie dobrze pracują na gumach, częściej jest napieranie, wyciąganie albo w ogóle w drugą stronę, zrolowanie. Konia pod początkującym wolałabym w wypinaczach bo koń ma się na czym oprzeć gdy jeździec nie umie jeździć na kontakcie i wtedy faktycznie jest sens wypięcia. No ale to co zobaczyłam tutaj to się za głowę złapałam i szukałam dobrego wytłumaczenia u innych, bardziej doświadczonych (poza "nie ufamy swoim koniom bo mogą odwalić więc na zaś wypniemy"😉 😉
Misskiedis, ale to jest kwestia "całokształtu" a nie wypięcia jako takiego. Wypięcie na zdjęciu nie jest też prawidłowe (oprócz "całokształtu"😉.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
02 marca 2017 12:15
jakie ćwiczenia polecicie na poprawę równowagi u młodego konia?
Ja preferowałam spacery w ręku po różnym terenie - im bardziej wymagający tym lepiej.
Poza tym, wprowadzenie drążków.
Potrzebuję zdobyć informacje typu ile osób w Polsce jeździ konno, jaki odsetek z tego sportowo i najlepiej by było ile koni w ciągu ostatnich lat w Polsce sprzedało się za granice (nie wiem czy to jest wgl informacja do zdobycia, ale może jednak  :oczy2🙂 może ktoś ma pomysł gdzie takie informacje można znaleźć? 😉 Myślicie że jak pojadę do PZJ to oni mi ich udzielą? 😉
Potrzebuję zdobyć informacje typu ile osób w Polsce jeździ konno, jaki odsetek z tego sportowo i najlepiej by było ile koni w ciągu ostatnich lat w Polsce sprzedało się za granice (nie wiem czy to jest wgl informacja do zdobycia, ale może jednak  :oczy2🙂 może ktoś ma pomysł gdzie takie informacje można znaleźć? 😉 Myślicie że jak pojadę do PZJ to oni mi ich udzielą? 😉


Co najwyżej udzielą Ci informacji, ilu jest czynnych zawodników. Żadnych innych informacji z tych przez Ciebie wymienionych Ci nie dostarczą, bo ich zwyczajnie nie mają. To tak, jakbyś zapytała, ile osób w Polsce ma koty... No nie da się tego policzyć po prostu. Możesz sprawdzić liczbę koni zarejestrowanych w PZHK, ale to Ci da co najwyżej pogląd na pogłowie koni w Polsce, w żadnym razie na jeździectwo.
Jeśli te dane są Ci potrzebne do pracy naukowej - zmień temat. Możliwość zdobycia danych jest podstawowym kryterium w wyborze tematu pracy, a tych danych nie jesteś w stanie zdobyć.
Rudzik Maluda już Ci odpisała, ale ja jeszcze dodam, że oprócz spacerów w ręku, można konia polonżować np. na jakimś spadku terenu (np. łagodnej górce, albo lekko pofałdowanym, ale bezpiecznym terenie - czyli nie śliskim, bez śmieci itd.), jeśli koń już jest zajeżdżony pod siodłem, fajnie też "ściągnąć pomysł" z TREC albo ścieżek huculskich, jak np. wiatrołom (który można zastąpić leżącymi na ziemi drągami), wszelkie labirynty z takich leżących drągów, na początku o dużym promieniu skrętu, tylko w stępie, w miarę wyszkolenia konia ten promień będzie można odpowiednio zmniejszać, ewentualnie jeździć ten szerszy promień w wyższych chodach. 
Potrzebuję zdobyć informacje typu ile osób w Polsce jeździ konno, jaki odsetek z tego sportowo i najlepiej by było ile koni w ciągu ostatnich lat w Polsce sprzedało się za granice (nie wiem czy to jest wgl informacja do zdobycia, ale może jednak  :oczy2🙂 może ktoś ma pomysł gdzie takie informacje można znaleźć? 😉 Myślicie że jak pojadę do PZJ to oni mi ich udzielą? 😉

proponuję zajrzeć do internetu, pierwsze wyszukiwanie dla "liczba osób jeżdżących konno w Polsce" zwraca np: http://www.pzj.pl/node/526977 🙂 a tam: "Szacuje się, że liczba osób jeżdżących konno to około 300 tysięcy, w tym 30 tysięcy to osoby czynnie związane ze sportem konnym i zarejestrowane w Polskim Związku Jeździeckim: zawodnicy, sędziowie, gospodarze toru, delegaci techniczni, weterynarze, posiadacze odznak jeździeckich i szkoleniowcy. To bardzo dużo. Dla porównania, w tenisa gra w Polsce 250 tysięcy osób."

Sivrite, jeśli chodzi o koty to w ogóle nie ma żadnego problemu ze znalezieniem informacji, takie rzeczy szacuje się chociażby na zamówienie producentów żarcia i akcesoriów

Edit: uzupełnienie info
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
02 marca 2017 17:01
"Szacowane 300 tys" na niewiele się zdaje przy statystyce gdzie coś wyliczamy i branie takiej liczby jako podstawę swoich badań to średni pomysł. Można to gdzieś umieścić w pracy ale nie są to dobre dane na których chce się pracować tworząc pracę badawczą. A z tego co widzę to gryglodor nastawia się na dokładne dane.
Owszem, dla producentów "coś koło 300 tys" może być wystarczającą informacją do szacowania sprzedaży, produkcji itp ale nie są to dane wystarczające do np. inżynierki czy magisterki i Sivrite dobrze mówi - nie da się zdobyć takich danych, które będą wystarczająco dokładne do pracy naukowej. Nie ma nigdzie spisu np. wszystkich posiadaczy kotów żeby byli operatem do próby losowej i badania.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się