własna przydomowa stajnia

Ircia   Olsztyn Różnowo
01 listopada 2014 19:34
Cobrinha ja zmieniałam niedawno wszystkie taśmy na nowe, bo też prąd był słaby, mam 4J i tak sprawdzałam ręką sama osobiście  😁 no i owszem kopało ale tak słabiutko, to dzwonię do męża... a mąż do mnie, ściągnij buty i wtedy sprawdź na końcowych taśmach.....oj bolało i to bardzo  😵
Może to coś pomoże, a do tego podlewaj uziemienie, bo u mnie strasznie sucho i wlewam wiaderko wody codziennie.
Moim zdaniem jeśli masz dobre taśmy, dobre uziemienie i dobry elektryzator to nie ma bata musi działać, no chyba że coś nie tak z elektryzatorem  🙁
Nie wierzę żeby plecionka wytrzymała tylko rok a i tak część jest nowa.
Ircia   Olsztyn Różnowo
01 listopada 2014 19:47
Jeśli chodzi o plecionkę to u mnie nie wytrzymała nawet roku  😤 , po prostu zdjełam i wyrzuciłam, większość drucików była przerwana, jednak wolę taśmę, lepszą gatunkowo oczywiście ale też i droższą niestety  🙁
Ja nie lubię taśm niestety.
Próbowałaś sprawdzać siłę elektryzatora, zanim podpięłaś go do ogrodzenia?
Co masz na myśli?
Cobrinha, ja Ci mogę tester pożyczyć .Kupiłam z elektryzatorem taki z diodami - pokazuje moc impulsu :kwiatek:
Angela , dziękuję, też kupiłam ale taki, że sygnalizuje że impuls jest - ja robię za wskaźnik że słabiutki 😉
Wytrzymam do jutra i pojadę po bednarkę, wtedy będzie wszystko jasne.

Udało mi się poskromić dziś ogrodzenie!  😅
A że może przyda się komuś to co napiszę, to się podzielę małą historyjką.
Zastanawiało mnie, czemu elektryzator nie sygnalizował, że coś jest nie tak, bo powinien informować diodką, że są przebicia, uszkodzenia czy problem z uziemieniem.
Ale powiedzmy, że to swoisty problem którego nie rozwiązałam 😉

Jak już wcześniej pisałam, postanowiłam zacząć od dosztukowania uziemienia. Żeby jednak mieć pewność, i jakiś punkt zaczepienia czy będzie jakaś różnica przed i po,
przetestowałam organoleptycznie (to całkiem dobrze mi już wychodzi hehe) impuls na ogrodzeniu w pobliżu elektryzatora a dla pewności za tester posłużył też i brat 😉
Dało się spokojnie trzymać rękę na plecionce więc impuls nie był za mocny. Brat mówił, że czuje impuls (ponoć mocniej niż ja) ale nic go nie boli - ot pyka sobie w kablu.
Po zainstalowaniu drugiego uziomu i podlania tak na wszelki wypadek wodą, (choć ziemia u mnie dość wilgotna ciągle bo gliniasta  i dobrze trzyma wilgoć),
przyszedł czas na test  😎
Brat był bliżej ogrodzenia niż ja, więc tak samo w tym samym miejscu dotkną plecionki. Widok był piorunujący, gdy zaraz po dotknięciu odskoczył jak poparzony  twierdząc, że go sieknęło bardzo mocno i jeszcze ręka  go nadal boli hehe Nie powiem, uśmiałam si tym widokiem bo się jakoś nie spodziewałam takiej reakcji.
Oczywiście nie dowierzając (bo przecież testował górną częścią dłoni która jest bardziej wrażliwa), musiałam sama sprawdzić.
Dotykam plecionki i w prawdzie impuls był ciut mocniejszy, ale nadal spokojnie mogłam trzymać rękę na plecionce 😉
Myślę, sobie... może przejdę w inne miejsce, złapię tam gdzie on.
Sprawdzam znowu - i nic. Bez zmian.
Pełna zagwozdka i myśl.... no to dla jaj zdejmę jeden but i zobaczymy (byłam w takich trekingowych a brat w tenisówkach na cienkiej podeszwie).
Przymierzam się do dotknięcia zakładając, że pewnie będzie nadal ledwo co... a tu jak mnie nie rypło, tak prawie odleciałam.
Cała sytuacja była tak komiczna, że wszyscy zaczęli się pokładać ze śmiechu łącznie ze mną - brat na sam widok chyba mnie i mojej zdziwionej miny, aż ze śmiechu się popłakał  😂

Tak więc reasumując, gigantyczne znaczenie przy sprawdzaniu elektryzatora i impulsu na ogrodzeniu jest nie tylko uziemienie
ale również obuwie w jakim się je sprawdza hehe
Ircia   Olsztyn Różnowo
02 listopada 2014 18:39
Cobrinha no to super że wszystko gra i buczy  😅
Dodam tylko że ja sprawdzałam w klapkach gumowych pastucha, a jak mąż kazał mi je zdjąć i sprawdzić, to prawie zemdlałam  😵
Widzisz Cobrinha!!! A jak pisałem, żebyś gumofilce zdjęła, to myślałaś, że sobie jaja robię.  😀
A bo ja w 3 parach butów koło tego robiłam... cholewach, trekingowych i takich jakby sportowych na płaskiej podeszwie... i nic hehe
widać jak Dorcysia napisała jestem słabym przewodnikiem hehe 😉
+ dodatkowe uziemienie zrobiło swoje 😉
Dobrze, że się wszystko wyjaśniło. Następnym razem testuj na boso.  🙂
A to heca, bo ja jak robiłam w adidasach i mnie taśma trzepnęła to poczułam, aż za dobrze.
Dziewuszki - wczoraj w castoramie widziałam meeeeega wiadra jak wanienki i pomyslałam sobie o tym aby te plastikowe bale zamiast kast na wodę na padok zakupić.Czy któraś ma ?
Wcale nie drogie bo chyba 21złocisza do 34 chyba
Wyglądają na solidne tylko ciekawe jak woda zimą .Kasta wytrzymała 3 sezony .Na drugim pastwisku miałam metalową wanienkę ale zamieniłam ją na drugą kastę bo jednak praktyczniejsza i mniej rzuca się w oczy 😉 ale te meeega wiadro-misy są super.
Angela, a to takie elastyczne czy plastikowe?
Jeśli plastikowe to jakoś powątpiewam w ich trwałość.
Kiedyś zakupiłam chyba w obi takie wiaderka elastyczne - praktycznie niezniszczalne. Potem dokupiłam w jakimś innym sklepie kolejne dwa,
były ładniejsze takie na wysoki połysk i niestety, praktycznie od razu się poniszczyły. W zeszłym roku kupiłam dwie miski elastyczne przez internet, i jestem z nich mega zadowolona - chyba trzeba spróbować bo jak widać różnie z tym bywa.
Ale jeśli plastikowe to nie spodziewałabym się takiej żywotności jak kastr budowlanych 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
03 listopada 2014 14:57
Angela a jak to wygląda? Piszesz o "kastach", zastanawiam się jak to wygląda ale po wpisaniu w google wyskakuje mi jedynie polski raper...  😂
Chyba kastra? 😀

Ja na pojemnik na wodę nie narzekam, mam dużą wannę a na padoku do jazdy takie żeliwne naczynie.
Nazywa się to kastra budowlana i wygląda tak jak poniżej.One mają od 40 do 90 litrów pojemności i są nie z takiego sztywnego a bardziej elastycznego plastiku bo z mojej kastry normalnie wybijałam lód zimą.Mam jedną od 3 lat i trzy zimy w śniegu i z lodem -nie pękła.
Jak zamarzła i snieg ją przykrył to tak do wiosny stała i też nic jej nie jest.
Potem roztopy i lód odtajał .
Wczoraj widziałam po raz pierwszy okrągłe i pewnie miały te 90 litrów.
I chyba przy następnej wyprawie do castoramy kupię na próbę.
Używał ktoś do wykończenia elewacji stajni ( angielskiej) deski elewacyjnej? Jak zabezpieczyć ją  przed obgryzaniem przez konie? oczywiście będą  zaimpregnowane, pomalowane lakierem, ale boję się że konie  z boksów z nudy mogą się za nią wziąć.
Angela, ja mam i prostokątne i okrągłe dla koni, też zimę bez problemu przetrwały.
Cobrinha, a jak te okrągłe ? Bo jakoś tak jak na nie patrzyłam wydawały mi się większe i wygodniejsze dla koni .Moje lubią pić jednocześnie a prostokątna jakby im to trochę ogranicza.Za to dwa piją z wiadra 20 litrów 😀 - podziwiam je za to.
Nie wziełam okrągłej bo pomyslałam że ręce mi się do ziemi wyciągną jak będę latać z wiadrami aby ją zapełnić i wziełam tą mniejszą kastrę ale teraz zastanawiam się czy nie powinnam była tej okrągłej.
Co prawda zimą wąż nie zda egzaminu ale latem to chyba jest lepsze .
Ona jest większa od tych prostokątnych więc nie trzeba tak często jej napełniać jak tych mniejszych a i chyba wygodniej pić z niej bo więcej miejsca.
Zima też ja mam na polu, i jak coś lód się robi po nocy, to kopnę kilka razy czy z boku czy od góry i się kruszy - póki co pancerna :P
Też mam taką kastrę te prostokątną, jedno pęknięcie przy tych "uchwytach" na skutek źrebaka "myjącego" nogi 🙂 poza tym sie sprawdza, łatwa do czyszczenia, no i tania do wymiany w razie czego 🙂
ja też taie kupuje ! niestety w tą zimę szpadlem rozwaliłam ;p ja mądra lód kułam haha 😂
i na razie mam małą metalową,ale muszę wreszcie jechać kupić 😲
Angela, posiadam te prostokątne kasty.
Jestem z nich zadowolona. Teraz trzeci sezon w użyciu.
Cobrinha cieszę się, że zakończyła się Twoja elektro-przygoda ale z drugiej strony czytało się ją jak powieść sensacyjną  :kwiatek:

Ja wypatrzyłam ostatnio w Tesco takie wiadra:
http://www.gnl.pl/wiadro-hippo-tonic-flexi-tub-40l.html
tzn producent inny oczywiście ale trwałość rewelacyjna i promocyjna cena 6,99- kupiłam na zapas 6szt  🙂
Cobrinha cieszę się, że zakończyła się Twoja elektro-przygoda ale z drugiej strony czytało się ją jak powieść sensacyjną   :kwiatek:
Heh ja też się cieszę bo mi to ogrodzenie sen z powiek spędzało 😉
Człowiek uczy się całe życie eheh
Zaraz lecę ładować na poddasze stajni wczoraj zwiezione od sąsiadów moje siano z zeszłego roku.
Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Następna wizyta w castoramie i kupię tą okrągłą :kwiatek:
Co polecacie do utwardzenia małej powierzchni typowo przed stajnią? Około 4x4m jedynie do werkowania. Przez te pogody można do szału z błociskiem dojść . 
Jakaś kostka czy może zwykła wylewka? Wolałabym uniknąć wysypywania czegoś bo myślę, że to może się nie sprawdzić tak dobrze.
Ja mam ubity żwir. Nie jest źle, tylko kiepsko sie to zamiata 😀
Ja miałam tłuczeń a że już miejscami prawie zniknął to teraz grubo kliniec nawożę - zamiatać tam nie zamiatam, ale że ta część robi też za wybieg dla koni to jedyny minus to sprzątanie kup - mam nadzieje, że po ubiciu będzie lepiej się zbierać niż z tłucznia 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się