własna przydomowa stajnia

Oj dzięki, dzięki. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak mi tych Waszych słów potrzeba.  :kwiatek:
misiek69, życzyłabym sobie, żeby każde miejsce, gdzie wprowadzają się konie było tak dobrze przygotowane jak Twoja stajnia. Powodzenia ! Przed Tobą wiele pracy ale i wiele przyjemności !
Ircia   Olsztyn Różnowo
27 listopada 2014 16:59
Misiek69 kurcze jak dziewczyny napisały,stajnia jest, żarcie jest, ściółka jest, padoki i pastwisko jest to czego chcieć więcej, ja sobie mogę tylko pomarzyć o tak pięknym miejscu  💘
Na pewno dasz radę wszystko ogarnąć, a ile szczęścia to ogarnianie daje  😉
Misiek69, dobrze będzie, trzymam kciuki 😉
:kwiatek:
będzie dobrze ! 🙂 fajne konie,fajna stajnia, czego chcieć więcej 🙂  😅
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
27 listopada 2014 17:33
Głupio byłoby z podkulonym ogonem wracać do pensjonatu  😉

Patrząc na Twoje dokonania, nie sądzę, że wróciłbyś z podkulonym ogonem do pensjonatu - za dużo ,masz samozaparcia  😉
Będzie dobrze! Nie ma się co martwić!
Dzięki dziewczyny! Uśmiech powoli mi wraca. Czasem nachodzą mnie wątpliwości. Myślę, czy warto, czy podołam. Nie jest prosto i łatwo, ale nikt nie mówił, że tak będzie  🙂 Samozaparcia mi nie brak, na szczęście nie brak mi też sił, wierzę w moją rodzinę i w naszą szczęśliwą gwiazdę a przy Was, to już wszystko to pan pikuś.  😀 :kwiatek:  Jak przyjdą słoneczne dni, cyknę parę fotek i się pochwalę.
Musi się udać, bo przecież masz grono bliskich osób jako wsparcia, a to niezawodna siła ducha.
Jesteś o krok dalej niż ja, bo to wszystkiego dochodzę sama i w takim też stanie idę dalej. Skoro poradziłam sobie i nadal dobrze mi idzie z nakładem obowiązków jak i pracą to w Twoim przypadku nie może być inaczej.

Gillian   four letter word
27 listopada 2014 19:52
Misiek69, będzie trudniej niż się spodziewasz i fajniej niż przewidujesz! wielkie gratulacje za własną stajnię 🙂
Wiedziałem, że na Was można liczyć.  👍 Dzięki za naładowanie akumulatorów.  :kwiatek:
Misiek69, czemu uśmiech zszedł z Twojej twarzy? Przecież właśnie Twoje plany i marzenia stały się rzeczywistością! Na zmartwienia przyjdzie czas, póki co ciesz się - masz powód! Wszystko układa się po Twojej myśli. Gratulacje i powodzenia! :kwiatek:
Misiek69, łatwo nie będzie, ale będzie inaczej niż w najlepszym nawet pensjonacie
Będzie u siebie. Stajnie masz piękne, ogrodzenia porządne i bezpieczne. Jedzenie jest, woda i prąd też, nawet piesokot stajenny, którego "zwyzywałam" od chomików - jest w gotowości  😉
Będzie dobrze 🙂
W razie miliona pytań, które się teraz pojawią - pytaj. Postaramy się doradzić 🙂
Misiek69 powodzenia. 🙂  Nie ma nic lepszego niż futrzaki pod domem. 🙂 Czasem z górki ,czasem pod ,ale dasz radę. 🙂
tak na chłopski rozum, to ogier z wałachem nie będą się biły.
Oj! Możecie być pewne, że pytań ode mnie będziecie miały dosyć  🙂 Uśmiech z twarzy schodzi tylko wtedy, gdy nachodzą mnie wątpliwości, szczególnie ok. 4 rano. Nie wiem czemu, ale przez całe dorosłe życie właśnie o tej porze odwiedzają mnie jakieś ponure i pesymistyczne myśli. W dzień, jak już jestem w kieracie, to jest dużo lepiej. Ogólnie jestem niepoprawnym optymistą i wierzę, że z najgorszych opresji jakoś się wykaraskam.

LSW Wałach dopiero od roku jest wałachem, przez ostatnie pół roku stał w u naszej forumowej Aniaagre, na jednym padoku razem z Fortecą. Od miesiąca czasu jednak przypomniał sobie do czego kiedyś mu służyło to, co ma między nogami.  🙂 Zaanektował sobie Fortecę, próbował ją kryć, nie pozwalał nikomu do niej podchodzić, trzeba było ich porozdzielać. Myślę, że jak postawię je we trójkę w malej stajni, a ona zacznie się grzać, to chłopy zwariują. Poza tym będę musiał, albo Niuńka, albo Fortecę postawić samotnie, a tego nie chcę. Wybrałem złoty środek, chłopaki przychodzą i są obok siebie (znają się, kiedyś w Iskierce stały razem na padoku), A Forteca ma towarzystwo koni w Havannie.
Misiek69, Ty masz wątpliwości? To ja Ci je rozwieję! Jeżeli ja zakończę działalność kiedykolwiek to mimo dużej odległości swojego konia zawiozę do Ciebie! Chyba nikt nie ma tyle serca, miłości co Wy i wiem, że konie u was będą miały jak w raju 🙂 Jeszcze nazwę zmienisz w przyszłości na: "Raj u Fortecy"  😅
LSW, co do Zirka Misiek napisał prawdę. Pół roku chodził z Fortecą na padoku, ale przyszła jedna taka ruja, przy której całkowicie stracił rozum. Mimo, że chodziły oddzielnie ale obok miały inne konie, w tym wałacha to nieraz sytuacje były mało ciekawe. Nawet przy sprowadzaniu zdarzało mu się zapomnieć jak powinien iść.. a koń jest słusznych gabarytów i raczej ma świadomość swojej siły 🙂 Nie mniej jednak po rozdzieleniu znów jest misiem przytulanką 😉

Także Misiek, uszy do góry i do boju!  🏇
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
28 listopada 2014 07:19
Misiek gratki! Pięknie masz!
Dzięki dziewczyny! Uśmiech powoli mi wraca. Czasem nachodzą mnie wątpliwości. Myślę, czy warto, czy podołam. Nie jest prosto i łatwo, ale nikt nie mówił, że tak będzie  🙂 Samozaparcia mi nie brak, na szczęście nie brak mi też sił, wierzę w moją rodzinę i w naszą szczęśliwą gwiazdę a przy Was, to już wszystko to pan pikuś.  😀 :kwiatek:  Jak przyjdą słoneczne dni, cyknę parę fotek i się pochwalę.


Wątpliwościami się nie przejmuj, bo one będą zawsze.... Gratulacje!
Misiek co u siebie to u siebie, będzie dobrze!!! Wątpliwości nie miej bo na to juz za późno  😀iabeł: Teraz juz tylko jedno zostało - do boju  🏇

Ja już od tygodnia mam ogonki u siebie, mam nadzieję, że dziadziuś da radę przy dużych mrozach w drewnianym ang. arsenał derek juz przygotowany od polarkow po cieple zimowe kołderki ale i tak sie martwie, u drugiego czeka mnie diagnostyka wrzodów i po dwoch dniach juz wiedzialam, że coś nie gra a wcześniej tak malo u nich bywalam, ze nie zauwazyłam nic niepokojacego  🙁 Hucułka za to odchwaszcza jak koza teren za stajnią i woli takie badyle niz trawę. Póki co jestem happy, że marzenie się spełniło i mam futerka za oknem, he he Dakiemu 14 lat temu obiecałam ze emeryture spedzi w domu i udało się słowa dotrzymać !
Misiek69 ja dzierżawię część gospodarstwa obok mojego domu i mam nadzieję że już nigdy nie wrócę do pensjonatu. Dasz radę  🙂
Dziękuję Wszystkim za miłe, podnoszące na duchu zdania.  :kwiatek:
Słowo się rzekło, kobyłka u płota. Niuniek już przywieziony, wprowadziłem go do boksu i właśnie zjadł kolację. Jutro rano, jadę po Zirka.  🏇 A i zaczynam poszukiwania stajennego, wiem że z tym będzie najtrudniej  😀
i zaczynam poszukiwania stajennego, wiem że z tym będzie najtrudniej  😀
Misiek69, szkoda że jesteś tak daleko bo zgłosiłabym swoją kandydaturę 😉
Daleko, daleko zwłaszcza że potrzebuję na jeden dzień tylko. Na razie oczywiście.
Misiek69, no cóż - nie ma co ci życzyć kciuków trzymać - bo pewnik, ze podołasz, ze będize wspaniale ... 😉


u was też jest tak zimno? wieje, mróz... brrrr....
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
29 listopada 2014 16:31
zimno, łapy marzną, kran zamarza. No ale cóż, taka pora 😉
Wole taki lekki mróz niż koło zera, przynajmniej błoto mi zamarzło co zmobilizowało mnie do wyczyszczenia koni hehe
bo tak nie ma to większego sensu bo zaraz idą się wytarzać znowu 😉
U nas konie już razem. Zirko po nerwowym wejściu do przyczepy, spokojnej trasie (130km) i bardzo nerwowym wyjściu (prawie się przewrócił wychodząc), reszta poszła gładko.Jako że z Niuńkiem znali się wcześniej, przywitanie było bardzo przyjazne i spokojne. Głupki wymyśliły sobie nową wersję zabawy w kantarki, mianowicie ten który złapie, ściąga drugiego na pastucha. Oczywiście prąd wali obydwóch, po czym rozbiegają się z kwikiem i za chwilę kolejna runda :-)

Na koniec muszę napisać parę słów podziękowań, pisałem już na FB, ale uważam, że tu się bardziej należy to zamieścić:

Aniu (aniaagre)!!!! Strasznie, ale to strasznie dziękuję Ci za opiekę nad Zirkaczem. Postawiłaś mi poprzeczkę baaaaaardzo wysoko i ciężko będzie zapewnić mu tutaj tyle troskliwości i uwagi, ile Ty zapewniłaś moim koniom u siebie. Wiem, że popełnam tu reklamę, ale jeśli tylko ktoś będzie miał potrzebę oddać konia do innej, nie swojej stajni, to życzę mu, żeby trafił na taką opiekę i serce, jakie daje aniaagree koniom w swojej stajni Hav-anna


[img]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/s526x296/10690261_1497340413861082_6004102811597522394_n.jpg?oh=16928ac6490d956d024e45b36506d3ba&oe=55201123&__gda__=1426908134_577be04989e54595d9838686814264fd[/img]
Gratuluję przeprowadzki!
Teraz głęboki wdech i wydech, byleby do przodu.

Cóż, kupy zamarznięte. Woda w kranie również. Konie jednak mają wszystko w swych puchatych dupkach.
Misiek69, miło mi czytać takie słowa. Dziękuję 🙂 I jeszcze raz życzę powodzenia!
wrocilam ze stajni po 16., a dalej mi zimno ;/
u nas w dzien bylo zero, popoludiu -2 ale odczuwalam jak -100 (jak nie chodzilam)
duzy dostał kolejną derkę, bo cherlał pare di temu, a ze jest z konikami i sadzi ze tez im jest - mamutami, to głupek zachwuje sie jak one... a fizycznie jednak przepaśc ;]
poprzednią derkę ściągną sobie sam (no pewnie z pomocą kolegi) - porozpinaly pasy i dera leżała pod płotem, nawte jakby złożona na kupce tak, nie rozwalona. 100% sądziłam, ze człowiek ją zdejmował, tylko czemu zostawił pod płotem? ale nie - pracowik do koni się nie zbliża (chyba, ze one do niego 😉 ) a gospodarze nie ruszali, sądzili, ze to ja...
mam utalentowanego syna (tego 2 tez)- nie ma 2 zdań.... teraz dostał tą zabezpeiczną a maksa, którą lubi (bo nie ściąga 😉 )
mam jeszcze taką na polarze i przyjdzie jeszcze jedna... ale to juz chyba na wieksze mrozy zostawie. plandeka wystarczy... jak sie pogoda (i zdrowie) ustabilizuje będzie bez... nawet widze, że przytył, bo przy zmienie siersci wymacałam żebra (a sądziłam, ze ich nie ma... 😉 )

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się