własna przydomowa stajnia

maliniaq   Just do your job.
30 listopada 2014 08:42
W stajni mam duże drzwi przesuwne na całą wysokość i szerokość ściany, u góry na całej długości znajdują się szyby, niestety część z nich po upływie lat już popękała, przez co zrobiły się takie dwie dziury przez które wieje. Czym to najlepiej uzupełnić? Jest jakaś tańsza alternatywa dla pleksy? Konie tam nie dosięgają, a fajnie gdyby było to coś przezroczystego, żeby nie zaciemniać stajni.
Niestety chyba ciężko będzie znaleźć coś tańszego przepuszczającego światło niż pleksa.

A ja od jutro konie zamykam już na padoku zimowym i sianko idzie w ruch.
Prócz lekkiego mrozu, pogoda znośna więc chyba jeszcze jakiś czas będą nocować pod chmurką, no chyba że matce serce zmięknie  😁
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
30 listopada 2014 09:22
maliniaq - może wymień na szybę zbrojoną, jest dużo wytrzymalsza, nawet jak popęka to nie zrobią się dziury, przepuszcza światło takie rozproszone. Tylko z pewnością nie będzie tańsza.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
30 listopada 2014 10:56
3 rundki po 2 wiadra z rana i od razu człowiek żywszy  😎
Mnie to czeka popołudniu. 🙂
maliniaq   Just do your job.
30 listopada 2014 12:48
TRATATA aktualnie mamy zbrojone tam, zaraz idę to białymi płytami drewnianymi pozatykać, żeby ogonom nie wiało i powoli będę uzupełniać braki, żeby jakoś wyglądało, dzięki!  😉 
3 rundki po 2 wiadra z rana i od razu człowiek żywszy  😎


Zimowy trening siłowy czas zacząć 🙂😉
Ircia   Olsztyn Różnowo
30 listopada 2014 15:05
strzemionko co tam trzy rundki, ja takich robię dziennie 10-12 po dwa wiadra, a jak mi wtedy goraco  😁
Niestety wody w studni nie przybyło i dalej pozostało mi noszenie z  domu, a to tylko 30 metrów  w jedna stronę  😵
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
30 listopada 2014 15:14
Akatash zdecydowanie tak  💃

Ircia a to zależy na ile koni 😉 Ja dzisiaj niosłam pierwszy raz bo w czwartek nalałam całą wannę i wczoraj jedynie kruszyłam lód.
Wąż schowany, kran zabezpieczony.
Jeżeli pójdzie po mojej myśli to żadnego noszenia wiader w tym roku nie będzie.

Próbowałam kupy posprzątać, ale skubane tak pomarzły, że tylko część udało mi się wyrzucić.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
30 listopada 2014 16:24
kupami to można w piłkę grać  😂
A tak serio to nieźle się na nich wywalić. Niosłam siano do paśnika i prawie bym leżała  😡
maliniaq Ja wczoraj w Leroy Merlin kupiłem płytę z tworzywa, z takimi jakby podłużnymi kanalikami. Nie pamiętam dokładnie ale ona się chyba nazywała "płyta komorowa" Za kawał o powierzchni 105/200cm zapłaciłem 89zyli. Dla porównania pleksa w podobnych wymiarach kosztowała 200 z hakiem. Jeśli chciałabyś tego poszukać, to na zewnętrznym dziale budowlanym, tam gdzie różnego rodzaju przykrycia dachów. Użyłem tego do zaślepienia otworów okiennych. Wyszło świetnie, przepuszczalność światła bardzo dobra. Polecam.
kupami to można w piłkę grać  😂
A tak serio to nieźle się na nich wywalić. Niosłam siano do paśnika i prawie bym leżała  😡

W piłkę bym i pograła, ale pewności nie ma czy to bezpieczne... a niech kupa tak przymarznie, że palec złamie...
Oj nie.  🤣
Ta płyta komorowa znacznie lepsza od pleksi. Jest też taka dwa razy grubsza z komorami dzielonymi. Pleksi cienka i trudna w czyszczeniu. A jak któryś ząbkami pojeździ to kaplica...
Ircia   Olsztyn Różnowo
30 listopada 2014 18:43
strzemionko no niestety dla 5.5 konia, część do stajni z  zapasem, a reszta na pastwisko  :ke 
edit. dopisek, dziś o 5.00 miałam  12 stopni na minusie oczywiście  😵
U Nas też mróz -kupami to grać się nie da bo można nieźle poobijać palce w butach 😀
Woda w kastach zamarzła do dna więc tu już skuwanie lodu na nic się nie zda .. Ehhhh
I zima już sie zaczyna.
U Nas na minusie ponad 10. Dobrze że wiatru nie ma ale chciałam zrobić podłogi z stajni angielskiej i teraz to już do wiosny bo łopatę to połamać można tak ziemia zmarznięta.
Dobrze że jest tam w miarę równo ale lekko pochyło dzięki czemu nie robi się błoto ale tak bardzo chciałam zdążyć z płytami - i nie zdążyłam.

Ja się cieszę. Nie ma błota! Nie ma koni w panierce! Choć wczoraj przy pakowaniu siana zamarzły mi palce dłoni i stóp...

Misiek69, Powodzenia! :kwiatek: Zobaczysz, że nie ma nic piękniejszego niż widok galopujących koni w godzinach porannych, które dosłownie przed chwilą wyprowadziłeś własnoręcznie na własne podwórko we własnej stajni. Już nie mówiąc o widoku z okna. 😉
Nawet urlopy i wyjazdy da się ogarnąć. Mnie nie było 2,5 miesiąca, a konie zostawiłam pod rewelacyjną opieką.
ja kran rozmrażałam.... a mówiłam żeby spuścić wczoraj ... ale nie.... wczoraj nie zamarzlo to i dzis nie zamarznie ...ta....

i choć postanowilam sobie przez zime konika przygotowac do startów na wiosne, chyba zrezygnuje... stępowanie 2x dluzej niz sie jezdzi żeby w miare wysechł, przy takiej temp. i wietrze jest zabójcze...
na duzego mam derke na nogi, ale mi zwiewa z kolan w galopie...musze ją jakoś udosknalić...
maliniaq   Just do your job.
30 listopada 2014 22:30
Misiek69 dzięki! Na razie ubytki uzupełnione, przed wianiem "na szybko", więc mogę na spokojnie iść szukać  😉
Ja od dwóch lat mam ogrzewanie kranu w stajni więc jestem gość  😅
Ale jak dziś rozmawiałam z dostawcą siana to mi powiedział kiedy martwiąc się czy ostatnia dostawa od niego dojedzie przed zimą powiedział mi - spokojnie. To jest pierwsza zima, potem druga i dopiero na trzecią będzie zawiane. Rozumiem to tak ze te mrozy odpuszczą i potem będą drugie a potem dopiero prawdziwe śnieżyce  🙄
Więc jak starzy rolnicy tak gadają cieszę się tym że zaraz puści mróz i będę dalej malować stajenkę itd bo mi górne drzwi zostały bez farby.
Nas też zaskoczyła zima. ;/
Nie zdążyliśmy  założyć kabla grzewczego ,który przyszedł w piątek po południu. Ziemia twarda wykop rozkopany przez koparkę rura leży ,a wody nie możemy założyć bo jak to przysypać jak łopaty nie moża wbić. ;/ Dalej biegam z wiadrami.

Do tego nie miałam jeszcze problemów z sianem jak mam w tym roku. Od miesiąca wysłuchuje wymówki kolesia od transportu ,że zapomniał ,że coś mu wypadło.... Grr... Mam nadzieje ,że jutro będę miała siano przywiezione niestety w 3 turach bo zamiast jednego kontenera przyjedzie zestaw bus plus przyczepa. Średnio. ;/
A ja jednak wpuszczam konie pierwszy raz do stajni w tym sezonie, po pierwsze aby samemu wejść w jakiś rytm, po drugie zorientować się ile trocin będzie mi schodzić bo przedtem głównie pelletem ścieliłam to go oszczędzałam jak mogłam, no a poza tym liczę na to że te zamarznięte kulki z błota odmarzną i będzie dało się je wyczesać hehe
i też nie chce mi się co rano i wieczór stać i czekać aż konie zjedzą treściwe, bo jak pójdę to Pan Klusław wymiecie oba wiaderka a ta mała pierdoła nawet nie powącha co dostał  😁
A.   master of sarcasm :]
01 grudnia 2014 16:23
A u nas tak do -12 w nocy ostatnio temperatura spadala, dzis rano zaledwie -6, podobno od czwartku ocieplenie. Konie znakomicie sie aklimatyzuja, podtuczone meszem stoja w otwartej stodole ktora sluzy za biegalnie, z wyjsciem na padok, oraz trzy w boksach angielskich.

Na razie zimy jeszcze nie ma  😉
To u mnie aż takich mrozów nie ma... póki co w granicach -4-5 stopnie 😉 choć jutro ma być nieprzyjemny wiatr co będzie potęgować uczucie chłodu, no i zapowiadają opady deszczu jak się ociepli buuu
znowu bagno się zrobi na padoku 😤
A u nas powoli wszystko zaczyna działać równym rytmem. "Zamknąłem" okna, zamknąłem w czudzysłowie bo tam nie ma okien, tylko otwory z prętami (pozostałość po starej oborze), Przykryłem je płytami z tworzywa. Przeźroczyste, ładnie przepuszczają światło i chronią przed wiatrem. Jako że w stajni póki co, nie ma sufitów i podbitek, w szpary między dachem a ścianą wepchnąłem starą słomę, której kilka kostek zostało mi się po poprzednich właścicielach i zrobiło się przytulnie. Wiatr nie dmucha, a pierwszej nocy był z tym kłopot. Różnica w temperaturze, między wnętrzem a zewnętrzem, jest wyczuwalna. Zaczyna powoli schodzić za mnie stres. Niżej zdjęcie z dzisiejszego obiadku  🙂

No widzisz, nie trzeba było się stresować 😉
Łatwo Ci mówić.  🙂 Pewnie sama na początku miałaś podobnie  😉
Misiek69, prawda, z czasem człowiek przywyka i sam się sobie dziwi, ile niektóre rzeczy na początku wymagały nerwów/pracy/czasu 😉

Ja za to muszę powiedzieć że to nasza pierwsza zima ze światłem i kranem przy stajni i jest szał. Raz mi kran zamarzł, bo zapomniałam wodę z pionu spuścić i co? I rozmroziłam go suszarką 😎 Nawet nie chcę sobie przypominać tego gonienia z czołówkami i wiaderkami z poprzednich lat, tak że jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia czy warto podciągać prąd do stajni - warto! I mówię to po siedmiu latach robienia wszystkiego w stajni przy latarce, z bieżącą wodą w postaci 45 m węża ciągniętego z domu 😉
ja na przyszłą zimę zainwestuję w poidła podgrzewane czy jak to tam się zwie. Dopiero kilka dni mrozów a ja już ledwo noszę wodę. A noszę z domu dla 10 ogonów.. i do stajni i na padoki..
aniaagre podobno jest fajne , sąsiad ma do łaciatek. 😀 też się zastanawiam ,ale kurcze troszkę za droga zabawa dla mnie jak na teraz. 🙂 Ja ciągnę wodę do stajni i chce wykorzystać kabel grzewczy, mam nadzieje ,że woda nie będzie mi zamarzała.

Orzeszkowa Jak ty dalaś rade przez tak długi czas. :O Ja po wybudowaniu stajni męczyłam się zimę ,na wiosnę zarządziłam kopanie. 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się