Styl western (dawniej kącik)

.
A zapomniałabym!
Będę miała siodło od rymarza na wymiar, ponieważ mój Big Horn ma złe ustawienie ławek. Nie mogę jeździć. Brakuje z dobre 4 cm.
do mnie tez idzie conti flex i ten padd. od karolas.
mam nadzieje, ze już jest i że jak jutro przymierze będzie cud miód i orzeszki....

maluda, od jakiego? daw magi i krzaki odpuscilam, chcialam od takiego podobno profi (piekne sodla ma na stronie a i jego wodze sa ok), ale wymieklam troche przy trudnosciach z ustaleniem ceny (i roznic rzedu 5 tys nawet) i zawilosciach jak zrobic, zeby na miare bylo (czyli jak i kto ma brac)... no i czy na bank bedzie pasowac (po info i doswiadczeniac z klasycznymi na miare - nie zawsze pasuja albo i nie lepiej niz gotowe za 1/3 ceny...)

big horna mialam tydz temu na przymiarce - na konia tako owako jak przelozylam popreg na ine zapiecie, ale siedzialo sie gorzej niż w mojej montani, siedzisko twarde, strzemiona nie tak profilowane...
jednak to nei typowo westowa-siodlowa marka - to busse ....
Od Bazyla. Jego stronę mam "i like it" na FB, zerknij sobie.
aa... ja jego tez 😉
kiedys z nim nawet rozmawialam czy by nie zrobił mi siodla na dostarczonej terlicy.
ale, że terlicy na razie nie mam, czas mnie goni, to mam nadzieje ze flex bedize pasowac (i flex chyba dobra rzecz... prawda? czy glupote robie? 🙁 )
a potem na spokojnie jak sobie już wymysle co chce to z nim pomyśle. bo i jak wcześneij z nim rozmawialam - część chce zrobić sama... (to co jak zepsyje to tylko wizualnie, a nie konstrukcyjnie 😉 )
a fajne rzeczy robi i z duszą i pasją - takich cenie i lubie....
Flex będzie działać na zasadzie przekaźnika bodźców - cokolwiek będzie się działo z Twoim dosiadem/ciałem to znajdzie "ujście" w terlicy.
Tak w skrócie.
.
Wieści z frontu są takie, że moja Ruda kompletnie olała wielkie siodło na swoim grzbiecie.
Trochę za bardzo je rozhuśtałam i trochę 'spadło' jej na plecki. Brak reakcji.
Kiedy zakładałam poprzednie siodło... No cóż już przy samym założeniu koń był wściekły.
Dokładnie tak samo działo się z klasycznymi, które były bee i fuj. Cichutko powiem, że jest nadzieja.
Popręgu nie zapięłam, nie wsiadłam bo tak nas robale obsiadły, że poszłyśmy biegać...  😂
Tylko w ten sposób dało się wczoraj przetrwać.  😵

Competitor to double-win i tęcza. Nie dość, że filcak, odpowiedniej moim zdaniem grubości, to jeszcze te wkładki są na prawdę fajne w obmacywaniu.
Nie ma ściemy - są na prawdę sprężyste, przyjemne i dokładnie tego szukałam. Zobaczymy co na to Główna Testerka.  😎

Chciałabym dzisiaj wsiadać ale chyba będzie cały dzień z burzami  :emot4:
Ale co się odwlecze...
Muszę się tylko nauczyć ciężaru siodła bo jak na razie zdecydowanie przesadzam.
Mówiąc szczerze, myślałam, że jest cięższe.  👀

To powodzenia z głównym testem. Jak szczęście pozwoli to moje będzie za dwa miesiące, góra trzy.
Wieści z frontu są takie, że moja Ruda kompletnie olała wielkie siodło na swoim grzbiecie.
Trochę za bardzo je rozhuśtałam i trochę 'spadło' jej na plecki. Brak reakcji.
Kiedy zakładałam poprzednie siodło... No cóż już przy samym założeniu koń był wściekły.
Dokładnie tak samo działo się z klasycznymi, które były bee i fuj. Cichutko powiem, że jest nadzieja.
Popręgu nie zapięłam, nie wsiadłam bo tak nas robale obsiadły, że poszłyśmy biegać...  😂
Tylko w ten sposób dało się wczoraj przetrwać.  😵

Competitor to double-win i tęcza. Nie dość, że filcak, odpowiedniej moim zdaniem grubości, to jeszcze te wkładki są na prawdę fajne w obmacywaniu.
Nie ma ściemy - są na prawdę sprężyste, przyjemne i dokładnie tego szukałam. Zobaczymy co na to Główna Testerka.  😎

Chciałabym dzisiaj wsiadać ale chyba będzie cały dzień z burzami  :emot4:
Ale co się odwlecze...
Muszę się tylko nauczyć ciężaru siodła bo jak na razie zdecydowanie przesadzam.
Mówiąc szczerze, myślałam, że jest cięższe.  👀





a jakie siodło mierzyłaś? od Karolass?

U nas też jest okropnie. Przez robale i upał. Pojeździliśmy dziś rano, ale robale nie dają żyć a co dopiero trenować.
Na szczęście w stajni ich nie ma.

W tym roku pojawiło się dziwne latające zielone paskudztwo, większe od jusznic a mniejsze od gzów. Ma wybałuszone oczy i jak usiądzie to z konia leci krew od razu. I to jest odporne na wszelkie psikacze, nawet te najbardziej śmierdzące.

U Was też takie coś lata?
.
maluda, Muchozol, no tak i wlasnie sie troche obawaiam, ze cos skopie i dupa :P mam krzywe plecy, achillesy nie takei same, ale chyba troche panikuje i nie jest tak zle z np. rownowaga, skoro potrafie sie zorientowac, ze stracilam/wisi popreg dopiero po treningu/terenie 😉

no nic. trzymajcie kciuki, zaraz jade mierzyć 🙂

u nas slonca nie ma (tak szarawo), ale cieplo i zaczyna mocno ....o...nawet wlasnie bardzo... wiać.
ciekawe co przywieje....
Złota Si, od Karoliny. Equiflex Nevada Reiner  😎 Jest śliczne!
Żeby jeszcze było dobre. Generalnie jest dobrze, bo ruda nawet się nie przejęła.
U nas jest dziś pogodowa masakra - powietrze stoi - można siekierę wieszać...  😵
ooo to takie jak muchozol ma na sprzedaż 🙂 Ciekawe jak będzie się Tobie jeździło🙂

Ja się totalnie zakochałam ( wizualnie) w Bearflexie - widziałam u Karoliny na stoisku w EZ . Jak mnie kiedyś będzie stać to takie sobie sprawię.
Na Bob'sa niestety mnie nie stać, oglądałam używane na e-bayu , cena za dobre używane to 3 tys dolarów i wyżej.



Bearflexy są przesliczne, to fakt.
A co do jazdy to jeśli moje rude pokaże choć cień niezadowolenia przy zapinaniu popręgu - będę musiała się z nim rozstać.
Jeśli nadal będzie miała wszystko gdzieś - pójdzie na lonżę a dopiero później ja wsiądę.
.
Melduję, że koń spał przy zapinaniu popręgu i ogólnie przy całym siodłaniu.
Tak się zaaferowałam, że nie zrobiłam zdjęcia. Muszę się rozjeździć i przyzwyczaić do westówki.
Większość i tak krótkiej jazdy (złapał nas deszcz, więc z prędkością światła uciekłam z koniem do stajni)
straciłam na regulacje długości bo przecież nie mogłam się oprzeć w strzemieniu.
Mam je bardzo krótkie i chyba muszę te swoje przykurcze rozjeździć.  🙄
Ale do rzeczy. Do konia i reakcji na siodło.
Otóż Ruda chodziła bardzo chętnie i była pozytywnie do przodu.
Chciało jej się chcieć ale jednocześnie nie uciekała - mogłam zmieniać tempo bez problemu.
Niestety zaliczyłyśmy tylko jeden galop ale biegała bardzo chętnie i luźno.
Zagalopowała bez brykania i bez wpychania w ten galop. Po prostu - pojechała.
Jutro postaram się wsiąść logiczniej, na dłużej i przede wszystkim poprosić o to żeby mnie ktoś nagrał.
Ah, no i zobaczę co mi jutro moje mięśnie powiedzą.
a moje kompletnie nie pasuje. i przod odstaje i tyl (na kilometr, po zapieciu popregu czy w ruchu dramat).
chyba karolas pomyliła siodla albo foty, bo nawet ...no w ogole nie ma szans pasować na plecy jak mojego. na zupelnie, zupełnie inny typ -kształt ławek ;/
szkoda, bo fajne, wygodne nawet - nie mogłam się oprzeć choc na moment wsiąść:P (choc coraz bardziej - po każdym kolejnym w jakie wsiadam, doceniam swoją montane-i jej siedzisko), i flexuje minimalnie- nie tak jak sie spodziewałam (obawiałam) po filmikach producenta gdzie wyginaja terlice jakby z gumy była😉 .
a tak z innej beczki, to nie rozumiem jak można sprzedawac komuś -do komisu dać, bez wyczyszczenia, poprostowania itd...

czyli poszukiwania siodła cd....  😕
Mialam dzisiaj w pracy zawody western pleasure. Nieduza impreza na ok. 60 koni, wiec udalo mi sie na chwilke usiasc i poogladac. I tak sie zastanawiam, jakie sa kryteria oceny w tej dyscyplinie? Ma byc jak najwolniej, jak najplynniej 👀
smartini   fb & insta: dokłaczone
26 lipca 2015 07:18
Majorowa, przeczytaj sobie rulebook aqha o pleasure, wszystko jest tam napisane.
W skrócie, poprawność chodow (równe i jednoczesne stawianie nóg itp), utrzymywanie ramy, minimalne pomoce i prawidłowe reakcje na nie. Jak sama nazwa wskazuje, zawodnik ma pokazac jaka przyjemnością jest jazda na jego koniu i jak mikroskopijny wysiłek należy włożyć zeby kon robił dokładnie to co chcemy. Wcale nie chodzi o najwolniejszy możliwy ruch a jak najbardziej naturalny. To ze linie pleasurowe maja naturalny wolny chód to jedno ale nie znaczy to ze ten co jedzie najwolniej wygra (a przynajmniej tak powinno byc i tak sędziują dobrzy sedziowie)
Smartini, dziekuje. Pracuje glownie z zawodnikami, sadziami, trenerami west. Niby nikt ode mnie nie wymaga znajomosci zasad poszczegolnych konkurencji, ale tak z ciekawosci dobrze jest wiedziec. Bardzo fajnie mi to wytlumaczylas  :kwiatek:
heh, przyjechałam do stajni po x czasu i od razu zaliczyliśmy z Rafikiem wycieczkę na kliniki....prosimy o kciuki za sprawne gojenie  🙁

Za to chyba najwyższy czas odpalić drugą furkę 🙂 pkt pierwszy - kupić ogłowie bez pomponów :P
.
Livia   ...z innego świata
27 lipca 2015 08:10
maluda, oo, fajnie że będziesz miała siodło na wymiar! Zawsze to indywidualne dopasowanie 🙂

Euphorycznie
, super, że udało wam się dobrać siodło i ze Competitor spełnia pokładane w nim nadzieje 🙂 Ładnie to wygląda 🙂

horse_art, trzymam kciuki, żeby udało ci się w końcu znaleźć odpowiednie siodło!

krysiex, trzymam kciuki za Rafika. Pompony też bym wymieniła 😁

Muchozol, fajne zdjęcia! Pochwalisz się na który pad wymieniłaś kocyk? 🙂

.
Livia do konia tak ale do mnie niekoniecznie niestety. Czekam na informacje o dostępności innego.  😵
Livia Muchozol dzięki za kciuki, napewno się przydadzą. A co zaszło....w poniedziałek konie zwiały z wybiegu w tym Rafik i urządziły sobie tourne po wsi. Pech chciał że wyleciały na asfalt i tam Rafinio zaliczył drifta prawym bokiem. Pozdzierany, porozwalany, najgorsza jest rana na łokciu.

A Bonnardzik...no cóż ja zawsze wiedziałam że jest wspaniałym mądrym zwierzakiem, ale przerasta moje najśmielsze oczekiwania. Spodziewam się że przestawianie tego konia na west będzie jedną z najprzyjemniejszych rzeczy jakie mogą się trafić 🙂



i nawet mamy takie ło wspólne 🙂
.
Livia   ...z innego świata
27 lipca 2015 20:04
krysiex, o rany, ale miałaś przejścia 😲 Dobrze, że sytuacja już ogarnięta, i życzę Rafikowi szybkiego powrotu do zdrowia fizycznego i psychicznego... A z Boniem wyglądacie przepięknie, i dołączam się do prośby Muchozol - napisz, co robicie, co ćwiczycie 🙂
Livia Muchozol Ja nie miałam bo za pierwszym razem bo mnie przy tym nie było. Ale pan wet jest "nienormalny" i chyba ze średniowiecza się urwał i chyba nikt się takiego zagrania po wecie nie spodziewał.

Bondzio nie dość że jest typem "wsiadasz i jedziesz" to rozbraja mnie swoim podejściem...aha mam teraz tak sobie nisko trzymać głowę i na luźnej wodzy też mam tak sobie trzymać, kłusować w tempie ślimaka, i mam się zatrzymać na  łoł a nie prr, a cofać się teraz na twoje kończyny z przodu...spoko spoko nie ma sprawy.
Ogólnie to był początkowy rozruch i przymiarka sprzętu ale jako że Trener jest dostępny to jestem dobrej myśli dla naszej nowej formy współpracy

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się