kastracja

O matko, niezły widok  😵 Nie wiem czy dobrze widze, to u Twojego konia tez wyglądało jakby cos z wnętrza wychodziło? Bo opuchlizna zawsze mi się kojarzyła z tym ze cała okolica rany jest nabrzmiała. A na Twoim zdjeciu wyglada podobnie jak u mnie (tylko u nas mniejsze i bardziej czerwone).
Dobrze ze teraz sie z tego smiejesz, ja nadal mam mega stres, a sama kastracja- to była chyba dla mnie najwieksza dawka stresu ever, jeszcze jak zaczął sie wybudzac  🤔
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
13 maja 2013 13:22
Dokładnie tak. Opuchlizna, którą widać na zdjęciu wychodziła z środka. Dopiero po kilku dniach pojawiła się ta normalna, czyli to co opisujesz - nabrzmiała okolica rany. U nas w dodatku to było sine, czego na zdjęciu dobrze nie widać. Dla mnie sama kastracja nie była jakimś wyjątkowym przeżyciem. Trafiłam fajnie, bo wet przyjechał ze studentkami, którymi krok po kroku wszystko opisywał, więc i ja chętnie słuchałam. Później oglądaliśmy dokładnie jądra, przecięliśmy je na pół i zaglądaliśmy do środka. Ogólnie traktowałam to jak ciekawą lekcję. Ignaś kastrowany był na stojąco, więc wybudzanie nie było stresujące, po prostu na chwiejnych nogach odprowadziliśmy go do boksu. Myślę, że bardziej będę się denerwować przy kastracji drugiego konia, bo jest to ok. 8-10 leni ogier.
Słuchajcie, pytam wszędzie to tutaj też. Mam 3 letniego ogiera małopolskiego no i w przyszłości chcę żeby był wałachem. Koń jest spokojny, nie ogierzy się ani nie przejawia żadnych agresywnych zachowań. Mam teraz możliwość kastracji, ale - są różne zdania na ten temat. Jedni radzą żeby - jak spokojny - odczekać jeszcze, żeby dobrze się rozwinął, rozbudował itp. Inni twierdzą żeby ciachać od razu, bo przeważnie nie wiadomo kiedy mu odbije, a po kastracji na pewno jeszcze przybierze ciałka i też się rozbuduje. Jak to właściwie jest ? Co radzicie ?  🤔
aokt, proste: jeśli przydałoby się jeszcze ciut wzrostu - kastruj teraz. Jeśli potrzeba masy - możesz się wstrzymać, bo testosteron to jednak naturalny steryd 🙂 Ale to można uzupełnić w paszy (tzn. substancje służące rozwojowi mięśni). Inna rzecz, czy teraz nie będzie much za dużo 🙁 Pewnie skończy się na kastracji jesienią.
Maddie   Hucykowa demolka na wakacjach
24 maja 2013 18:22
Do 6 tygodni od kastracji świeży wałach dalej może SKUTECZNIE pokryć klacz, a zachowania ogierze utrzymują się do około 3 miesięcy  Ja bym poczekała do momentu upłynięcia 6 tyg. A nie możesz go razem z wałachami puszczać po prostu?

Przepraszam, że akurat to odkopuję, ale JAKIM CUDEM koń ma pokryć skutecznie klacz? Może jeżeli mu wyrośnie trzecie jądro, przez złą kastrację, ale ludzie, przecież do zapłodnienia są potrzebne plemniki. Plemniki są produkowane w kanalikach krętych [s]najądrza[/s] jądra, a najądrza są usuwane razem z jądrami, więc gdzie mają te plemniki się produkować i magazynować, żeby DO 6 TYGODNI móc zapłodnić?


I mam pytanie gratis, kucu 12-letni, kryjący, wykastrowany 7 maja. Wszystko przebiega ok. Czy 1 czerwca mogę go już zabrać na jazdę, dokładnie w teren na oko 4-5 godzinny? Nie miałam nigdy doświadczenia ze świeżymi kastratami, konia jeszcze nie widziałam od wycięcia, jadę dopiero za tydzień go odwiedzić, podobno już chodzi z kobyłami na pastwisku, czyli wrócił do swojego stada 😉
Plemniki potrafią zostać jeszcze w nasieniowodach - mówię, co mi wet powiedział, doświadczony w kastracji i posiadający swoja własną stadninę sportową, więc coś tam wie.. 😉
Maddie, w nasieniowodach siedza i maja sie dobrze 😉 wyprodukowane wczesniej.
Mój wet, który jest specjalistą od rozrodu twierdzi, że to mit i bajki. Plemniki bez chłodzenia w jądrach nie nadają się absolutnie do niczego. Nawet do inseminacji lepiej śćiągać "świeżo" wyprodukowane a nie to co sobie w jądrach siedzi. Jakby to była prawda, że plemniki mają aż taką żywotność to niezłe byłyby terminatory
niby jakaś tam szansa jest, mi wiadomo, że po ok 1-2 tyg świeżo upieczonego wałacha można łączyć z resztą ze spokojem
anja_daniel   Janna,Kuba,Kratka i Kewa 4 koniska :)
05 czerwca 2013 07:40
niby jakaś tam szansa jest, mi wiadomo, że po ok 1-2 tyg świeżo upieczonego wałacha można łączyć z resztą ze spokojem


31.05.2013 wycieliśmy 7 latka, weterynarz powiedział, że jeszcze przez 6 tygodni może pokryć klacz .
Mój juz 3,5 tyg po kastracji, przechodząc koło innego konia zachowuje sięjak ogier. Chciałabym miec kiedys wałacha  😵
w jakim wieku u ogierka schodzą jądra, bo nie mogę nigdzie znaleźć ?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
17 września 2013 19:21
esef, w różnym wieku. Mój miał już w wieku 10 miesięcy, ale znam takie, u których zeszły dopiero po 2 latach.
a jak z płodnością w tym okresie kiedy jeszcze nie zeszły a koń ma już ponad rok?
a jak z płodnością w tym okresie kiedy jeszcze nie zeszły a koń ma już ponad rok?


Jajka są i z płodnością nie ma problemu , mogą zejść nawet do ponad 3 lat  😉


Ja właśnie dziś wyczaiłam ,że mojemu schodzi w końcu drugie jajko  😅  chłop prawie 3 lata , cieszyłam się jak głupek  😁 
To lipnie :/ Bo nijak takiego wykastrować a z kobyłą chodzić nie może :/
Mam tylko 1 kobyłkę, jego mamę. I nie za bardzo mam na zimę jak je rozdzielić jeśli chodzi o padokowanie :/
esef musisz obserwować , jednak jak chłopak zacznie doskwierać to raczej na wiosnę , więc zimę może jeszcze pobiegać z mamą .
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
17 września 2013 20:21
esef,
ja bym nie ryzykowała, właśnie u znajomego sympatyczna akcja "roczniak pokrył matkę" miała miejsce :/.
Najprościej by było zaźrebić kobylsko ale teraz to już po ptakach.
Evson wiem, trochę po czasie, ale mogła to być błona kurczliwa. Jest bogato unaczyniona, więc jeśli jądro jest duże (a otacza ona jądro) to właśnie w ten sposób może wystawać. Pozniej się ,,wciąga" i chowa  😉
Akurat w tym roku mieliśmy kastrowane 4 ogiery/ki i jeden z nich miał jedno jądro malutkie, a drugie bardzo duże. No i właśnie błona z tego dużego sobie przez kilka dni wisiała, aż się wciągnęła  😉
na razie młody nie ma ogierzych zachowań i łazi za mamą jakby wcale odsadzany nie był....
Zaźrebiać nie chcę, to kobyłka NN, kupiłam ją już ze źrebkiem, nie wiem po co takie konie zaźrebiać :/
Słuchajcie możecie polecić kogoś do kastracji z woj. Pomorskiego? Stajnia niedaleko Starogardu Gdańskiego. Chciałabym weta, który na spokojnie wszystko ładnie zrobi i będę miała pewność, że zrobi to jak najlepiej i jak najbezpieczniej dla konia..
Pytałam już w wątkach o weterynarzach, ale tu mam większą szansę na odpowiedź. Kogo polecacie do kastracji z warszawy i okolic? Chodzi mi o lekarza z duży doświadczeniem w tej kwestii. Niestety im prędzej się tym zajmę, tym lepiej.
Fokusowa, pomyślawszy dłuższą chwilę - wzięłam weta ze Stada. Duża wprawa w kastracjach rzecz cenna. Do kastracji nie trzeba być wybitnym hipiatrą 🙂 - znacznie lepeij często kastrować.
Mam 1,5 rocznego ogierka. Ogółem jest fajny, nie sprawia dużych kłopotów, jest tylko bardzo "stadny". Nie mogę z nim nawet na spacery chodzić, bo się do stada wyrywa (wcześniej stał sam i to pewnie dlatego). Nie mam po co go trzymać ogierem, kryć nie będzie, ma to być głównie koń rodzinny do jazdy. Kastrację planujemy już po nowym roku, na leżąco... Ale mimo wszystko STRASZNIE się boję... Tyle się naczytałam o "wypadających jelitach" że aż mnie mdli na to określenie.
Jakie są najczęstsze powikłania takich kastracji (na leżąco)?
Rogalosz witam w klubie - mój w kwietniu 2 lata będzie miał, kastruję na przełomie stycznia i lutego, boję się trochę no ale trzeba to zrobić.

halo mam "podwórkowego" weta, który dużo kastruje i całkiem fajnie, bezproblemowo raczej, znajomej konia miesiąc temu kastrował i wszystkie wałachy w obecnej stajni i niby wszystko ok.. I tak zejdę na zawał pewnie  🤔
O, mój w czerwcu 2. Dużej różnicy nie ma. 😉 Fokusowa a jakiego tego konika masz?

No ale mam stracha. Też mam podwórkowego (ja rozumiem przez to nieznanego) weta, ale byłam już u jednego konia któremu kastrację robił i wszystko jest dobrze. Ta kastracja u nas to dość tanio... od 150-200 zł. Ale ja jak to ja, boję się kosztów (powikłań).
To dosyć tanio... Koniecznie sprawdź czy środki odpowiednie, bo jak dla mnie aż za tanio.. Mój bierze ok. 400 zł, zależy od konia.
A mówiąc podwórkowy mam na myśli właśnie mało poważnego leczenia a dużo robienia tej "brudnej roboty" typu kastracje itp 😉

Ja mam wielkopolaka o takiego sobie po Marsie sp po Avero II hol :

(zdjęcie trochę kiepskie na pokazanie konia, ale najbardziej aktualne)
Dziewczyny, bez czarnowidztwa 😉 U mnie - albo przeze mnie - się kastrowało już 5 sztuk, wszystkie na miejscu w stajniach i w żadnym wypadku nie było absolutnie najmniejszych problemów. Jeden, co mi się szybko po kastracji podziębił, to się po prostu dłużej goił. Jeden do mnie przyjechał świeżo wycięty w terenie i ten dla odmiany goił się za szybko, trzeba było płukać ranki i pilnować, żeby się zbyt wcześnie nie zasklepiły.
Pomyślcie tylko, że wszystkie wałachy, które znacie, przeszły kiedyś bezproblemowo kastrację. No trochę takich koni jest 😉

A w mazowieckim / Wawie w sprawie kastracji mogę polecić dr Frydzyńskiego albo dr Woźniaka. Naprawdę szybko i bezproblemowo. Dr Frydzyński kastruje zawsze rano, koń ma pełną głodówkę tylko przez noc i to w miarę gładko znosi. A potem, w razie W - ma się cały dzień na obserwację pacjenta po zabiegu.

Edit: w Wawie koszt kastracji to od 500-600 zł. Najwięcej kosztuje znieczulenie, więc sceptycznie bym podchodziła do weta oferującego wycięcie konia za 150 zł, skoro koszt zrobienia zębów (też na sedacji) jest przeważnie wyższy... Ci weci, z którymi ja współpracowałam, zawsze poza znieczuleniem ogólnym robili dodatkowo miejscowe, żeby koń w trakcie zabiegu i bezpośrednio po naprawdę nie odczuwał bólu.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
29 grudnia 2013 20:25
U nas kastruje dr Gębka,zarówno w stajni, jak i w klinice i sprawnie mu to idzie 😉
quantanamera u mnie trochę "strasznie", bo koń ma dosyć szerokie kanały (w dalszym ciągu potrafi bezproblemowo wciągnąć jajka do środka), więc i ryzyko, że nie tylko jajka się wydostaną przy zabiegu jest u nas większe..
Zawsze przy czyszczeniu konia obmacuję i sprawdzam "ile jaj dziś mamy" - coraz rzadziej jest jedno, zazwyczaj są dwa, ale mimo wszystko martwię się tą szerokością  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się