Emerytura dla konia

mnie przeraża jedno - kto bedzie określał co to są "warunki niechlujstwa",(...)
natomiast bawi mnie stwierdzenie o nierozmnażaniu psow i kotów w celach handlowych. czyli rozmnażać bezmyślnie sobie można, byle potem nie sprzedać a utopić 😤 🙇 trochę to niedorobione, tak delikatnie rzecz ujmując.

Określał będzie świeżo upieczony student politologii lub zarządzania, któremu dobra władza dała pracę - podobnie, jak ci, co siedzą w skarbówkach, czy obsłudze Viatoll'a.

"To" jest bardzo dorobione - każdy kto podejmuje czynność jednokrotną z zamiarem częstotliwym prowadzi działalność gospodarczą i podlega podatkowi VAT (to w syntetycznym skrócie) - więc powinien się zarejestrować. Władza wie, że część poważnych hodowli zrobi to, a mniej poważni pojadą do Londona na zmywak - wzrośnie liczba płacących ZUS, bezrobotnych zmaleje - sam miód.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
29 lipca 2011 13:02
ale ja akurat w sprawie rozmnażania myślałam o zwierzakach nie o podatkach: bo wedle tej ustawy (?) zabrania sie rozmanżania  W CELACH HANDLOWYCH natomiast nikogo nie obchodzi, że głupio rozmnaża sie zwierzeta, ktorych nikt nie ma zamiaru sprzedawać, ktore sa topione, zabijane kijem lub po prostu zyją jakos tak obok, bez opieki żadnej.
ale pewnie masz rację Nestor, kto by się martwił zwierzakami, wazny jest VAT. a ja, głupia, o tym nie pomyślałam...
Tomku, naprawdę uważasz, że wypuszczenie koni na ileś tam godzin zimą na padok albo tzrymanie ich cały rok na pdokach z możliwością schronienia się w suchym i wolnym od przeciągów miejscu jest wystawianiem zwierząt na warunki atmosferyczne zagrażające ich zdrowiu i życiu? Skoro tak uważasz to dlaczego tak robisz? Panika na miarę teorii spiskowych 🙂🙂

edit, bo doczytałam w art. Tomku, czytaj dokąłdnie co linkujesz "To niedopuszczalne, by krowy, cielęta i koń przebywały w nocy na mrozie bez wiaty o minimum trzech ścianach i zadaszeniu oraz wyściółce, która mogłaby chronić je przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi."
Moje konie cały rok chodzą pod gołym niebem, z wiaty korzystając tylko wtedy, gdy same chcą. Dla nich jest to z całą pewnością najlepsze, najzdrowsze i najkorzystniejsze, czego najlepszym dowodem jest fakt, że przez ostatnie 3 lata ani razu żaden nawet nie kichnął! Tyle tylko, że:
- jest absolutnie poniżej mojej godności tłumaczyć zasadność takiej metody utrzymania koni jakiemuś parszywemu absolwentowi prowincjonalnego "wydziału ogrodniczego" nic nie wartej Akademii Rolniczej w Koszalinie - czyli niejakiemu posłowi Pawłowi Suskiemu, który ten idiotyczny przepisy wymyślił - po prostu nie i koniec!
- tak samo nie mam najmniejszego zamiaru tłumaczyć się z tego co robię z moimi końmi jakikmolwiek siksom w szpileczkach, jakimkolwiek absolwentom politologii czy w ogóle komukolwiek na tym świecie - nie i k...a konic!! To so MOJEE i TYLKO MOJE konie i nikomu nic do tego co z nimi robię!
- wobec powyższego nmogę moje konie tylko zabić - bo w świetle tych przepisów, nic mnie przed tłumaczeniem się nie uchroni...
,
Tomku, nie muszę sobie wyobrażać, bo widze na własne oczy pukających się w czoło urzędasów w reakcji na takich "natchnionych ratowników biednych zwierzątek". Myślisz, że urzędnicy tak radośnie i natychmiast będą brali na siebie koszt uratowania takiego biednego stworzenia, bo się jakiejś pani jednej z drugą coś wydaje? Wielkie mi co, że raban ne r-v się zrobił. Pewnie ten chłopak do dziś nie może się pozbierać po tym rabanie. Zdecydowanie więcej w necie widzę akcji, gdy właśnie zagrożonych koni nie ma jak odebrać, bo argumentów o zagrożeniu życia za mało.

Nie wiem czy wiesz ale dziś i bez tej ustawy nie można znęcać sie nad zwierzętami, czego dowodem są wspomniane przez Ciebie akcje.

W projekcie jest:

"W przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego  życiu i zdrowiu,
policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera
mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia.”;

A to znaczy, że muszą być jazne przesłanki, że życie zwierzęcia naprawdę jest zagrożone a nie, że jednej z drugą Panią się wydaje, że jest zagrożone. Odebranie będzie pewnie w drodze decyzji administracyjnej, która musi być uzasadniona i mieć podstawy. Przedstawiciel organizacji społecznej musi mieć też do tych czynności upoważneinie więć też to nie będzie każdy kto chce. Myślisz, że jeśli taka organizacja będzie odbierała co chwile zwierzaki choc potem się okaże , że nie miała ku temu podstaw, to długo będzie miała swoje upoważnienie? Urzędnicy zrobią wszystko by tych spraw nie było dużo, bo nikomu nie będzie się chciało tego robić.
,
- wobec powyższego nmogę moje konie tylko zabić - bo w świetle tych przepisów, nic mnie przed tłumaczeniem się nie uchroni...

Myślę, że nie zdążysz - zgodnie z opiniami, jakie wyrazili Barak Hussein Obama czy Radosław Sikorski (to kloaka zagrażająca demokracji, w syntetycznym skrócie) o blogerach - każdy kto prowadzi bloga jest podejrzany.
Właśnie aresztowano autora tego bloga (Bartosz Goszczyński) : http://bgoczynski.wordpress.com/
To starszy, nobliwy jegomość - raczej wątpliwe, by kogoś pobił, albo okradł.

p.s. nie będzie tak źle - do ustawy potrzebne są przepisy wykonawcze - władza odbije się od własnej niemożności.
Tak Tomku, sama czynność odebrania, fizycznie, to nie decyzja ale potem by pozbawić własności to już inna bajka i dlatego trzeba powiadamiać organ jst. Ja pamiętam ile ceregieli było ze stadem, naprawdę zaniedbanych i porzuconych owiec, by je odebrać... uważam, że powinno być jakoś okreslone, może w przepisach wykonawczych, jakaś odpowiedzialność jeśli ktokolwiek odbierze zwierzaki choć nie było cienia podstaw do tego. A i nic się Tomku nie rozszerza, cały czas musi wystąpić zagrożenie zdrowia i życia.

Tak czy siak skoro to taka straszna bzdura i takie ciężkie czasy przyjdą, że zabiorą nam konie za wypuszczanie zimą koni na padoki to może warto interweniować? Ktoś ze środowiska koniarskiego to konsultuje? Ktoś się interesuje? Hodowcy? Jakieś związki? Czy tylko ten wątek? 🙂

Tomku zobaczysz, gminy dostaną nowe obowiązki, nie pójdzie za tym żadna kasa, będzie ktoś musiał w urzędzie się tym zajmować, małe gminy z pewnością nie zatrudnią nowego pracownika, bo nie ma kasy, komuś obowiązków dołożą i tyle. Przecież nie może przybywać urzędasów (choć tak się dzieje z powodu rosnącego gąszczu przepisów i zadań różnych dziwnych, przynajmniej w gminach). A jak obowiązek jest jednym z wielu to... sam sobie dopowiedz. Choć zależy od człowieka. U nas ochroną środowiska zajmuje się młoda bardzo rozsądna dziewczyna ale ma bardzo dużo różnych zadań przydzielonych (od wycinki drzew do planu zagospodarowania przestrzennego), dużo pracuje w terenie, sama nie wiem, czy ona w ogóle czasem z urzędu wychodzi i czy miewa urlopy a i tak nie zawsze się wyrabia...
Ulżyłem sobie: http://boskawola.blogspot.com/2011/07/tym-panstwu-juz-dziekujemy-czyli.html. Jeszcze tylko sklecę materiał dla "KT" i "NCz!" - i z mojej strony dość tego, szkoda sobie wrzody na żołądku bez sensu hodować!
Cejlonaro - urzędników może i więcej nie będzie, ale to kraj, w którym istnieją również "uprzejmi" którzy chętnie "doniosą" o koniach trzymanych w warunkach zagrażających ich życiu (czytaj zimą na mrozie na wybiegu  😲 ) Niejeden raz spotkałam się z ostrą krytyką swojego sposobu chowu koni, a ja zimą zabieram je na noc do stajni (wiaty brak). Na pastwiskach są jednak od 6:40 do 19, czyli 12 godzin bez względu na śniegi, mrozy itp... Tylko w koszmarnym deszczu połączonym z zimnym wiatrem dostają derki przeciwdeszczowe...
Bywa, że nie chce im się wieczorem wrócić do stajni... to co - mam je siłą - ba - ciągnikiem najlepiej zaciągać??
bzdura
jkobus - podpisuję się pod Twoją deklaracją "rencyma, nogami i kopytami moich zdrowych koni" ;-)
[quote author=_Gaga link=topic=63066.msg1087738#msg1087738 date=1312050990]
Cejlonaro - urzędników może i więcej nie będzie, ale to kraj, w którym istnieją również "uprzejmi" którzy chętnie "doniosą" o koniach trzymanych w warunkach zagrażających ich życiu (czytaj zimą na mrozie na wybiegu  😲 )
[/quote]
Bo to nie chodzi o to zeby byl bat na kazdego, tylko o to ze w razie czego bedzie bat na tych niewygodnych. I tak np znajomi wzieli psa prosto z tzw interwencji. Po prostu burmistrz zatrzymal ich samochod i pyta czy psa biora bo on go wlasnie wiezie do schroniska. Uzasadnienie interwencji dosc dziwne:"wlascicielka ma glodne dzieci, a pies duzy i duzo je". Znajomym wydalo sie to wszystko podejrzane bo pies byl w bardzo dobrym stanie, w szczegolnosci obawiali sie, ze moze pies bywal agresywny i to chcial przed nimi ukryc burmistrz. Pojechali wiec do poprzednich wlascicieli, zeby rozpoznac co i jak. Okazalo sie ze sasiad tych ludzi, ma staw z liliami, w ktorym to odebrany pies lubil zazywac kapieli, a ze sasiad ma kumpla burmistrza, to i problem lilii znalazl prawne rozwiazanie.
sluchajcie, tu bedzie obowiazywalo "pokazcie mi czlowieka a znajde paragraf"

teraz strach prowadzic chów pastwiskowy, bo sa deszcze, i turysci przejda obok stajni i stwierdza ze trza na policję dzwonic, bo kon moknie od mżawki... tylko ze psów podwórzowych jest masa, sama mam owczarka niemieckiego, na deszczu, na mrozie, tylko ma ocieplona bude i awersję do niej, wiec woli uwalic sie w sniegu ...
Od dawna już tak jest. Jak władza chce człeka zgnoić - to zawsze to może zrobić!
A wiecie, że założyciel wątku niczego nowego nie wymyślił? Takie pomysły krążyły już 100 lat temu, co właśnie odkryłem: http://boskawola.blogspot.com/2011/08/stulecie-gupstwa.html.

Poza tym, mam nadzieję, że mi odpowie na pytania, które mu zadałem - szykuje się "smaczny" tekścik!
Wczoraj Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, zakazując w praktyce chowu pastwiskowego. Wyniki głosowania: [url=http://orka.sejm.gov.pl/Glos6.nsf/nazwa/98_6/$file/glos_98_6.pdf]http://orka.sejm.gov.pl/Glos6.nsf/nazwa/98_6/$file/glos_98_6.pdf[/url]

Przeprowadziłem też wywiad z założycielem niniejszego wątku. Całość oczywiście pójdzie w "KT", ale jakieś fragmenty, jak tylko to obrobię, postaram się udostępnić - czegoś się może w ten sposób dowiemy, jak nie o sobie, to o tym, jak nas ludzie widzą...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
19 sierpnia 2011 12:39
omg 🤔 przecież-przynajmniej w mojej opinii chów pastwiskowy jest super opcją dla koni
,
"zakazując w praktyce chowu pastwiskowego" proszę o wskazanie, który art. o tym mówi?
Była już o tym mowa: idzie o zapis z pkt 3, lit. d), który w wyniku nowelizacji stanie się pkt. 18 w ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt: zakazane jest  ,,18) wystawianie zwierzęcia domowego lub gospodarskiego na działanie warunków atmosferycznych, które zagrażają jego zdrowiu lub życiu,”

Nigdzie nie jest sprecyzowane ani to, jakie warunki atmosferyczne "zagrażają zdrowiu lub życiu" - ani kto ma o tym rozstrzygać. W praktyce będzie rozstrzygał wójt lub burmistrz autoryzując lub nie autoryzując decyzję podejmowaną w terenie przez "przedstawiciela organizacji której celem jest ochrona zwierząt", który to przedstawiciel może bez dalszych dywagacji w każdej chwili każde zwierzę każdemu człowiekowi odebrać - zawiadamiając o tym tylko wójta lub burmistrza. który tę decyzję podtrzyma lub nie podtrzyma. A że się w międzyczasie takie odebrane niesłusznie zwierzę znarowi, zarazi setką chorób lub pokaleczy..? A kogo to obchodzi? "Organizacje społeczne", ani samorządy - żadnej odpowiedzialności z tego tytuułu nie ponoszą.
Dla mnie ten zapis w ogóle nie oznacza zakazu trzymania koni 24 h na dobe na łąkach pod warunkiem, że mają wolny dostęp dp wiaty/stajni, są dobrze odżywione i zdrowe. Dla naszej radczyni i dziewczyny, która ochroną środowiska się zajmuje też nie.
Cejloniaro: dla Ciebie nie oznacza, dla Twojej radczyni nie oznacza, dla dziewczyny, która u Was ochroną środowiska się zajmuje nie oznacza - ale w jaki sposób zagwarantujesz, że dla panny Piprztyńskiej w Piprztynie - też nie będzie oznaczał..? Już dwa lata temu, naszej pierwszej zimy w Boskiej Woli, cały powiat huczał od plotek, bo pan starosta, przymuszony przez redachtórki z telewizji, musiał był odebrać bydło mięsne chłopu, który je właśnie pod wiatą trzymał. Wszyscy wiedzieli, że to granda i niesprawiedliwości - ale na redachtórki nie było mocnych: przyjechały, nagrały, wyemitowały, całe województwo zobaczyło, jak krowy po śniegu chodzą (a śniegu było wiele tamtej zimy...) i pan starosta nie miał wyjścia: dobrze wiedząc, że chłopu krzywdę robi - bydło zabrać musiał...

Teraz nawet na starostę panna Piprztyńska nie będzie się musiała oglądać - sama zabierze, szumu narobi, a jeśli potem nawet będzie musiała oddać (bo wójt, który ma do tego prawo, nie podtrzyma jej decyzji) - to i tak za poczynione szkody nikt nie odpowiada!

W ten sposób da się każdego rolnika i każdego hodowcę wykończyć - starczy zabrać mu konie lub inne zwierzęta w piątek po południu (zabierać teraz może każdy, starczy, że jest "upoważnionym przedstawicielem organizacji społecznej, której celem jest ochrona zwierząt"😉 - i jeśli nawet w poniedziałek rano wójt autoryzacji takiej akcji odmówi, szkoda już będzie wyrządzona.
Cejloniara, ja trzymam konie podobnie jak _Gaga, caly dzien na dworze, na noc do stajni. niezaleznie od pogody. trzy lata zaden nawet nie smarknal. kontrole rok rocznie zima- policja, inspekcja weterynaryjna, nawet tara. w tym roku sie troche zluzowalo, plik protokolow niestwierdzajacych zadnych nieprawidlowosci mam juz gruby. mam nadzieje, ze uprzejmi donosiciele nie wiedza o tej nowelizacji...
,
No to zróbice coś skoro się tak boicie!! A nie w wątku kilka osób sobie marudzi 🙂 przypominam, że Ci co będą mogli odbierać mają mieć do tego upoważnienie a jeszcze nie wiadomo, jak takie upoważnienie się otrzymuje. Cokolwiek ktokolwiek poza tymi paroma posłami robi w tej sprawie skoro to taka jawna niesprawiedliwość? Wszyscy czekają jak na ścięcie? Rolnicy? Co zboże na tory wysypują? Ciekawe...
,
Jakoś do tej pory opieraliśmy się na projekcie i Ci to nie przeszkadzało. Art. 7 ust. 3
"W przypadkach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u
dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego  życiu i zdrowiu,
policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji
społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera
mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta
miasta), celem podjęcia decyzji w przedmiocie odebrania zwierzęcia.”;

Przypominam, że teraz urzędnicy finansowo odpowiadają za nieuzasadnione decyzje, które niosą szkodę na obywatelu.

Zdaje się, że jeszcze nie ma obowiązującej ustawy Tomku? Bardzo ambitny plan z tym obiciem mordy, brawo 🙂 ja tymczasem się umówiłam ze swoim senatorem Panem Gorczycą, który jest chyba nawet w jakieś "zwierzęcej komisji". Znam go jeszcze z czasów "dziennikarstwa". I dowiem się tego, czego chcę się sama dla siebie dowiedzieć 🙂
,
No nie wiem, jak to czytam to mam wrażenie, że "upoważniony przedstawiciel organizacji..." itd. - znaczy, że upoważniony przez organizację (nigdzie nie jest napisane, że przez kogoś innego!). Znaczy, że jeśli ja z kolegą założymy taką organizację i się nawzajem upoważnimy - to możemy podjechać do Janowa na ten przykład i zabrać sobie konia, jaki się nam sposoba: owszem, miejscowy burmistrz zapewne tej decyzji nie podtrzyma, ale co nabroim - to nasze!

Nigdzie też nie ma mowy o:
- jakimkolwiek trybie odwoławczym,
- jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Przecież nie ma przepisów wykonawczych to nie wiadomo dokałdnie na czym to upoważnienie będzie polegać. Chyba, ze to się rozumie tak, jak pisze jkobus i wtedy to faktycznie jest bardzo ostra niedoróbka. jkobus, jsesteś tak na 10000% pewien, że stadnina nie mogłaby z powództwa cywilnego dochodzić odszkodowania od Ciebie i Twojego kolegi za bezpodstawne narażenie na szkodę lub szkodę? Nie jestem prawnikiem a i tak wiem, że prawo to nauczynia połączone a nie wszystko w jednej ustawie.
Tomku, malujesz już jakieś plakaty "NIE ZAMYKAJCIE NAM KONI W KLATKACH NA ZIME! PRECZ Z COPD", jakieś podpisy zbierasz, czy masz zamiar budzić się w nocniku? 🙂 taki jesteś przekonany to rób coś!

katija, bardzo Ci współczuje, ktoś chyba bardzo Cię nie lubi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się