Kurs instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością j.k.

Smok, umiem czytać stronę PZJ  🙄
Smok, umiem czytać stronę PZJ  🙄


To gdzie masz problem ??? Zapowiedzieli że do 15 czerwca 2016 sprawa będzie załatwiona. 😉
Problem mam z tym, że takich "zapowiedzi" było już kilka...
Problem mam z tym, że takich "zapowiedzi" było już kilka...


Stabilności władzy nikt ci nie zagwarantuje  😁 Za to myślę że jeżeli ta władza zostanie to ten system wprowadzi. zwłaszcza że w stosunku do poprzednich jest on prosty i łatwy do wprowadzenia. Zdanie się na p. Szaszkiewicza to był błąd poprzedniej władzy. System który opracował po 2 latach zamiast być łatwym i prostym , był skomplikowany i niedostosowany do wymogów prawa. Obecna władza odrzuciła wszystkie opracowania , choć dała wytyczne do opracowania systemu na uproszczonej bazie jednego z systemów.
Smok10, a bo widzisz, parę late temu zależało mi na życiu każdej istoty ludzkiej. Teraz uważam, że nie ma jak naturalna ewolucja. Kto chce - niech się zabija.

Ale nieprawda, że byłam przeciw deregulacji. Byłam za. Pod warunkiem zderegulowania także dużo mniej odpowiedzialnych zawodów. Bo jak na razie, w całych słynnych IV transzach, "zderegulowano", czyli faktycznie zlikwidowano jedynie 2. Trenera sportowego i speca od rachunkowości. To mnie zadziwia. Że do podłączenia piekarnika trzeba wołać elektryka z uprawnieniami (faktycznymi), a trenerom wolno szkodzić dzieciom i dorosłym.
Jak widać twoja katastroficzna wizja się nie sprawdza. Deregulacja zawodów IRR może już tylko poprawić to co zostało zniszczone ,a  Deregulacja zawodu Trenera Sportowego ,też raczej szkód nie poczyniła. Przyroda zawsze znajdzie sobie najlepsze wyjście.  😉 W zasadzie można powiedzieć że nic złego się nie dzieje poza faktem że może być lepiej. Wolny rynek sobie poradzi.  😉
Smok10, moja Realistyczna wizja sprawdza się znakomicie. Z pełną trafnością. Różni się moje podejście. Kiedyś mi zależało, żeby ludzie byli bezpieczni, rozwijali się, a konie objawiały swój potencjał. Teraz mi nie zależy, bo niby czemu? Jest wolność, każdy wybiera co lubi, ubezpiecza się od NNW, zawsze można kupić nowego konia... A ponieważ głównym przykazaniem jest "nie wtrącaj się, robię co chcę" to i ja się w końcu wyleczyłam z tego, żeby zależało mi na losie "ludzi". Teraz zależy mi wyłącznie na tych, którzy są ze mną pozytywnie związani.
Smok10, moja Realistyczna wizja sprawdza się znakomicie. Z pełną trafnością.


Fakt. Jeżeli miałaś na myśli wysadzenie kraju w powietrze , to tak , sprawdza się . http://fakty.tvn24.pl/aktualnosci,59/zwolnienia-w-kierownictwie-slynnych-stadnin-koni-arabskich,621529.html

Za to jeśli chodzi o deregulację , to ma się ona całkiem nieźle , chyba nie przewidziałaś że tak dobrze.  😉
Smok10, a jak miała mieć się źle? (deregulacja) Jest na rękę wszystkim, oprócz garstki idealistów.

Oj, chyba ty jesteś katastrofistą, bo ja (realistycznie) nie widzę żadnych wybuchów. Widzę spodziewaną 🙁, niestety,  miotłę polityczną.
Mam cichutką (idealistyczną) nadzieję, że burza przy tej okazji da trochę do myślenia niektórym decydentom. A może i nam wszystkim.
No bo tak. Jesteś zwolennikiem "robię co chcę i wtedy jest spoko", a tu nagle masz pretensje do właściciela (czyli państwa), że podejmuje decyzje właścicielskie? Pretensje mogę mieć np. ja, bo zawsze uważałam, że wolność (czyjakolwiek) powinna być mitygowana pewnymi imponderabiliami.  Jeszcze "lepiej" kol. wrotki. Wg niego najlepiej sprzedać szejkowi, i będzie grać i śpiewać.
  Jeszcze "lepiej" kol. wrotki. Wg niego najlepiej sprzedać szejkowi, i będzie grać i śpiewać.


Oczywiście że nie będzie ! Bo taki szejk , traktował by te konie jak dar od Mahometa a fachowców zajmujących się nimi jak kolegów Szejków i wtedy wszyscy z zazdrości by się zesrali jak p. Dyrektor zajeżdżał by Rolsem pod stajnię . Mam nadzieję że ci nowi fachowcy sprzedadzą te stajnie szejkowi zanim doprowadzą je do ruiny. 😉
halo, rząd państwa nie jest właścicielem państwowego mienia a jego zarządcą. I to jest zdecydowana różnica. Właściciel to se może swoją "firmę" nawet zbankrutować jak mu się zachce. Zarządca ma tak zarządzać aby zarabiać i polepszać stan zarządzanego majątku.
epk, nie napisałam "rząd" tylko "państwo". Rząd, jak nazwa wskazuje - rządzi. Akurat ta własność jest państwowa. Czyli nas wszystkich, bo w tym kraju (i chyba w żadnym?) nie ma własności "obywatelskiej".
epk, nie napisałam "rząd" tylko "państwo". Rząd, jak nazwa wskazuje - rządzi. Akurat ta własność jest państwowa. Czyli nas wszystkich, bo w tym kraju (i chyba w żadnym?) nie ma własności "obywatelskiej".


PGR-y też były państwowe. Teraz tak samo będzie wyglądał Janów i Michałów.  😉
halo, wiem co napisałaś. Ale państwo to twór geograficzno-polityczny. Państwo niczego nie robi. Robi rząd, który jest zarządcą a nie właścicielem.
A jak chcesz porównywać do firmy, to jak meganer / dyrektor / zarząd działa na szkodę firmy to się go zwalnia - najczęściej pociągając do odpowiedzialności materialnej. Tu się władzy wydaje, że wolno robić co się chce - bo przecież państwowe to rządowe...
epk, ależ obywatele zwalniają rząd. Poprzez wybory. Też byłabym za odpowiedzialnością materialną, może niektórzy byliby mniej wyrywni do rządzenia. Problem malutki, że wtedy mógłby się nie znaleźć nikt chętny.

Smok10, formalnie rzecz biorąc, stadniny były i są PGRami, miały i mają dokładnie ten sam status co PGRy.
halo, problem w tym, że nie wtedy kiedy to jest konieczne - bo wybory jednak co 4 lata. To nie zwolnienie a rozwiązanie kontraktu bardziej. Można za to wywieźć ich "na taczkach" co mam nadzieję szybko nastąpi. Zanim rozwalą wszystko co mogą, z hodowlą arabów włącznie.
epk, rozumiem twoje nadzieje, ale ich nie podzielam.
epk, rozumiem twoje nadzieje, ale ich nie podzielam.


Ciekawe co jeszcze musiało by się wydarzyć żebyś zmieniła zdanie  🙄

Smok10, formalnie rzecz biorąc, stadniny były i są PGRami, miały i mają dokładnie ten sam status co PGRy.

PGR-y to były jednostki budżetowe, podobnie jak wówczas PSK. Obecne spółki hodowli zwierząt to spółki prawa handlowego, z o.o.
s.heykowski, gdy PGRy były jednostkami budżetowymi - SK i SO też. A teraz jedne i drugie to spółki.
Miałam wątpliwości, czy SK, SO to PGR, ale rozwiały mi się po pozytywnym rozpatrzeniu podania o stypendium "dla dzieci byłych pracowników PGR".

Wracając do tematu, specjalnie dla smoka, z innego wątku:

To chyba miara postępu?
Nie łapię . 😲 Czego to niby miało dowodzić  🙄
s.heykowski, gdy PGRy były jednostkami budżetowymi - SK i SO też. A teraz jedne i drugie to spółki.


Drugie. PGR-ów już nie ma od 20 lat
s.heykowski, SK i SO o statucie PGR, czyli jednostek budżetowych - też nie ma od 20 lat.
Przestań mi opowiadać bajki, czy też uparcie nie chcieć potwierdzić. Doskonale znam status traktorów i kombajnów, które są moimi najbliższymi/jedynymi sąsiadami. Do tabliczki, na której skrzętnie odnotowywano "przemiany własnościowe" mam 10 m. Niektóre PGRy faktycznie zlikwidowano. Niektóre Stada i Stadniny również. Inne przekształcono w spółki.
Proszę, może przyda się jakiemuś młodemu człowiekowi:
http://www.stypendia-pomostowe.pl/stypendia-i-staze-krajowe/stypendia-na-i-rok/dokumenty/
Informuję uprzejmie, że dotyczy też dzieci pracowników Stadnin i Stad.

Smok10, ma dowodzić, w temacie wątku, rozkwitu zderegulowanej rekreacji konnej.
[quote author=halo link=topic=71.msg2501201#msg2501201 date=1456179442]
s.heykowski, gdy PGRy były jednostkami budżetowymi - SK i SO też. A teraz jedne i drugie to spółki.


Drugie. PGR-ów już nie ma od 20 lat
[/quote]

SK i SO Też nie będzie  http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60/prezesi-stadnin-w-michalowie-i-w-janowie-podlaskim-odwolani,621547.html

Smok10, ma dowodzić, w temacie wątku, rozkwitu zderegulowanej rekreacji konnej.


No to niczego nie dowodzi  🙄
Niektóre PGRy faktycznie zlikwidowano.

Wszystkie, ponad 1600, do 1995 roku.  Został bodaj jeden, kombinat w Kietrzu, rzeczywiście działa jako spółka z o.o. O to mi chodzi.
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
23 lutego 2016 14:19
Ja jestem ciekawa jak zakończy się ten projekt PZJ. Złotą odznakę zrobię, bo w sumie mam tylko teorię zaliczyć i pewnie pokuszę się o kurs tylko jeszcze nie wiem który.
s.heykowski, a, w tym sensie! Że zlikwidowane, sprzedane etc. To faktycznie.
Ja przyjęłam za PGR wszelkie...  formy organizacyjne pod zarządem Agencji zajmujące się uprawą roli i hodowlą, posiadające areały. A nadal jest ich sporo, przy okazji utrzymują, zdaje się, "końskie oddziały". Państwowe? Państwowe. Gospodarstwo? Gospodarstwo. Rolne? Rolne. Raczej Rolnicze 🙂, fakt. Ale "zapyziałe" PGRy poszły pod nóż wtedy. Dość doszczętnie.
Ale "zapyziałe" PGRy poszły pod nóż wtedy. Dość doszczętnie.

No nie tylko zapyziałe, bo parę takich jak Kietrz też. Osobiście to wolę, kiedy państwo zarabia sobie dutki na takich Kietrzach, niż kiedy ściąga je od podatnika, ale do tego potrzebne jest mądre państwo, co się w Polsce niestety nie zdarza.
s.heykowski, no, i to jest ten "drobny" problem 🙁
s.heykowski, no, i to jest ten "drobny" problem 🙁


W społeczeństwie, w którym takie piękne( i budujące inne - dość mądre i zasobne społeczeństwa) słowo "współpraca" kojarzy się tylko z bezpieką inaczej być nie może i długo nie będzie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się