Kobitki... (antykoncepcja)

busch   Mad god's blessing.
18 listopada 2014 20:25
tulipan, spróbuj sobie wpisać tutaj te leki i zobaczyć, czy są jakieś interakcje:
http://bil.aptek.pl/servlet/interakcje/list
O, dzięki bush  :kwiatek: Tak jak przypuszczałam mogę łykać  🙂
Behemotowa, ogólnie palenie przy antykoncepcji hormonalnej jest ryzykowne... Robiłaś badania na krzepliwość?

Przepraszam, nie chce nikogo urazić, ale strasznie mnie dziwi, że takie młode dziewczyny tak bardzo ryzykują... Już samo branie tabletek nie jest do końca naturalne i trzeba się z tym pogodzić, jeśli się je bierze, ale jak widać, że szkodzą i wywołują szereg reakcji niepożądanych to może warto je odstawić? A już tego palenia to kurcze no nie rozumiem, o siebie też trzeba umieć dbać i o swoje zdrowie, zwłaszcza w młodym wieku. No ale już nie umoralniam, bo każdy robi co uważa 😉
czy występujące szczególnie rano po wstaniu objawy: pocenie się na całym ciele, uderzenia gorąca są wystarczającym powodem do odstawienia/zmienienia tabletek?
Behemotowa, ogólnie palenie przy antykoncepcji hormonalnej jest ryzykowne... Robiłaś badania na krzepliwość?

Przepraszam, nie chce nikogo urazić, ale strasznie mnie dziwi, że takie młode dziewczyny tak bardzo ryzykują... Już samo branie tabletek nie jest do końca naturalne i trzeba się z tym pogodzić, jeśli się je bierze, ale jak widać, że szkodzą i wywołują szereg reakcji niepożądanych to może warto je odstawić? A już tego palenia to kurcze no nie rozumiem, o siebie też trzeba umieć dbać i o swoje zdrowie, zwłaszcza w młodym wieku. No ale już nie umoralniam, bo każdy robi co uważa 😉

Robiłam, jako palacz miałam to badanie zlecone jako pierwsze przed dobieraniem jakichkolwiek tabletek.
Rozumiem co piszesz i szczerze po części masz racje, ale bez tabletek nie dam rady (nie chcę co miesiąc umierać), a co do palenia to chyba nie mam co pisać, bo doskonale wiem, że to głupota.
efeemeryda   no fate but what we make.
18 listopada 2014 21:36
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=93.msg2224220#msg2224220 date=1416166205]
dokladnie. przy zle znoszonej antykoncepcji doustnej przejscie na plastry jest bardzo nierozsadne i normalny ginekolog tego nie zaleci. sprobuj najpierw mini tabletke a dopiero jak ta bedziesz dobrze znosic mozesz pomyslec o zastrzyku.
[/quote]

a dlaczego ?  :kwiatek:
ja źle znosiłam doustną, a na plastrach super 🙂 poza może ewentualnym tyciem, które być może ma z nimi związek...
Rul, A kiedy zaczęłaś brać? Mi się zdarzyło raz/dwa mieć coś takiego w pierwszych 2 miesiącach.

Cricetidae, Wolę myśleć o objawach, niż martwić się ciążą. 😉
Cricetidae oprócz zapobiegania przed niechcianą ciążą antykoncepcja ma duuużo zalet. U mnie jedną z najważniejszych są wreszcie regularne, umiarkowane w ilości miesiączki a nie 2x w miesiącu albo co 3 i dosłownie zalewające... Pomogły mi też zlikwidować torbiel jajnika. Osobiście wolę ważyć te 7 kg więcej niż zastanawiać się co zrobić jeśli zajdę w ciąże
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 listopada 2014 22:32
czy występujące szczególnie rano po wstaniu objawy: pocenie się na całym ciele, uderzenia gorąca są wystarczającym powodem do odstawienia/zmienienia tabletek?


Ja wróciłam na krążki po 2 tygodniach miałam mdłości, uderzenia gorąca, kołatania serca, jakieś napady paniki ... odstawiam, to jednak nie dla mnie.
Ja od dość długiego czasu jadę na zastrzykach. Okresu nie ma. Tycia nie ma. Tyłek boli tylko przez dwa dni. Dzidzi nie ma. I humor mam wspaniały do tego. Jest to moja jedna i pierwsza metoda anty. Nie cierpię tabletek. I spokój na 12 tygodni. Przynajmniej się nie martwię, że zapomniałam wziąć tabletkę.

bush, jak dla mnie trochę dziwny jest ten polecany przez ciebie co chwilę serwis.
niby ma baner MZ na górze, ale to trochę mało.  może być równie wiarygodny co np. wizaz.pl :P
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
19 listopada 2014 06:55
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=93.msg2224220#msg2224220 date=1416166205]
dokladnie. przy zle znoszonej antykoncepcji doustnej przejscie na plastry jest bardzo nierozsadne i normalny ginekolog tego nie zaleci. sprobuj najpierw mini tabletke a dopiero jak ta bedziesz dobrze znosic mozesz pomyslec o zastrzyku.


a dlaczego ?  :kwiatek:
ja źle znosiłam doustną, a na plastrach super 🙂 poza może ewentualnym tyciem, które być może ma z nimi związek...
[/quote]

chodzi o to, zeby najpierw sprobowac jednoskladnikowa tabletke, zeby zobaczyc jak organizm reaguje na same gestrageny. wtedy ma sie wieksza "pewnosc" jak sie zniesie zastrzyk. Ale to tylko taka mala weryfikacja, nigdy nie wiadomo jak sie zareaguje. 

heroix, takie bardzio nieregularne krwawienia i torbiele powinny byc dobrze zdiagnozowane. tabletki przykrywaja najczesciej duzy problem, ktory niestety wychodzi po odstawieniu na swiatlo dziennie. i wtedy jest najczesciej placz, bo chce sie przeciez odrazu po odstawieniu starac o dziecko. to tak a propos  tabletek dawanych na kazdy problem 😉
Behemotowa, ważne, że  zdajesz sobie z tego wszystkiego sprawę, bo lekarze niestety niektóre informacje pomijają... niestety czesto wazne informacje 🙁

Ja uważam, że  jest kilka innych sposobów zapobiegania ciąży i jezeli tabletki wywolaja u mnie ktorykolwiek z objawów niepożądanych to rzucam je w cholerę 😉 zresztą i tak mam zamiar je brac nie dluzej niz 5 lat, a potem pewnie przestawie sie z checia na metodę Gieni-Pigwy. Zresztą  zgadzam sie z nią tez co do tego maskowania problemów, niestety.

PS. na tabletkach nie ma normalnych miesiaczek tylko krwawienia z odstawienia, a to nie to samo.
Melanie w styczniu będzie rok
Rul To ja osobiście bym zmieniła. Robiłaś sobie badania jakieś ostatnimi czasy? Typu krew, hormony? Poproś może ginekologa o skierowanie na takie i sprawdź czy w nich coś Ci wyjdzie. Choć tak czy siak ja bym się zastanowiła nad zmianą, bo tu trochę tak jakby z ciśnieniem coś zaczęło się dziać; a wiadomo, że anty "lubią mieć na to wpływ".


A co do sposobów zapobiegania ciąży, no oczywiście, że jest ich sporo, ale właściwie wszędzie masz hormony, jedynie sposób podawania, ilość i typ się zmienia. Ja zapewne, kiedyś też będę chciała przejść na zastrzyki, bo to wygodne, aczkolwiek tu jest bardziej pod górę. W Polsce z tego co wiem są tylko te kwartalne, te miesięczne są jeszcze niedostępne - a wiadomo, że jeśli wyjdzie coś przy kwartalnych to objawy jeśli się pojawią, to nie znikną tak szybko tylko trochę dłużej potrzymają niż np. zwykłe tabletki. Taką opinię słyszałam.
Powiem inaczej, nie będą mi potrzebne żadne hormony jeżeli moje libido spadnie, jak niektóre z dziewczyn opisują, poniżej zera, tak samo nie będą mi potrzebne hormony jak będę chodzić wiecznie wściekła, jak przytyję 10 kg albo jak będzie mnie wiecznie bolała głowa. Ja wtedy odstawiam, bo po co mi coś, co mi szkodzi? I czy to będą tabletki, krążki, zastrzyki, trudno, odstawiam i przestaję się męczyć. Szukam alternatywy, bez hormonów.
Melanie o jakich Ty miesiecznych zastrzykach mowisz ? Jedynie to Depo jest co 12 tygodni. Jak sie nie pojdzie na zastrzyk po 12 tygodniu i jest odstep czasu to trwa on jeszcze 2 miesiace po zastrzyku 80% szans na niezajscie w ciaze jest wtedy.
flosia, pewnie chodzi o Lunelle
Pierwsze słysze...
pewnie dlatego, że był dostępny na rynku amerykańskim i w dodatku niebyt długo. został wycofany w 2002 chyba, ale czasami nadal można znaleźć o nim wzmiankę w sieci.
jest też opcja, że poczekam jeszcze jedno opakowanie zamiast dwóch-po roku mam zrobić miesięczną przerwę. Mam nadzieję, że armagedonu nie będzie. Morfologię robiłam w sierpniu bodajże, wtedy wszystko było w normie. Ogólnie jestem (bardzo) niskociśnieniowcem, pod względem kardiologicznym wszystko u mnie ok. Pogadam jeszcze z lekarzem, zobaczmy. Chętnie w ogóle bym odstawiła tabsy, ale miałam takie okresy, że nie mogłam z bólu stać, leżeć, siedzieć, chodzić, ani tym bardziej skupić się na czymś 🙄 .
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
19 listopada 2014 17:44
Melanie o jakich Ty miesiecznych zastrzykach mowisz ? Jedynie to Depo jest co 12 tygodni. Jak sie nie pojdzie na zastrzyk po 12 tygodniu i jest odstep czasu to trwa on jeszcze 2 miesiace po zastrzyku 80% szans na niezajscie w ciaze jest wtedy.


Bierzesz? Jaka jest cena? I czy jest opcja żeby dostać na niego receptę, kupić i pójść do dowolnego lekarza (niekoniecznie ginekologa) czy ginekolog robi go na miejscu?
Robie regularnie co 8 tygodni. Do sierpnia robilam w UK bo tam jestem. Tam jest to wykonywane przez lekarke z GP (przychodni) za darmo. Dzwonia i przypominaja nawet.
Od wrzesnia jestem w Polsce i w listopadzie na poczatku robilam tutaj. Musialam pojsc do  po ginekologa po recepte. Do apteki po zastrzyk (chore!!) i z tym do rodzinnej. Zaplacilam za ta 'impreze' 48zl. Troche dziwne to dla mnie wszystko. No ale co kraj to obyczaj. Tylko tutaj jest strasznie utrudniane to wszystko... I raczwj ostatni raz robilam w PL.
busch   Mad god's blessing.
19 listopada 2014 18:54
Martuha, jeśli nie ściemniają, to strona jest tworzona przez Wydział Farmaceutyczny Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Poza tym ja nikomu nie każę z niej korzystać 😉. Wiadomo, że interakcje tam ujęte są tylko interakcjami znanymi nauce. Zawsze można być pierwszym udokumentowanym przypadkiem nowej interakcji :P.

Ja oprócz tej strony sprawdzam też listy leków niebezpiecznych dostępne w Internecie (takie listy są tworzone przez internautów, więc jednak są mniej wiarygodne niż serwis przeze mnie podlinkowany), sprawdzam też ulotki stosowanych leków. W stu procentach nie da się być pewnym nigdy bo skąd brać pewne informacje? Żaden koncern farmaceutyczny nie będzie robił testów z krzyżowaniem wszelkich możliwych leków, więc ulotka może coś pomijać, co nie jest na tę chwilę znaną interakcją, lekarze mają różne poziomy wyedukowania w tej kwestii i nie zawsze można polegać na ich zdaniu (skąd wiesz, czy nie przespali tego konkretnego wykładu, nie są na bieżąco albo po prostu o czymś nie wiedzą?), itp. itd. Nawet podwiązanie jajników nie daje pewności na 100%, powiem więcej, unikanie seksu też raz się zakończyło ciążą 😀

Wiem natomiast, że rzeczywiście strona ma naprawdę masę informacji, niejednokrotnie przy sprawdzaniu leków pojawiały się różne wiadomości, nie tylko takie proste jak konstrukcja cepa typu "ten lek powoduje, że ten drugi lek nie działa", ale też takich bardziej wyrafinowanych, typu "długotrwałe jednoczesne stosowanie może doprowadzić do zaburzeń wchłaniania wapnia". I podpisują się pod tą stroną konkretne instytucje, w przeciwieństwie do wizażowej listy  😉
ovca   Per aspera donikąd
19 listopada 2014 21:48
Morfologię robiłam w sierpniu bodajże, wtedy wszystko było w normie.


szczerze? dla mnie morfologia to żadne badanie. Mój ojciec przy podejrzeniach nowotworu miał idealną morfologię 😉 a moja siostra, kiedy trafiła nieprzytomna do szpitala z zaawansowaną boleriozą również miała morfo w normie, oprócz słabej hemogobiny (ale z tym akurat ma problemy od dziecka)
Pytanie z ciekawości: jakie skutki mogłyby wystąpić gdybym brała tabletki bez przerw, jedno opakowanie za drugim i nie dopuszczała do krwawienia?  👀
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
20 listopada 2014 18:23
krwawienia, plamienia w nieprzepowiadalnych momentach
flygirl, zależy jakie tabletki
Ja akurat mam Levomine. Nie mam zamiaru tak robić, chyba bym się bała, ale się zastanawiałam, bo strasznie mnie męczą te krwawienia. 😀
dea   primum non nocere
20 listopada 2014 21:30
Kubeczek sobie spraw 🙂 Zdecydowana większość tych co spróbowały, nawet jeśli były sceptyczne, zaczyna bredzić w stylu "nie mogę się doczekać  miesiączki!", "czemu dopiero teraz?? zmarnowane lata" itp. Ja również się pod tym podpisuję.
A krwawienie jakieśtam musi się pojawić, jeśli w ogóle grubnie endometrium. Musi być potem zrzut.
Ja sobie właśnie karmię i zastanawiam się dlaczego nie ma antyków opartych na prolaktynie. Też blokuje owu. Ciekawe, jakie byłyby skutki uboczne  😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się